Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

To mu na spacery czapeczkę i szaliczek zakładaj, ale tylko rano, bo później jakieś psiury go zobaczą i będą się nabijać!
Zdrówka,
Idę z moimi Paskudami na spacerek.

Posted

No to Rexiowi już całkiem się przewróciło "pod ogonkiem" :smilecol: :lilangel:
W przebieraniu i wybrzdzaniu nad michą przerósł Gaspara. :cooldevi:
A tamten to był dopiero rozpaskudzony!!!!! :lol: :angel: Mielismy na to dużo czasu bo był z nami od 5-go tugodnia życia.

Posted

Poranne zwyczaje w naszej rodzince :D
Tatuś dopiero co wstał więc MUUUUUUUUUUUUsi sobie dospać zeby "żółteczko weszło" :lol:
Zorka - pełny relaks :lol: a Rexik próbuje wytłumaczyć ojcu żeby wstał bo mamuni nie zdążyła nawet połozyć na kanapę narzuty i poduszek, a Filemonek siadł na odkurzaczu i ogląda jak sikorki wcinają słonecznik. Odkurzanie poczeka :fadein:
[URL=http://img514.imageshack.us/my.php?image=porannewidoki0dc.jpg][img]http://img514.imageshack.us/img514/5383/porannewidoki0dc.th.jpg[/img][/URL]

[URL=http://img514.imageshack.us/my.php?image=filek0za.jpg][img]http://img514.imageshack.us/img514/3795/filek0za.th.jpg[/img][/URL]

Posted

Nie chcą się powiększac. Spróbuję jeszcze raz

[URL=http://img514.imageshack.us/my.php?image=porannewidoki9ej.jpg][img]http://img514.imageshack.us/img514/9674/porannewidoki9ej.th.jpg[/img][/URL]

[URL=http://img514.imageshack.us/my.php?image=filek3sg.jpg][img]http://img514.imageshack.us/img514/3903/filek3sg.th.jpg[/img][/URL]

Posted

Ten słodziutki Rexik-Pieszczoszek dzisiaj z taką furią rzucił sie w domu na Zorkę że zamarłam z przerażenia. Błyskawicznie przesuwałam meble żeby Zorka miała którędy uciekać bo to było w najciaśniejszym kącie.
Do tego na Zorki posłąniu :evil:
Dłuższa chwila upłyneła żanim sie zorienowałm o co poszło - pod posłaniem leżał kawałek starego suchego chleba..... On sobie tam schował a Zorka znalazła :o
Wyglądało to naprawdę groźnie :evilbat: Ale tylko wyglądało. On tylko straszy. Nic Zorce nie zrobił. Staś próbował go skarcić to Rex też potraktował tatusia bardzo niemiło.
Chyba psi biomet jakiś dzisiaj niekorzystny :wink:
Moje słonko Rexiowe wyciagięte na całą długość kanapy sobie śpi.......
Zmeczył się biedak tymi walkami.
Uwielbiam tego zwierzaczka :angel:

Posted

A Camara czepiała się, że wykorzystuję kota do zmywania naczyń, to pikuś jet wobec okurzania! Oj nieładnie :nono: , Elu tak mordować małego koteczka! A reszta swobodnie spoczywa na kanapie :roflt: .
:hand:
Ania

Posted

Rexiowi rosną różki :evilbat:
Zaczął nas WSZYSTKICH ustawiać. Obudził sie w nim przywódcz stada. Próbuje nas wyganiać z kanapy :evil: bo właśnie on ma ochotę sobie poleżeć a jakieś psie wyrko to dla pospólstwa a nie dla takiego KOGOŚ jak Rex Wiśniewski.
Wieczorkiem jak nasze wyrko pościelone on pierwszy sie ładuje. Ukłąda sie na samym srodku między poduszkami i nie ma szans pana wyprosić. Jak się wyleży, wyśpi i przegrzeje, a mamunia OBOWIĄZKOWO wymizia po brzuszku i wycałuje to dopiero wtedy nas opuszcza ale nie na długo. Jak się budzę ok 4 to on jest znowu między nami.
Wróciłam dzisiaj z zakupów i postawiłąm torbę. Nikomu nie było wolno się zbliżyć.Warczał nawet na Staszka. Musiałam rozpakować własnoręcznie.
Te nasze wzajemne relacje to tak wyglądają ze ja jemu pozwalam na wszystko a Rexik w rewanżu pozwala mnie. Ja mogę wszystko. Reszta rodzinki musi się liczyć z Rexia zdaniem. :D

Posted

evita - to się już nie zastanwiaj. Szkoda czasu. Bierz natychmiast.
Wiesz, ja "od zawsze" miałam psy. Moja mama jakoś nie przepadała za kotami. Pierwszy kociak zawitał do mnie jakieś 13-14 lat temu. Przewineło sie ich multum. Byli rezydenci i były przechodnie, "takie na chwilkę".
Obserwowałam wzajemne relacje z psami.
Często kociaki górowały inteligencją. Czasem byłam naprawdę BARDZO zdumiona.
Uwielbiam patrzeć jak się razem bawią.
Tylu wrażeń tiwi mi napewno nie zapewni :D

Posted

Elu, Ty chyba zaczełaś przesadzać z tą miłością, Reksio jest bardziej rozpaskudzony niż nasz Koksio, ale Koksio waży tylko 10 kg i dużo więcej nie da rady :niewiem: , ale Twoje maleństwo ma większe możliwości, więc, myślę, że powinnaś dać mu do myślenia, w końcu Tatunio się zdenerwuje!

Posted

Oczywiście Aniu że przesadziłam. Ja już tak mam. Zdarzało mi się wyjezdzać z domu.Wtrzymywałam max 2 doby. Potem to wszystkie psy i koty były "moje". Zaczepiałam WSZĘDZIE.
Ja nie potrafię inaczej. MUUUUUUUUUUUUSZĘ !!!!!!
No i 10 telefonów dziennie do Stasia - zmień wodę, podaj lekarstwo, już pora na spacerek, jak się mają futerka?, gotuj już jedzonko bo nie zdąży wystygnąć, sprawdź czy mają dośc wody,........
No i nigdy, nigdzie nie wytrzymałam do końca..... Cholernie tęskniłam.

Staś niewiele lepszy. On dla odmiany nie potrafi wyjsc z domu jak mu się pies nie plącze pod nogamai.

Gaspar chodził z nami na wesela :D
Tam gdzie się nie da z psem chociaż jednym to my poprostu nie chodzimy....

Rex to przypadek wyjątkowy, Ten psiak to naprawdę mnie zawojował.
Może to już starość, ale ja go uwielbiam bezgranicznie i bezkrytycznie. On jest cudowny!!!!!
Relacje Staś - Rex to jest ich sprawa. Staś mu wchodził pod ogon już pierwszego dnia a ja nie.



Piszesz:
Elu, Ty chyba zaczełaś przesadzać z tą miłością,
Reksio jest bardziej rozpaskudzony niż nasz Koksio, ale Koksio waży tylko 10 kg


To prawda. Ja mam wiecej Rexiowej miłości :wink: na wagę. Prawie 26 kg :D
Ja poprosty szaleję na punkcie tego faceta :lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...