Frytela Posted February 27, 2012 Posted February 27, 2012 [quote name='Impresja&Simarilion'] My dzisiaj dzień 52, w domu przygotowania idą pełną parą :) Sunia coraz więcej sapie i dużo śpi. Dzisiaj udało mi się wyczuć ruchy maluszków i wysłuchać fonendoskopem bicie serduszek <3[/QUOTE] Ach to futro, prawie nic nie widać, ile ich może być? U nas to samo, tylko że moja nie śpi, bo nie może się nawet położyć, muszę sama ją przewracać... biedna. Dzisiejszą noc prawie nie spałam bo leżała ze mną na łóżku, bałam się żeby nie zleciała... ja to już mam fobie jakieś :mdleje: Quote
Impresja&Simarilion Posted February 27, 2012 Posted February 27, 2012 nie wiem ile będzie na usg było 4/5. może uda mi się zrobić fotkę jak leży na plecach, to bedzie więcej widać Quote
MonMer Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 Impresja jak tam mamusia? u Was odliczanie dobiega końca? My od poniedziałku mierzymy temperaturę i zaznaczamy na wykresie, mam wrażenie że brzuch rośnie coraz szybciej, Zhira sapie i często zmienia miejsce, chyba duży brzucholek przeszkadza. Maluszki kopią coraz mocniej no i pojawiło się mleczko - przed nami ostatni tydzień - wszystko już gotowe czeka na przyjście na świat małych labków:-) brzuszek z niedzieli [img]http://img855.imageshack.us/img855/5915/dsc0082kopiowanie.jpg[/img] i brzucholek z dzisiaj czyli 52 dnia ciąży [img]http://img688.imageshack.us/img688/2643/dsc0112kopiowanie.jpg[/img] [img]http://img856.imageshack.us/img856/7325/dsc0115kopiowanie.jpg[/img] Quote
marcelinka371 Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [quote name='MonMer']Impresja jak tam mamusia? u Was odliczanie dobiega końca? My od poniedziałku mierzymy temperaturę i zaznaczamy na wykresie, mam wrażenie że brzuch rośnie coraz szybciej, Zhira sapie i często zmienia miejsce, chyba duży brzucholek przeszkadza. Maluszki kopią coraz mocniej no i pojawiło się mleczko - przed nami ostatni tydzień - wszystko już gotowe czeka na przyjście na świat małych labków:-) brzuszek z niedzieli [img]http://img855.imageshack.us/img855/5915/dsc0082kopiowanie.jpg[/img] i brzucholek z dzisiaj czyli 52 dnia ciąży [img]http://img688.imageshack.us/img688/2643/dsc0112kopiowanie.jpg[/img] [img]http://img856.imageshack.us/img856/7325/dsc0115kopiowanie.jpg[/img][/QUOTE] Ojej ale brzusio :) Oo Legnica , nie wiedziałam że jest w Legnicy hodowla Labradorków :) Quote
rodzice Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 my w przyszłym tygodniu USG i mam nadzieje zapisujemy się na porodówkę Quote
Iza. Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [quote name='rodzice']my w przyszłym tygodniu USG i mam nadzieje zapisujemy się na porodówkę[/QUOTE] Trzymamy kciuki! Quote
Frytela Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/420856_2407968618147_1819155829_1519519_209569450_n.jpg[/IMG] A oto nasza ciężarna w 54 dniu - wczoraj. Biedaczyna, spać już nie może, nie wie jak się położyć żeby było wygodnie. Patrzy w moje oczy z takim bólem... no cóż, najważniejsze że już blisko. z 12 kg zrobiło się ponad 16,5 kg... Quote
Olga RaQ Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 moja Kena wczoraj w nocy urodziła 4 szczenięta :P wszyscy mówili mi że nie przegapię zaczynającego się porodu, że zacznie sapać, łazić, o 1 w nocy byłam zajrzeć (do kojca w pokoju obok) i nic się nie działo, leżała jak wcześniej, a o 1.20 usłyszałam pisk, lecę a tam szczeniak! łażący, piszczący, wylizany, ale się zdziwiłam! miałam ogromne szczęście że nic się z nim nie stało i Kena tak sama sobie poradziła! zadzwoniłam po koleżankę która miała mi pomagać i za 10 min była. Drugi urodził się łatwo, przy trzecim pojawił się problem... suczka szła tylnymi łapami naprzód, przebiła pęcherz i schowała się z powrotem do środka... starając się nie panikować postawiłyśmy sukę na na nogi, ja trzymałam ją bo nie chciała stać a koleżanka grzebała jej palcami żeby pobudzić skurcze, szczeniak zaczął się wysuwać, ja się starałam masować jej brzuch żeby go jakoś popchnąć, koleżanka ciągnęła delikatnie w czasie skurczów, wzięła go przez ręcznik bo był śliski. w końcu się udało, suczka wyszła, była zachłyśnięta, dusiła się, nie piszczała. Udało nam się ją odetkać strzepywaniem, odsysaniem gruszką i masażem, zaczęła oddychać choć spowalniała jak się przestało masować, bałyśmy się dać ją do sutka żeby się jeszcze bardziej nie zachłysnęła... po jakiejś godzinie jak jej się stopniowo poprawiało przystawiłyśmy ją, okazało się że jest strasznie silna i żarłoczna ;) potem urodził sięjeszcze czwarty piesek. Zaklinowana suczka okazała się największa z miotu i ma największą głowę... ale miałyśmy szczęście :) udało nam się z nią niesamowicie... to był pierwszy poród suki w którym uczestniczyłam, koleżanki trzeci. jesteśmy dumne że dałyśmy radę :) wszystkie szczeniaki są zdrowe i silne. O takie ;) [img]http://img705.imageshack.us/img705/8889/dsc0545kopia.jpg[/img] Quote
Frytela Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 [quote name='Olga RaQ']moja Kena wczoraj w nocy urodziła 4 szczenięta :P wszyscy mówili mi że nie przegapię zaczynającego się porodu, że zacznie sapać, łazić, o 1 w nocy byłam zajrzeć (do kojca w pokoju obok) i nic się nie działo, leżała jak wcześniej, a o 1.20 usłyszałam pisk, lecę a tam szczeniak! łażący, piszczący, wylizany, ale się zdziwiłam! miałam ogromne szczęście że nic się z nim nie stało i Kena tak sama sobie poradziła! zadzwoniłam po koleżankę która miała mi pomagać i za 10 min była. Drugi urodził się łatwo, przy trzecim pojawił się problem... suczka szła tylnymi łapami naprzód, przebiła pęcherz i schowała się z powrotem do środka... starając się nie panikować postawiłyśmy sukę na na nogi, ja trzymałam ją bo nie chciała stać a koleżanka grzebała jej palcami żeby pobudzić skurcze, szczeniak zaczął się wysuwać, ja się starałam masować jej brzuch żeby go jakoś popchnąć, koleżanka ciągnęła delikatnie w czasie skurczów, wzięła go przez ręcznik bo był śliski. w końcu się udało, suczka wyszła, była zachłyśnięta, dusiła się, nie piszczała. Udało nam się ją odetkać strzepywaniem, odsysaniem gruszką i masażem, zaczęła oddychać choć spowalniała jak się przestało masować, bałyśmy się dać ją do sutka żeby się jeszcze bardziej nie zachłysnęła... po jakiejś godzinie jak jej się stopniowo poprawiało przystawiłyśmy ją, okazało się że jest strasznie silna i żarłoczna ;) potem urodził sięjeszcze czwarty piesek. Zaklinowana suczka okazała się największa z miotu i ma największą głowę... ale miałyśmy szczęście :) udało nam się z nią niesamowicie... to był pierwszy poród suki w którym uczestniczyłam, koleżanki trzeci. jesteśmy dumne że dałyśmy radę :) wszystkie szczeniaki są zdrowe i silne. O takie ;) [/QUOTE] Gratulacje!! Dużo zdrówka dla maluchów!!! Quote
Irviers Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 [B]Olga [/B]gratulacje!!! Świetnie, że tak ładnie dałyście radę! :)) Widzę, że tutaj w okolicach 10 marca będzie prawdziwy wysyp maluchów!! U nas dziś 53 dzień! Figa umiarkowanie gruba- myślę że będą 2, góra 3 szczeniaczki!. Z wyjściowej wagi 8kg - dziś waży 10 kg! [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg829/scaled.php?server=829&filename=dsc0006nw.jpg&res=medium[/IMG] Quote
MonMer Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Olga gratulacje i miziaki dla Keny za dzielny poród! Rodzice - trzymam kciuki za badanie:) a brzuchate mamuśki bardzo fotogeniczne:-) moja też teraz tak brzucholek wystawia:-) Quote
Impresja&Simarilion Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 u nas wczorej był 57 dzień a brzuchol taki: [IMG]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/419476_382371021775659_100000082920938_1484374_2083501405_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/420742_382370555109039_100000082920938_1484373_243038034_n.jpg[/IMG] Quote
Buszki Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 Gratulacje dla nowej mamusi i dziecieczków. Teraz czekamy na kolejne :). Quote
Asiaczek Posted March 3, 2012 Posted March 3, 2012 [quote name='Olga RaQ']moja Kena wczoraj w nocy urodziła 4 szczenięta [/QUOTE] Gratulacje!!!! Jakie przygody z suczynką:) Ale udało się, brawo:) pzdr. Quote
Olga RaQ Posted March 3, 2012 Posted March 3, 2012 dzięki bardzo :) dziś (4 dzień) zaczęły "pływać" jak syrenki, pchają się na moje ręce i wydaje mi się że węszą ;) zmieniają się z chwili na chwilę! Quote
Buszki Posted March 3, 2012 Posted March 3, 2012 Te pierwsze dni są najfajniejsze,jak z takich nieporadnych i mokrych krecików zaczynają się przemieniać w COŚ przypominającego szczeniaczka :loveu:.A potem następne dni są najfajniejsze,jak zaczynają oczka otwierać i na nas zerkać :loveu:.A potem kolejne dni są najfajniejsze...:loveu:.Kocham szczeniaczki od dnia,kiedy poczuję Ich pierwsze kopniaki i kocham Je nadal,po roku czy dwóch :). Quote
Vectra Posted March 3, 2012 Posted March 3, 2012 cały okres od urodzenia do wydania ;) to jest każdy dzień co innego. Niezapomniane chwile i szczerze lubię sobie to wspominać.Bo wywołuje to u mnie szeroki uśmiech , mimo iż czasem dały się we znaki małe rozrabiaki :evil_lol: ale z perspektywy czasu , nawet chwile że miałam ochotę łebki pourywać , też są fajowe :) Moje pierwsze w moim domu maluszki , ukończyły 23 lutego rok i powiem szczerze , nie wiem kiedy to zleciało .. by jakby to było wczoraj. Quote
MonMer Posted March 4, 2012 Posted March 4, 2012 świetne te małe bączki, dossane i szczęśliwe:-) ja szukam w internecie informacji na temat przystawiania maluszków partiami do sutków, w przypadku urodzenia większej liczby maluszków niż sunia ma sutków. Moja Zhirka ma 8 stacji karmienia:-) a labków będzie 8/10 a może i więcej:-)( na USG naliczyłyśmy 8 8) O ile w pierwszym tygodniu oseski nie jedzą dużo, to mogę ustalać zmiany, tak już w drugim i później nie będzie to chyba wykonalne. Mleko dla szczeniąt Roal Canin już zamówione, jeżeli będzie mamuśce pokarmu brakować. Proszę o opinię doświadczonych w większych miotach i dobre rady - będę wdzięczna pozdrawiam i czekam na wieści od Impresji - taka cisza może być spowodowana małymi seterkami, nie mogę się doczekać kiedy zobaczę takie śliczności na zdjęciu - kiedyś marzyłam o seterce gordon... Quote
Buszki Posted March 4, 2012 Posted March 4, 2012 Koleżanka miała 12 bernardynów,a sutków 8.Dostawiała po 6,a pozostała szóstka szła do ogrzewanego pudełeczka ;).Potem zmiana. Quote
Impresja&Simarilion Posted March 4, 2012 Posted March 4, 2012 hehe od wczoraj rano suka robi alarm, ale nic z tego nie wynika :P skurczów brak:P Widocznie musi dziewczyna się trochę poprzygotowywać psychicznie :P Dam wam znać jak się na prawdę zacznie Quote
MonMer Posted March 4, 2012 Posted March 4, 2012 [quote name='Impresja&Simarilion']hehe od wczoraj rano suka robi alarm, ale nic z tego nie wynika :P skurczów brak:P Widocznie musi dziewczyna się trochę poprzygotowywać psychicznie :P Dam wam znać jak się na prawdę zacznie[/QUOTE] czekam za rozwój sytuacji, mam nadzieję na relacje na forum, bo nie mogę się już doczekać. trzymam kciuki za szybkie przyjście na świat dzieciaczków:) Quote
marcelinka371 Posted March 4, 2012 Posted March 4, 2012 [quote name='Impresja&Simarilion']hehe od wczoraj rano suka robi alarm, ale nic z tego nie wynika :P skurczów brak:P Widocznie musi dziewczyna się trochę poprzygotowywać psychicznie :P Dam wam znać jak się na prawdę zacznie[/QUOTE] Oo ja czekam z niecierpliwo Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.