Behemot Posted October 28, 2005 Posted October 28, 2005 Moja 2-miesięczna Sonia nie daje mi spać po nocach. Przyśnie na 2 godzinki, a potem próbuje mi się wdrapać do łóżka, gania po mieszkaniu, domaga się mojej uwagi (nie bawię się z nią wtedy, odsyłam na posłanie, próbuję ignorować te zaczepki). Trochę się zdrzemnie i na abarot :-? Przełożyłąm jej posłanie koło swojego łóżka, by za każdym razem nie musieć wstawać i zanosić jej na jej miejsce. Jest ciut lepiej, ale i tak... Staram się, by przed snem tak się ubawiła, by potem smacznie spać, ale to nie zawsze działa... (Dodam, że jest na kwarantannie, więc wieczorne spacery nie wchodzą w grę). Rano jestem półprzytomna i zmordowana :cry: Po takiej nocy trudno znaleźć w sobie szczerą chęć na zabawę i wychowanie szczeniaczka... Wiem, że to pełen energii szczeniak, który ze względu na tymczasowy "areszt domowy' nie może się porządnie wyszaleć, ale doradźcie coś... Bo padnę i już się nie podniosę :wink: Quote
Szamanka Posted October 28, 2005 Posted October 28, 2005 Czytałam Twój topic o kwarantannie. Ja byłam za tym, by z psem wychodzić mimo kwarantanny, tylko pilnować by nie miał styczności z innymi psami. To akurat wcale nie jest trudne. Mój Szaman raczej spał w nocy, budził tylko jak chciał wyjść na dwór. Tak więc przez pierwsze 2-3 miesiące chodziłam z nim na spacery 2 - 3 razy w nocy. Po powrocie raczej zasypiał, a jak się rozbrykał to po prostu go ignorowałam - wtedy sam znudzony zasypiał ;) Trzeba było tylko zabrać mu wszystkie zabawki, żeby nie miał się wtedy czym bawić ;) On również spał pod moim łóżkiem i zawsze miałam go na oku. Przede wszystkim nie daj psiakowi spać w dzień ;) bo jak się wtedy wyśpi to w nocy chce się bawić. Quote
mmbbaj Posted October 28, 2005 Posted October 28, 2005 [quote name='Szamanka']... Przede wszystkim nie daj psiakowi spać w dzień ;) bo jak się wtedy wyśpi to w nocy chce się bawić.[/quote] Myślę, że to chyba nie jest możliwe :wink: , wiadomo, że zmęczony zabawą szczeniak uśnie w każdych warunkach :lol: Poza tym taki maluch musi spać w ciągu dnia, taki jest jego cykl, zabroniłabyś spać w ciągu dnia małemu dziecku tylko dlatego, że budzi się w nocy? :wink: W naszym przypadku nie było specjalnych problemów, ale czasami też Bajan próbował wciągać mnie do"zabawy wieczorowej". Kiedy ignorowanie nie pomogło został na kilka minut wyprawiony do przedpokoju i zadziałało! Ja zostawiałam mu zabawki i potem jeśli nie mógł zasnąć trochę je pokotłował i widząc brak zainteresowania z naszej strony kładł się spać. Quote
PiotrekJ Posted October 28, 2005 Posted October 28, 2005 [quote name='Szamanka']Czytałam Twój topic o kwarantannie. Ja byłam za tym, by z psem wychodzić mimo kwarantanny, tylko pilnować by nie miał styczności z innymi psami. To akurat wcale nie jest trudne. Mój Szaman raczej spał w nocy, budził tylko jak chciał wyjść na dwór. Tak więc przez pierwsze 2-3 miesiące chodziłam z nim na spacery 2 - 3 razy w nocy. Po powrocie raczej zasypiał, a jak się rozbrykał to po prostu go ignorowałam - wtedy sam znudzony zasypiał ;) Trzeba było tylko zabrać mu wszystkie zabawki, żeby nie miał się wtedy czym bawić ;) On również spał pod moim łóżkiem i zawsze miałam go na oku.[/quote] Zgadzam się z Szamanką we wszystkim co napisała oprócz tego [quote name='Szamanka']Przede wszystkim nie daj psiakowi spać w dzień ;) bo jak się wtedy wyśpi to w nocy chce się bawić.[/quote] Szczeniak to szceniak - nawet dla zdrowia powinien w dzień spać, tym bardziej taki mały ... Quote
Behemot Posted October 29, 2005 Author Posted October 29, 2005 Szamanko, z tym nie dawaniem psu spać w dzień to chyba lekka przesada... Przecież to jeszcze dziecko, potrzebuje dużo snu dla prawidłowego rozwoju... Oczywiście nie przesypia całego dnia, jej rytm to mniej wiecej godzina snu/godzina aktywności. Nie miałabym sumienia wuyrywać jej ze snu po to, by wieczorem była tak zmordowana, by przespać całą noc. Quote
Szamanka Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Hehe..spokojnie, spokojnie ;) nie wyraziłam się dokładnie: wiadomo, że raczej nikt nie ma możliwości na całodzienne zabawianie psa, bo po prostu każdy ma jakieś swoje obowiązki ;) Miałam na myśli popołudniowe i wieczorne zabawy, żeby się zmeczył maluszek :) ..mój w sumie tylko jak chciał na dwór to budził, a poza tym nocki przesypiał pięknie.. :) bądź co bądź - cieszę się, że jest już duży :P Quote
Weronika Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Wiem zaraz mi zmyjecie głowe ale moja metoda to : brałam psa do siebie pod kołderke i spałyśmy obie jak aniołki. :oops: Quote
mmbbaj Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 [quote name='Weronika']Wiem zaraz mi zmyjecie głowe ale moja metoda to : brałam psa do siebie pod kołderke i spałyśmy obie jak aniołki. :oops:[/quote] [b]Weronika[/b], ja Ci głowy nie zmyję! :lol: Sama wzięłam raz swojego do siebie i on spał, a ja nie bo bałam się, że spadnie na podłogę i sobie coś zrobi :roll: Był taki mały, że nie umiał jeszcze ani wchodzić, ani schodzić z kanapy. Kiedy jednak podrósł i już umiał....sytuacja uległa zmianie :lol: Oboje byliśmy zadowoleni i muszę przyznać, że od tego momentu noce były idealnie przespane, a nawet rano pobudek nie było bo Bajanek lubił pospać! Nawet trzeba było go namawiać na poranny spacerek :wink: I tak jest do dziś! :fadein: Quote
Szamanka Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Choć bardzo kocham mojego psiaka, to nie zamierzam spać z nim w jednym wyrze :-? To jest pies i jakby nie patrzeć, zawsze się gdzieś na dworze uciora. Nie ma więc mowy żeby wlazł mi w czystą pościel. Jak był mały wiele osób zadawało mi pytanie: "z kim śpi?" I zawsze mieli bardzo zdziwioną minę, gdy odpowiadałam: "z nikim, śpi sam na podłodze na kocyku". To że psiak jest mały nie oznacza, że trzeba go brać w ciepłą pościel. Teraz gdy mój hasior jest już duży - nigdy się nie ładuje na wyrko - może jest mu za gorąco, a może tak go właśnie nauczyłam ;) Quote
Weronika Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Ucioranego? do wyra? pewnie nie ale małego pachnącego,płaczącego szczeniaczka-czemu nie?? Quote
PiotrekJ Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 [quote name='Weronika']Ucioranego? do wyra? pewnie nie ale małego pachnącego,płaczącego szczeniaczka-czemu nie??[/quote] Tylko widzisz - jeśli nauczysz psiaka od wieku szczenięcego wchodzić do łóżka to później na 99% już go tego nie oduczysz ... Quote
Weronika Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Oczywiście masz racje.Potem trudno ,albo małymi kroczkami odzwyczajasz,albo godzisz się na brudasa w pościeli .Wybór właściciela. Quote
Szamanka Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 Ha! I własnie o to chodzi: raz się człowiek zlituje nad biednym płaczącym szczeniaczkiem, potem drugi, trzeci, n-ty a potem ma się wiernego towarzysza na wyrze :-? To nie dla mnie. Powyższy przepis na rozkapryszonego psa wypróbowała moja koleżanka. Dziś ma wielkiego 9-letniego mixa wilczura, którego jak próbuje się zrzucić z wyra to jeszcze warczy, a i zębami złapie. To co prawda inna już historia, na inny topic, bardziej o dominacji psa w domu. Ale to, co widziałam u tej koleżanki zraziło mnie strasznie i postanowiłam nigdy nie spać z psem na łóżku. Dziś jestem z tego dumna, bo nie mam problemu z upapraną pościelą w psie łapki ;) Quote
PiotrekJ Posted October 29, 2005 Posted October 29, 2005 [quote name='Szamanka']Ha! I własnie o to chodzi: raz się człowiek zlituje nad biednym płaczącym szczeniaczkiem, potem drugi, trzeci, n-ty a potem ma się wiernego towarzysza na wyrze :-? To nie dla mnie. Powyższy przepis na rozkapryszonego psa wypróbowała moja koleżanka. Dziś ma wielkiego 9-letniego mixa wilczura, którego jak próbuje się zrzucić z wyra to jeszcze warczy, a i zębami złapie. To co prawda inna już historia, na inny topic, bardziej o dominacji psa w domu. Ale to, co widziałam u tej koleżanki zraziło mnie strasznie i postanowiłam nigdy nie spać z psem na łóżku. Dziś jestem z tego dumna, bo nie mam problemu z upapraną pościelą w psie łapki ;)[/quote] Jak dla mnie Twoja koleżanka nie potrafiła wychować swojego psiaka od małego ... W tym momencie to on rządzi, a tak być nie powinno ... Mój Loco choć jest młody schodzi z łóżka gdy tylko dostanie takie polecenie ... Quote
Behemot Posted October 30, 2005 Author Posted October 30, 2005 W moim łóżku nie ma miejsca dla trzeciej osoby :wink: Poza tym, chociaż bardzo kocham Sonie, nie chcę jej totalnie rozpuścić. Już od maleńkości musi wiedzieć, że nie wszystko jej wolno. Mieszkanie mam małe i niech chociaż to łóżko pozostanie dla mnie i męża enklawą spokoju :) Quote
coztego Posted October 30, 2005 Posted October 30, 2005 [quote name='Behemot'] Mieszkanie mam małe i niech chociaż to łóżko pozostanie dla mnie i męża enklawą spokoju :)[/quote] No skoro tak, to musisz być twarda i po prostu ignorować nocne zaczepki. Maluch się szybko nauczy, że w nocy nie ma zabawy o ile będziesz bardzo konsekwentna... Moja sucz śpi w łóżku. Przy niej nie wystraczyło ją ignorować, bo wieku 7- tygodni już bez problemów umiała wskoczyć na tapczan, więc musiałam co chwilę ją wyganiać na ziemię... - wymiękłam, kiedy po kilku bezsennych nocach musiałam znów wstać o 6-tej do pracy 8) Za to teraz- jak milutko się przytulić do ciepłego futerka :lol: Quote
Szamanka Posted October 30, 2005 Posted October 30, 2005 .. :o Coztego... gdzież Twa konsekwencja? No uwierzyć nie mogę, że wymiękłaś 8) :wink: Quote
coztego Posted October 30, 2005 Posted October 30, 2005 [quote name='Szamanka'] gdzież Twa konsekwencja? [/quote] Śpi w mojej pościeli :lol: Quote
Weronika Posted October 30, 2005 Posted October 30, 2005 Tak..moja Hera jako szczeniak spała całe noce w moim łożu.Teraz musze prosić żeby zechciała mi towarzyszyć -poprostu jej jest za gorąco i nie chce ,woli dywan lub swoje posłanie z kotami.Wskoczy owszem - pokotłować się,troche pośpi ale potem ucieka i tyle z przytulania...a szkoda. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.