panbazyl Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 straszne co piszesz o tym bloku. Ale to niestety tak będzie. Mnie najbardziej wkurzają dwa fakty - jeden jest taki, ze ktoś dawał pzreciez pozwolenia na budowę na terenach zalewowych - ten ktoś jest znany, jego podpisy widnieją na pozwoleniach.... A fakt drugi - nasze państwo i samorządy mają w duuuu robienie polderów, czyli miejsc gdzie NIKT NIC NIE BUDUJE a woda moze sie tam spokojnie wylewać i zalewać teren. Walczyłam kiedyś o to z grupą znajomych, może niezbyt mocno. Bo w końcu bardziej "oplaca" się sprzedać grunt gminie niż na tym terenie zostawić miejsce dla wody i przyrody.... Niestety. ale ja tu o polityce a tam zwierzaki marzną. Quote
ania14p Posted December 30, 2010 Posted December 30, 2010 Petycję podpisałam i potwierdziłam, zaraz roześlę po znajomych> Quote
wisela1 Posted December 31, 2010 Author Posted December 31, 2010 Ja już nie wiem ile kocinek mam w piwnicy..... Kiedy schodzę zapełnić miseczki wychodza 3 - 4. Ale po tempie i ilościach jakie pochłaniają widać ze musi być ich chyba 2 razy tyle..... Te "widoczne" nie są przecież głodne, nie łykają wiec aż takiej ilości. Ciocia Asiaf podesłała dla moich bezdomniaczków worek suchego.... To niknie.. Wsześniej jak (oprócz gotowanego oczywiście ) postawiłam pudełeczko kwadratowe po 400 g margarynie to miały 2 a czasem nawet 3 dni.... Teraz codziennie ledwie kilka chrupek na dnie zostaje..... Wczoraj jak zeszłam to oczywiscie wszystko było puściutkie i obok w trzech miejscach koci wymiotki suchym.... Jakieś albo jakiś wygłodniały zjadła za dużo i nawet strawić nie zdążył.... Wróciłąm do mieszkania po klucz do piwnicy bo tam dyżuruje specjalna szczotka do sprzątania kociej stołówki i już nie było co sprzątać.... Kocina jakaś sprzątnęła... Dostają i wodę i mleko.... Teraz krowie im kupuję. To ze jakieś wchodzą zewnętrzne jest niemożliwe bo teraz drzwi do klatki są zamknięte.... Jak pomyślę o sterylkach to też słabnę. Nawet jak się wspólnymi siłami zorganizujemy pieniądze to gdzie te kociny przetrzymywać.... Jeśli sterylki oleję to za rok będzie tych kocinek 40 ..... Chyba się stąd wyprowadzę............. Nie ogarniam. I tak mam szczęście że są tu Tesia i Maria. Mało ze płączę nad Księciuniem i Febe to teraz jeszcze nad tymi bieduniami Zabawa w strusia byłaby wyjściem Quote
panbazyl Posted December 31, 2010 Posted December 31, 2010 zaczęli właśnie strzelać.... oj. Mówisz, ze po suchym wymiotują? Bo mój też czasem wymiotuje i nie wiedziałam po czym. Teraz już wiem. po prostu za łapczywie. A ja go odrobaczałam.... Nie zaszkodzi i to. Mieszaj krowie mleko z wodą - nie będą mieć sensacji brzusznych. Tak mi kiedyś powiedział hodowca persów - bo z persami jest taki problem, zę jak mają problemy brzuszne to nie umyją sobie dooopki, więc hodowcy od persów muszą to robić za swoje koty no i wiedzą po czym. A jak z woda pomieszane to nie ma problemu. Mój kot tez kocha mleko, ale ma zakaz - to pers właśnie (bez jaj) więc pokochal wodę, ale jak u sąsiadek jest mleko na dworze wystawione, to potem wiem że sie stołował "na ludziach". Obyście wytrwali te noworoczne strzelaniny. Quote
wisela1 Posted December 31, 2010 Author Posted December 31, 2010 Ja już sie trzęsę na samą myśl co sie będzie działo choś jeszcze nie strzelali..... Widziałam jak tatusiowie bazrozumni wnoasili do bloku całe naręcza petard... Nadzieja że część wyjedzie gdzieś.....Moje koty piją wodę. Mleko uwielbia Rexik ale z powodów trzustkowych Księciuniowi nie daję....Mam resztkę chyba jeszcze 6 buteleczek pozostałych po okresowej dobroczynności przytuliska i daje bezdomniakom....ale już wplatam od jakiegoś czasu krowie.... Też przestane bo już popodrastały.... Quote
wisela1 Posted December 31, 2010 Author Posted December 31, 2010 Zaczęło się !!!!! :angryy: :-x:olympic: :stormy-sad: Quote
wisela1 Posted December 31, 2010 Author Posted December 31, 2010 Cudne zakończenie roku !!! 11-ty zaginiony szczeniaczek odnaleziony !!! Ma domek i miewa się doskonale !!! Quote
Iv_ Posted December 31, 2010 Posted December 31, 2010 To piękne zakończenie roku :multi: :loveu: Quote
panbazyl Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 to wspaniale! A ja zaczęłam rok od poszukiwania Piranii, bo dostała szwędalskiego.... Nie z powodu petard a tak ogólnie. Miała okazję to zwiała. Znalazłam ją oczywiście mocno obszczekującą sie przez siatkę z psem u sąsiadów poł kilometra dalej. Ona jest koszmarna! Quote
ania14p Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 A moje dwa głuptasy nie boją się niczego, no raz się trochę zestresowały, jak jakaś idiotka wyrzuciła z balkonu, takie cóś strzelające, ale od najgorszych jej nawrzucałam i zamilkła, coś tam próbowała powiedzieć, ale reszta improzowiczów chyba jej nie lubiła! Quote
wisela1 Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 [quote name='panbazyl']to wspaniale! A ja zaczęłam rok od poszukiwania Piranii, bo dostała szwędalskiego.... Nie z powodu petard a tak ogólnie. Miała okazję to zwiała. Znalazłam ją oczywiście mocno obszczekującą sie przez siatkę z psem u sąsiadów poł kilometra dalej. [B]Ona jest koszmarna![/B][/QUOTE] Nie ma koszmarnych zwierzaków......... To MY z niektórymi nie umiemy się dogadac Wieczorny spacer był bardzo nerwowy............ COŚ wisiało w powietrzu i Księciunio to czuł. Ale przeżyliśmy. Księciuno Relanium, Stresnal i na dokładkę Kalm Acid, a ja korki w uszach....., a ze juz jesteśmy oboje głusi to wystarczyło. To co tu było to pryszcz w porównaniu do Krakowa..... Poranny spacerek był taki trochę na wariackich papierach, był jeszcze niespokojny, ale się udało skupić wiec jest OK. Quote
wisela1 Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 Czy to jeszcze MOJE biurko ? [URL=http://img404.imageshack.us/i/biur.jpg/][IMG]http://img404.imageshack.us/img404/8621/biur.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 już nie mam wątpliwości - dostałąm eksmisje.....a [URL=http://img408.imageshack.us/i/exmi.jpg/][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/6636/exmi.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
panbazyl Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 No fakt - biurka nie masz :) A z Piranią dogadać się jest cięzko, ona ma dziwny charakter. Jest inteligentna, aż za bardzo. I bezsensownie ucieka, jak ten przysłowiowy pies spuszczony z łańcucha, choc w życiu nie widziała łańcucha. Dla niej po prostu wolność jest za trudnym elementem życia. Musi mieć bacik. Quote
wisela1 Posted January 1, 2011 Author Posted January 1, 2011 [quote name='panbazyl'] :) Dla niej po prostu wolność jest za trudnym elementem życia. Musi mieć bacik.[/QUOTE] Polska dusza............... Bardzo słowiańskie ;-) Quote
panbazyl Posted January 1, 2011 Posted January 1, 2011 [quote name='wisela1']Polska dusza............... Bardzo słowiańskie ;-)[/QUOTE] a wiesz co - masz rację! Bo Pirania jest z Polski, Bazyl z Hiszpanii i mam wrażenie ze on ma wieczną sjestę, to znaczy spać, odpoczywać, wylegiwać się. A Pirania jest taka raz tu raz tam, podrzeć ryja z sąsiadami przez płot, narobić dymu gdzie się da, coś zwędzić (np kurę) i potem udwać, że to nie ona. Ma ulańską fantazję, niestety. Młody na arzie nie wiem jaki będzie, ale geny bardziej po Bazylu w nim. Quote
wisela1 Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 Zbliżam sie do biurka z drugą kawą aby zajrzec do gazet............. [URL=http://img252.imageshack.us/i/usiadam.jpg/][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/2764/usiadam.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 Martwiłam sie wczoraj.... goście stołówek byli zdekompletowani. Mało ich przyszło. Efekt strzelanek... Ale dzis już odwiedziłam nawet przed czasem dwie stołówki to bidulki moje już czekały wygłodniałe..... Chyba 2 dni nie jadły chudzinki moje sierotki........ Teraz idę do trzeciej bo też napewno niecierpliwie wyglądają już jedzonka i mleczka.... Quote
panbazyl Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='wisela1']Zbliżam sie do biurka z drugą kawą aby zajrzec do gazet............. [URL=http://img252.imageshack.us/i/usiadam.jpg/][IMG]http://img252.imageshack.us/img252/2764/usiadam.th.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] ciesz się, że jeszcze nie korzystają z internetu... Quote
wisela1 Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 [quote name='panbazyl']ciesz się, że jeszcze nie korzystają z internetu...[/QUOTE] Ale za to z klawiatury - pasjami !!!!!! Potrafią wyciągnąć.... Nie masz pojęcia co czasem zastaję na monitorze..... Quote
panbazyl Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 to ja mam jednak dziwnego kota - w domu myszy nie łapie, nie łazi mi po meblach - jedynie czasem na stole położy się spać, nic ze stołu nie weźmie (poza pomidorem surowym i zielonymi oliwkami), uwielbia spać tam gdzie jest zimno. No ale doopkę mu muszę myć jak sie gdzieś mleka napije.... Bo sam tego nie zrobi. Quote
wisela1 Posted January 2, 2011 Author Posted January 2, 2011 [quote name='panbazyl']to ja mam jednak dziwnego kota - w domu myszy nie łapie, nie łazi mi po meblach - jedynie czasem na stole położy się spać, nic ze stołu nie weźmie (poza pomidorem surowym i zielonymi oliwkami), uwielbia spać tam gdzie jest zimno. No ale doopkę mu muszę myć jak sie gdzieś mleka napije.... Bo sam tego nie zrobi.[/QUOTE] I jesteś absolutnie pewna że to jest NAPEWNO kot.............? Moje nawet pomagają mi porządek w szafach utrzymać....... Quote
panbazyl Posted January 2, 2011 Posted January 2, 2011 [quote name='wisela1']I jesteś absolutnie pewna że to jest NAPEWNO kot.............? Moje nawet pomagają mi porządek w szafach utrzymać.......[/QUOTE] tak, kot i to w dodatku ex-kocur. Persy właśnie takie dziwne są. Dostałam go od znajomych ze Lwowa. Te koty mają niesamowitą psychikę, tylko futro to koszmar! Ludzie co tak dobierali geny powinni sami mieć coś takiego na glowie i pod pachami tudzież w innych miejscach. To jest miękkie jak u angory, łatwo się filcuje a kot czesac się nie lubi.... Więc co jakiś czas ganiam biedaka z nożyczkami, bo inaczej nie da rady. Próbowałam już różnych grzebieni, zgrzebeł, furminatorów i innych szczotek i nie znalazłam nic co by mnie rozłożyło na kolana. Kiedyś myślałam żeby zbierać z niego wełnę i robić włóczki, ale szybko mi przeszło. A była by miluśka, tyle że z kota. Quote
wisela1 Posted January 3, 2011 Author Posted January 3, 2011 Toż nie wątpię że to kocina tyle że taka bardzo nie kocia.... Ja sie na rasach nie znam, jakoś dziwnie mnie to nigdy nie interesowało. Mam ogromną słabość do skrzywdzonych szczególnie staruszków, a jak wyglądają to już mi całkiem dynda... Mój Staszek w tej kwestii miał bardzo sprecyzowany pogląd - prawdziwy pies to owczarek niemiecki, prawdziwy kot to bury dachowiec. Reszta to podróbki. Lubił duze psy.... Ale to wszystko i tak szło bokiem kiedy napatoczyła się Dakota (ratlerkowata), a później Bunia (niewiadomoco) ...Kociny "kolorowe" tez szybciutko rozkradły Mu serce.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.