lilk_a Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 śliczne zdjęcia ..... takie spokojne :) Quote
danal1983 Posted November 29, 2009 Author Posted November 29, 2009 niestety załatawie sie często w domu. ogorodeczek a malutki i dawno nie bylo w nim zadnego pieska ktory zaznaczyłby teren. moze dlatego herkules tez ma opory zeby sie tam zalatwic. trzeba z nim raczej wyjsc gdzies dalej. niestety w okolicy nie ma zadnych "terenow zielonych" i zeby spacerowac po miescie , trzeba zalozyc kaganiec;/ sm bardzo pilnuje tego. dobrze sobie radzi z wchodzeniem po schodach do domu (sa 4 stopnie) ale dzisiaj mial pewne problemy i duzo spał. przypuszczam ze moze cierpi na zmiane pogody...te jego stawy... caly czas jest nieco otępiały ale zdarza mu sie pomerdac ogonem i polizal raz p. Marlene po ręce:) mnie tez chyba poznal, kiedy do nich wczoraj wpadlam bo szybciutko do mnie podszedl:) ryczeć mi sie zachciało... Quote
Agata69 Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 Myślisz że dadzą radę? Mówię o ludziach.... Quote
danal1983 Posted November 29, 2009 Author Posted November 29, 2009 [quote name='Agata69']Myślisz że dadzą radę? Mówię o ludziach....[/QUOTE] pani Marlena jest bardzo przejęta. nie skarzy sie na nic, tylko pyta o rade. donosi mi codziennie o postepach Herkulesa- Fado:) dzisiaj czyscila mu np uszka:) jesli chodzi o zabiegi pielegnacyjne to ma dozywotni gratis u naszej otozowej inspektorki - fryzjerki:) niebawem bedzie go mozna wykąpac, to przestanie cuchnąć:) i przezd nimi jeszcze badania mózgu... tego sie najbardziej boję... Quote
zachary Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 Danal, super,że odwiedziłaś Fado.Piesek z pewnością jeszcze długo będzie dochodził do jako takiej normalności.Potrzeba czasu, ale na jego zdrowie, to dalsze diagnozy i obserwacje...i miejmy nadzieję,że nic złego się więcej do niego nie przyczepi, jako konsekwencja "jesiennej kąpieli"... Quote
danal1983 Posted November 29, 2009 Author Posted November 29, 2009 [quote name='zachary']Danal, super,że odwiedziłaś Fado.Piesek z pewnością jeszcze długo będzie dochodził do jako takiej normalności.Potrzeba czasu, ale na jego zdrowie, to dalsze diagnozy i obserwacje...i miejmy nadzieję,że nic złego się więcej do niego nie przyczepi, jako konsekwencja "jesiennej kąpieli"...[/QUOTE] właśnie oby sie obyło bez większych komplikacji. kręgosłup i stawy to narazie jego największa zmora Quote
darunia-puma Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 biedny Herkulesik a powiedzcie mi co może wykazać u Herkulesika takie badanie mózgu , może wyjść coś nie tak? Martwię się o niego bardzo Quote
Rudzia-Bianca Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 Danal , dostałam pw , myśle że kase przeleję Tobie i jeśli nie będzie potrzeby dla Fado to przeznaczysz na innego biedaka . Poprosze o dane do przelewu :) Z bazarku uzbierało się 50 zł Quote
__Lara Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 [quote name='danal1983']niestety załatawie sie często w domu. ogorodeczek a malutki i dawno nie bylo w nim zadnego pieska ktory zaznaczyłby teren. moze dlatego herkules tez ma opory zeby sie tam zalatwic. trzeba z nim raczej wyjsc gdzies dalej. niestety w okolicy nie ma zadnych "terenow zielonych" i zeby spacerowac po miescie , trzeba zalozyc kaganiec;/ sm bardzo pilnuje tego. dobrze sobie radzi z wchodzeniem po schodach do domu (sa 4 stopnie) ale dzisiaj mial pewne problemy i duzo spał. przypuszczam ze moze cierpi na zmiane pogody...te jego stawy... caly czas jest nieco otępiały ale zdarza mu sie pomerdac ogonem i polizal raz p. Marlene po ręce:) mnie tez chyba poznal, kiedy do nich wczoraj wpadlam bo szybciutko do mnie podszedl:) ryczeć mi sie zachciało...[/QUOTE] Biedactwo :( Quote
lilk_a Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 ja jestem zdania że dopóki nie dojdzie do siebie to i tak dłuższe spacery niepotrzebne , jeżeli stał przy budzie całe życie to i tak teraz znalazł się w raju , to starszy pies , dużo ruchu niekoniecznie mu potrzebne :) Quote
danal1983 Posted November 29, 2009 Author Posted November 29, 2009 [quote name='lilk_a']ja jestem zdania że dopóki nie dojdzie do siebie to i tak dłuższe spacery niepotrzebne , jeżeli stał przy budzie całe życie to i tak teraz znalazł się w raju , to starszy pies , dużo ruchu niekoniecznie mu potrzebne :)[/QUOTE] jasne, tylko trzeba go nauczyc zlatwiac potrzeby poza domem. u mnie juz pod koniec zalatwial sie w domu sporadycznie, kiedy mu sie "chcialo" , dawal znac i wychodzilam z nim na spacerek. w tym ogrodzie cos mu nie pasuje i zalatwia sie czesto po powrocie z ogrodu... a takimi konkretniejszymi spacermai to rzeczywiscie nie ma sensu go meczyc bo jest zbyt slaby i moglby nie podolac. a nosic sie go nie da... to wielki lew:) Quote
lilk_a Posted November 29, 2009 Posted November 29, 2009 jak uzna dom za swoją budę nie będzie załatwiał się w domu :) Quote
czerda Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 sory -jestem psychiatrą --co to znaczy badanie mózgu u strego chorego psa??? czemu ma to służyć !!! nie dajcie się zwarjować , jedyne takie badanie to MRI ----człówiek w Polsce musi na nie czekać kilka miesięcy nie wierzę że można je zrobić psu , a i pies a tymbardziej Herkules nie dałby rady wytrzymać tego badania jakiekolwiek BADANIE MÓZGU u niego wykarze napewno odchylenia więc poprostu jeśli trzeba to leczyć -leczmy , naprawdę nie ma i niepotrzebne są Herkulesowi żadne BADANIA MÓZGU i nie ma takich badań , jak z nim coś się dzieje dajcie znać -nie narażajmy go na niepotrzebne stresy Quote
danal1983 Posted November 30, 2009 Author Posted November 30, 2009 [quote name='czerda']sory -jestem psychiatrą --co to znaczy badanie mózgu u strego chorego psa??? czemu ma to służyć !!! nie dajcie się zwarjować , jedyne takie badanie to MRI ----człówiek w Polsce musi na nie czekać kilka miesięcy nie wierzę że można je zrobić psu , a i pies a tymbardziej Herkules nie dałby rady wytrzymać tego badania jakiekolwiek BADANIE MÓZGU u niego wykarze napewno odchylenia więc poprostu jeśli trzeba to leczyć -leczmy , naprawdę nie ma i niepotrzebne są Herkulesowi żadne BADANIA MÓZGU i nie ma takich badań , jak z nim coś się dzieje dajcie znać -nie narażajmy go na niepotrzebne stresy[/QUOTE] myslalam o tk. martwi mnie to, że herkules jest otępiały i nie reaguje na bodżce, minęło juz troche czasu i wydaje mi sie ,że to otepienie powinno mu mijac. a co do jego wieku, to może on nie jest wcale stary???? zeby pościerane , morda siwa ale co on przeszedł????????co on jadł????? Quote
czerda Posted December 1, 2009 Posted December 1, 2009 można na to otepienie < a może depresję> podawac lecytynę i nienasycone kwasy tłuszczowe -to naturalny sposób preparaty są tanie , bez recepty w aptece----LECITAN i GALOMEGA Quote
danal1983 Posted December 1, 2009 Author Posted December 1, 2009 [quote name='czerda']można na to otepienie < a może depresję> podawac lecytynę i nienasycone kwasy tłuszczowe -to naturalny sposób preparaty są tanie , bez recepty w aptece----LECITAN i GALOMEGA[/QUOTE] dzięki, jutro przekaze p. Marlenie;) Quote
darunia-puma Posted December 3, 2009 Posted December 3, 2009 po tym co on przeżył i tak chwała wszystkim którzy mu pomogli że chłopiec zyje i ma domek znajdzie swój spokój i nauczy się załatwiania potrzeb na dworzu Quote
danal1983 Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 Herkulesa-Fado zawiozłyśmy wczoraj do Bielska do kliniki. będzie tam kilka dni na czas pobytu Jego Pani w szpitalu. w tym czasie wykonają mu podstawowe badania, których nie wykonalismy wczesniej ze wzgledu na podawane leki. zmartwila mnie cala sytuacja, od przedwczoraj prowadziłam wojne ze szwagrem P. Marleny, który za jej plecami chciał sie pozbyc psa... Quote
danal1983 Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [quote name='IKA & SONIA']Niedobrze :([/QUOTE] ale pani Marlena zrobi z nim "porządek" , mam nadzieję. rozmawiałam z Nią wczoraj, odwiedziłam ją w szpitalu ( nikt z rodziny u niej nie był...;() była bardzo zmartwiona tą sytuacją, nie powtórzyłam jej szczegółów mojej rozmowy z tym panem, bo nie chciałam jej dodatkowo martwic. a Herkulesiowi zrobia badania. jest podejrzenie, że biedak nie słyszy. no i sprawdza przede wszystkim jego wnętrzności. tak czy siak jest na to czas teraz Quote
IKA & SONIA Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 Całe szczęście, że ta Pani nie zrezygnuje z chęci posiadania Herkulesika. Również ukłony w Twoją stronę Danal za pilotowanie sprawy przez cały czas! Quote
danal1983 Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [quote name='IKA & SONIA']Całe szczęście, że ta Pani nie zrezygnuje z chęci posiadania Herkulesika. Również ukłony w Twoją stronę Danal za pilotowanie sprawy przez cały czas![/QUOTE] Oni są dla siebie szanśa na szczęsliwe zycie. ona dla niego, on dla niej...kobieta przezyla w niedlugim czasie dwie tragedie, herkules...wiadomo...są sobie potzrebi. życzyłabym sobie, zeby ta dalsza część rodziny sie nie wtrącała ale sama tez nie moge sie wtrącac w ich sprawy rodzinne....a Herkulesa kocham bardzo, smierdziuszka mojego:)) Quote
zachary Posted December 6, 2009 Posted December 6, 2009 Dzięki danal za to co robisz dla Herkulesia-Fado i jego właścicielki! Najpierw musiała przekonać syna a teraz szwagier ma coś do powiedzenia w jej życiu i jej domu? Może ona jest od nich uzależniona finansowo, czy w inny sposób,że tak okropnie wtrącają się w jej życie? Czy ten szwagier nie stanowi realnego zagrożenia dla Fado? Jak uważasz danal? Ty z nim rozmawiałaś. Quote
danal1983 Posted December 6, 2009 Author Posted December 6, 2009 [quote name='zachary']Dzięki danal za to co robisz dla Herkulesia-Fado i jego właścicielki! Najpierw musiała przekonać syna a teraz szwagier ma coś do powiedzenia w jej życiu i jej domu? Może ona jest od nich uzależniona finansowo, czy w inny sposób,że tak okropnie wtrącają się w jej życie? Czy ten szwagier nie stanowi realnego zagrożenia dla Fado? Jak uważasz danal? Ty z nim rozmawiałaś.[/QUOTE] mam nadzieje ze p. Marlena nie da mu sie zmanipulowac i przekonac do jego racji. syn stoi po stronie mamy, wiec tak do ona sama ze swoją decyzja nie jest. nie znam do konca jej sytuacji materialnej. mieszka w domu ze swoja matka , prawie 80-letnią ale dośc sprawną. jest nauczycielk,a wiec kokosów nie ma ale z opieki społecznej tez pewnie korzystac nie musi wiec... nie wiem czego ten chłop od niej chce. po prostu chyba lubi sie wtrącać. w rozmowie telefonicznej próbował mi sie odgrażać ale w rozmowie "face to face" był całkiem spokojny.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.