Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='wisela1']Ja wogóle zamierzam złożyć łóżko i materac zostawić na podłodze.... Nie będą kupkały choć pod łózko...
A propozycja stawiania materaca. No cóż mało realna. Nie mam co z pościelą zrobić, szuflady otwarte, poza tym jak dwa koty wskoczą na krawędź to materac leci spowrotem....[/QUOTE]

no tak....
Podejrzewam, że po takich wyczynach masz ich serdecznie dosyć. ech nasze zwierzaki....

Posted

[quote name='Isabel']Mam nadzieję, że im to minie, tylko pytanie kiedy? Oby tylko Hektorek i Dyzio nie zaczęli naśladować rodzinki :shake:[/QUOTE]

Hektorek to pół biedy, ale Dyź jest bardzo nieszczęśliwy.... Najwyrażniej jest zdegustowany nowymi lokatorami. Robi wszystko zeby sie od nich izolować.....

Posted

[quote name='panbazyl']no tak....
Podejrzewam, że po takich wyczynach masz ich serdecznie dosyć. ech nasze zwierzaki....[/QUOTE]

Jasne że mam dość, ale gdyby nie udało sie tych skunksów paskudnych uratować to bym ryczała i zadreczała sama siebie w nieskończoność.
Chyba wolę w kółko sprzątać niz sie zadręczać.... Mam co chciałam.
Jak maluszki zaczynają swoje zapasy na środku to nie mogę się napatrzec....
Tak źle, tak nie dobrze, a gdyby zginęły byłaby tragedia....

Posted

[quote name='wisela1']Jasne że mam dość, ale gdyby nie udało sie tych skunksów paskudnych uratować to bym ryczała i [B]zadreczała sama siebie w nieskończoność.[/B]
Chyba wolę w kółko sprzątać niz sie zadręczać.... Mam co chciałam.
Jak maluszki zaczynają swoje zapasy na środku to nie mogę się napatrzec....
Tak źle, tak nie dobrze, a gdyby zginęły byłaby tragedia....[/QUOTE]

nas też ;)
dobrze, ze są. Nauczą się muszą. Nie mają innego wyjścia obecnie. :)

Posted

Poduszę skunksy w wolnej chwili....
Wstałam, poszłam nastawić wodę. Wracam, jeden marmurek wypina doopsko i rżnie kupę na łóżko, wróciłam do łazienki po papier a toto małe wzięło sie za zakopywanie.... Starannie. Połowa kupy wylądowałana scianie, częściowo na portreciku Rexika....
Zwinęłam materac gościnny, oczywiście po uprzednim czyszczeniu, swój postawiłam, pościel do pralki.... W życiu taka porządna nie byłam zeby codziennie zmieniać ....

No i dopiero teraz mają ubaw.....Tak wysoko jeszcze nie były.... Z krawędzi tak fajnie skacze sie do karnisza... Nie ma to ja zaczepoć się na zasłonie i jechać po szynie...

[URL=http://img594.imageshack.us/i/bandai.jpg/][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/852/bandai.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img200.imageshack.us/i/banda1c.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/3413/banda1c.jpg[/IMG][/URL]

Jazdy po szynie na zasłonie nie zdążyłam....
Dodaję ze właśnie w tej chwili materac położyły.....

Najbardziej rozrabia to ostatnie dziewuszysko.....

Chciałam sobie pomóc a tylko dałam srajdupskom większe pole do popisu....

Posted

No taaaaak...... Mogłam się tego spodziewać. Hekunio przyłączył się do "zabawy"

Czarnuszka była taka trochę wycofana, najspokojniejsza.... Na nowym "placu zabaw" szatan w nią wstąpił....
Jednak jestem doskonała :flaming: w zapewnianiu kociakom rozrywki... :angryy: :mad: :snipersm:

Posted

Jak codziennie rankiem słucham Tok FM....
Leci rozmowa z szefową parlamentalnego Zespołu ds Zwierzat.... Pani Joanna Mucha PO.
Dowiedziałam sie że pół dzikich i dzikich kotów nie należy dokarmiać poza okresem zimowym.... Dlaczego? Bo tracą instykt... Pani poseł nie kuma ze chory zabiedzony kot nigdy nie będzie łowny...
Nie powiem ze sie we mnie nie zagotowało. To woda na młyn dla idiotów. Mam tylko nadzieje ze niewiele osób to usłyszało. Już szykuję epistołę którą wyśle Pani Poseł na skrzynkę mailową....

Posted

Tak długo "pracowały" aż przewróciły materac do góry d.....
I nareszcie spokój...

Pokot w komplecie. Sztuk sześć..........

[URL=http://img189.imageshack.us/i/kompleta.jpg/][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/9911/kompleta.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Fajnie się to wszystko czyta, kociaki są urocze, ale ja jednak wolę swoje - starsze, stateczne (najczęściej ;) koty :evil_lol:

A pani poseł może i lubi zwierzęta, ale pojęcie o nich ma dość mgliste...:shake:

Posted

ja też wolę swojego - już starszego pana. dopiero teraz sobie uzmysłowilam, ze moj kot jest niskopienny, nie łazi po szafkach, czasem wejdzie na stół, ale tylko czasem, firanki go nie interesują (z resztą nie mam firanek, ale gdybym miała to by je zostawił w spokoju). Mam dziwnego kota.
a pani poseł - no cóż - jaki Pali-kot, taka Mucha.... głodny kot nie będzie polował na myszy czy inne paskudy, bo on poluje dla zabawy... a jedzenie ma mu dostarczać człowiek. Bo człowieki są do tego właśnie - aby kotom dogadzać.

Posted

Czy ktoś może naiwnie dopuszcza myśl ze nie zdązyły nalać do łóżka ?
Zdążyły i owszem. Kiedy? Mogłam upilnowac ? Otóż nie... Zdążyły nalać za moimi plecami jak ledwie spuściłam nogi i usiłowałam wsunac w pantofle... Nawet nie wiem który bo również wszedł za moimi plecami...

Znowu pranie pokrowca z materaca.... Wczoraj wbijałam materac w to ustrojstwo ponad pół godziny....
Eh, życie, życie........
Mimo wszystko są takie słodkie........................
Cierp ciało coś chciało...

Kiedyś pisałam o duszku który ciągle zapala swiatło w łazience.... Przyłapałam duszka na gorącym uczynku wtedy. Imię duszka było Dyzio.
Jako żem istota oszczędna zła byłam i odzwyczaiłam duszka elektryka brzydkich zwyczajów.

Czas jakiś był spokój.
Teraz znowu - co wejde do przedpokoju - w łazience iluminacja. Aż mnie dławić zaczęło ze złosci na własną sklerozę, bo ze to nie Dyź było oczywiste....
No i co? No i kto?
Otóż Hektorek sie dokształcił.....

Posted

[quote name='Isabel']Śliczna fotka :)
A Hektorek - no cóż, jest po prostu inteligentnym kotkiem ;)[/QUOTE]

No popatrz jakie mm szczęscie - sama inteligencja mi się trafia ;-)

Posted

Gdybym nie widziała tych moich małych bandytów takich nieporadnych, ledwie przebierających nóziami, teraz patrząc na rozmiary matki, mogłabym się zakładać ze mają przynajmniej 5 - 6 miesiecy..... Rosną niczym nadmuchiwany balonik.....
Wiele już nie brakuje do rozmiarów matki.... Może po tacie.....
Takim kocurkiem pokaźnych rozmiarów był Rudzio - ten zamordowany... Chyba ze ciążę przyniosła z którejś z okolicznych wsi....

Posted

Nie mogę wykombinować dlaczego skunksy przestały korzystać z kuwetki....
Przecież jeszcze w piwnicy już to robiły.... Nagle się coś w łepetynkach przestawiło jak matka zniknęła na te 2,5 doby....
Znowu nasrajdały do szuflady z pościelą pod łóżkiem....

Gdyby tu żyli inni ludzie to wypuściłabym całą trójkę..... Nie biorę na ręce, nie głaszczę, nie przytulam.... Nie znają tego. Dałyby sobie rade....

Tyle że one jakoś nie chcą posmakować wolnosci. Kiledy otwieram drzwi - wieją w przeciwnym kierunku....

Chwilę temu weszłam do łazienki i zastałam taki oto obrazek - Mama robiła kupkę do kuwetki a trojka siedziała na przeciwko w rządku i sie przyglądały...Jaanka skomentowała to w ten sposób - przekonywały mamę żeby też sie do kuwety nie fatygowała tylko robiła w poscieli....

Posted

no no :)
nie zazdroszczę prania po kotach.... Mój dziwoląg koci kilka dni temu nasikał psom na ich posłanie (czasem tak ma, zapomina czy co gdzie jest jego kuweta???), 3 pralki miałam do prania z tego jednego sikania, bo posłanie dość spore (na 2,5 psa wielkiego a czasem i na 3), na szczęście rozbieralne, ale i tak za jednym razem do pralki nie wepchnęłam, tylko po częściach.... ech.
a moze są jakieś pampersy dla kotów (tez o takich marzyłam jak miałam szczeniaki w lutym-marcu, potem jak zrobiło się ciepło to na dwór je wystawialam w dzień).

Posted

Koniec z kotami. Dożywotnio !!!

Nigdy wiecej !!!

Nasrały jak mi się wydawało już wszędzie. Matera z łóżka do wyrzucenia. Nie mam właściwie już na czym spać.
Okazało sie dziś że jeszcze gdzieś można....
Torba - wózeczek zakupowy stał w kącie sobie bezczynnie i był PUSTY..... Już nie jest.
Od wczoraj wszystkie robią na rzadko. Najwyraxniej whiskas im nie służy....

Posted

Fatalnie...:( Naprawdę nie rozumiem, dlaczego one tak się zachowują. U mnie nawet 2 półroczne dziczki, które miałam swego czasu na DT, od pierwszego dnia korzystały z kuwety.. Można by zrozumieć, gdyby maluchy były chore, bo tak zachowują się chore koty, ale one przecież są zdrowe!

Posted

Elu, przecież one już w piwnicy korzystały z kuwetki. W mieszkaniu też. Do dnia kiedy mama poszła do lecznicy. Dziś jednego marmurka widziałam w kuwecie, ale dla odmiany jak byłam w łazience to matka nie weszła i nakupkała na środku pokoju....

Posted

jedno się tylko nasuwa na myśl, pewnie o tym wiele razy już myślałaś.... hmm.... bo ja bym miała takie myśli, oj tak. Podziwiam Cię, ze tyle wytrzymałaś. Ja bym nie dała rady.

Posted

[quote name='wisela1']Elu, przecież one już w piwnicy korzystały z kuwetki. W mieszkaniu też. Do dnia kiedy mama poszła do lecznicy. Dziś jednego marmurka widziałam w kuwecie, ale dla odmiany jak byłam w łazience to matka nie weszła i nakupkała na środku pokoju....[/QUOTE]
Ja wiem, że takie zachowanie zaczęło się wtedy, jak mamunia zniknęła na czas sterylki. Ale przecież już od kilku dni są wszystkie razem. Poza tym, mamunia też brudzi...:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...