Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 751
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='andzia69']Gisellko - ale to 2 transporty...do ciebie , a potem do W-wy...

Clo - dzwoniłas do Pati? moze ona by pomogła....szkoda tylko transportu:-(

czy któryś maluch nie dożył? ze pisze w 1 poście, ze kilka odeszło???[/QUOTE]


Stan aktulany ilosciowy szczeniakow nie ulegl zmianie, odeszly wczesniej.

Wierzcie mi badz nie, ale dzis wygladaly lepiej. Nie mialy juz takich wydetych brzuszkow!!!

Posted

ok no to szukamy tranposrtu dla lilu...do giselle chyba..albo kasy na platny transport przez pati c...kurcze no tragedia ale jest swiatelko w tunelu..giselle gdzie mieszkasz dokladnie?

Posted

Siemano
Tak naszybko, więcej jak ogarnę psy i siebie.

Nie jest dobrze. Powiedziałabym nawet, że jest słabo.

ONek to DZIKI pies.
On nie jest zalękniony, on nie jest przerażony, on nie jest bojaźliwy
TO DZIKI PIES!

Nienawidzi ludzkiego dotyku, smyczy, obroży, jazdy samochodem...
Jego stan też pozostawia wiele do życzenia...


To co zobaczyłam na szybko:
[LIST]
[*]strasznie chudy, masakrycznie, skóra i kości
[*]nużyca albo grzybica - nie wiem, nie jestem specjalistą
[*]pazury na bocznych tylnych palcach wrośnięte w łapy
[*]coś z siusiakiem nie tak - nie wiem co, w najlepszym przypadku zapalnie w najgorszym jakiś guz
[*]zarobaczony (widziałam kupala)
[/LIST]Acha, dementuję plotkę jakby to był stary pies.

On jest młody - popatrzę w zęby jak już da się dotknąć. Na moje oko max 3 lata.

Jedzenia ani picia nawet nie tknął.

Szczyl w porzo. Żre i pije za trzech. Morde piłuje w łazience.
Moim zdaniem jest ok - brak objawów wirusówek, stan ogólny jak na moje oko dobry.

Widziałam amstafkę, która ma iść do doddy (w sensie do Radomia ;) )
Maskara...Chudość to jedno, ale rany i odparzenia od moczy na tylnych łapach to drugie. No i nużyca jak dla mnie dość mocno rozwinięta.

Tam w piwnicy jest jeszcze Rotek. Podobno ma iść do domu do Niemiec.
Nie wiem czy to prawda. Myślę, że jeśli nie pójdzie albo się go nie zabierze, przed nim max tydzień życia...

O szczeniorach nic nie powiem bo poza szczylem nie widziałam ani sztuki.

Na ONka będą potrzebne pieniądze. Dużo pieniędzy. Bardzo dużo.

Posted

[quote name='clo']ok no to szukamy tranposrtu dla lilu...do giselle chyba..albo kasy na platny transport przez pati c...kurcze no tragedia ale jest swiatelko w tunelu..giselle gdzie mieszkasz dokladnie?[/QUOTE]
Dzierzoniow ,80km za Wroclawiem

Posted

[quote name='gusia0106']Siemano
Tak naszybko, więcej jak ogarnę psy i siebie.

Nie jest dobrze. Powiedziałabym nawet, że jest słabo.

ONek to DZIKI pies.
On nie jest zalękniony, on nie jest przerażony, on nie jest bojaźliwy
TO DZIKI PIES!

Nienawidzi ludzkiego dotyku, smyczy, obroży, jazdy samochodem...
Jego stan też pozostawia wiele do życzenia...

To co zobaczyłam na szybko:
[LIST]
[*]strasznie chudy, masakrycznie, skóra i kości
[*]nużyca albo grzybica - nie wiem, nie jestem specjalistą
[*]pazury na bocznych tylnych palcach wrośnięte w łapy
[*]coś z siusiakiem nie tak - nie wiem co, w najlepszym przypadku zapalnie w najgorszym jakiś guz
[*]zarobaczony (widziałam kupala)
[/LIST]
Acha, dementuję plotkę jakby to był stary pies.

On jest młody - popatrzę w zęby jak już da się dotknąć. Na moje oko max 3 lata.

Jedzenia ani picia nawet nie tknął.

Szczyl w porzo. Żre i pije za trzech. Morde piłuje w łazience.
Moim zdaniem jest ok - brak objawów wirusówek, stan ogólny jak na moje oko dobry.

Widziałam amstawkę, która ma iść do doddy (w sensie do Radomia ;) )
Maskara...Chudość to jedno, ale rany i odparzenia od moczy na tylnych łapach to drugie. No i nużyca jak dla mnie dość mocno rozwinięta.

Tam w piwnicy jest jeszcze Rotek. Podobno ma iść do domu do Niemiec.
Nie wiem czy to prawda. Myślę, że jeśli nie pójdzie albo się go nie zabierze, przed nim max tydzień życia...

Na ONka będą potrzebne pieniądze. Dużo pieniędzy. Bardzo dużo.[/QUOTE]


Wrzuce na pierwsza. Ciesze sie, ze dojechalas cala i zdrowa!!!

Posted

[quote name='clo']ok no to szukamy tranposrtu dla lilu...do giselle chyba..albo kasy na platny transport przez pati c...kurcze no tragedia ale jest swiatelko w tunelu..giselle gdzie mieszkasz dokladnie?[/QUOTE]


Albo mi sie w oczach mnozy albo mamy jedno wolne miejsce u mariamc...:roll:

Posted

[quote name='Ninka']Albo mi sie w oczach mnozy albo mamy jedno wolne miejsce u mariamc...:roll:[/QUOTE]


znaczy, ze do Danusi oprócz szczylków moze jechac jeszcze jedne psiak???:crazyeye: matko...pogubiłam się:oops:

Gusiu - ja pisałam wcześniej, ze jak dla mnie to nie staruszek ten onkowaty psiak...boshe...on taki biedny:-(


Clo - a pytałaś Pati odnośnie hoteliku w razie co? nie PatiC - to transport, tylko Pati:cool3:

Posted

[quote name='andzia69']znaczy, ze do Danusi oprócz szczylków moze jechac jeszcze jedne psiak???:crazyeye: matko...pogubiłam się:oops:

Gusiu - ja pisałam wcześniej, ze jak dla mnie to nie staruszek ten onkowaty psiak...boshe...on taki biedny:-(


Clo - a pytałaś Pati odnośnie hoteliku w razie co? nie PatiC - to transport, tylko Pati:cool3:[/QUOTE]


mariamc powiedziala, ze ewentualnie, jak tak sie zdarzy, ze jeden pies mialby zostac, to moze wziac 5.

tylko nie wiem, czy nie zostawic sobie u niej 'otwartej furtki' dla psa w naprawde ciezkim stanie!!!

mala jest juz duze zainteresowanie!

Posted

[quote name='andzia69'][SIZE=1]Gisellka - a tak się poreklamuję - niech wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia[/SIZE]

Co z transportem do Szczecinka? ech...nie mam za bardzo z czego juz dokładać...ale dołożę choć 100 do niego:oops:[/QUOTE]


Aniu kochana!! dziekuje Ci serdecznie!! jak sie pojawi izabelka, poda konto!!

Btw. Nie moge sie doczekac, by zobaczyc ten slawny schron!!!:diabloti:

Posted

ok, no to jestem i ja.
Gusia a jak minęla podróż i "wypakowanie" psa z auta?
Jak zobaczylam tego onka wyprowadzonego poza schron... szok! Rzucal się na grzbiet, wil się okropnie, wstawal i znów rzucal i wil... szok, szok. W pewnym momencie przez to cale rzucanie się, smycz zacisnęla mu się na szyi tak mocno, że - poważnie- galki oczne wyszly mu na wierzch. Myślalam, że zejdzie z tego świata na tym chodniku i to nie przez uduszenie ale przez stres. Takiej sceny jeszcze nigdy nie widzialam.

Też widzialam astkę. Pocieszające jest, że nie jest apatyczna. Jej stan psychiczny jest ok. Bardzo kontaktowa, kocha ludzi - wszystkich, widziala nas po raz pierwszy. Cieszyla się calą sobą.
Jednak jej skóra nie wygląda dobrze...
Widzialam tylko te szczeniory, które zabraliśmy. Ale z rozmowy nie wynikalo, że są leczone na nosówkę raczej ich stan wynika z poważnego zarobaczenia.
Widzialam ślicznego haszczaka. Cudo. widzialam jak dziewczyny, które pomagaly tam sprzątać podchodzą do niego i go glaszczą, co wyraźnie mu się podobalo. Pies jest na lańcuchu przy budzie. Wydawal się spokojny.
Kierowniczka schronu wspomniala o mixie sznaucera olbrzyma z bouvierem, który też jest do zabrania - w sensie im szybciej tym lepiej. Jest bardzo energiczny, nieufny w stosunku do obcych . Jego energia skazuje go na męczarnie w boksie, a jest zbyt silny by można go swobodnie wyprowadzić. Więcej może powiedzieć Ninka.
Z tego co zrozumialam w przyszlym tyg. wyciągnięte zostaną szczeniaki, astka z piwnicy (środa), no i ludzie od belgów przyjadą po jednego takiego z tatuażem (byla o nim mowa na ogólnym wątku swarzędzkim).

Ja mam u siebie 2 szczeniaki. Pelne energii i potrzeby kontaktu z czlowiekiem. Pinczerek to bardzo energiczny chlopaczek, skory do zabawy również z czlowiekiem.

[IMG]http://img267.imageshack.us/img267/2263/obraz685.jpg[/IMG]

[IMG]http://img156.imageshack.us/img156/5531/obraz715.jpg[/IMG]

[IMG]http://img251.imageshack.us/img251/8536/obraz703.jpg[/IMG]

Posted

Dobra, to mam problem.

Dziewczyna od szczeniaka miała go zabrać jutro rano, a okazało się, że może go wziąć późną nocą albo wczesnym rankiem w poniedziałek, a ONek (cholera..muszę mu jakieś imię wymyślić...) rzuca się na małą. Nie ostrzegawczo, agresywnie. Jak ją dorwie - zabije.

Możliwości izolowania mam ograniczone. Mała siedzi w łazience, ale nie wiem czy jak wyjdę to on sobie np. drzwi nie otworzy....

Zjadł puszkę małą pasztetu i parówkę. Ale leży w jednym miejscu i kuli się cały na mój widok. O dotyku nie wspomnę.

A muszę go dziś wykąpać. I niech nikt nawet nie mówi, że nie.
Smród jest taki, że sądzę, że mu ulży po kąpieli. A już mi na pewno ;)

Tylko co w tym czasie zrobić z małym. Wstawię później zdjęcia z podróży.

Posted

jeszcze są psiaki w typie ras:

spaniele (tu na zdjęciu widać labkowatego psiaka)

2 mlode spaniele plci meskiej:
[IMG]http://img527.imageshack.us/img527/2379/p1020704m.jpg[/IMG]
[IMG]http://img689.imageshack.us/img689/8983/p1020703.jpg[/IMG]

[IMG]http://img526.imageshack.us/img526/6074/p1020677.jpg[/IMG]

i staruszek:

[IMG]http://img249.imageshack.us/img249/4448/p1020691.jpg[/IMG]

Belg:

[IMG]http://img97.imageshack.us/img97/5083/be4h.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='gusia0106']Dobra, to mam problem.

Dziewczyna od szczeniaka miała go zabrać jutro rano, a okazało się, że może go wziąć późną nocą albo wczesnym rankiem w poniedziałek, a ONek (cholera..muszę mu jakieś imię wymyślić...) rzuca się na małą. Nie ostrzegawczo, agresywnie. Jak ją dorwie - zabije.

Możliwości izolowania mam ograniczone. Mała siedzi w łazience, ale nie wiem czy jak wyjdę to on sobie np. drzwi nie otworzy....

Zjadł puszkę małą pasztetu i parówkę. Ale leży w jednym miejscu i kuli się cały na mój widok. O dotyku nie wspomnę.

A muszę go dziś wykąpać. I niech nikt nawet nie mówi, że nie.
Smród jest taki, że sądzę, że mu ulży po kąpieli. A już mi na pewno ;)

Tylko co w tym czasie zrobić z małym. Wstawię później zdjęcia z podróży.[/QUOTE]


Kurcze przepraszam, bo to dziewczyna ode mnie:oops:

Mysle jak pomoc...

Posted

[IMG]http://img213.imageshack.us/img213/3448/p1020361.jpg[/IMG]

to ten husky ? sprawdzę na zaprzęgowym czy można jej pomóc .... mają tam adopcje szpiców .... jakby co to mogę podać link do tego wątku ?

Posted

clo zapewnialaś pieniądze na kontrolę seruszka u weta, czy to jet aktualne? Szczeniaki nie mają książeczek zdrowia, info o odrobaczaniu są ustne od pracowników, trzeba by je też na wirusówki zaszczepić, no i ogólny przegląd zrobić. Ale i tu potrzebna jest kasa.
Jak wet potwierdzi, że wszystko jest ok, to można pinczerka do adopcji zglaszać. Serduszko wiadomo, jedzie do W-wy w przyszlym tyg.

No a co z serduszkiem (takie imię ma mieć? :razz:). To maly podgryzacz, bardzo ciekawy, wlazi na czlowieka, przytula się i gryzie. Ma króciutkie lapki. Ogólnie pocieszny jest, no i jak się zmęczy to chce odpocząć w przeciwieństwie do pinczerka ;)

Posted

Labkowa sunia-przeurocza!!!
[IMG]http://img214.imageshack.us/img214/6356/p1020282.jpg[/IMG]
[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/7288/p1020281.jpg[/IMG]
[IMG]http://img412.imageshack.us/img412/1867/p1020279k.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...