Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ależ dziwadełko zapisało się na naszą stołówkę.....
Białasek w czarnym bereciku z rudymi uszkami. Ogonek w paski.... zupełnie jakby sznur korali, na przemian rudy, czarny, biały.... Bardzo oryginalna uroda, niestety z tych nie nachalnych :-(
Bardzo zaniedbany.... Podejrzewam że dotarł w sladem kocich szeptanek z pobliskiej wsi.... Straszny biedak, ale chyba obyty z psami bo na widok Księciunia wprawdzie się zjeżył ale nie uciekał i nie prychał jak przechodziliśmy w odległości nie całego metra...

Posted

Nie przyglądałam sie co zacz....
Ostatni (tak myślałam.) spacerek z Ksieciuniem zaczął sie 22,10. Kolejne były o 1,00, 3,15, i 5,00............ Ale wtedy już zabrałam prowiant na kocie stołówki bo miałam nadzieję ze o 6,00 nie będzie potrzeby wyjścia... Nie było, ale było ok. 7,00
Jestem dziś jak snięta ryba...

Posted

Ksieciunio to już jak stary koń remontowy...
Nie kładzie sie bo się boi że nie wstanie........ I tak sobie tupta całe noce, nie śpi...
Kładzie sie za dnia kiedy wie że jak zechce wstać to ma kto pomóc... :placz:

Posted

Ciotki !!!! Która na ochotnika sie za mnie wyśpi ?
Już mi trudno pion utrzymać.... Lecz cóż... Jak Pan każe - sługa musi. A ze mój Pan wielce wymagający, fanaberie różnorakie miewa to i moja służba do lekkich nie nalezy.

Wierny ze mnie sługa i kocham Pana mojego nade wszystko....
Pycholek mamin najsłodszy....

Posted

to ja mogę na ochotnika :) Od 6 lat sypiam różnie, wysypiam się tylko na wyjazdach z psami a bez dzieci.
Kilka dni temu wpadlam na szelmowski pomysł - wyslałam swojego małża z dziećmi spać do namiotu. I co bylo rano???? ano tyle, ze chlop stwierdzil, ze jakoś się nie wyspał. Ciekawe dlaczego:evil_lol:

pokiziaj tego pycholka - za uszkiem

Posted

Księciuno znów na przeciwzapalnych, ale nocke przespał.....
Mamy kolejnego oryginała na kociej stołówce... Młodziutki buruś. Wygląda na późnojesienny miot. Depcze (dosłownie) po nogach Rexikowi i mnie ale dotknąc sie nie pozwala....

Posted

n jestem. Elu - jak poszłam spać - to wstalam prawie dziś rano dopiero.... Nie żartuję.... W środę wieczorem wszystko ok, ale czwartek rano - chyba nawet wstałam, ale co potem nie bardzo pamietam. Jelitówka bezobjawowa. Wstałam na nogi dopiero dziś rano - juz nie wiem co by bylo lepiej - czy sobie jak człowiek zwrócić czy mieć objawy podobne do olbrzymiego poimprezowego moralniaka.... ech....
ale, ale - jest jedno co było wtym fajne :) Ponieważ czasem dopada mnie dziwny stan, ni to jawa, ni sen - mialam takie "cóś" że spotkalam jakąś panią, zaczęłyśmy rozmawiać, ona w tym czasie ubierala się w - uwaga - ponczo!!!! - nic nie sciemniam - serio. To ja ją pytam czy to czesem nie od Eli z Sandomierza, bo jakieś te frendzelki takie podobne i kolor też jakby Elowy. I co mi w śnie ta pani mówi - to też znasz Elę????
Kizianki dla zwierzaczków :)

Posted

Jesli ja już senną marą Ci sie jawię to serdecznie współczuję i bardzo, ale to bardzo bardzo przepraszam...:diabloti:

Choć duch mój zapewne krąży gdzieś szukając relaxu. Ciało nieprzytomnie snuje sie po podsandomierskich polach...
10 mg Relanium nie jest w stanie zwalić Księciunia w objęcia Morfeusza....
Ustał zapęd do demolki i bardzo mnie to uradowało. Ale Reksikowi spodobało się walenie i podbijanie kufą...Tyle ze teraz ćwiczy to nocami na mnie... Staram sie zasypiać wbita w ścianę z nadzieją ze nie dosiegnie. Ale gdzież tam.... Zawsze czegoś dopadnie. Jak nie ręka to noga. Dziś po kolejnej pobudce jakoś nieświadomie głowę położyłam za blisko brzegu łóżka... Po 4 tak mi przyłożył ze zerwałam się na równe nogi i do tej pory mnie boli... Ale za to na kolejnej serii Rimadylu znacznie lepiej chodzi. Oby jak najdłużej...

Nie mogę przecież mieć wszystkiego. Księciunio zdecydował - jak nie muszę GO nosić po schodach to mogę nie spac i Pana zabawiać całą dobę...
Rexiulek uwielbia komplementy.... Czemóż więc miałby sie ich nie domagać na przykłąd nocą....

Posted

[quote name='panbazyl']a mnie wyszło że jestem kundelkiem :)
Pozdrowienia dla zwierzaczków![/QUOTE]
A ja jamnikiem :mdleje: :D

Posted

[quote name='Iv_']A ja jamnikiem :mdleje: :D[/QUOTE]
No to się chyba pogryziemy bo ja też...... Okropne zołzy z nas muszą być....
Ale zanim mnie zagryziesz to poczekaj aż skończę rzecz wiadomą. Ostatnio kiepsko idzie bo bo snuję sie jak zombi.... Chociaż dzis już zrobił mi pobudkę prawie w południe bo dopiero przed 4.... Byłoby OK gdyby nie to ze trzecią....

Posted

kurcze, a ja to mogla bym spać i spać, ale położyć się to dla mnie najlepsza pora tak kolo 3-4, nie wcześniej. Coś mi się poprzestawiało tak kilka lat temu. Nawet psy się do tego sposobu spania i wstawania przyzwyczaiły :) Nie mają wyjścia.

Posted

[quote name='wisela1']No to się chyba pogryziemy bo ja też...... Okropne zołzy z nas muszą być....
Ale zanim mnie zagryziesz to poczekaj aż skończę rzecz wiadomą. Ostatnio kiepsko idzie bo bo snuję sie jak zombi.... Chociaż dzis już zrobił mi pobudkę prawie w południe bo dopiero przed 4.... Byłoby OK gdyby nie to ze trzecią....[/QUOTE]

Zołzy zołzowate :diabloti:
Czekam, ja spokojny i cierpliwy człowiek :p

Posted

Nie martw się Iv_ ja też jestem kundelkiem i jeszcze dwie koleżanki z parku są kundelkami, a mój pokręcony mąż jest jamnikiem, zupełnie jak te dwie zołzy!

Posted

Mnie wyszło że jestem haskim , powtórzyłam nawet test . Dziwne to bo lubię ciepło , dom , często się przęziebiam i ciepło ubieram . Gratuluję takich haskaczy hehe .

Posted

Wczoraj najpierw wyłączył sie sygnał tv Polsat.......... Później wyłączył sie prąd. Nie było do 8,40 dziśiejszego dnia.... Rano już upał. Ksieciunio dyszy, wodzi za mną błagalnym wzrokiem, a ja wentylatora nie mogą dla Niego właćzyc. Szeroko okna nie otworze bo kociszony...choć gorąco to jest jakiś przewiew... Hekunio ma to do siebie że jak się na Niego krzyknie że nie wolno to momentalnie traci słuch.... Jak zarobi klapsa w doopsko to tylko obrzuca lekceważącym spojrzeniem i dalej swoje robi... Dyź generanie ma słuch wyłączony na wszelkie polecenia poza przywołaniem na głaskanki...No to poszłam do Biedrrony wydać troche kasy na Ksieciunia. Jak wracałam to na klatce przybyło ogłoszonko że wieczorem i w nocy
wody nie będzie.....

Zaplanowałam poranną sesje fotograficzną letnio - urlopowo - plażowych toreb na bazazarzysko, no to sie akumulatorki do aparatu nie naładowały.
Nijak sie ponudzić. Rozrywka goni rozrywkę....

Posted

no bo jak coś się wali to juz na całego, kurza morda
Aleś mnie zaciekawila tymi torbami na nowy bazarros :) Co prawda ja na razie z pustymi torbami swoimi chadzam, ale jeszcze miesiąc postu i już ok będzie i wtedy poszaleję (no mam nadzieję że tak), ale tak się żyje ja się wybralo, zamiast pracy na etacie i "ciepłej" posady robienie tego co się lubi a w dodatku tego co się samemu wymyśliło :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...