Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Monia, nie przejmuj się, to dopiero pare dni, psiaki się dogadają. Skoro już teraz się bawiły to nie jest źle! :D A Tosieńka będzie "naburmuszona", bo do tej pory to ona była Waszym oczkiem w głowie i nie miała konkurencji. A teraz przyszła jakaś nowa baba i się rządzi i w dodatku jej Pani tą babę lubi! :wink: :lol: Potrzeba troszkę czasu i spokoju. :)

  • Replies 638
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Oj , posmiałam sie choć troszkę z tego naburmuszenia i nowej baby :D .Jak dziś było trszkę lepiej z Malinką (juz mnie tak nie pilnowała, ładnie reagowala na moje słowa) to znów Tosieńka ma [b]Humory.I to wielkie humory.Dzięki Ci AskaK :) Pójdzę dziś spać spokojniejsza.
Dobranoc wszytskim
Monia

Posted

A ja myślę że wszystko Ci się ułoży.
Mam dziwne (może głupie) wrażenie, że z psami jest podobnie jak z dziećmi (mam nadzieję że nikogo nie uraziłam). Kiedy drugie pojawia się w domu, czasem starsze dziecko przechodzi to bezboleśnie, ale czasem dąsa się dlugo. W przypadku psów jest chyba nawet trudniej, bo zamiast słów, do wytłumaczenia trzeba użyć gestów i własnej intuicji.

Pozdrawiam, trzymajcie się!!!

Posted

Nooo Monia - z tego co piszesz wynika, że powoli sytuacja się normalizuje :D
To pięknie.
Zobaczysz - sunie się dogadają i jeszcze stworzą zgrany duet - a wtedy pojawiają się kolejne sprawy do poukladania - oj mam to teraz na bierząco... 8)

Myslałam też o tej propozycji, zeby Twoja Mama dawała malinie smakołyki. Owszem - nie jest to zły pomysł - ale pod warunkiem że będzie poparty jakimiś komendami. Typu siad czy waruj. I smakołyk w nagrodę. Jak Malinka zobaczy, że musi się postarać i zapracować a nagrodę dostaje od Twojej Mamy to będzie ją bardziej szanować. Smakołyków "za nic" bym nie dawała.

Posted

Witajcie !!
Cudnie , ze piszecie.mMm sie na czym wspierać w moim "procesie wychowawczym ".
Ja równiez myslalam o tym porównaniu z dziecmi(i to dzis rano , leżąc jeszce w łóżku :) ) Córka też jest na razie sama , więc nie wiem jakby to było , gdyby pojawił się ludzki ktoś dodatkowy.Pewnie , że łątwiej możnaby było to wytłumaczyc , choć czy ja wiem , czy tak do końca???
Ja nie powiedziałam , że Malinka dominuje nad Tosią .To się jeszcze układa.Tosia mimo swoich "much w nosie" zwiazanych z nowa baba w domu (od 6 dni dopiero) jest stateczną i odpowiedzialna damą i widać , ze czasem na Malinę patrzy zgóry.Także Malinka nie wywalczyła sobie pozycji dominanta.Zobaczymy jak to sie ułoży.
A ze smakołykami to wlasnie prosze mamę i tate aby je dawali za coś .Na razie było to za samo podejście Malinki do któregoś z nich.
Musze jezdzic do rodziców z obiema suńkami , ponieważ psiczki będą tam przebywać po kilkanaście godzin , kiedy ja będę na dyżurze.Malina więc musi poznawać ich od samego początku.Rodziców +podwórko+3 psie samce :)
Monia i sunie

Posted

Już tylko samo dobre Cię spotka, kobieto z Wielkim Sercem. A reszta co Cię spotka to tylko takie "ciekawostki" i "przypadeczki", bo inaczej życie byłoby nudne!!!

Pozdrawiam!

Posted

[quote name='Monia70']Lalunia
Pliss...
O jakich dodatkowych sprawach mówisz? Co mnie jeszcze moze spotkac?
Powiedz prosze....[/quote]

Spokojnie :)
Potem psy tworzą zgrane stado. A zgrane stado zachowuje się inaczej niż pojedyncze psy. Jest pewniejsze siebie. Na sygnał jednego psa pozostałe sa gotowe. Trzeba bardziej uważać na spacerach - ale ja bym w życiu nie zamieniła mojego stadka na jednego pieszczocha :)
Moim zdaniem - 2 lub jak w moim wypadku 3 psy wymagaja od właściciela więcej - pracy, uwagi, zaradności - niż jeden psiak. Ale też dają 100x tyle rodości! Więc luuzik - i będzie super!

Posted

Dopiero teraz mogłam się dorwać na spokojnie do kompa i natychmiast - do Malinki.
Moniu - myślę, że symptomy na horyzoncie niezłe. Wprawdzie nie miałam i nie mam psiaka ze schroniska, ale rozmawiam i koresponduję z osobami, które adoptowały nasze psulki. To zawsze wymaga trochę pracy, zmieniają się pewne realia w domu, zwłaszcza jak trzeba w ten układ wprowadzić jeszcze psa rezydenta oraz resztę rodzinki.
Własnie czytałam przed chwilą wiadomość od dziewczyny, która adoptowała od nas psa z jednym oczkiem Juranda. Zabrała go do Szklarskiej Poręby jako towarzysza dla swojej suni jamniczki. Jurand mieszkał w Sycynie z sunią w kojcu, nie lubił tylko samców. No więc ok. Na miejscu okazało się, że suni też nie lubi. Nie wiem czy tej, bo jest tam gdzie on stara się być na pierwszym miejscu, bo nie zna, nie pamięta takiej czułości ze strony człowieka, takich pieszczot i boi się że inny pies mu to zabierze (czyli taka Malina) . U Ciebie sunie mimo wszystko zaczynają normalizować swoje stosunki, a że czasem jedna warknie na drugą, pokaż mi rodzinę gdzie nikt nigdy się nie kłóci, nie boczy, dzieci lub nastolatki które nie pyskują (no właśnie - może ktoś powie co z tym problemem - bo chyba wole warczące psy niż 1 pyskujaca i obruszającą się nastolatkę). Więc i one wymieniają poglądy. Najważniejsze dziś z TZ - bez ogromnych objawów czułości rodzinnej przy Malinie - można wyjść do innego pomieszczenia lub ją zostawić, i z początku tak od razu, jak to super pisały dziewczyny, nie reagować na żadną - dopiero potem stopniowo. I TZ niech nie głaszcze tak z marszu Malinki po łbie- jak usiądzie a psica podejdzie można ja poklepać po boku szyjki, po grzbieciku, poskrobac za uszkiem.
Będzie dobrze zobaczysz. Nigdy od początku nic nie jest super. Każda zmiana w rodzinie przewraca porządek do góry nogami (jak pojawia się dziecko - ocho - znów się może ktoś obazić) też wszystko ulega zmianom.
Apropos tych porównań u mnie w pracy już kilka osób zwróciło mi uwagę, że coś mi szwankuje pod sufitem, bo jak ja mogę porównywać dziecko - najwspanialsze cudo na świecie, z psem.
A ja mogę, bo dla mnie to jest porównywalne. Kocham moją córke ogromnie i kocham moja sukę - choć obydwie mają potworne fanaberie i czasem to zgrzytam zębami.
Sukę jednak łatwiej mi opanować, mam na nia prostą metodę (wypracowana przez TZ) - i czytam Moniu że też na to wpadłaś: chwytam sunię za kark i przewracam na ziem ię. Jest jak baran.
I przyznam się Wam, że jak kiedys była mała i zaczęła wywalczać sobie palmę pierwszeństwa w domu - dziabnęła mnie - to po prostu ją ugryzłam w ucho. Może mnie zakrzyczycie, ale po pierwsze szkoda że nie widziałyście jej miny: nagroda w Foto Press murowana. Poza tym - juz nigdy nie próbowała. Teraz tylko chwyta na za rękę, jak coś chce: wyjść, jeść, pić, bawić się. I to bardzo leciutko.

Córki pogryźć nie mogę, a szkoda - bo czasem małpa straszna, jak to 13-latka. Ale jednego nie mogę jej odmówić: niesamowite zdolności i podejście do zwierzaków, zwłaszcza takich bardzo traumatycznych. W domu cierpliwości nie ma do niczego. A nad takim egzemplarzem w Sycynie potrafi siedzieć pod klatką wieki, aż dopnie swego. Ma już kilka sukcesów na swoim koncie, teraz pracuje nad kolejnym. Może dzięki temu znajdą domy.

Monia - trzymaj się, ucałuj suczynke od ciotki, ucałujTosię i szepnij, że kochasz ją bardzo, ale Malinki nikt nigdy nie kochał i trzeba tym uczuciem się podzielić.

Posted

Z tymi corkami to problem.Moja 5 lat i 8 m-cy dzis sie spakowala iw 2 żółte reklamówki i plecak ii powiedziala, ze ma najgorszą matke na świecie :D i ze wychodzi z tego domu .Widział , to ktoś !!!!!
Przekomicznie wygladala z tymi reklamówkami.
Wziela Tosie , Malinke przeprosila , ze nie moze jej tez wziac bo nie ma jak i wyszla.
Zawerdowala.Na podwórko........Tam po przemysleniu i rozmowie z sasiadka , wróciłą do domu mówiac ze przemyslala.Ja na odchodnym powiedzialam jej , ze jak bedzie chciala wrócic to dom jest otwarty dla niej , bo ją kochamy i zawsze jej pomozemy.Wariactwo.
Ale, ale .To nie forum dla dzieci.Zagalopowalam się.
dzis mamy dobry dzien.Malinka piszczala za Tosia jak ta wyszla na dwor z corka.A ja wrocila to slicznie machala ogonkiem.Mamie dala sie wymiziać,.
Czyli same dobre znaki.
Malisia jest kochaniutka, taka przylepka.Jak pozycze kiedys aparat to wtedy bedą fotki , teraz niestety nie :(

Posted

A jeśli chodzi o znajomych czy współpracowników.To tu niestety porażka.Kiedy 3 lata temu umierała moja najcudowniejsza, najukochańsza ,na swiecie miłośc Mela [url]http://teczowymost.atspace.com/[/url], ludzie pukali się w głowe jak zamieniałam się na dyzury(bo pies chory)lub gdy wzięlam wolne , bo po jej śmierci nie byłam w stanie myśleć i normalnie funkcjonować.
Dobrze , że są fora i cudowni ludzie na nich.
Proszę o swieczuszke dla cudownej , jedynej takiej sunieczki

Posted

Monia, Supergoga,

mamy widac podobne corki, paszcze wielkie tak samo jak serca dla zwierzat. Wrazliwe serca, to maja na pewno. To jest nowe pokolenia dzieci indygo lub fioletowych. One maja zmienic swiat.

Moniu, moja 13-letnia corka po smierci naszej suni Wenus 9.02. , to byl czwartek, w nocy z czwartku na piatek dostala takiej goraczki, ze przez caly weekend lezala w lozku. A ja wzielam urlop na piatek! Mialam 3 dni, zeby dojsc do siebie. Teraz tez Wenus patrzy na mnie ze zdjecia...

Rozumiem Cie doskonale. Opiniami niewrazliwcow sie nie przejmuj! Badz taka jak jestes, niech oni sie od Ciebie ucza.

Posted

[*] [*] [*] dla wszystkich naszych czworonogów które czekają za Tęczowym Mostem. A dla tych co są - a głównie dla Malinki mizianko - gigant od cioteczki.
Tosinke też posmyraj za uchmantem - jest kochanym psiakiem o dobrym serduszku.
I czekamy na dalsze już tylko dobre wieści. No i głównie, jak powitanie Malinki z TZ.

Posted

Ech, to widzę że troszkę na zapas się rozpisałam, bo Malinka już grzeczna :D To super, jeszcze pare tygodni i Malina bez Tosi nie będzie mogła żyć! :D Dużo szczęścia dla całej rodzinki!!!

Posted

Jesteście cudowne .CUDOWNE !!!
Tak dobrze być z wami ,naprawdę.
Wczoraj dzien zakończyłyśmy płaczem za Melusią.Wyłyśmy obie z córka do 23.30.Tym bardziej , że też wczoraj minęło pół roku od kiedy odszedł ukochany Oskarek mojej cudownej duszki ELI.[*][*][*]to dla Ciebie Oskarku , choc i tak codziennie u cCiebie jestem
[url]http://teczowymost.atspace.com/[/url]

A u nas dziś fajowo.Malinka superowo bawila sie u mamy z Korinem(to małą czarna pchła rodzaju męskiego , którą ktoś wyrzucił na Cpn w okol.Kosciana-a ja akurat przejezdzałam :wink: Malina wogóle bardziej lubi chłopaków :D Ale i tak jest co raz lepiej , zobaczymy jeszce godziny poznowieczorne gdy bedzie Darek.

Posted

Monia, Supergoga - poplakalam sie jak czytalam o waszych problemach wychowawczych :lol:
Ja do dzieck asi edopiero przymierza, ale zrobie wszystko zeby kochalo zwierzeta (tak prawdziwie, anie tylko w mowieniu...). Chociaz nie jest to na pewno latwe, tym bardziej ze cala rodzina ma mnie za wariatke i idziwaczke...
W razie czego wiem juz gdzie sie zglosic po wskazowki odnosnie wychowania dzieci ;)

Posted

Teklunia, chyba nie do mnie - mój potwór płci żeńskiej ma "wapory" swoiste - powinien tylko w schronisku siedzieć w klatce. Jest naprawde niebezpieczny. Dziś się obraziła śmiertelnie bo jutro nie może jechać do Sycyna - od kilku dni brzydko kaszle, a dopiero tydzień przeleżała z wysoką gorączką. No i awantura gotowa, bo tam 3 traumy czekają: rottek Ukrainiec, którego kocha i nazywa Pączuszek (rotek - Pączuszek phi), Lara (z innego wątku) i Blacky (młody dzikus z leśnej łapanki). A ona w domu.
Zastanów się Tekluniu jeszcze dobrze. Brrrr.

Posted

Tekluniu, słabo znam się na dzieciach, bo mam tylko Bezę, Koksa, Wojtka i Kaktusa, ale moim rodzicom ja się przytrafiłam i na wszelki wypadek oddali mnię na wychowanie starszemu bratu - to był długowłosy ONek, starszy ode mnie o dwa lata :P . Myślę, że to był dobry wybór!!!

Posted

Wiecie , najprzyjemniejsze jest to ,że kiedy dziecko wychowywane jest "po Zwierzęcemu" , i kiedy ma kilka lat i nie jest w stanie zadeptac pajaka, żuczka ,zbiera wszystkie ślimaki z drogi , przynosi do domu chore gołębie i starsznie płacze i jest okropnie bezradna kiedy inne _przepraszam "dobrze wychowane dzieci"depczą bez skrupółów te nieszczesne pajaki i ślimaki to wtedy widać sens naszego wychowania :)

Wiem , że robie dobrze i że moja 5 latka chetnie idzie ze mna teraz jeszcze na podwórko z suńkami.OOOO jest i moja Malina , liże mnie , przylepa jedna :D .
Gosia , Ty wiedziałas , ze Malina lubi ciastka ...?
TZ jeszcze nie ma :(

Posted

Malina raczej nie miała okazji konsumować ciasteczek w schronisku, więc jest to dla niej nowość. Żeby tylko za bardzo jej nie zasmakowały.
Co do żuczków i pająków, ja przerabiam to też na codzień. Do tego na wszelkich wakacjach jestem zmuszona udzielać I pomocy poranionych zaskrońcom, jaszczurkom, kociakom, żabom i t p.
Co do opieki starszych braci na 4 łapach - coś w tym jest. Moja Aga była od dzieciaka wychowywana przez kilkuletnią szetlandzką owczarkę - moja najcudowniejszą Maxi - ona uczyła ją chodzić - wcale nie ja.
Efekty są, choć dobrze, że Maxi nie uczyła Agi wszystkiego, np. mówienia. Nie mam pojęcia jak byśmy się dogadały dzisiaj.
Monia - jak kontakty wstępne z TZ.

Posted

supergoga, nie narzekaj na swoje dziecie, bo skadinad (Bea1) slyszalam ze to cudowna i pelna milosci dla zwierzat dziewczyna :)

ania14p - mnie tez wychowywala suka - Nuka :) byla ze mna od 5 do 21 roku zycia...

a co do tych wszystkich malych stworzen - mam to samo :D
ale wiem ze bywa to bardzo uciazliwe jesli chodzi o kontakty z ludzmi
:-? zdarzalo mi sie przez to zaliczyc awanture...

Posted

Słuchajcie !!!

Jeśli tak ma być dalej , to będzie sielanka !!!! :D
Mó TZ , jak wszedł do domu o 1.20 jak zobaczył Maliśie to był tylko wzrok i słowa : jaaaakaaa ONA pięęęęknnnaaaa :D :D :D
Z Tosia przywitanie było na korytarzu(lkatece schodowej-z wiadomych wzgędów, bo Tosia szaleje na widok Darka :wink: a bałam sie o reakcje Malinki)
Z Malinka juz w domu , zupełnie spokojnie , podeszła , obwąchała z każdej strony , obserwowała, bez cienia agresji raczej tylko nieufnie , troszke z podkulonym ogonem.
Nawet gdy my przytulalismy sie było ok !!!!
Ok 4 rano leżała nakanapie obok nas i Tosi :lol:
Jedyny moment krotkiego warczenia był , gdy ja poszłam już do sypialni a Tz zamknął drzwi i jeszcze się kręcił po domu .Malinka chyba nie wiedziała o co chodzi , bo do tej pory drzwi byly otwarte i rzadnych nocnych odgłosów.Ale jednym słowem została przywołana do pożądku i poszła spać.
Także dzisiaj dzień do południa upływa milutko , bez zgrzytó , tylko na drapankach i mizganiu obu suniek

Tak bardzo sie z tego cieszę !!!!!!!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...