wisela1 Posted June 2, 2010 Author Posted June 2, 2010 Hektorek jedzie dzisiaj do naszego najulubieńszego weta do Krakowa..... Mimo leków poprawy brak..... W piance wymiotków pokazała sie krew.... Kociszonek jest szczepiony więc żyję nadzieją ze to nie jakis wirus parvo albo inne groźne cholerstwo..... Quote
Gonitwa Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='wisela1']Hektorek jedzie dzisiaj do naszego najulubieńszego weta do Krakowa..... Mimo leków poprawy brak..... W piance wymiotków pokazała sie krew.... Kociszonek jest szczepiony więc żyję nadzieją ze to nie jakis wirus parvo albo inne groźne cholerstwo.....[/QUOTE] Wieśka jak miała parvo wymiotowała śmierdzącą galaretą- bez krwi, do tego miała strasznie krwiste i okropnie śmierdzące biegunki, więc może to nie to? Quote
Isabel Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Może zjadł coś niejadalnego? Już chyba kiedyś były podobne problemy z Hektorkiem? Quote
wisela1 Posted June 2, 2010 Author Posted June 2, 2010 Ja podejrzewam jeszcze zatrucie terpentyną balsamiczną..... Moczyłam pędzle i poszłam po zakupy. 2,5 doby po to sie u kociszonka zaczęło..... [quote name='Isabel']Może zjadł coś niejadalnego? Już chyba kiedyś były podobne problemy z Hektorkiem?[/QUOTE] Nieee. Hektorek to po schronie miał trochę kłopotów żołądkowo - kupkowych. To dawno temu było podobnie ale z Kastorkiem. Ale ten to non stop wymiotował aż zaczął krwią.... Po kilku miesiącach odszedł i nie wiadomo z jakiego powodu mimo dokładnej diagnostyki... Quote
Isabel Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Ale czy to nie Hektorek miał kiedyś krwawą biegunkę? Podejrzewałaś wtedy, że mógł coś niejadalnego zjeść, bo to taki łakomczuch. Quote
wisela1 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 A no rzeczywiście, była taka jednodniówka kiedyś jak Staś był w szpitalu.... A Hektorek pojechał dziś bardzo chorutki i wrócił zdrowiutki :-). Dostał antybiotyk, przeciwwymiotne i chłopak zanim do mamuni wrócił był zdrów. Ledwie opuścił kontenerek zaczął rozrabiać... Mój czarny puszek kochany.... Quote
Isabel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Czyli na szczęście nie było to nic groźnego! Świetnie :multi: Quote
wisela1 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 [quote name='Isabel']Czyli na szczęście nie było to nic groźnego! Świetnie :multi:[/QUOTE] Wygląda ze nie.... Biduś mamusin pojadł dziś nawet kurczaczka gotowanego.... A dla odmiany Ksieciunio mi dziś na spacerku 2 razy padł.... Quote
Isabel Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Bo dzisiaj jakaś taka niedobra pogoda była, ja sama ruszałam się jak mucha w smole... Quote
wisela1 Posted June 5, 2010 Author Posted June 5, 2010 Wczoraj zrobiłam Hekuniowi kolejny zastrzyk..... Bladym świtem znalazłam w dwóch miejscach pieniste wymiotki..... Ale nie wiem czyje.... Będzie kiedyś spokój?........... Quote
wisela1 Posted June 13, 2010 Author Posted June 13, 2010 Dziś mija rok jak Dyź z nami (jeszcze z NAMI ) zamieszkał.... Staś był zdrów, razem wyszliśmy na ulicę powitać biedaczysko..... Quote
Isabel Posted June 13, 2010 Posted June 13, 2010 Tyle zmian przez ten rok...:( Jak zdrówko wszystkich? Upały były nie do zniesienia, moja Vega ledwie je przeżyła, dzisiaj wreszcie trochę odpuściło. Quote
wisela1 Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 [quote name='Isabel']Tyle zmian przez ten rok...:( .[/QUOTE] Niestety żadna z tych zmian nie była na lepsze...... Tak ciężkiego okresu jak od września ub. roku to nie miałam NIGDY DOTĄD...... Różnie bywało, ale tak............ Boję się odwrócić głowy do tyłu żeby nas coś nie dogoniło...... Quote
wisela1 Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 Upały przeżyliśmy ale Rex tak świrował że moja cierpliwośc została nadwyrężona okrutnie,,,, Bunia to i upały i burze ma pod ogonkiem. Zrobiłam Buni "letnią fryzurę" i to akurat dziewczynę zadowala absolutnie.....:cool1: Quote
wisela1 Posted June 17, 2010 Author Posted June 17, 2010 Wszyscy przebieramy nogami.... Pakowanie zakończone. Jutro wyjeżdżamy. Byle upału nie było bo moje dzieciątka będą biedne w trasie,,,,, Quote
Isabel Posted June 17, 2010 Posted June 17, 2010 Szczęśliwej drogi :) Czekamy na wieści, jak już będziecie na miejscu :) Quote
ania14p Posted June 18, 2010 Posted June 18, 2010 Byłam bez komputera, a tu znowu zmiana. Szerokiej drogi, choć pewnie już wypakowujesz manatki i zapoznajesz się z terenem, a Twój telefon mówi do mnie ludzkim głosem, że "rozmowa nie może być zrealizowana"?. Quote
wisela1 Posted June 20, 2010 Author Posted June 20, 2010 Rzec można że już mieszkamy. Dziś przy niedzieli uprzejmy pan podłączył nas do netu... Udało mi się wystękać... Zwierzaczki dosć spokojne. Średnia zapsienia na naszym terenie przewyżswza średnią krajową... Prawie w każdym mieszkaniu psiak, przynajmniej w naszej klatce.... Już mam na utrzymaniu dodatkowo 4 psiaki popowodziowe.... Skad one wiedziały, kto im powiedział ze jak bedą za mną łazikować to w końcu wychodzą sobie jedzonko.... Koło zalanych działek jest taki jeden uwiązany.... Pewnie widziały jak tamtemu podstawiałam.... Pisałam do Soemy bo Ona stąd czy zna jakiegoś sensownego weta tutaj, ale sie nie odezwała... [B][COLOR="Magenta"] MOZE KTOŚ COŚ WIE O WETACH W SANDOMIERZU ???"[/COLOR][/B] Z Rexikiem nie najlepiej. Dziąsełka krwawią, zupełnie jakbym Acenocumarol przedawkowała, a ON tego wogóle nie dostaje.... Quote
wisela1 Posted June 24, 2010 Author Posted June 24, 2010 Soema się odezwała. Już czujemy się bezpieczniej. Wiem gdzie w razie niedyspozycji futrzaka uderzać.... W życiu nie widziałam tak zapsionego osiedla.... Ale psiaki grzeczne. Właściciele, no cóż jak to ludzie. Są odpowiedzialni bardzo, są odpowiedzialni mniej i nieodpowiedzialni wcale. Np. jamnik biegający luzem od świtu do nocy... Jest tu bezpiecznie.; Wjazd tylko dla mieszkańców, a kierowcy też zapsieni... Okolica cicha. Księciunio się uspokoił. Docenił samotność.... Kotki pchają się do mnie na wyścigi. Pańcia znowu ma na kanapie miejsce dla nich.... I bardzo ważne jeśli nie najważniejsze-wspaniałe, rozległe i bezpieczne tereny spacerowe... To cieszy nas niezmiernie. Reszta naszych rzeczy właśnie spływa z magazynu. Jak doczekam się aparatu to obiecujemy sesję zdjęciową.... Quote
Isabel Posted June 24, 2010 Posted June 24, 2010 Cieszę się bardzo, że wszystko się tak dobrze układa :) :) :) Quote
wisela1 Posted June 26, 2010 Author Posted June 26, 2010 [quote name='Isabel']Cieszę się bardzo, że wszystko się tak dobrze układa :) :) :)[/QUOTE] Wiesz co............. Nam to już dobrze nie będzie. Dobro wszelkie odeszło ze Staszkiem.... Bunieczka dziś miała atak duszności....Mamy do mieszkania 6 niziutkich schodków i właśnie w połowie tychże JĄ złapało.... Czuję ze będzie powtórka z Zoreczki..... Quote
Isabel Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 Wiadomo, że już nigdy nie będzie tak, jak było... Bunieczka...Rexik...weterani życia...Mnie też jest przykro patrzeć, jak Vega z dnia na dzień słabnie... Quote
wisela1 Posted June 26, 2010 Author Posted June 26, 2010 U Bunieczki nastąpiło nagłe załamanie zdrówka..... Już dzisiaj zaliczyliśmy wetpogotowie. Jest źle. Odmawia już jedzonka, jest taka trochę nieobecna......zobaczymy w poniedziałek jakie wyniki.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.