Isabel Posted June 8, 2012 Posted June 8, 2012 Te wycieczki Hektorka do bezpiecznych nie należą, ale jeśli mają go uszczęśliwić w końcówce życia, to chyba trzeba się z tym pogodzić... Quote
wisela1 Posted June 8, 2012 Author Posted June 8, 2012 [quote name='Isabel']Te wycieczki Hektorka do bezpiecznych nie należą, ale jeśli mają go uszczęśliwić w końcówce życia, to chyba trzeba się z tym pogodzić...[/QUOTE] I tak właśnie staramsie sobie to tłumaczyć... On też mądralinka... Dobrze zna sąsiadkę, chadza na Jej balkon, ale jak Ją widzi to wieje gdzie pieprz rośnie. Dobrze wie ze jak Go dopadnie to przyniesie do domu... Luśka i Motyl poza łączkę nie wychodzą właściwie.najwyżej do "naszego lasku". To takie skupisko drzew na brzegu łączki... Lunisko chyba ma zwidy albo "słyszy głosy." Co chwila dosłownie sztywnieje i za moment włazi widać że wystraszona pod łóżko. Myślę że nie oswoiła dźwięków wuwuzeli...Są w radio, w tv. samochody, no i na ulicy... Innego powodu nie kumam. Quote
panbazyl Posted June 8, 2012 Posted June 8, 2012 też jestem tego zdania, że szczęśliwy kot to wolny kot :) Choć wielu się z tym nie zgadza. Quote
wisela1 Posted June 8, 2012 Author Posted June 8, 2012 Pogodziłyśmy się z Luneczką. Pobiegała luzem na spacerku wieczornym. Ależ była szczęśliwa.... Quote
wisela1 Posted June 9, 2012 Author Posted June 9, 2012 A o północy już tego pożałowałam.......... Quote
wisela1 Posted June 9, 2012 Author Posted June 9, 2012 Wie któraś Ciocia czy datura nie jest przypadkiem trująca dla zwierzaków? Wyczytałam że dla dzieci - tak, i nie wiem czy postawić znak równości i zrezygnować, czy postawić daturę w ogródku.... Duchota straszliwa, nawet zwariowana Luna nie miała ochoty nabieganie. Za to Królewicz choć wczoraj ograniczył się do ogródka to dzisiaj dreptał za mną od bladego świtu, pilnował żebym sie nie wydostała za drzwi bez Jego towarzystwa... No i uległam........... Sapał, dyszał ale całkiem spory jak na Niego spacerek zaliczył.:-) Quote
Isabel Posted June 9, 2012 Posted June 9, 2012 Nie wiem nic na temat datury, ale obawiam się, że jeżeli jest trująca dla dzieci, to dla kotów też może być. Quote
Iv_ Posted June 9, 2012 Posted June 9, 2012 Datura jest szkodliwa dla ludzi i zwierząt. Ja hoduje datury, ale moje psy ich nie obgryzają ;);) Quote
wisela1 Posted June 10, 2012 Author Posted June 10, 2012 [quote name='Iv_']Datura jest szkodliwa dla ludzi i zwierząt. Ja hoduje datury, ale moje psy ich nie obgryzają ;);)[/QUOTE] Moje sześcioraczki wszystkie niepełnosprawne również psychicznie więc nie mogę zachować optymizmu... Smakiem się trzeba obejść, za wielkie ryzyko. Wsadziłam w ziemię kilkanaście nasion tykwy i zachodziłam w głowę dlaczego żadne nie wzeszło... Sprawcę ujęłam przypadkiem.... Boniś wygrzebywał i zjadał ze smakiem.... Wie chłopak że kiełki zdrowe ;-) Dzięki Iv Wczoraj ulepszałam "architekturę" ;-) mojego odgródeczka. Kosiłam trawę, robiłam palisadki, i takie tam różności....... Na koniec padłam na krzesło. Motylka akurat wróciła, zauważyła zmiany Obeszła wszystko, obwąchała, poocierała sie o palisadki i w końcu podeszła, otarła się o moją nogę i pozwoliła sie pogłaskać. Zaakceptowała. "Główny inwestor" był rad... Piszę o tym bo od choroby nie dała się dotknąć. I wcale się nie dziwie. Wtedy ile razy do Niej podchodziłam to albo ze strzykawką, albo z tabletką, albo z jakimś innym świństwem. Teraz kiedy się zbliżam stoi spokojnie tylko wtedy jak niosę miseczki... Pogania mnie nawet :-) Quote
wisela1 Posted June 10, 2012 Author Posted June 10, 2012 Rudzik to takie cieszydełko.... On się urodził żeby dawać radość........ Nieustannie jest tuż obok, podskakuje, obcałowuje, przytula się, merda, a jak coś bardzo psinkę cieszy to poszczekuje koloraturką ;-) No, w tzw miedzyczasie sobie drzemie zeby nabrać sił i podjada. Najchętniej z reki bo można przy okazji ludzką rękę pocałować... Mój cudny cudaczek... Quote
wisela1 Posted June 12, 2012 Author Posted June 12, 2012 Zawarłyśmy znowu z Lunią kontrakt........ Z mojej strony wygląda to tak - Jesteś grzeczna to się miziamy i pieszczochamy Z Luni puntu widzenia - jak chcesz żebym była grzeczna to mnie miziaj i guzik mnie obchodzi że akurat teraz jesteś zajęta.;-) Quote
Isabel Posted June 12, 2012 Posted June 12, 2012 [quote name='wisela1']Zawarłyśmy znowu z Lunią kontrakt........ Z mojej strony wygląda to tak - Jesteś grzeczna to się miziamy i pieszczochamy Z Luni puntu widzenia - jak chcesz żebym była grzeczna to mnie miziaj i guzik mnie obchodzi że akurat teraz jesteś zajęta.;-)[/QUOTE] No cóż, taka jest filozofia życiowa Lunki i można się z nią zgodzić, albo nie, zależy co się bardziej opłaca ;) Quote
wisela1 Posted June 15, 2012 Author Posted June 15, 2012 U nas kolejne atrakcje... Rozkwitły oficjalne ostrzeżenia przed żmijami. Napisane ze inwazja... Rozjeżdżona na drodze to całkiem często spotykany widok... Aż strach wyjsc z psem. Nawet jeśli nie do lasu to i tak wszędzie wysokie trawy i zarośla.... Trochę skóra cierpnie.... Quote
wisela1 Posted June 15, 2012 Author Posted June 15, 2012 Internet ucieka, ciężko bardzo cokolwiek zrobić, przeczytać... Mam nadzieję ze to jakieś europrzeciążenie a nie mój sprzęt najstarszej generacji, bo jak to drugie to będzie kiszka... Bonulek jak na huśtawce, Są dni że wstaje tylko jeść i kupke do ogródka, resztę doby śpi. Czasem wstaje ale nie może ustać, kiwa sie jak wahadełko, a wczoraj na przykłąd miałam radoche bo forma byłą doskonała. Byliśmy na Pana życzenie aż 3 razy na spacerku :-) Dzisiaj leży..... Quote
wisela1 Posted June 16, 2012 Author Posted June 16, 2012 Lunki przyjaciele "od biegania" [URL=http://img641.imageshack.us/i/przyjacieles.jpg/][IMG]http://img641.imageshack.us/img641/9392/przyjacieles.jpg[/IMG][/URL] Labka dzięki Lunce wreszcie trochę podobno schudła. Luna nie pozwala na stagnację ;-) Mały psiak to nie jakiś tam zwyczajny choć bardzo rasowy... To gwiazda!!! I to nie jakieś te na dwóch nogach co w pobliżu też mieszkają.... Grywa, nie tylko w reklamach choć również. W kolejce po autografy trzeba sie ustawiać ;-) To najlepszy kumpel Lunki. Ledwie to od ziemii odstaje ale biegi ma niesamowite. Nic a nic Lunce nie ustępuje choć Lunka nogi ma dwa razy wyższe niż Lucky całej długości [URL=http://img341.imageshack.us/i/gwiazdorek.jpg/][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/4112/gwiazdorek.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img152.imageshack.us/i/znikamy.jpg/][IMG]http://img152.imageshack.us/img152/550/znikamy.jpg[/IMG][/URL] Quote
Isabel Posted June 16, 2012 Posted June 16, 2012 No proszę, w jakich to kręgach Lunka ma przyjaciół! :) Lucky jeszcze jakąś rolę w filmie jej załatwi ;) Quote
wisela1 Posted June 16, 2012 Author Posted June 16, 2012 [quote name='Isabel']No proszę, w jakich to kręgach Lunka ma przyjaciół! :) Lucky jeszcze jakąś rolę w filmie jej załatwi ;)[/QUOTE] Lunka to koniunkturalistka. Wie do kogo się "przykleić" :evil_lol: Quote
wisela1 Posted June 18, 2012 Author Posted June 18, 2012 Hektorek chyba już wszystkie kleszcze z łąki wyniósł bo od kilku dni za uszkiem nie ma sublokatorów... Boniś wczoraj przed 5-tą zdenerwował sie na mnie tak że aż prychał ze złości... Powód ? Nie chciało mi się wstać, a Pan wymyślił że to świetna pora na spacerek... Cóż było robić, jak Pan każe, sługa musi... Pozbierałam sie i poszliśmy. Spacerek był udany, jak na Boniulka możliwości - maraton. Wczoraj Boniu miał gościa z maszynką, czyli mamy odświeżoną fryzurkę....:-) Quote
wisela1 Posted June 18, 2012 Author Posted June 18, 2012 (edited) Ja przez Hektorka to zejdę ze świata nagłą i niespodziewaną ( a właściwie już spodziewaną.)............. Bonuś rzekł - stara zbieraj się, wychodzimy ! No to co ja mam do gadania? Jak wychodzimy to wychodzimy... Otwieram drzwi a na wycieraczce............. Hektor........... Obszedł dookoła budynek, ale skąd wiedział na który dziedziniec wejść ? Ktoś wpuścił kocinę do klatki i czekał sobie pod drzwiami... Az mnie dusi z nerwów.. I po co ja tym kociambrom pozwoliłam wychodzić? Mam za swoje. Motylka i Lusia trzymają sie łąki a ten "turysta". Wczoraj sąsiadka mówiła że też Hektora spotkała jak była na spacerze z psami. Ponieważ Heko Panią dobrze zna to wybiegł z trawy sie zaprezentować i moze przywitać. W mieszkaniu pozwala sie Pani głąskać ale na łące była niebezpieczna bo mogła do domu zanieść wiec zwiał... Mówiła że choć ma swoich sporo kotów to jeszcze taaakiego salta z obrotem nie widziała choć Jej kotki wszystkie pełnosprawne..... Edited June 18, 2012 by wisela1 Quote
wisela1 Posted June 18, 2012 Author Posted June 18, 2012 Dziś mam dobry dzień. ;-) i taki jestem psipiękny. [URL=http://img36.imageshack.us/i/pikny.jpg/][IMG]http://img36.imageshack.us/img36/3504/pikny.jpg[/IMG][/URL] Parka zazdrośników musiała wejść w kadr.... [URL=http://img831.imageshack.us/i/zazdroniki.jpg/][IMG]http://img831.imageshack.us/img831/6518/zazdroniki.jpg[/IMG][/URL] Quote
Wiedźma Posted June 18, 2012 Posted June 18, 2012 BB :). Boski Bonisław. Wygląda na to, że cały czas jest miętki (!) i do głaskania zdatny, mimo że go ostrugałaś bez litości. Lunka i Rudzik - też śliczności. Quote
wisela1 Posted June 19, 2012 Author Posted June 19, 2012 [quote name='Wiedźma']BB :). Boski Bonisław. Wygląda na to, że cały czas jest miętki (!) i do głaskania zdatny, mimo że go ostrugałaś bez litości. Lunka i Rudzik - też śliczności.[/QUOTE] A gdzie tam bez litości, prawie 1,5 cm zostawiłam ;-) Quote
wisela1 Posted June 19, 2012 Author Posted June 19, 2012 [quote name='Wiedźma']BB :). Boski Bonisław. Wygląda na to, że cały czas jest miętki (!) i do głaskania zdatny, mimo że go ostrugałaś bez litości. Lunka i Rudzik - też śliczności.[/QUOTE] A gdzie tam bez litości, prawie 1,5 cm zostawiłam ;-) Quote
panbazyl Posted June 21, 2012 Posted June 21, 2012 nie było mnie przez kilka dni. Musiałam odwiedzić Kraków. Było cudnie! A jaka piękna Boniowa fryzura :) Tak sobie podczytuję o tych wycieczkach Hektora i się uśmiecham. Ten to wie co to wolność :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.