Jump to content
Dogomania

fobia


jaszczurka

Recommended Posts

Jaszczurka to nie całkiem tak .Nie ma sposobu żeby zrobić coś od ręki są sposoby szybsze i wolniejsze , ale natychmiastowy skutek przynoszą tylko relanium albo młotek .
Zwolnij tempo i zamiast dochodzić do wniosków zacznij stosować się do rad jeśli nie skutkują z osobna to zacznij je stosować razem .
Jeśli wychodzisz tylko na 3 godziny to wstań wcześniej i porządnie zmęcz psa .
W pozostałym czasie nie ograniczaj psu dostępu do siebie i powinno być dobrze.
Przez jakiś czas zatrudnij niańkę i niech przychodzi do psa
jak masz wideo to nagraj się jak 3 godziny czytasz książkę na głos i co jakiś czas wtrącaj
cicho .... ( piesku )
zna twój głos :)więc może to poskutkuje
z twojego opisu wynika że masz wypłosza czyli masz prze chlapane , spróbuj wyrównać psa prowadząc go na stałych warunkach może nie osiągniesz ideału psa zrównoważonego ale chociaż w jakiejś części do tego ideału się zbliżysz i o to chodzi .
A behawiorysta nie jest złym pomysłem , jak zwykle problem nie tkwi w psie tylko we właścicielu ,
dobry fachowiec wyłapie to szybko .

Link to comment
Share on other sites

Niańkę :lol: Myślę, że jakoś spróbujemy sobie poradzić bez nianiek i behawiorystów ... bo nie mamy innego wyboru. A jak nie, może znajdzie się dla Czariego inny domek, z innymi psami czy psem...

"Wina zwykle leży po stronie właściciela" - jasne :wink: Pewnie, że to moja wina, że wybrałam psa w wieku 10 miesięcy z domu, gdzie były trzy inne, zamiast puknąć się w łeb i pomyśleć, że taki pies nigdy nie zostawał sam. Że bałam się o rattanowe meble, drewniane szafki itd w wynajętym mieszkaniu i myślałam, że starszy pies byłby lepszym wyborem, bo już nauczony tego i owego... Zrobiłam głupio i żałuje, bo trzeba kupić szczeniaka i samemu nauczyć go wszystkiego. Ale za późno na takie...

Poza tym, proponuję nie galopować z wnioskami ..."masz wypłosza" ... psiak jest zupełnie normalny, może nie jest super-hiper-odważny ale myślę, że jak na kogoś kto patrzy na świat z perspektywy 23cm gdzie każdy czy pies czy człowiek czy kot jest od Ciebie większe jest zwykłym psiakiem. Innych problemów z nim nie ma. A ten problem zapewne wynika nie z tego, że jest histerykiem z natury tylko z warunków, w jakich żył. Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał.

Link to comment
Share on other sites

Jaszczurka, nie obrazaj się za "wypłosza", bo twa ma sporo racji. Piszesz, że piesek jest taki a nie inny ze wzgledu na warunki w jakich się wychowaywał... A kilka postów wczesniej opisywałas jego brata, który bardzo róznił się od twojego malucha zachowaniem, mimo, że wzrastali przeciez w identycznych warunkach?

Czari po prostu wygląda na psa bardzo słabiutkiego psychicznie.
A jeśli uważasz, że nie sprostasz zadaniu (ja odnosze wrażenie, że już sie poddałaś), to poszukaj mu nowego domu [u]jak najszybciej[/u]! Słabe psychicznie pieski mają to do siebie, że bardzo trudno im przystosować się do zmiany właściciela. Moim zdaniem im szybciej, tym lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Nie obrazam sie :wink: Po prostu poza tym pies jest ok, ciekawski, zywy itd. Fakt jego brat byl inny. Zreszta siostra tez. Jego matka i Czari byly bardziej zdystansowane. To nie jest pies ktory lepi sie do kazdego. Jak ktos w parku ukucnie i go zawola to podejdzie, pomerda ogonem i idzie dalej. Z drugiej strony Czopi i Czacza (jego rodzenstwo) strasznie na wszystko szczekaly np. na male dziecko i to mnie zniechecilo. Czar darl sie tylko na psa. Fakt, mysle, ze Czopi moglby latwiej zostawac ale to tylko domysly. Ale tez nie mozna niedocenic, ze nie byly tego nauczone.
[quote]A jeśli uważasz, że nie sprostasz zadaniu (ja odnosze wrażenie, że już sie poddałaś), to poszukaj mu nowego domu [/quote]
To nie jest latwa decyzja. Zbieralam na psa, sprzedalam ukochany aparacik zeby dolozyc a teraz taka sytuacja. Narazie jest. Dzisiaj odmalowalismy zniszczona okolice drzwi ... Poza tym jakos ludzie nie pchaja mi sie drzwiami i oknami, co by sobie kupic pieska, co nie umie zostac sam :wink:
[quote]Słabe psychicznie pieski mają to do siebie, że bardzo trudno im przystosować się do zmiany właściciela.[/quote]
No widzisz a Czari jakis specjalnych cyrkow nie robil. Plakal w autobusie z godzine i na tym sie skonczylo. Potem byl troche zdezorientowany, jak wysiedlismy bo nie wiedzial za kim isc i wygladal na zdziwionego ze jacys obcy ludzie znaja jego imie i go wolaja :wink:

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam to co napisalam i w sumie to na zlocie terrarystow lepil sie do kazdego :wink: Ale moze juz nie uznawal za obcych ludzi, skoro mieszkalismy razem te pare dni :wink:

[quote]A tu gdzieś był jeszcze topik o obroży zapachowej,citronella czy jakoś tak.[/quote]
A co to jest i po co?

Link to comment
Share on other sites

Droga Jaszczurko czytam twój post po raz kolejny i nie mogę się oprzeć wrażeniu że zachowania psa oraz ton twojej wypowiedzi
[quote name='jaszczurka']
"Wina zwykle leży po stronie właściciela" - jasne :wink: Pewnie, że to moja wina, że wybrałam psa w wieku 10 miesięcy z domu, gdzie były trzy inne, zamiast puknąć się w łeb i pomyśleć, że taki pies nigdy nie zostawał sam. Że bałam się o rattanowe meble, drewniane szafki itd w wynajętym mieszkaniu i myślałam, że starszy pies byłby lepszym wyborem, bo już nauczony tego i owego... Zrobiłam głupio i żałuje, bo trzeba kupić szczeniaka i samemu nauczyć go wszystkiego. Ale za późno na takie...[/quote]
są niestety bardzo spójne
[quote name='jaszczurka']
Poza tym, proponuję nie galopować z wnioskami ..."masz wypłosza" ... psiak jest zupełnie normalny, może nie jest super-hiper-odważny ale myślę, że jak na kogoś kto patrzy na świat z perspektywy 23cm gdzie każdy czy pies czy człowiek czy kot jest od Ciebie większe jest zwykłym psiakiem. Innych problemów z nim nie ma. A ten problem zapewne wynika nie z tego, że jest histerykiem z natury tylko z warunków, w jakich żył. Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał.[/quote]
a po tym fragmencie konia z rzędem temu kto nie odnosi wrażenia lekkiej histerii w tonie tekstu

[quote name='jaszczurka']Niańkę :lol: Myślę, że jakoś spróbujemy sobie poradzić bez nianiek i behawiorystów ... bo nie mamy innego wyboru. A jak nie, może znajdzie się dla Czariego inny domek, z innymi psami czy psem...[/quote]

wyobraź sobie że nie oceniam Cię jako właściciela i nie krytykuję dla zasady staram się wskazać drogę ewentualnego rozwiązania problemu.
Poddałem Ci kilka przejściowych możliwości oczywiście zakładam że wiesz że psa nie da się zmienić nie rozpoczynając zmian od siebie , a niestety takie lekko histeryczne zabarwienie zachowań psa świadczy o tym ze pies jest rozpieszczony , a wręcz rozpuszczony jak bezpański bicz .
Masz ochotę iść na około to czytaj i próbuj , chcesz szybkich efektów zgłoś się do fachowca .
Nie mówię że nie masz ręki do psów bo pewnie bym przesadził ( nie jestem niestety ogrodnikiem )
dlatego radzę Ci udanie się po pomoc do osób które na układaniu psów zęby zjadły .
Możesz nie iść do behawiorysty – wystarczy kurs u dobrego tresera dłuższy czas -większa możliwość modyfikacji metod itd. itp.
Znam bardzo wiele psów o podobnym typie zachowań – po gruntownym przebudowaniu zachowań rodzinnych - zaznaczam rodzinnych nie psich -psy cudownie się uspokajały – oczywiście jak pisałem to nie będzie już super zrównoważony pies ale chociaż jakoś tak w okolicy , a to już na pewno będzie satysfakcjonujące.
Bez cienia złośliwości - życzę powodzenia

Link to comment
Share on other sites

[quote]a po tym fragmencie konia z rzędem temu kto nie odnosi wrażenia lekkiej histerii w tonie tekstu
[/quote]
? :o


[quote]a niestety takie lekko histeryczne zabarwienie zachowań psa świadczy o tym ze pies jest rozpieszczony , a wręcz rozpuszczony jak bezpański bicz .[/quote]
Pisalam powyzej ze Czari nie jest rozpuszczony. Nie mam zwyczaju rozpuszczac psow. Ale oczywiscie Ty nalezysz do tych jasnowidzacych osob, ktore nie znajac ani psa ani wlasciciela i tak wiedza lepiej. Wyobraz sobie, ze mimo, ze to podobny do yorka terrierek nie jest noszony caly czas na rekach, przytulany i calowany...nie jest podrywany na rece jak idzie inny pies i nie jada z nami przy stole, siedzac na krzesle z wlasnym talerzykiem ... Wlasciwie jedyna roznica jaka przyznam miedzy nim a labradorem rodzicow, z ktorym wczesniej mieszkalam, to to, ze Czari moze wchodzic na kanape - zreszta wzgledy czysto praktyczne - nie linieje...ale tylko wtedy, gdy nie jest poscielone. Nota bene znam wiele psow ktore sa rozpieszczane a jakos nie powoduje to problemow z zostawaniem w domu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaszczurka']Ty należysz do tych jasnowidzacych osob, ktore nie znajac ani psa ani wlasciciela i tak wiedza lepiej.[/quote]

Hmmm – a jak myślisz po kiego grzyba radzę udanie się do fachowca – wydawała mi się że właśnie dlatego że nie znam psa ani Ciebie . Co do typu zachowań których mówię to nie muszę znać ani psa ani Ciebie i na podstawie analogii pewnych symptomów oceniam typ zachowań które sama opisujesz .skoro wolisz mieć pretensje do całego świata zamiast coś zrobić twój problem
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote]nie muszę znać ani psa ani Ciebie i na podstawie analogii pewnych symptomów oceniam typ zachowań które sama opisujesz[/quote]
No to widać Ci nie wychodzi, bo pies nie jest rozpieszczany.


[quote]skoro wolisz mieć pretensje do całego świata[/quote]
A mam? Moge miec do siebie za kupno starszego psa i do hodowczyni, za zapewnienie, ze pies bedzie bez problemu zostawal sam...tylko i wylacznie.

Po prostu netowi jasnowidze bywaja irytujacy 8)



[quote]zamiast coś zrobić [/quote]
Nie stan mnie na nianke czy behawioryste. A nawet gdyby to szczerze Ci powiem, ze wole odlozyc ta kase i pomyslec w przyszlosci nad kumplem/kumpelka dla Czariego. Bo jesli pies jest predysponowany przez swoja przeszlosc i charakter do takich zachowan behawiorysta nie machnie reka i cudem tego nie zmieni. Fisher w podobnej sytuacji stosowal Ignatie, Czariemu ona nie pomoga.

Dzis wyszlam na 20min na poczte. Po powrocie podloga obsikana, pysk caly zasliniony, i wczoraj odmalowana futryna znow zjechana ... wykoncze sie jak nic :(

Link to comment
Share on other sites

[b]Jaszczurka[/b], daj szansę specjalistom... Ty już się nastawiłaś że pies jest niereformowalny a to nie musi być prawda.
I bez urazy, ale jeżeli masz problem z kasą na wydatek jednorazowy to jak chcesz zapewnić opiekę kolejnemu podopiecznemu?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...