Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 632
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Nie mam najlepszych wiadomości, Aszot ma jakieś zmiany nowotworowe na prawym oku. Nie na samej gałce ocznej tylko na skórze w oczodole. Zrobiliśmy badania, zobaczymy co we krwi jeszcze siedzi...

Posted

nawet jeżeli są to zmiany nowotworowe to jeszcze nie jest wyrok
Lotnik ma nowotwór odbytu i wcale po nim tego nie widać - jest cały czas pełnym zycia psiakiem dostaje tylko regularnie leki (chemia)

a u Aszota może to nie zmiany nowotworowe - pobraliście wycinek do badań? (nie wiem czy z powieki sie pobiera)
jakie badania robiliście?

Kasie - trzymaj się będzie dobrze on ma teraz dom i ukochaną Panią więc musi być dobrze

Posted

Kasie :lol: , nie wszystkie zmiany nowotworowe są zlośliwe , nie martw się na zapas !!!!
poczekajcie na wyniki badań , skonsultujcie z wetem , mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze !!!

Posted

Nie, wszystkie badania przed nami, dopiero w sobotę wet to oglądał i powiedział po ogledzinach i jego i okulisty, ze wygląda to jak zmiana nowotworowa. Po wywinięciu powieki to jest takie walcowate i ciągnie sie w głąb oczodołu, wygląda jak mieso...
Pobrał na razie krew do badań, dzis wieczorem bedę znała wyniki i wtenczas zobaczymy co dalej.
Ale zmartwiło mnie to bardzo. Pół roku temu dopiero walczyłam o życie Aresa.
Ale pewnie przesadzam, Aszot jest na razie okazem zdrowia i nadal próbuje numerów z łóżkiem.

Posted

Biochemia i krew są ok.
Teraz czeka nas wizyta u okulisty z decyzja co do wycięcia...
I jeszcze pomyslałam, ze moze warto by mu było wcześniej EKG zrobic bo w karcie ze schroniska miał napisane, że serce było leczone. Osłuchowo jest niezłe podobno ale EKG więcej pokaże. A rozumię, że do wyciecia narkoza bedzie potrzebna.

Posted

Pies wywinął mi dzisiaj niezły numer: wytarzał się w czymś mooocno śmierdzącym. Od szyi, cała pierś, jedna łopatka. Przejść sie koło niego nie da tak smierdzi. Ale mine ma taką dumna jakby przynajmniej niedźwiedzia upolował!
Oj, coś mi sie wydaje, że mnie dzisiaj kąpiel czeka...

Posted

biedy aszot z tym oczkiem, ale tzreba byc dobrej mysli
na takim wikcie to choroby pojda precz!
cos mis ie zdaje ze foczka bedzie pływac ;)

Posted

No, Kasie to nie pozostaje nic innego jak ubrać pióropusz, zrobić łu łu i zacząć tropić za węchem oczywiście....

Kasie przecież Aszocik zaprasza cię do zabawy, ale ty ślepa jesteś!

Posted

[quote name='Elso']
Kasie przecież Aszocik zaprasza cię do zabawy, ale ty ślepa jesteś![/quote]
Kasie zrób to co on to będziesz w Aszotowym klubie :cool3:

Posted

[quote name='Elso']No właśnie zrób to co on, i przestanie ci przeszkadzać zapach, rozpoczniesz nowy etap....a później nas zaprosisz....[/quote]
A niby po co? Też chcesz być w klubie? :crazyeye:

Posted

[quote name='Elso']....a później nas zaprosisz....[/quote]

A mało razy Cię Elso zapraszałam? A Ty nigdy nie masz czasu...

A ja nie chcę byc w Aszotowym klubie buuuu :placz: Nawet nie wiecie jak to śmierdzi.
Już sobie rękawiczki gumowe kupiłam :mad: I ja juz mam PLANA
Ale sobie przypomniałam, ze całkiem niedaleko jest takie bajorko, całkiem fajny stawek. No i sprawdzimy czy Aszot umie pływać... Żeby sie odmoczył co nieco. A później psi szampon z pijanką. A jak zapachu nie zabije to nawet moje perfumy poświęcem. A co? NIech pies ma! :cool1: Jak on mnie tak potraktował to ja go też tak tylko w druga stronę :evil_lol: Myślicie że polubi Bossa?

Posted

No cóż... Przyznaję sie :oops: Nie zdążyłam. Wczoraj mogłam dopiero zacząć cokolwiek o 22.20 ale po prostu po całym dniu wolałam sie połozyć.
I Aszot wody nie widział, ale za to znowu przypomniałam mu co to nożyczki! Bo trochę tego czegoś :roll: wycięłam.

I tak sobie nawet pomyślałam, czy on tego specjalnie nie robi bo obecnie jakiekolwiek zainteresowanie nim wzbudza jego wielką euforię. Aszot wczoraj podskakiwał (robił taką typową dla kaukazów kołyskę: przednie - tylne łapy)! Z Dunajem znaleźli sobie zabawę: kto pierwszy ze schodów do bramki, rozbili jedną donicę i złamali plastikowy płotek (chyb aAszot sie przewrócił ale tata nie był pewien... bo za szybko to było.

Aszot baaardzo nie lubi rowerzystów. Jak tylko jakiegos zobaczy to biegnie wzdłuż ogrodzenia szczekając. A później ma minę: widzisz? uciekł, przepędziłem go.
To jest wogóle nei ten sam pies, jakis diabeł w niego wstąpił. Szczeka, biega, wyje (niestety całkiem doniośle, a sąsiad nas przeprasza bo jest przekonany, ze to jego pies :evil_lol: ale niczego nie prostowałam) nadstawia brzuch do głaskania, odprowadza mnie do garażu, jak wracam to macha ogonem.
Zniknał Aszot który na wózku jeździł, który z budy nie wychodził. A jest diabełek.

Posted

Kasie
to cudnie, że on taczki nie potrzebuje i odzyskał energię i chęć życia

a sąsiadowi to może prawdę powiedz, żeby swojego psiaka nie 'tępił'

Posted

Wczoraj udało mi sie z 3 godziny pobyć w domu (to naprawdę jest wyczyn w moim wydaniu). No i dokończyłam wycinanie tego czegoś z Aszota.
A teraz skopiuję fragment z watku Dunaja:

Wczoraj kończyłam wycinanie z Aszota czegoś tego śmierdzącego w czym sie wytarzał. I Dunajek był bardzo zainteresowany, zwłaszcza gumowymi rękawicami: przecież mają taki fajny zapach i można je mietosic w pysku. Wiec nauczylismy sie nowej zabawy. Taka z warczeniem i machaniem ogonem i wielką radoscia wogóle. Ale Aszot do tej nie chciał się przyłączyć, patrzył na nas z wyższoscia. A później Dunaj zabrał sie do wylizywania Aszota :evil_lol: :lol: tych miejsc na łopatce i karku gdzie powycinałam to coś śmierdzące. A lizał z takim zapałem, ze aż oczy przymykał! Widocznie został jakis zapaszek. A Aszot pozostawał dalej nieruchomy. Wiec w końcu Dunajek łapą go przez plecy: bo on się chciał bawic a Aszot leży tylko i lezy. No ale nie zachecił go do zabawy. Za to dopadł kota :razz: Który dał mu się wylizywać i jeszcze mruczał przy tym :lol: A później całe towarzystwo w liczbie sztuk 3 (wliczam kota) grzecznie leżało w ganku. Nawet kot próbował zapolować na leżąco na ogon Dunaja.

Poza tym już wiem, że brzuszek Aszota głaska sie najlepiej rano, wieczorem nie chce, przylega mocno do ziemi. I ulubione miejsce obserwacji, to są schody na górze. I Aszot lubi tez rybki, nawet solo, bez ryżu.

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Wiedźma']Czy zgubiłam gdzieś wątek Aszota? Ciekawość mnie zżera, a tu - nic... Mam nadzieję, że brak wiadomości to dobre wiadomości...[/quote]

wszystko w porządku, brak wiadomości oznacza tylko nieobecność Kasie w necie :p a z Aszotkiem jest ok. nadal z Dunajem wzajemnie wylizują sobie uszy :evil_lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...