Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....

[Wiedźma]

Rex, bez takich tam numerów!!! Nie choruj, zdrów brykaj i nie martw Eli!

[wisela1]

Zmieniam akcesoria - szczotka z włosia, szczotka druciana, grzebień, rękawica gumowa ostatnio specjalnie zakupiona......
Rexikowi nic sie nie podoba.
Jak zblizam sie do niego z którymś narzędziem to robi W I E L K I E wystraszone oczy. Zczynam "troturę" - pojawia sie agresja. Ucieka. Za chwilke podchodzi i w oczkach ma pytanie i stwierdzenie jednocześnie - KOCHASZ MNIE?!?!
Jeśli wtedy go pogłąszczę to CALUTKIE Rexikowe ciałko mówi - ja cie BARDZO kocham ale sie boję, proszę nie rób mi tego!!!!
Zoreczka patrzy i robi to samo. Nie okazuje agresji ale wymyka sie "torturom" do łazienki.....
A mnie niedługo zamkną za brak właściwej opieki.....

[asiuniap]

Jak serducho? :iloveyou:

[Wiedźma]

Może trzeba go skubać RĘCZNIE!

[wisela1]

Ręcznie niewiele da sie wyskubać bo on jest bardzo czujny i jak tyko ręka posunie sie za daleko natychmiast robi w tył zwrot:cool1:
teraz sobie wymyślił ze żaden inny futrzak nie będzie mu deptał chodników w polu widzenia z balkonu...Jak tylko jakieś futerko sie pojawia zaczyna koncert...
To chyba wszystko w myśl zasady - NIE BO NIE.
Chyba nadałby się Rexik do polityki....
Asiuniap, serduszka to u nas WSZYSTKIE szwankują. wszystkie 6 sztuk. Ale narazie też wszystkie ( sorry, z wyjątkiem jednego i NIE napiszę którego) są pod stałą kontrolą. W razie WIELKIEJ niedyspozycji Rexika mamy w domku atropinę i podamy jak bedzie BARDZO trzeba i nie będzie w zasięgu doc.

DZisiaj znowu mnie wywaliło z dogo. Puściłam sobie parę "komplementów" w stronę admina ale tym razem łaskawcy szybko przysłali nowe hasło.
NIE ROZUMIEM dlaczego znowu potrzebowałam nowe. I pewnie już nie zrozumiem. Muszę pogodzić sie z moimi umysłowymi ograniczeniami....

[asiuniap]

[quote name='wisela1']
Asiuniap, serduszka to u nas WSZYSTKIE szwankują. wszystkie 6 sztuk. Ale narazie też wszystkie ( sorry, z wyjątkiem jednego i NIE napiszę którego) są pod stałą kontrolą.[/quote]

Co! Może mam zgadywać które??? :-x :bad-word:

[wisela1]

:haha: :ekmm: :nerwy: :no-no-no: :look3: :question: :cool1:
Lepiej nie bo jeszcze trafisz....

[SIZE="4"][B][COLOR="DarkOrchid"]ZORKA DAŁA SIE DZISIAJ TROSZKĘ POSZCZOTKOWAĆ[/COLOR][/B][/SIZE] i to jest BARDZO dobra wiadomość

[asiuniap]

:shake:
Ciotka dla mnie lody truskawkowe proszę przygotować (jakoś latem mam nadzieję ;) ).

[wisela1]

Zeszłej wiosny była taka sama gadka ;-)
ale tym razem może na druga rocznicę? 19 sierpnia.
20-go sierpnia 2005 też obiecywałaś Rexikowi wizytę

[asiuniap]

Oj chyba nie. W tych okolicach mam wesele 15 lub 17 sierpień, w sobote w każdym bądź razie.

[wisela1]

Ja chyba muszę poprosic doc o ululanie Rexa. Nie mam innego sposobu na jego toaletę.Przy okazji wyczyścimy zęby.
Mnie boli skóra na głowie od samego patrzenia na kołtun na jego doopce....
Pół soboty i cała niedzielę strawiłąm na podchody do Rexika i [B][SIZE="5"]ZERO[/SIZE][/B] efektu. To znaczy udało mi sie przemyc oczka. [B][SIZE="5"]TYLKO !!![/SIZE][/B]

[wisela1]

Febe jutro ma operację..... Same przeciwskazania ale nie ma wyjscia.....

[shirrrapeira]

Wisela trzymaj sie kochana.

[Wiedźma]

Mam propozycję: rzuć swoje dzieło na miau i daj mi link!

[asiuniap]

:thumbs: :thumbs: :thumbs: Musi być dobrze!

[wisela1]

Wiedźma, ZLITUJ SIE !!! Jakie dzieła?????? To TYLKO odreagowanie stesu....
[B][SIZE="7"][COLOR="Magenta"]NIE[/COLOR][/SIZE][/B] :modla:

[asiuniap]

Ciekawe co u Febe :sadCyber:

[wisela1]

Włąśnie wróciłyśmy.... Febunia ma 2 szwy. Jeden taki dłuuuuugi na brzusiu a drugi krótszy na boczku. Mamunia jeszcze spięta, Febunia właśnie tarza sie po podłodze bo jeszcze nie może ustać na nóziach. Therion usmarował nam kota na srebrno (pasuje nam idealnie do wystroju) i ubrał w zielony kubraczek żeby pasował do kanapy.;-)
Febunia ma wycietą listwę, usunięty duuuży wodniak. macica byłą powiekszona a na jajnikach cysty....

[asiuniap]

Tak się cieszę :lol: To chyba dobrze poszło? :loveu:

[wisela1]

Pięknie dziekujemy wszystkim ciociom za wszystkie kciuki :D
Nocka mało interesująca. Febunia cierpi. zastrzyk przeciwbólowy zrobimy później. Nocą nie mogła sobie miejsca znaleźć. I tak sobie spacerowałyśmy do 4,20. Febcia przodem a pańcia za nią żeby nie weszła w jakąś niewskazaną dziurę. Wreszcie o 4,30 wykazała chęc wejscia na kanapę. Nareszcie sobie poleżałyśmy bo o spaniu nie było mowy. Wędrowała dla odmiany pod kołdra :) Po pół godz ja miałam dosc ale jak wstałam to ksiezniczka poszła do Franiowego łóżeczka. Na szczęście szybko zasneła i mogłam spokojnie wyjśc z psami. Już wszyscy nakarmiemi z wyjątkiem Febe oczywiście ale nie wyłaczając TZia, a ja spadam na drabine robić wiosenne;) porządki.
Jeszcze TYLKO jedna nocka i chyba będę mogła isc spać jak nic się nie zmieni:evil_lol:

[asiuniap]

:diabloti: Ty nie musisz chyba spać ciotka. Jak Napoleon :roflt:

[wisela1]

Niewiele ale muuuuuszę. Uwierz. Ale co z tego jeśli nie mam kiedy.... Przecież nie zostawię na pastwę losu cierpiącego dziecka.....

[asiuniap]

Co u Febusi rekonwalescentki?

[wisela1]

Jak na tak rozległą operację i jej wiek to nadzwyczaj dobrze

[Wiedźma]

A dzisiaj czorcię biedne nie wplątało się w kubraczek? Głaski dla całego stadka.