mysza 1 Posted September 21, 2010 Author Posted September 21, 2010 Uraz do smyczy, hm. Widziałam jak obchodzono się z psami w Krzyczkach. Kiedy trzeba było złapać to na smycz właśnie lub inną linkę, pies zaczynał się wić, podnosiło się do góry, popuszczał siusiu i kupę, przerażenie niewyobrażalne i takiego podduszonego ładowało się do klatki. Wiele takich i podobnych akcji widziałam.... Quote
irenaka Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='majqa']Ciekawe jakie będą wyniki Soni. Kciuki zaciśnięte.[/QUOTE] Wyniki badań będą jutro Izuś, więc może trochę popuść;) te kciuki, bo trzeba jeszcze poczekać. [quote name='mysza 1']Uraz do smyczy, hm. Widziałam jak obchodzono się z psami w Krzyczkach. Kiedy trzeba było złapać to na smycz właśnie lub inną linkę, pies zaczynał się wić, podnosiło się do góry, popuszczał siusiu i kupę, przerażenie niewyobrażalne i takiego podduszonego ładowało się do klatki. Wiele takich i podobnych akcji widziałam....[/QUOTE] Jak opowiadam ludziom o Krzyczkach, to nie chcą słuchać, bo ich to przeraża. A ja i tak niewiele wiem, już nie wspomnę o tym, że nic nie widziałam. Jestem szczęściarą:shake:. Quote
ronja Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Sonia nie dala się wycisnąc, została znieczulona i cewnikowana. Zrobiono też usg. Mocz byl brzydkiego koloru z zawiesiną. A w usg jest widoczny kikut macicy - zbyt długi. Są też zrosty. Dokładny opis będzie jutro, bo weci chcą się zastanowić i zinterpretować wszystko na spokojnie. A ja nie chcę nic pokręcić. Koszt dziś nie wiem jaki. Jutro się dowiemy. Z Irenką już sobie telefonicznie wyjaśniłyśmy wszelkie niedomówienia :) Sonia po powrocie z lecznicy już była przytomna, merdała do Bartka ogonem. Quote
Ellig Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 To teraz czekamy i trzymamy kciuki za Sonie... Quote
irenaka Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Cieszę się Martusiu, że doszłyśmy do porozumienia bo Sonieczka jest najważniejsza. Mam prośbę, jak będziesz jutro w gabinecie, to postaraj się Pani Doktor po postawieniu diagnozy wytłumaczyć delikatnie ,że ta zołza;) z Krakowa chce się dalej doktoryzować;) i konsultować wyniki Sonieczki. Oczywiście, jeżeli nie będzie sytuacji awaryjnej. Druga sprawa, zapytaj, czy mogę dostać USG z opisem i pieczątką. I bynajmniej nie mam zamiaru nikomu kuku;) robić w Warszawie. Quote
Asior Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='ronja'] Z Irenką już sobie telefonicznie wyjaśniłyśmy wszelkie niedomówienia :) [/QUOTE] no i tak powinno być od początku!!! Quote
majqa Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='ronja'](...) Z Irenką już sobie telefonicznie wyjaśniłyśmy wszelkie niedomówienia :) (...).[/QUOTE] Wielka ulga. :-) Dzięki Irenko, że uszczegółowiłaś, co mam popuścić, bo skoro wątek sikaniowo - moczowy to... ;-) Kiepskie te pierwsze wieści ale dobrze, że wszystko jest już na drodze do wyjaśniania sprawy/ interpretacji wyników i pomocy bidzie. Quote
irenaka Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='majqa']Wielka ulga. :-) [B]Dzięki Irenko, że uszczegółowiłaś, co mam popuścić, bo skoro wątek sikaniowo - moczowy to.[/B].. ;-) Kiepskie te pierwsze wieści ale dobrze, że wszystko jest już na drodze do wyjaśniania sprawy/ interpretacji wyników i pomocy bidzie.[/QUOTE] Wątek faktycznie zrobił się monotematyczny:shake:, ale mam nadzieję, że dzisiaj się wszystko wyjaśni, poznamy sytuację i już spokojnie zastanowimy się z Martusią i Bartkiem co dalej. Ja mam tylko cichą nadzieję, że Ci co czytają ten wątek, wyciągną wnioski dla siebie na przyszłość. Tak bym chciała, żeby na dogo było mniej klakierów a więcej ludzi którzy dzielą się swoimi obawami, doradzą i podpowiedzą:shake:. Quote
Ellig Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 Dzien dobry!Jak dzisiaj czuje sie Sonia? Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 po Soni nie widać, że źle się czuje. jest coraz kochańsza, rano cieszy się jak nawiedzona, liże nas (nawet mnie po rękach). dziś po 14 jedziemy po wyniki Quote
magda222 Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 Mam prośbę kochane. Zrobiłam allegro cegiełkowe i wysłałam do zatwierdzenia Irence i ona mówi, że nie widzi zdjęć [IMG]http://www.dogomania.pl/threads/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Bardzo Was proszę zajrzyjcie i jeśli też tych fot nie widzicie to podpowiedzcie co źle robię. Ja te zdjęcia u mnie na kompie widzę... [URL]http://allegro.pl/krzyczki-psy-z-obozu-smierci-prosza-o-pomoc-i1242810891.html[/URL] Quote
irenaka Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 Są zdjęcia widoczne, dziękuję Madziu!!!! Może jakieś uwagi Ronju będziesz miała do tekstu o Sonieczce? Quote
magda222 Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 Ja też proszę o uwagi co możnaby ulepszyć, poprawić... I proszę o rozsyłanie i reklamowanie allegra gdzie się da. Idę je wrzucić do mnie na FB. Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='irenaka']Czy SMS doszedł?[/QUOTE] doszedł, tylko odpisać nie mogłam Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='irenaka']Są zdjęcia widoczne, dziękuję Madziu!!!! Może jakieś uwagi Ronju będziesz miała do tekstu o Sonieczce?[/QUOTE] uwag nie mam:) tekst jest rzeczowy, ale chwytający za serce Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 byliśmy u weta. niestety byla awaria komputera i nie mam wydruku, ani faktury. nie znam też dokladnego kosztu, bo wszystko było w komputerze (wiem tylko, że krew i mocz to ok 80zł, 40zł usg, 35zł dzisiejszy antybiotyk) krew wyszla dobra. nerki prawidłowe. mocz nie - jest zapalenie pęcherza, weci uważają, że może to być wstępująca infekcja pęcherza moczowego. dlatego Sonia dostała na 10 dni antybiotyk Enroxil. potem trzeba powtórzyć badanie moczu. w usg wyszły zrosty - przy prawym jajniku jest zrost. weci podejrzewają, że zrost może być ze ścianą jelita. drugi zrost jest w miejscu kikuta macicy (ktory jest za długi) - mógł być przyrost do pęcherza. Sonię najprawdopodobniej czeka operacja (po wyleczeniu infekcji pęcherza). pytałam jeszcze o propalin - podaje się go w przypadku defektu unerwienia cewki moczowej. ma wiele skutków ubocznych, trzeba dokładnie go dawkować. Irenko, Rubenal nie jest potrzebny, gdyż nerki są ok. Sonia wcześniej (gdy próby nerkowe były w górnej granicy) dostawała Lespewet o działaniu takim jak Rubenal. jak tylko bedę miała wyniki na piśmie, oczywiście je wkleję Quote
majqa Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 O jasny gwint. :-( Przepraszam, że dopytam, bo nie pamiętam, gdzie jej robiono sterylkę? Quote
irenaka Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='majqa']O jasny gwint. :-( Przepraszam, że dopytam, bo nie pamiętam, gdzie jej robiono sterylkę?[/QUOTE] Sterylkę zrobiono Izuś w Niepołomicach, w prywatnym gabinecie ( żeby nie było wątpliwości ), bo weci podejrzewali jakiegoś weta schroniskowego. Quote
majqa Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 Aha... Tak, czy owak, dobrze, że parłaś do tego badania moczu (zresztą wiesz o tym, bo wyniki suni konsultowałam Ci w Łodzi) i USG. Teraz kierunek, w moim odczuciu, na szukanie wetów, którzy wiedzą, jak to wnętrze Soni popoprawiać (rozmów się z wetami od Ronji, czy, robili już tego typu poprawki - bo tu szykuje się zabieg poważniejszy niż sterylka, rodzaj plastyki dna macicy/ może pęcherza?, jeśli tak, jeśli mają wprawę, to bez sensu jest zmieniać wetów). Czy wobec obecnego stanu wiedzy o Soni zostało utrzymane podawanie hormonu? Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 hormon odstawiony, ale być może będzie trzeba do niego wrocić. niestety nie umiem dokładnie powtorzyć tego co mowili weci o braku estrogenu Quote
magda222 Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='majqa']Aha... Tak, czy owak, dobrze, że parłaś do tego badania moczu (zresztą wiesz o tym, bo wyniki suni konsultowałam Ci w Łodzi) i USG. [/QUOTE] To samo chciałam napisać. Intuicja nie zawiodła i dobrze, że Irena upierała się przy zrobieniu tych badań. Tylko tych nerwów szkoda... Quote
ronja Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='magda222']To samo chciałam napisać. Intuicja nie zawiodła i dobrze, że Irena upierała się przy zrobieniu tych badań. Tylko tych nerwów szkoda...[/QUOTE] napiszę tylko, ze nikt nie negował potrzeby wykonania badania moczu! wręcz przeciwnie, pisałam, że nasi weci nie byli szczęsliwi z powodu braku możliwości przez nas złapania moczu. mówili, ze badanie moczu jest niezbędne do pełnej diagnozy. ponieważ nie mogliśmy złapać moczu Soni, zaproponowałam cewnikowanie - rozwiązała się dyskusja co lepsze wyciskanie czy cewnikowanie. hormon został odstawiony w celu eliminacji. jeżeli posikiwanie wróci, a pęcherz będzie wyleczony, najprawdopodobniej będzie to oznaką braku estrogenu, ktory będzie trzeba uzupełnić. z tego co zrozumiałam, gdy brakuje estrogenu, wiotczeją narządy przewodu moczowego i stąd w momentach rozlużnienia nastepuje mimowolne popuszczanie moczu. zrosty po sterylce nie muszą mieć związku z posikiwaniem, ale powinny być usunięte, bo mogą narobić dużo szkody. prosiłabym o zakończenie tej niepotrzebnej dyskusji. ja z Irenką wszystko sobie wyjaśniłam. Irenka jest po rozmowie z moimi wetami, i jak rozumiem, przyjęła ich sposób postepowania. Quote
mysza 1 Posted September 22, 2010 Author Posted September 22, 2010 Ja też zapytałam moją wetkę o podawanie estrogenów, zanim zrobiliście badanie moczu. Powiedziała, że nietrzymanie moczu powstaje właśnie na skutek spadku estrogenów po sterylce. Stosuje się albo estrofem albo propalin, różnie weterynarze zapisują, zależy od preferencji. Ale w sumie to już było wiadomo wcześniej. Quote
majqa Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 [quote name='mysza 1'](...) Stosuje się albo estrofem albo propalin, różnie weterynarze zapisują, zależy od preferencji. (...)[/QUOTE] Ja wiem jeszcze o incurinie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.