Isabel Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 Oj, to współczuję takiego spacerku :( Vega z kolei rano nie mogła się pozbierać. Nogi utknęły pod krzesłem i nie była w stanie przesunąć się tak, żeby je uwolnić. Też musiałam dźwigać, ale to był na szczęście wysiłek tylko jednorazowy. Jak stanęła na nogi, to już poszła. Quote
jadwiga Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 mój poprzedni rezydent też miał problemy z chodzeniem - zaczął mi spadać ze schodów - szedł i nagle jechał do tyłu...spadał...pod koniec życia już nawet nie chcial wychodzić, tylko na balkon... Quote
wisela1 Posted June 6, 2011 Author Posted June 6, 2011 Dokładnie to tak wygląda....choc u nas tylko 8 schodków .Po dzisiejszej przygodzie nie wiem czy bedzie chciał jeszcze wyjśc.... a u nas balkonu nie ma... Quote
panbazyl Posted June 6, 2011 Posted June 6, 2011 no, kurcze.... Ta nasza polska-katolicka chęć niesienie pomocy..... a myślicie że jak bylam w ciąży to mi ustąpil ktoś miejsca w autobusie????? Za to baaardzo, ale to bardzo się wpatrywali w okna i to co za nimi.... Raz tylko jedna taka jak ja - śmiałyśmy się potem siedząc półdupkami na jednym miejscu i licząc ile do porodu nam zostało. Quote
wisela1 Posted June 7, 2011 Author Posted June 7, 2011 Zapomniało mi się pochwalić że życzliwi oblali mi drzwi czymś słodkim czy lepkim.... To zapewne podziękowanie za zbyt duże moje zainteresowanie starym bezdomnym psem który przedwczoraj w czasie największego upału położył się akurat centralnie pod moim oknem.... Ja rzecz jasna co chwila do psiny wychodziłam a to z jedzeniem , z wodą , powachlować.... A na murku siedziało kilka z tych "dobrych inaczej".... rajały fajki nad psiną , obrabiały całą okolicę jak a jak ja szłam do psa to musiały tyłki podnierść.... Quote
ania14p Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 U nas był moment, że ktoś pracowicie kocie kupy podrzucał na wycieraczkę, ale to się szczęśliwie skończyło odkąd klatka schodowa zamknięta i nie można zwalić na łobuzów! Quote
Isabel Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 Ja, póki co, na szczęście nie mogę narzekać na sąsiadów. Quote
panbazyl Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 temat sąsiadów to chyba jedne z moich mniej ulubionych.... Mam tu fajnych, nawet bardzo, takich normalnych, ludzkich. I oni ratują sens wiary w ludzi. Ale są tez tacy co by w łyżce wody (najlepiej z kałuży jeszcze, bo swojej szkoda) utopili... i te wieczne plotki. Jak ja tego nie lubię! Gdybym miala mozliwości to każde z tych plotkujących by dostawało rano buteleczkę oleju rycynowego doustnie, coby potem mialo co robić do wieczora. Quote
jaanka Posted June 8, 2011 Posted June 8, 2011 Bardzo dobry pomysł , ja bym jeszcze dołączyla tą pustą buteleczkę jako gratis z odwrotnej strony . Żeby było wystrzałowo ;) Quote
wisela1 Posted June 8, 2011 Author Posted June 8, 2011 Zaczęło kropić, asfalt paruje, nie da się wyjśc... Ksieciunio wrócił z progu..... Quote
wisela1 Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 Dzisiaj kocie odkłaczanioe zarządziłam... Hektorka ubrudziłam na pycholku - szybciuto zaczął się myć, Dyźkowi wysmarowałam pastą łapkę...Ale był wściekły. Dłuższy czas próbował strzepnac ale sie nie dało i w końcu wziął sie za lizanie.... Tak był wściekły że ja się aż zaczęłam śmiać. To chyba kocisko jeszcze bardziej rozwścieczyło..... Quote
jaanka Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 U mnie jest kolejka do pasty odkłaczającej , muszę wydzielać bo zjadłyby całą tubę . Quote
wisela1 Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 Moje smakoszami nie są, Hekunio jak zawsze , bez entuzjazmu ale zjadł. Przedstawienie jakie wystawił dziś Dyziek było po raz pierwszy.....Prychał, parskał, chciał mnie zagryźc tymi ząbkami których już od dawna niema, pluł, oczka mało z orbit nie wyskoczyły, biegał jak oszalały i starał się pozbyć natręctwa z łapki.... No, miałam ubaw po pachy..... Quote
jaanka Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 Lubią taką pastę -Gimpet Malt Soft Extra , tej nie chciały -Vetoquinol Bezo-Pet . A masło zjedzą ? Albo trawkę ? Quote
wisela1 Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 Jak im siałam trawkę to tylko rozkopywały i sikały na nią.... Kocimiętki nie lubią, najchętniej ogryzaja papirusy i draceny a pasta którą dziś dostały to Remower. Poprzednio był Gimpet Jakieś zboczone te moje kociszony. Masła nie tkną, ale margarynę muszę chować bo pół pudełka na raz.... Quote
jaanka Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 Są jeszcze odkłaczające suchelki . Papirus i dracena kuszą . Dracena podobno szkodliwa . Z papirusa mam głównie łodyżki . Reszta kwiatków powciskana w niedostepne kąty . Lubię rośliny ale trudno je pogodzić z roślinożernymi kotami . Quote
panbazyl Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 no mojemu by się cś takiego przydało.... Kupuję mu czasem suche z czymś podobno pomagający się odkłaczyć. a tak co do dziwnych pomysłow, to na niedziele mam plan pojechac z MŁodym na wystawe psów do Lublina. Tyle, ze samochodu nie mamy, pierwszy pks w niedzielę jest o 10.30, więc po ptakach, bo już się wystawa zacznie a jak przyjedziemy to pewnie nasza kolej juz minie.... I tak myślałam, myślalam i co wymyślilam? Ze rowerem pojadę z psem 8 km do najbliższego "miasta" rower zostawię u kogoś i tam już mam więcej pks do Lublina. Od kilku dni ćwiczę z nim jazdę przy rowerze. Nawet pzrez sekundę pomyślalam, ze do Lublina można by tak rowerem, ale od razu stwierdzilam, ze to już hardkor. Quote
wisela1 Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 dawałam suchelki z odkłaczaczem.... Weci twierdzą ze pasta lepsza. Quote
panbazyl Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 to w lipcu kupie mu. Powinien wytrzymać jeszcze trochę. Quote
wisela1 Posted June 9, 2011 Author Posted June 9, 2011 Rozpacz.... Wyszliśmy z Ksieciuniem zaopatrzyć kocie stołówki.... Pan skręcił w lewo czyli do najbliższej..... Z pod samochodów wybiegło 9.... To już nie było normalne bo normalnie wybiegają 4.... reszta dochodzi jak my już odchodzimy. No ale nic, różnie bywa.... Rexik do drzewka jak zwykle a ja między garaże. Niespodzianka, tam już czekało 7...... !6 to jeszcze NIGDY nie było Raz było 12. Nie mam pojęcia skąd....Chyba ktos znowu przywiózł.... Zastanawia mnie fakt że one wszystkie w tym samym wieku.... Ok. roczniaki. Mam nadzieję ze to była jednorazowa inwazja. Obeszliśmy dookoła zostawiłam w drugim miejscu. Wróciliśmy do mieszkania Z domu wzięłam śmieci, co nieco dla psów i porcję przygotowaną na jutro rano dla kotów... Obeszłam w koło, zostawiłam psom, doszłam do garaży... pudełeczka oczywiście puste a kociny ............ Poszły? skądże. Siedziały i czekały na repetę.... Skąd wiedziały ze wrócę? Quote
Isabel Posted June 9, 2011 Posted June 9, 2011 Skąd wiedziały, że wrócisz? Toż koty posługują się telepatią, nie wiedziałaś? ;) A tak na poważnie, to ilość tych bezdomniaków staje się naprawdę problemem...:( Quote
wisela1 Posted June 10, 2011 Author Posted June 10, 2011 Nie rozumiem naprawdę skąd sie wzięły..... Było ich WSZYSTKICH ok 20 jak tu zamieszkałam tuż po powodzi....Później sie rozeszły. Było 10 - 12. Ja mówię oczywiście TYLKO o MOIM rewirze. 2 znalazły domki, 2 zabiły samochody..... Na stołówce miałam stałe 7 w tym 4 takie proludzkie.... Codziennie przychodzili niezapowiadani goście i rano i wieczór. Ale to co było wczoraj nie mieści sie w głowie.... Quote
wisela1 Posted June 10, 2011 Author Posted June 10, 2011 Właśnie wróciliśmy ze spacerku, odwiedziliśmy oczywiście po drodze wszystkie stołówki. Na spotkanie wybiegły dzis tylko 3 kocinki z tych stałych. No cóż wyszłam ciut wczesniej niż zazwyczaj. Były potwornie głodne.... Widać wczoraj było mało..... Wiaterek, chłodek.....Wrecz mróz w porównaniu z ostatnimi dniami. Na termometrze tylko 15 stopni. W mieszkaniu nadal goraco, no cóż mury przegrzane. Ale trzeba wykorzystać te sprzyjające okoliczności przyrody i zarządzić dzień gospodarczy bo ostatnio przez te temperatury wszystko odwalałam po łebkach.... Sprawnie to nie pójdzie zapewne bo Rexulek dostał zwiększoną dawkę Furosemidu po konsultacji z wetem. Zaczął sie bardziej męczyć.... Ksieciunio ma pierwszeństwo absolutnie przed wszystkim, a robota nie zając, nie ucieknie. Poczeka na mnie.... Quote
wisela1 Posted June 10, 2011 Author Posted June 10, 2011 Ubyło..... przyszło 10. I tak za dużo.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.