Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='elżbietarusos']Viris w realu także możesz mówić do mnie po imieniu . Jesteś ode mnie sporo młodsza , ale to nie ma żadnego znaczenia. Moje najlepsze kumpele to panie około 80 lat , a ja mam także tylko połowę ich wieku. Jesteś na tyle fajną osobą , że zaszczytem jest mieć takiego kompana jak Ty. Cynthia (dla przyjaciół Cycuszek) została w Twoim imieniu właśnie ucałowana.[/quote]Ojej co za wyznania, czy Ty Elu nie zmieniłaś czasami orientacji seksualnej??????????????????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='Viris']elxbietarusos :D Ciesze sie, ale zwykle zwracam sie do starszych od siebie(nawet nie wiele) na Pan/Pani - W wielu przypadkach proszono mnie o to nawet (gdy miala zajecia z osoba starsza ode mnie o 4 lata) ale po prostu nie bylam w stanie. Tak zostalam wychowana - a w zasadzie sie sama tak wychowalam. Ale przynajmniej wiem ze jakby mi sie wymsknelo "po imieniu" to nic sie nie stanie :D Draczyn : To bylo zartobliwe okreslenie"z tym wykroczeniem". Heh widocznie tez nie odebralas tego co napisalam tak jakbym chciala. Moze juz po prostu za pozna pora. Tez mam ciezki dzien za soba dzisiaj. I chce sie polozyc ale jeszcze mam kilka rzeczy do zrobienia. Jednak dodatkowa szkola to jeszcze mniej czasu wolnego.[/quote]Ja odwotnie. Najpiękniejsze lata spędziłam we Francji, gdzie nie było podziału na starych i młodych. Wszscy pracowali razem i bawili się razem. Nie słszałam, aby tam ktoś wysyłał wapniaków do kina, bo robił np prywatkę. Ta atmosfera b. mi się podobała i wprowadziłam takie zwyczaje u siebie w domu. U nas móimy sobie wszyscy po imieniu i moi przyjaciele są po imieniu zarówno z nami jak i z moimi dziećmi. Kasi koledzy b. żałowali, gdy mnie nie było na jakiejś imprezie, bo twierdzili, że nikt tak nie tańczy rock and rol'a, jak ja. Muszę powiedzieć, że mnie taka atmosfera bardzo odpowiada. Ale u nas wprowadziłam ją ylko wewłasnym domu, bo nie jes mi miło, gdy proponuję przejście na ty, a ktoś mówi "ojej przez usta mi to nie przejdzie".Czuję się wtedy jak trędowata. Przestałam więc ponawiać takie próby Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 U mnie w domu sytuacja byla troche ciezka. Wychowywac mnie probowaly obie babcie i kilka ciotek. Jak chodzilam jeszcze do podstawowki i lo i rodzice czasem do nas przyjezdzali to tez byly podobne klimaty jak opisujez Draczyn. Tez imprezowalismy z rodzicami itp. Moja mama uchodzila za najlepsza kumpele i wszyscy byli Nia zachwyceni. Ale u mnie mimo wszystko najwiekszy wklad w moje wychowanie wlozylam ja. I jestem z tego dumna ze wyszlam na ludzi. Jakbym miala rodzicow na codzien wtedy kiedy ich potrzebowalam pewnie by byly wlasnie bardzo podobne klimaty jak u Ciebie Draczyn. Ale te nieudolne proby wychowywania mnie przez tyle osob doprowadzily do duzego metliku w mojej mlodej glowce. Ale efekty uwazam za zadowalajace. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 co do imion to u mnie na osiedlu urodził sie mały bulodżek i nazwali go...krokiet:) a poza tym jest jeszcze milka, blus, kaper, amik itp :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='_beatka_']co do imion to u mnie na osiedlu urodził sie mały bulodżek i nazwali go...krokiet:) a poza tym jest jeszcze milka, blus, kaper, amik itp :D[/quote]Musisz chyba szybko się zdecydować, aby chłopak wiedział w końcu jak się nazywa. Napisz coś o nim więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 dziś sie wtarabanił do mojego łózka i po tym jak zwaliłam go z 15razy juz nie mialam siły sie z nim kłócic więc pozwoliłam mu na chwilke sie zdrzemnać na łózeczku :D chrapał tak strasznie, ze nawet poduszka załozona na głowę nie stłumiła tego charczenia :D poza tym mały ma tak jak poprzednik zamiłowania do suniek bo juz parę razy próbowal jakąs zgwałcic na spacerku 8) wczoraj bylismy na długim spacerze z nowymi kolezankami-amstaffka i jamniczką kolezanki i psiatko było zachwycone szczególnie amstaffka bo wylizała go od stóp do głow :D aha i jak poszłam sie kąpac to tak wył pod drzwiami i w nie skrobał, że mama go wpuściła żeby sprawdził czy napewno mi sie krzywda nie dzieje i był bardzo zdiwiony ze woda w wannie to tak dziwnie pluszcze :D ale potem jak juz wszystko obejrzał ładnie połozył sie pod moimi nogami i poszedł spaciu 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='_beatka_']dziś sie wtarabanił do mojego łózka i po tym jak zwaliłam go z 15razy juz nie mialam siły sie z nim kłócic więc pozwoliłam mu na chwilke sie zdrzemnać na łózeczku :D chrapał tak strasznie, ze nawet poduszka załozona na głowę nie stłumiła tego charczenia :D poza tym mały ma tak jak poprzednik zamiłowania do suniek bo juz parę razy próbowal jakąs zgwałcic na spacerku 8) wczoraj bylismy na długim spacerze z nowymi kolezankami-amstaffka i jamniczką kolezanki i psiatko było zachwycone szczególnie amstaffka bo wylizała go od stóp do głow :D aha i jak poszłam sie kąpac to tak wył pod drzwiami i w nie skrobał, że mama go wpuściła żeby sprawdził czy napewno mi sie krzywda nie dzieje i był bardzo zdiwiony ze woda w wannie to tak dziwnie pluszcze :D ale potem jak juz wszystko obejrzał ładnie połozył sie pod moimi nogami i poszedł spaciu 8)[/quote]To pięknie, wyczuwam, że już się pokochaliście Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 Misia też podgląda moją córkę jak się kąpie...zawsze stoi oparta łapkami o wannę i się patrzy.A Ola krzyczy,że mam ją zabrać bo się czuje skrępowana :wink: :wink: :wink: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='misiaczek']Misia też podgląda moją córkę jak się kąpie...zawsze stoi oparta łapkami o wannę i się patrzy.A Ola krzyczy,że mam ją zabrać bo się czuje skrępowana :wink: :wink: :wink: .[/quote]To dla buldożków też charakterystyczne. Mnie się zawsze wydaje, że one nas pilnują abyśmy czasami się nie potopiły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 :lol: mozliwe ze pilnuja, ale doksio tak sie nie wpychał wszedzie za mną a ten to jak oczka w głowie pilnuje :D własnie siostra chciała iśc pokazać go znajomym i nie chciał nawet z klatki wyjść bo mnie nie było :lol: skończyło sie że wrócił do domku, a siostra poszła na spotkanie sama 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='_beatka_']:lol: mozliwe ze pilnuja, ale doksio tak sie nie wpychał wszedzie za mną a ten to jak oczka w głowie pilnuje :D własnie siostra chciała iśc pokazać go znajomym i nie chciał nawet z klatki wyjść bo mnie nie było :lol: skończyło sie że wrócił do domku, a siostra poszła na spotkanie sama 8)[/quote]To chyba się cieszysz, że masz takiego przyjaciela. Ja byłabym zadowolona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 oj zadowolona jestem bardzo, ale niesety zdaje sobie sprawę, że z czasem jak reszta rodziny bedzie miała więcej czasu i zacznie sie nim zajmowac to zacznie zaniedbywac sledzenie mnie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 [quote name='_beatka_']oj zadowolona jestem bardzo, ale niesety zdaje sobie sprawę, że z czasem jak reszta rodziny bedzie miała więcej czasu i zacznie sie nim zajmowac to zacznie zaniedbywac sledzenie mnie :wink:[/quote]Ja myślę, że on już Ciebie wybrał i tak już pozostanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 doksio na początku też mnie wybrał ale potem juz rozdzielił miłość mniej wiecej po równo między mnie i mame bo my o niego dbałysmy najbardziej!za to tata mimo, że wcale parwie nie wychodził z nim na spacerki bardzo dobrze sie z nim dogadywał ogladaja mecze 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 Buldozki z tego co sie porientuja maja w sobie tyle milosci ze starczy na wszystkich domownikow :) U mnie jest tak ze jak Arka nie ma dwie godziny to Klara siusia ze szczescia jak wraca. Jak mama Arka wraca z pracy to Klara skacze i siusia ze szczescia i jak mnie nie ma jakis czas i wroce zachowuje sie dokladnie tak samo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 hmmm..czyli to dziewczynka z pojemnym pecherzem... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 Noooo. Jak robi siusiu rano takie trzymane przez cala noc (bo tak ostatnio robi!) to kaluza straszliwa hrhrh :) Boje sie ze jak zaczniemy wychodzic to tez bedzie wszystkich siusianiem witac :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 miała znajoma z sunia on-ka i ona zawsze jak przychodził ktos z rodziny robiła kałuze szczęscia:) mieli od tego tak zniszczona podłoge, ze parwie stała dęba... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Viris Posted September 15, 2005 Share Posted September 15, 2005 Ujc... mam nadzieje ze Klarci przejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_beatka_ Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 mój za to ma pół roczku a nadal troche siusia w domku, bo wczesniej miał domek z ogródkiem i wychodził kiedy chciał...dlatego siedzę z nim na dworzu prawie od rana do nocy zeby zminimalizowac prawdopodobieńsktwo nalania w domciu :wink: wczoraj po spacerze padł jak długi i zasnął a jak tylko wstał to popuscił na podłoge...wiec my tez musimy nad tym popracować :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 Beatko...bo tu moim zdaniem nie liczy się długość spacerków,tylko częstotliwość.Spróbuj z małym wychodzić często ale na krótko,żeby on dwór skojarzył z załatwianiem...a nie z zabawą czy po prostu z przebywaniem na nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 Beatko...bo tu moim zdaniem nie liczy się długość spacerków,tylko częstotliwość.Spróbuj z małym wychodzić często ale na krótko,żeby on dwór skojarzył z załatwianiem...a nie z zabawą czy po prostu z przebywaniem na nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 Beatko...bo tu moim zdaniem nie liczy się długość spacerków,tylko częstotliwość.Spróbuj z małym wychodzić często ale na krótko,żeby on dwór skojarzył z załatwianiem...a nie z zabawą czy po prostu z przebywaniem na nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 [quote name='_beatka_']mój za to ma pół roczku a nadal troche siusia w domku, bo wczesniej miał domek z ogródkiem i wychodził kiedy chciał...dlatego siedzę z nim na dworzu prawie od rana do nocy zeby zminimalizowac prawdopodobieńsktwo nalania w domciu :wink: wczoraj po spacerze padł jak długi i zasnął a jak tylko wstał to popuscił na podłoge...wiec my tez musimy nad tym popracować :D[/quote]Beatko pzecież Ty jesteś już zabuldożona. Pilnuj razem z nami porządku i rozmawiaj na temat. Tu są rady dla tych, którzy kochają buldożki, a jeszcze ich nie mają. Jwśli ktoś taki wejdzię, to z nim rozmawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
misiaczek Posted September 16, 2005 Share Posted September 16, 2005 o kurcze...co się dzieje? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.