elinka Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 LadyBell, już tam idę. Dziękuję:loveu: Quote
koosiek Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 [quote name='Fela']Tośka, ta która wróciła z adopcji. Toczą się jeszczed rozmowy z jej właścicielami, potrzebny im ktoś mądry do spacerów i pomocy z wychowaniem psa. Wtedy by pewnie Tośka wróciła do domu[/QUOTE] [quote name='auraa']Tosia jest z Warszawy z Pragi. Już u mnie na tymczasie, panienka miała charrakterek. Ona potrzebuje bardzo dużo ruchu, rozładowania energii, która ją przepełnia. Państwo naprawdę potrzebują pomocy i mądrych rad.[/QUOTE] Do mądrych rad nie mam wystarczającej wiedzy (ale może warto spytać Mru, czy jej TZ nie pomógłby, doradził? Jest szkoleniowcem), ale mogłabym zadziałać jako pettsiter, i tak od jakiegoś czasu rozglądam się za psem do wyprowadzania. Ratowałoby ich codzienne wyprowadzanie Tośki na godzinę - dwie? Quote
mysza 1 Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 LadyBell- te maluszki (mikruski) są w lecznicy jeszcze. A starsze w hotelu. Quote
idusiek Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 [quote name='Fela'] W sprawie Dredzika - nie ma tatuażu ani żadnych znaków szczególnych. Ma wszystkie palce. To raczej nie ten zgubiony pies :-(([/QUOTE] Ktos zagladał mu w zęby? jaki on ma charakter? cos więcej o nim wiadomo? Czy schron ma zamiar go strzyc?To chłopak, tak? Quote
Fela Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 [quote name='koosiek']Do mądrych rad nie mam wystarczającej wiedzy (ale może warto spytać Mru, czy jej TZ nie pomógłby, doradził? Jest szkoleniowcem), ale mogłabym zadziałać jako pettsiter, i tak od jakiegoś czasu rozglądam się za psem do wyprowadzania. Ratowałoby ich codzienne wyprowadzanie Tośki na godzinę - dwie?[/QUOTE] Koosiek, TAAAAK!!! Tośkę przede wszystkim by to ratowało. Ona wychodziła codziennie na chwilę dosłownie, na najbliższy kawałeczek trawki. Ciągnęła na smyczy jak smok (smoczek, bo ona mała jest), nic dziwnego - tyle zapachów wokół i czasu tak mało. A potem w domu. Jak ludzie wychodzili, to w małym przedpokoju. Nic dziwnego, że tapetę zdejmowała ze ściany. Takie spacery byłyby dla niej wybawieniem. Jeśli byś mogła się nią zająć (znaczy wyprowadzeniem raz dziennie na dłuższy spacer, nawet co drugi dzień), to by ją może nawet w tym tyg. zabrali z hotelu. :multi: Quote
Fela Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 O Dredziku wszytsko co wiem, w zasadzie napisałam. Jest dość młody - ok. 2 lata, to chłopak, tak jak pisałam (ja mu w zęby zaglądałam oraz macałam). Szczekający, nakręcony trochę, ale po wejściu do boksu okazuje się przyjazny. Nie wiem, czy schronisko miało zamiar go strzyc, ale my chyba go jakoś będziemy strzyc. Quote
pumcia02 Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 wielka szkoda ze to nie Pipin :( Agnieszka byla w Ostrowi i tez osobiscie sprawdzala... Quote
Fela Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 A coś Agnieszka o nim mówiła, poza tym, że to nie jej pies? Jakieś miała spostrzeżenia? (wszystkie info cenne, my na każdego psa miałyśmy nie więcej niż 5 minut, a i tak wszystkich nie ogarnęłyśmy). Quote
idusiek Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 Szukam osoby chętnej na wizytę przedadopcyjnej z miejscowosci jurków - [b][u]okolice nowego sącza lub tarnowa.[/u][/b] w sprawie ostrowskiego pawełka.. Quote
Fela Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 Koosiek, masz zapchaną skrzynkę, a chcę się umówić w sprawie Tośki. Ona chyba jutro wraca do domu z hotelu. Quote
megii1 Posted September 13, 2010 Posted September 13, 2010 Przeprasza za offa ale szukam kogoś do zrobienia wizyty przedaadopcyjnej dla kaukazki Mafii z Ostrowii w Łosicach (podlasie). Znacie kogoś z tych okolic? Quote
koosiek Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 [quote name='Fela']Koosiek, masz zapchaną skrzynkę, a chcę się umówić w sprawie Tośki. Ona chyba jutro wraca do domu z hotelu.[/QUOTE] Już odkopuję :p Quote
Fela Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 Pan miał wczoraj po nią przyjechać. Ale nie odezwał się. Zobaczymy, co dalej. Biedna Tośka siedzi w klatce, nie dogaduje się z innymi psami, tęskni strasznie. Quote
gameta Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 Cześć dziewczyny, długo mnie tu nie było ;) Czy Wiktorowo (Wiktorów?) jest blisko was? Psiak uciekł, niedawno po adopcji :-/ Podejście nowych właścicieli - masakra, z resztą zobaczcie sobie, post 28 tutaj: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/191943-Najmniejszy-męczennik-warmiński-Warszawiakiem!!!-Dobry-los-uśmiechnął-się-do-skrzata./page3[/URL] wkleję tu plakat, jakbyscie zobaczyły tego psica, to dajcie znać: [IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash2/hs320.ash2/60073_1361835738253_1602377320_803654_6620935_n.jpg[/IMG] Quote
ronja Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 ja mieszkam na ul. Leśnej we wsi obok (bo ta Leśna ciągnie się przez kilka wsi). bedę się rozglądać, mąz mój chodzi po lesie z naszymi psami - też go uczulę Quote
idusiek Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 to okolice Zaborowa, roonja może coś wie? [B]Wiktorów[/B] - koło Wygledów. Quote
idusiek Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 o włąsnie, nie zauważyłam, że napisałaś ;) Quote
gameta Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 Dziewczyny, tak się cieszę, jakaś nadzieja zabłysła! Quote
ronja Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 obudziłam mojego męza- powiedział,że kojarzy tego psa!!! że go widział, ale oczywiście nie pamięta gdzie:( uczulimy też naszych sąsiadów i znanych nam psiarzy z okolicy Quote
gameta Posted September 15, 2010 Posted September 15, 2010 [quote name='ronja']obudziłam mojego męza- powiedział,że kojarzy tego psa!!! że go widział, ale oczywiście nie pamięta gdzie:( uczulimy też naszych sąsiadów i znanych nam psiarzy z okolicy[/QUOTE] Jejku, Ronja, ja bym cię wyściskała z chęcią. Mi się nóż otwiera, jak myślę o jego "pańci" i wyć się chce, jak pomyślę, że biedak się gdzieś błąka albo że już coś go rozjechało :( Ech, żeby się znalazł... Quote
mysza 1 Posted September 16, 2010 Posted September 16, 2010 Kurczę, przydało by się plakaty porozwieszać, na sklepach, przy drogach, byle nie poszedł na drogę głowną od Warszawy :( Quote
ludwa Posted September 16, 2010 Posted September 16, 2010 [quote name='idusiek']megii1- JA JUŻ NIESTETY NIE JESTEM WOLONTARIUSZKĄ Z OSTROWI, MOJA PRZYGODA Z GRUPĄ "PSY NICZYJE" DOBIEGŁA KOŃCA... a MEN.[/QUOTE] Mnie również dosięgła każąca ręka sprawiedliwości i nie należę już do grupy:) Oficjalnie niniejszym:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.