Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wszystkim Ciociom i Wujkom życzymy grzecznych i zd5rowych sierściaków, a naszym futrzanym pobratymcom życzymy kochających ludzi.
Wolontariuszom życzymy aby byli bezrobotni.....No, prawie bezrobotni...
Wszystkiego najlepszego w nowym roku :drink1: :tree1: :BIG: :cunao:

Posted

Przeżyliśmy jakoś kanonadę....
Oj, ciezko było. Ale żyjemy. Dzisiaj było tylko kilka pojedyńczych strzałów ale piesiunie ostrożne niebywale. Wystawiają doopki na najbliższym trawniczku i borą azymut na domek. Spacerki nie wydają im sie jakoś atrakcją. :diabloti:

Posted

Asiu, u nas nie jest za gorąco tylko my mamy diabelski wynalazek - plastikowe okna. To jest zaraza. Mikrowentylacja to mit. Powyciagałam WSZYSTKIE zatyczki i to dokładnie NIC nie dało. Budynek ma 55 lat. Kryzy przy grzejnikach zapieczone.
Nie do ruszenia. Na parapecie w kuchni można jajka smażyć. Okna są nieustannie pouchylane. Nie zawsze widzę że któryś kotuch sie wyłoży. Od dołu grzeje a z boku wieje....
To samo z psami. Posłanka to mają w "zaciszu" ale oba lubią polegiwac na środku.
Wczoraj wieczorek Febe zaczęła kaszleć..... Rano doszło krztuszenie.
Narazie podałm jej pastę na odkłaczanie bo może to TYLKO to. W ostatniej karmie nie było odkłaczaków.
Ale jeśli do popołudnia nie przejdzie to znowu wycieczka.....

Posted

Rexikowemu brzusiowi przestała się podobać karma.....
Znowu qpale za duze i za wolne.... Co ja mu teraz wynajdę? Na "lajtach" tyje a Troveta nie tknie nawet jak domieszam. Przebiera jak Kopciuszk. Zawsze oddzieli ziarno od plew....
Mam problem. Zagłodzony Faworek przeistoczył sie w Rexia wieloryba ;-)
Przerobiliśmy już wiekszość karm dla dużych grubasków i z każdą jest to samo, Tak jakby sie po zjedzeniu ok. 5 kg na każdą uczulał, choć to nie jest właściwe określenie.

Za 3 dni będzie NASZ wecik to poproszę o sprawdzenie poziomu cukru....

Posted

Dzisiaj kolej na Rexika...:lol:
Idziemy wyciskać doopke:oops:
OJ !!! BĘDZIE SIĘ DZIAŁO...:scared: :eek2: :stormy-sad:
Ja sobie nie chcę nawet wyobrażać co ten rozpaskudzony histeryk tam urządzi....

Posted

No i jak po wizycie u nieludzkiego doktorka, nie martw się Elu, nie tylko Reksiula odstawia cyrki, Beza wywiozła Pawła z gabinetu, a miała być tylko szczepiona :diabloti: !

Posted

Wróciliśmy....
Rannych brak, krew sie nie lała ale Pan wet kilka jeśli nie kilkanaście razy odskakiwał na bezpieczną odległość. Po każdym dotknieciu karmił smakołykami a ja jestem jeszcze mokra. Nie wiem jakim sposobem na zaciągnietej kolczatce zdejmował sobie kaganiec. W końcu Staś w geście rozpaczy i ze złości założył mu swoją czapke na głowę. I TO pozwoliło na przyzwoite wyczyszczenie uszu.Nie widział że z czymż sie do niego podchodzi....
Ja dotrąd mam z wysiłku tętno koło 100.
Doc uznał za całkiem możliwe ze Rexik ma 11 lat. Ma już początki zaćmy a to podobno zaczyna sie po 8 roku życia. Ma również arytmię.
Doopka wyciśnieta. Teraz zakrapiamy uszka bo jest drozdzak i podleczamy serdunio.Potem bedziemy zajmować sie oczkami. W czwartek idziemy znowu. Sprawdzimy uszka i moze szczepimy... Może weżmiemy odrazu Zorkę bo w piątek znowu z kotkami.Bałam się troche bo w nocy kilka razy kichnął. Ale oskrzelka czyste
Polecił nam karmę, zamówimy.
No i ważna wiadomośc. Troszke mój ukochany wielorybek schudł - waży 31,5
Teraz idę połknąć jakiegoś procha przeciwbólowego bo od tej szarpaniny każda kość boli mnie inaczej....

Posted

No ja nie wiem, czym Ty karmisz tego psa, że on - mimo wieku - taki dziarski.
Byłam na miau (muszę w końcu pokonać bariery techniczne i normalnie się zarejstrować). Skoro wet widzi szansę leczenia, to już coś.

Posted

:-o Dzisiaj trudny dzień.Wprawdzie JEDYNY w tym tygodniu co NIE idziemy do weta ale Febe - zastrzyk i krople do oczu i uszek, Filemonek - zastrzyk krople do uszek, Rexik - mycie i zakrapianie uszek.... no i wieczorem tabletka na serdunio...
Wczoraj po powrocie pojadł sobie zdrowo, te 20 dkg które pochłonął u weta wcale nie było brane pod uwage:lol: . Potem usiadł sobie po psiemu w najciaśniejszym kącie i zastygł w uśmiechu niczym Skooby doo, a oczy mówiły - drugi raz już wam sie nie uda...Uczesać majtek dalej sobie nie pozwala...
Jutro będzie chyba tak
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img225.imageshack.us/img225/3690/weterynarzai1.jpg[/IMG][/URL]

Planuję jutro wziać jescze Zoreczke.Właśnie przed chwilą zauważyłąm ze bardzo raptownie pogorszył sie jej wzrok :placz: Nawet mamuni nie poznała....
Wiatr wiał w przeciwnym kierunku ja sie nie odzywałam stałam w odległości 3 m, ona na mnie patrzyła i nie reagowała....
Ale znowu mamy ALE.....
Febe stanowczo za wolno cofa sie choróbsko. Jeśli po dzisiejszym zastrzyku nie bedzie do jutra WIDOCZNEJ i ZDECYDOWANEJ poprawy to ona pojedzie z Rexem. Też bedzie fajnie......
Tą superfotkę przysłała mi kiedyś Wiedźma....

Posted

Czapka już NIC nie daje. To się udało TYLKO RAZ.
Dziś zakarapianie obu uszek Rexika trwało ponad godzinę.
Trzymam go za obróżke a on skacze jak dziki koń złapany na lasso....
I jak ja mam wyleczyć to ucho?
ZAŁAMKA

Posted

Ja sie już pocę ze strachu przed dzisiejszą wizytą u weta z Rexiem...
Co jemu sie porobiło... Nie przepadał za tymi wizytami i zawsze po wejściu robił w tył zwrot i otwierał sobie drzwi ale TAKICH numerów to nie było.
Z dnia na dzień postanowił sobie że on nie pozwoli się dotykać....
No, wolno pogłaskać i pocałować.

Posted

Wróciliśmy z drugą turą od weta.
Donoszę ZORECZKA - prawie straciła wzrok. Dostała tabletki witaminowe i kropelki do oczu. Tabletki na stawy. Drogie jak diabli....
Rexik - wyszło ze ciskał sie ze strachu. Dzisiaj w poczekalni trząsł sie ze strachu. W gabinecie szalał ale znacznie mniej choć też nie było łatwo.:evil_lol:
Dostał tabletki na pobudzenie komórek mózgowych. Wet doszedł do wniosku ze to niedotykalstwo może być efektem starczego uporu... Też kropelki do oczu
Spróbujemy kropelki Bacha. Acha! Zorka wziełą sobie od Rexia drożdzaka.
Już padam. Jak mi sie jeszcze cos przypomni to najklikam jutro.
W każdym razie z Rexikiem idziemy ponownie w środę. Gruczoły się odtykają.
rexio perfumuje całe mieszkanie....
Dziewczyny, tyle sie nazbierało naraz.....Staś, zwierzęta...
Nie dałabym teraz rady bez Waszego wsparcia.....
:buzi: :modla:

Posted

Witam!
Próbowałam przegladnąć ten watek i ....się pogubiłam, dużo zwierzatek na F:lol: .
Muszę jeszcze raz dokładnie sobie poukładać ile tych schorowanych zwierząt ma Pani i co kto od kogo złapał:huh:
Narysowałam Pani FRANIA. Przesłałam na PW.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...