MonMer Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [quote name='Irviers']Darianna i jaki wynik końcowy? My też czekamy ale na razie nic nie zapowiada porodu- Figa zachowuje się jakby w ogóle nie była w ciąży! Dzis 60/61 dzień. Mierzymy temperaturę która skacze jak szalona i wydaje mi się że u nas raczej nie będzie żadnym wyznacznikiem: 59: 36,6 - 36,9 - 37,5 60: 36,7 - 37,7 - 37,5 - 37,4 61: 37,0 - 37,2[/QUOTE] u nas też było 37,2 i się zaczęło, może Twoja niunia czeka na "dzień mężczyzny" czyli jutro:-) mój mąż chciał i chce dalej bo twierdzi że Zhira do jutra przetrzyma i urodzi Mu prezent trzymam kciuki Irviers:-) Darianna jestem ciekawa ile maleństw przyszło na światw Dzień Kobiet:-) powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frytela Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [quote name='MonMer']u nas też było 37,2 i się zaczęło, może Twoja niunia czeka na "dzień mężczyzny" czyli jutro:-) mój mąż chciał i chce dalej bo twierdzi że Zhira do jutra przetrzyma i urodzi Mu prezent trzymam kciuki Irviers:-) Darianna jestem ciekawa ile maleństw przyszło na światw Dzień Kobiet:-) powodzenia[/QUOTE] Moja już się skupia nad tym co nadchodzi. Legowisko sobie po swojemu układa, kręci sie, wierci. Ahhh :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaula2 Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 uuuuaaaaaa Ale emocje!!!! Czekam z niecierpliwością!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agataw Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [quote name='Frytela']Moja już się skupia nad tym co nadchodzi. Legowisko sobie po swojemu układa, kręci sie, wierci. Ahhh :))[/QUOTE] No to szykuj pępkówkę! Czekamy na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frytela Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 Lecimy... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaula2 Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [quote name='Frytela']Lecimy... :)[/QUOTE] No to czekam na efekt końcowy i fotki. Ojej! Ale przeżywam! Prawie jak by to moja miała rodzić :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 Trzymam kciukasy za mamuśki i za was . U mnie antybiotyk dziala cuda , odstawiona w nówkę kieckę , obcisłą jak diabli ( która czekala na nową figurę w szafie i się doczekala - dzięki angino i żołądku :multi: ) wybralam się z Meisi na USG . Spojrzenie weta bezcenne - obsługa rewelacyjna ;) Ciąża potwierdzona :lol: ( umiem inseminować ) na świat przyjdą całe 2 szczeniaki :crazyeye::cool3: ( chyba jeszcze muszę się trochę podszkolić :evil_lol: ) Tak więc cioteczki oficjalnie melduję się na porodówce w 30tym dniu ciąży :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [quote name='rodzice']Trzymam kciukasy za mamuśki i za was . U mnie antybiotyk dziala cuda , odstawiona w nówkę kieckę , obcisłą jak diabli ( która czekala na nową figurę w szafie i się doczekala - dzięki angino i żołądku :multi: ) wybralam się z Meisi na USG . Spojrzenie weta bezcenne - obsługa rewelacyjna ;) Ciąża potwierdzona :lol: ( umiem inseminować ) na świat przyjdą całe 2 szczeniaki :crazyeye::cool3: ( chyba jeszcze muszę się trochę podszkolić :evil_lol: ) Tak więc cioteczki oficjalnie melduję się na porodówce w 30tym dniu ciąży :lol:[/QUOTE] gratulacje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 MonMer! Dzięki!!! Trzymam kciuki również za Was żeby Zhira wytrzymała do jutra! :)) Moja Figa przetrzyma pewnie cały weekend- tak myślę!! Rodzice pocieszę Cię - moją suczkę inseminował specjalista a też będzie max 2 haha :) i witamy ponownie wśród oczekujących! :) Frytela jak tam u Was? Obstawiam 9!! :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaula2 Posted March 9, 2012 Share Posted March 9, 2012 [B]MonMer[/B] jak u Was sytuacja na froncie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 porodówka padła od nadmiaru wrażeń i ilości szczeniąt przychodzących na świat:-) my już jesteśmy w bardzo powiększonym składzie. Urodziło się 12 szczeniąt z czego dwa nie doczekały smaku maminego mleczka:-( Pierwsze skurcze pojawiły się o 23.45 - pierwszy maluszek -chłopak (448 gram)- przywitał nas o 00.30 - mój mąż obiecał Zhirce coś wspaniałego do jedzonka więc ta czekała aby maluchy przyszły na świat 10 marca - tak jak chciał czyli na dzień mężczyzny:-) potem kolejno: 00.45 - dziewczynka 456 gr - czerwona 01.00 - dziewczyna 404 gr - niebieska 01.20 - dziewcznyna 444 gr - różowa 02.55 - chłopak 444 gr - purpurowy 03.27 - chłopak 460 gr - żółty 4.40 - chłopak 426 gr - zielony 6.50 - dziewczyna - 354 gr - błękitna 9.20 - szczenię - dziewczynka za TM [*] 10.22 - chłopak - 382 gr - musztardowy 11.00 - chłopak za TM [*] 11.20 - chłopak - cudowne ostatnie dziecko ze słabo bijącym serduszkiem na usg - ale jednak się udało i po przyjściu na świat odzyskał wigor i do tego jaki ma głos - potrafi bardzo głośno oznajmiać że JEST! - ma u mnie szczególne względy - bardzo mu kibicuję Moja Zhirunia ostatnie dwa pieski urodziła w lecznicy, po podaniu oksytocyny i glukozy Pierwszy jej miot do tego tak liczny bardzo ją wymęczył - teraz śpi, chrapiąc, najedzona w przerwach bardzo pieczołowicie opiekuje się dziećmi A jak inne mamusie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 MonMer,gratulacje :).Oby się maluchy dobrze chowały i czekam na fotki :). Frytela,a co u Was ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frytela Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 U nas dobrze :) Cesarka udana, więcej wkrótce.. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 Buszki - dzięki Frytela - super że wszystko poszło gładko i gratulacje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 kilka fotek mojej rodzinki [img]http://img842.imageshack.us/img842/6255/dsc0403640x480.jpg[/img] [img]http://img828.imageshack.us/img828/1954/dsc0401640x480.jpg[/img] [img]http://img41.imageshack.us/img41/8923/dsc0398640x480.jpg[/img] [img]http://img546.imageshack.us/img546/810/dsc0396640x480.jpg[/img] [img]http://img822.imageshack.us/img822/7753/dsc0395640x480.jpg[/img] [img]http://img196.imageshack.us/img196/8439/dsc0405640x480.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Impresja&Simarilion Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 Przepiękne kluseczki :) Oj ja to przy Tobie mam malutko roboty :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted March 10, 2012 Share Posted March 10, 2012 Matusiu ale liczny miot - gratki wielkie . Te 2 maluszki urodziły się martwe czy padły po przyjściu na świat ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 [quote name='rodzice']Matusiu ale liczny miot - gratki wielkie . Te 2 maluszki urodziły się martwe czy padły po przyjściu na świat ?[/QUOTE] nie złapały oddechu po urodzeniu, pomimo moich zabiegów, masowania odsysania, podawania powietrza:-) nie chciały zaskoczyć:-( kolejny piesek też nie reagował po urodzeniu, ale po chwili zaczerpnął powietrza i krzyknął głośno. Kilakrotnie odbierałam porody, asystowałam w mojej lecznicy przy cesarskich cięciach, opiekując się szczeniaczkami. wiedziałam co robić. urodziły się z urwaną pempowinką, prawdopodobnie została urwana kiedy wchodziły w kanał rodny, zmęczenie suni zrobiło swoje, skurcze nie były już tak efektywne i zabrakło tym maluszkom czasu:-( Podczas masażu z nosków tych dwóch maluszków wydobywały się wody płodowe. Moja lekarka sprawdziła te dwa maluszki pod kątem wad i nic nie znalazła. Poszukam informacji na ten temat, bo bardzo mnie to nurtuje, czy uda się na przyszłość uniknąć takiej sytuacji:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 [quote name='Impresja&Simarilion']Przepiękne kluseczki :) Oj ja to przy Tobie mam malutko roboty :p[/QUOTE] jest co robić przy takiej 10 -tce:-) W porównaniu do mojej cavisi i poprzedniego miotu, moja labradorka pięknie opiekuje się dziećmi, myje masuje, tuli się do nich:-) A maluszkom już zabarwia się nosek, mają już kilka plamek czarnych na podusiach:-) i są bardzo ruchliwe, potrafią bezbłędnie trafić do mamy. Mamy już jednego cwaniaczka, czerwona dziewczyna zawsze najszybciej znajdzie się w barze mlecznym:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 ile labusi :) gratuluję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buszki Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 Jakie słodkie kłębowisko :loveu: [URL]http://img546.imageshack.us/img546/810/dsc0396640x480.jpg[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marcelinka371 Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 [B]MonMer[/B] - Gratulacjee !! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ppaula2 Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 A u mnie prawie wszystkie urodziły się z pourywanymi pępowinami. Chyba tylko ze dwa były w błonie. Matko! Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to niebezpieczne :( U mnie na szczęście wszystkie przeżyły. Z jednym 4 maluszkiem co urodził się w błonie i nóżkami miałam problem. Musiałam mocno odsysać i masować, ale się udało. Może to i dobrze, że nie wiedziałam, że to nie tak ma wyglądać ;) Mniej stresu było. A to był mój pierwszy poród.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonMer Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 [quote name='ppaula2']A u mnie prawie wszystkie urodziły się z pourywanymi pępowinami. Chyba tylko ze dwa były w błonie. Matko! Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że to niebezpieczne :( U mnie na szczęście wszystkie przeżyły. Z jednym 4 maluszkiem co urodził się w błonie i nóżkami miałam problem. Musiałam mocno odsysać i masować, ale się udało. Może to i dobrze, że nie wiedziałam, że to nie tak ma wyglądać ;) Mniej stresu było. A to był mój pierwszy poród....[/QUOTE] u mnie na początku też rodziły się bez błon, trzy pierwsze rodziło się pupkami. Niebezpieczne dopiero pod koniec się robiło, bo Zhira już nie miała tyle siły co na początku.Wolniej już postępowała akcja( do 8 było spokojnie, przy dziewiątym było już gorzej)) Dwa ostatnie maluchy urodziły się w lecznicy, przed skurczami zdążyłyśmy zrobić USG i było nieciekawie. Serduszko pykało bardzo delikatnie, prawie wogóle. Dzięki mojej lekarce, która pomagała Zhirce urodzić przedostatniego malucha, ostatni chłopak miał szanse. Inaczej chyba też by nie przeżył... Taki szczęściarz mały:-) Ja mam lecznicę 20 kroków od domu, w lecznicy pracuję, moje psy wetkę bardzo lubią, dlatego Zhirka pozwoliła tak sobie pomagać:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Impresja&Simarilion Posted March 11, 2012 Share Posted March 11, 2012 Nasze maluszki kończą dzisiaj tydzień :) [IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/430462_389642894381805_100000082920938_1504171_1400457787_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/419784_389642747715153_100000082920938_1504168_956591445_n.jpg[/IMG] Tristan, Tamarillo, Tabacso oraz Tiara i Tillia <3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.