kiwi Posted May 31, 2006 Posted May 31, 2006 Nie narzekaj Kasie, w koncu Porsche bedziecie mieli :multi::multi::multi: Quote
Kasie Posted June 5, 2006 Author Posted June 5, 2006 Nie mam najlepszych wiadomości, Aszot ma jakieś zmiany nowotworowe na prawym oku. Nie na samej gałce ocznej tylko na skórze w oczodole. Zrobiliśmy badania, zobaczymy co we krwi jeszcze siedzi... Quote
Kasie Posted June 5, 2006 Author Posted June 5, 2006 Nikt nie zauważył, że Aszot jest chory... Czy takie rzeczy można usunać? I czy czesto bywaja złośliwe? Quote
irma Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 nawet jeżeli są to zmiany nowotworowe to jeszcze nie jest wyrok Lotnik ma nowotwór odbytu i wcale po nim tego nie widać - jest cały czas pełnym zycia psiakiem dostaje tylko regularnie leki (chemia) a u Aszota może to nie zmiany nowotworowe - pobraliście wycinek do badań? (nie wiem czy z powieki sie pobiera) jakie badania robiliście? Kasie - trzymaj się będzie dobrze on ma teraz dom i ukochaną Panią więc musi być dobrze Quote
Toska Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 Kasie :lol: , nie wszystkie zmiany nowotworowe są zlośliwe , nie martw się na zapas !!!! poczekajcie na wyniki badań , skonsultujcie z wetem , mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze !!! Quote
Kasie Posted June 5, 2006 Author Posted June 5, 2006 Nie, wszystkie badania przed nami, dopiero w sobotę wet to oglądał i powiedział po ogledzinach i jego i okulisty, ze wygląda to jak zmiana nowotworowa. Po wywinięciu powieki to jest takie walcowate i ciągnie sie w głąb oczodołu, wygląda jak mieso... Pobrał na razie krew do badań, dzis wieczorem bedę znała wyniki i wtenczas zobaczymy co dalej. Ale zmartwiło mnie to bardzo. Pół roku temu dopiero walczyłam o życie Aresa. Ale pewnie przesadzam, Aszot jest na razie okazem zdrowia i nadal próbuje numerów z łóżkiem. Quote
Kasie Posted June 5, 2006 Author Posted June 5, 2006 Biochemia i krew są ok. Teraz czeka nas wizyta u okulisty z decyzja co do wycięcia... I jeszcze pomyslałam, ze moze warto by mu było wcześniej EKG zrobic bo w karcie ze schroniska miał napisane, że serce było leczone. Osłuchowo jest niezłe podobno ale EKG więcej pokaże. A rozumię, że do wyciecia narkoza bedzie potrzebna. Quote
voc Posted June 5, 2006 Posted June 5, 2006 tym serduszkiem to sobie nie spedzaj snu z oczu bo u nas podobno czesto sie na serduszko leczy niezaleznie od potrzeb Quote
Kasie Posted June 6, 2006 Author Posted June 6, 2006 Pies wywinął mi dzisiaj niezły numer: wytarzał się w czymś mooocno śmierdzącym. Od szyi, cała pierś, jedna łopatka. Przejść sie koło niego nie da tak smierdzi. Ale mine ma taką dumna jakby przynajmniej niedźwiedzia upolował! Oj, coś mi sie wydaje, że mnie dzisiaj kąpiel czeka... Quote
kiwi Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 biedy aszot z tym oczkiem, ale tzreba byc dobrej mysli na takim wikcie to choroby pojda precz! cos mis ie zdaje ze foczka bedzie pływac ;) Quote
Elso Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 No, Kasie to nie pozostaje nic innego jak ubrać pióropusz, zrobić łu łu i zacząć tropić za węchem oczywiście.... Kasie przecież Aszocik zaprasza cię do zabawy, ale ty ślepa jesteś! Quote
Ksera Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 [quote name='Elso'] Kasie przecież Aszocik zaprasza cię do zabawy, ale ty ślepa jesteś![/quote] Kasie zrób to co on to będziesz w Aszotowym klubie :cool3: Quote
Elso Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 No właśnie zrób to co on, i przestanie ci przeszkadzać zapach, rozpoczniesz nowy etap....a później nas zaprosisz.... Quote
Ksera Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 [quote name='Elso']No właśnie zrób to co on, i przestanie ci przeszkadzać zapach, rozpoczniesz nowy etap....a później nas zaprosisz....[/quote] A niby po co? Też chcesz być w klubie? :crazyeye: Quote
Kasie Posted June 6, 2006 Author Posted June 6, 2006 [quote name='Elso']....a później nas zaprosisz....[/quote] A mało razy Cię Elso zapraszałam? A Ty nigdy nie masz czasu... A ja nie chcę byc w Aszotowym klubie buuuu :placz: Nawet nie wiecie jak to śmierdzi. Już sobie rękawiczki gumowe kupiłam :mad: I ja juz mam PLANA Ale sobie przypomniałam, ze całkiem niedaleko jest takie bajorko, całkiem fajny stawek. No i sprawdzimy czy Aszot umie pływać... Żeby sie odmoczył co nieco. A później psi szampon z pijanką. A jak zapachu nie zabije to nawet moje perfumy poświęcem. A co? NIech pies ma! :cool1: Jak on mnie tak potraktował to ja go też tak tylko w druga stronę :evil_lol: Myślicie że polubi Bossa? Quote
Elso Posted June 6, 2006 Posted June 6, 2006 Porshe, Boss oj dzieje się u Kasi a z tym bajorkiem to nie przesadzaj.....wszystkie ryby uciekna! Quote
Kasie Posted June 6, 2006 Author Posted June 6, 2006 Bajorko jak bajorko, tam juz chyba nie ma ryb... W sam raz na pierwsze płukanie. Quote
Kasie Posted June 7, 2006 Author Posted June 7, 2006 No cóż... Przyznaję sie :oops: Nie zdążyłam. Wczoraj mogłam dopiero zacząć cokolwiek o 22.20 ale po prostu po całym dniu wolałam sie połozyć. I Aszot wody nie widział, ale za to znowu przypomniałam mu co to nożyczki! Bo trochę tego czegoś :roll: wycięłam. I tak sobie nawet pomyślałam, czy on tego specjalnie nie robi bo obecnie jakiekolwiek zainteresowanie nim wzbudza jego wielką euforię. Aszot wczoraj podskakiwał (robił taką typową dla kaukazów kołyskę: przednie - tylne łapy)! Z Dunajem znaleźli sobie zabawę: kto pierwszy ze schodów do bramki, rozbili jedną donicę i złamali plastikowy płotek (chyb aAszot sie przewrócił ale tata nie był pewien... bo za szybko to było. Aszot baaardzo nie lubi rowerzystów. Jak tylko jakiegos zobaczy to biegnie wzdłuż ogrodzenia szczekając. A później ma minę: widzisz? uciekł, przepędziłem go. To jest wogóle nei ten sam pies, jakis diabeł w niego wstąpił. Szczeka, biega, wyje (niestety całkiem doniośle, a sąsiad nas przeprasza bo jest przekonany, ze to jego pies :evil_lol: ale niczego nie prostowałam) nadstawia brzuch do głaskania, odprowadza mnie do garażu, jak wracam to macha ogonem. Zniknał Aszot który na wózku jeździł, który z budy nie wychodził. A jest diabełek. Quote
irma Posted June 7, 2006 Posted June 7, 2006 Kasie to cudnie, że on taczki nie potrzebuje i odzyskał energię i chęć życia a sąsiadowi to może prawdę powiedz, żeby swojego psiaka nie 'tępił' Quote
Kasie Posted June 9, 2006 Author Posted June 9, 2006 Wczoraj udało mi sie z 3 godziny pobyć w domu (to naprawdę jest wyczyn w moim wydaniu). No i dokończyłam wycinanie tego czegoś z Aszota. A teraz skopiuję fragment z watku Dunaja: Wczoraj kończyłam wycinanie z Aszota czegoś tego śmierdzącego w czym sie wytarzał. I Dunajek był bardzo zainteresowany, zwłaszcza gumowymi rękawicami: przecież mają taki fajny zapach i można je mietosic w pysku. Wiec nauczylismy sie nowej zabawy. Taka z warczeniem i machaniem ogonem i wielką radoscia wogóle. Ale Aszot do tej nie chciał się przyłączyć, patrzył na nas z wyższoscia. A później Dunaj zabrał sie do wylizywania Aszota :evil_lol: :lol: tych miejsc na łopatce i karku gdzie powycinałam to coś śmierdzące. A lizał z takim zapałem, ze aż oczy przymykał! Widocznie został jakis zapaszek. A Aszot pozostawał dalej nieruchomy. Wiec w końcu Dunajek łapą go przez plecy: bo on się chciał bawic a Aszot leży tylko i lezy. No ale nie zachecił go do zabawy. Za to dopadł kota :razz: Który dał mu się wylizywać i jeszcze mruczał przy tym :lol: A później całe towarzystwo w liczbie sztuk 3 (wliczam kota) grzecznie leżało w ganku. Nawet kot próbował zapolować na leżąco na ogon Dunaja. Poza tym już wiem, że brzuszek Aszota głaska sie najlepiej rano, wieczorem nie chce, przylega mocno do ziemi. I ulubione miejsce obserwacji, to są schody na górze. I Aszot lubi tez rybki, nawet solo, bez ryżu. Quote
Wiedźma Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 Czy zgubiłam gdzieś wątek Aszota? Ciekawość mnie zżera, a tu - nic... Mam nadzieję, że brak wiadomości to dobre wiadomości... Quote
Camara Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 [quote name='Wiedźma']Czy zgubiłam gdzieś wątek Aszota? Ciekawość mnie zżera, a tu - nic... Mam nadzieję, że brak wiadomości to dobre wiadomości...[/quote] wszystko w porządku, brak wiadomości oznacza tylko nieobecność Kasie w necie :p a z Aszotkiem jest ok. nadal z Dunajem wzajemnie wylizują sobie uszy :evil_lol: Quote
Wiedźma Posted June 18, 2006 Posted June 18, 2006 Dzięki za wiadomość, przynajmniej jedna dobra dzisiaj.... Byłam na stronach Bruna z Wejherowa i Nerusia z radomskiego schroniska... Ech... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.