Jump to content
Dogomania

Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....


wisela1

Recommended Posts

[quote name='wisela1']Zaszczyt nas dzisiaj spotyka !
Pan Premier bedzie na naszym osiedlu to znaczy przejedzie przez nasze osiedle, celem wizyty jest huta szkła i tereny popowodziowe...[/QUOTE]
o lalala!!!! :) a może by się tak zainteresował bezdomniakami popowodziowymi?

Link to comment
Share on other sites

Mamy tu "na garnuszku" jedną kocnkE - cyrkóweczke"...
Kiedy kocinka kursuje po osiedlu i nie ma za duzego ruchu samochodowo - ludzkiego, a my wychodzimy na spacerek to kocisko nam towarzyszy.... Z czasem zaczął podchodzic coraz blizej Ksieciunia, by w końcu zacząć chodzić miedzy łapkami Rexika... Chodzi POD Rexikiem, kreci ósemki miedzy nogami, ociera sie z głośnym mrukiem...
Wczoraj doszła jeszcze jedna "figura" i dlatego w końcu o tym piszę...
Otóż dla urozmaicenia repertuaru kotek zaczął przeskakiwać NAD Ksieciuniem...
A co Księciuno? A no NIC. Zupełnie NIC ! Człapie sobie równym kroczkiem tak jakby te kocie popisy wogóle Pana Psa nie dotyczyły :-) Mój synuś najdroższy...

Link to comment
Share on other sites

Ty Elu to masz rękę do kotów, przy Tobie zmieniają się w towarzyskie, odważne i rozmowne stworzonka. Przykładem Panterek, wszyscy, którzy go poznali nie mogą się nachwalić, a ci którym o nim opowiadam wprost uwierzyć nie mogą, że kocisko takie kontaktowe i dzielne (szkoda tylko, że z Kaktusem nie mogą się dogadać).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania14p']Ty Elu to masz rękę do kotów, przy Tobie zmieniają się w towarzyskie, odważne i rozmowne stworzonka. Przykładem Panterek, wszyscy, którzy go poznali nie mogą się nachwalić, a ci którym o nim opowiadam wprost uwierzyć nie mogą, że kocisko takie kontaktowe i dzielne (szkoda tylko, że z Kaktusem nie mogą się dogadać).[/QUOTE]

Bo Kaktusik niewychowany :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Rexiulek od bladego świtu mebluje mi pokój.... Po raz drugi już "przestawił" mi telewizor z komody na podłogę..., zwinął dywanik...i uparcie wyciąga swoje posłanie na sam środek... Coraz częściej sie zastanawiam które z nas jest w gorszym stanie psychicznym...
Zapowiada sie jeden z najtrudniejszych dni. Chyba.....
Starszny biedak juz z mojego Ksieciunia...

Link to comment
Share on other sites

a ja miałam tydzień zwariowany - 7 maja urodziny małża, 14 maja synka... więc torty, torty... a że ja jakoś torty moge robić na metry więc to nie problem dla mnie :) tyle że szkoda czasu na takie kuchcenia jak można bylo wykosić znów kawał trawy lub wywieźć kolejną taczkę chwastu. A tu nici - kuchnia i koniec. a do tego dogo mnie wyrzucało po każdym poście..... chyba muszą zwiększyć ilość korzystających z serwera czy co? w kazdym razie wkurzyłam się na to i tylko poczytałam i nic więcej....
no i najazdy rodziny..... ale nawet tak strasznie nie było :) za to wczoraj zrobiliśmy ognicho juz wieczorem, ślicznie było a rano - no cóż - angielska pogoda....

Link to comment
Share on other sites

Synuś nadal z zapałem mebluje matce mieszkanie.... Przedwczoraj zestawił lampę z komody na podłogę. Dziś rano sprzątał ze stołu... Kto to widział zeby o 5 rano wystawiać maszynę do szycia. Maszyna wylądowała na fotelu. Dobrze że tam stał akurat !
Naprawdę staram się nie "zakłócać" psinie pola widzenia.... Tak sobie wymyśliłam ... Rexik ma wzrok w stanie szczątkowym, jest nerwowy i ukułam sobie teorię że jak coś zakłóca znane kształty to stara się tego pozbyć... Ale akurat dzisial nie zabrałam na spacer śmieci i zeby nie śmierdziało postanowiłam na moment "wyskoczyć" Niespełna 10 min prawie biegiem bo śmietnik daleko.... Ale nie doceniłam Ksieciunia. Akurat wchodziła i zdążyłam zobaczyć jak główką podbija stół i maszyna zjeżdża...
Czasem wolałabym zeby sie na mnie odgrywał bo straty za duze....
Ale i tak niezmiennie jest moim skarbem najdroższym, najsłodszym, najpsipiękniejszym i najważnieszym na świecie..

Tylko mi nie doradzajcie żebym drzzwi zamykała bo taka opcja nie istnieje. W kółko wszystko wystawiam, wyciągam i jak wychodzę to utykam po niedostepnych dla Rexuniia kątach,,

Link to comment
Share on other sites

Telewizor spycha kufą, miski podbija i wywraca nosem, dywanik też nochalkiem zwija..., Za stół wziął siie po raz pierwszy
No działają. tyle ze wtyczka antenowa była do wymiany a maszyna wyłamała sobie o podłokietnik prowadnicę nitki...Niby drobiazg, sama wymienię, ale kupić trzeba...
TV na szczęście jak leciał po raz pierwszy to najpierw na łóżko, przekoziołkował na Ksieciunia posłanie, a po raz drugi jak już przestawiłam w teoretycznie bezpieczniejsze miejsce to wyhamował trochę na pufie zanim wylądował na podłodze...
Musze poprtostu kupić taką półke specjalną i ulokować TV na ścianie poza zasiegiem Pieknego...
Dywanik już przykleiłam do podłodi taśmą...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...