panbazyl Posted May 9, 2011 Share Posted May 9, 2011 :) dla Rexiulka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 12, 2011 Author Share Posted May 12, 2011 Zaszczyt nas dzisiaj spotyka ! Pan Premier bedzie na naszym osiedlu to znaczy przejedzie przez nasze osiedle, celem wizyty jest huta szkła i tereny popowodziowe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted May 12, 2011 Share Posted May 12, 2011 [quote name='wisela1']Zaszczyt nas dzisiaj spotyka ! Pan Premier bedzie na naszym osiedlu to znaczy przejedzie przez nasze osiedle, celem wizyty jest huta szkła i tereny popowodziowe...[/QUOTE] o lalala!!!! :) a może by się tak zainteresował bezdomniakami popowodziowymi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 12, 2011 Author Share Posted May 12, 2011 [quote name='panbazyl']o lalala!!!! :) a może by się tak zainteresował bezdomniakami popowodziowymi?[/QUOTE] Marzycielka.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iv_ Posted May 12, 2011 Share Posted May 12, 2011 konta też nie mam, ale foty obejrzane - cudo :loveu: Bazyliowa, ten autoportret to całkiem całkiem ;) jakie Ty masz nogi długaśneeeee :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 13, 2011 Author Share Posted May 13, 2011 Pan Premier pojechał, spacerowiczów i służb różnych ubyło, reszta bez zmian.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 13, 2011 Author Share Posted May 13, 2011 Pada............. Spać mi sie chce......Rexiulkowi jednak nie.. W nocy spać nie dał i teraz też sobie nie życzy.. Nici z mojej drzemki.......... Dziadulek mój najpsipiękniejszy............. Uwielbiam tego marudę ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 14, 2011 Author Share Posted May 14, 2011 Mamy tu "na garnuszku" jedną kocnkE - cyrkóweczke"... Kiedy kocinka kursuje po osiedlu i nie ma za duzego ruchu samochodowo - ludzkiego, a my wychodzimy na spacerek to kocisko nam towarzyszy.... Z czasem zaczął podchodzic coraz blizej Ksieciunia, by w końcu zacząć chodzić miedzy łapkami Rexika... Chodzi POD Rexikiem, kreci ósemki miedzy nogami, ociera sie z głośnym mrukiem... Wczoraj doszła jeszcze jedna "figura" i dlatego w końcu o tym piszę... Otóż dla urozmaicenia repertuaru kotek zaczął przeskakiwać NAD Ksieciuniem... A co Księciuno? A no NIC. Zupełnie NIC ! Człapie sobie równym kroczkiem tak jakby te kocie popisy wogóle Pana Psa nie dotyczyły :-) Mój synuś najdroższy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted May 14, 2011 Share Posted May 14, 2011 Niesamowite :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted May 14, 2011 Share Posted May 14, 2011 Ty Elu to masz rękę do kotów, przy Tobie zmieniają się w towarzyskie, odważne i rozmowne stworzonka. Przykładem Panterek, wszyscy, którzy go poznali nie mogą się nachwalić, a ci którym o nim opowiadam wprost uwierzyć nie mogą, że kocisko takie kontaktowe i dzielne (szkoda tylko, że z Kaktusem nie mogą się dogadać). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 14, 2011 Author Share Posted May 14, 2011 A mój Królewicz dzisiaj poszedł z matką aż do sklepu..... i ani jeden jedyny raz sie nie przewrócił......:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 14, 2011 Author Share Posted May 14, 2011 [quote name='ania14p']Ty Elu to masz rękę do kotów, przy Tobie zmieniają się w towarzyskie, odważne i rozmowne stworzonka. Przykładem Panterek, wszyscy, którzy go poznali nie mogą się nachwalić, a ci którym o nim opowiadam wprost uwierzyć nie mogą, że kocisko takie kontaktowe i dzielne (szkoda tylko, że z Kaktusem nie mogą się dogadać).[/QUOTE] Bo Kaktusik niewychowany :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted May 14, 2011 Share Posted May 14, 2011 Faktycznie u mnie wszystko na żywioł :oops:, ale agresorem - prowokatorem jest Pantyś :diabloti:! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 14, 2011 Author Share Posted May 14, 2011 [quote name='ania14p']Faktycznie u mnie wszystko na żywioł :oops:, ale agresorem - prowokatorem jest Pantyś :diabloti:![/QUOTE] Pantyś sobie wyprasza uwagi wszelakie..... bo się do Sandomierza wyprowadzi :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 15, 2011 Author Share Posted May 15, 2011 My już PO spacerku... Strach blady na mnie padł.... Takiej ilości głodnych kocin to ja jeszcze nie widziałam...Chyba wszystkie okoliczne wioski i pół miasta z drugiej strony Wisły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 15, 2011 Author Share Posted May 15, 2011 Rexiulek od bladego świtu mebluje mi pokój.... Po raz drugi już "przestawił" mi telewizor z komody na podłogę..., zwinął dywanik...i uparcie wyciąga swoje posłanie na sam środek... Coraz częściej sie zastanawiam które z nas jest w gorszym stanie psychicznym... Zapowiada sie jeden z najtrudniejszych dni. Chyba..... Starszny biedak juz z mojego Ksieciunia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted May 15, 2011 Share Posted May 15, 2011 Dzisiaj w ogóle jakiś taki ciężki dzień... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 15, 2011 Author Share Posted May 15, 2011 Leeeeejeeeeeeeeee................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted May 15, 2011 Share Posted May 15, 2011 U nas też leje:-(, ale będzie lepiej:lol:!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted May 15, 2011 Share Posted May 15, 2011 a ja miałam tydzień zwariowany - 7 maja urodziny małża, 14 maja synka... więc torty, torty... a że ja jakoś torty moge robić na metry więc to nie problem dla mnie :) tyle że szkoda czasu na takie kuchcenia jak można bylo wykosić znów kawał trawy lub wywieźć kolejną taczkę chwastu. A tu nici - kuchnia i koniec. a do tego dogo mnie wyrzucało po każdym poście..... chyba muszą zwiększyć ilość korzystających z serwera czy co? w kazdym razie wkurzyłam się na to i tylko poczytałam i nic więcej.... no i najazdy rodziny..... ale nawet tak strasznie nie było :) za to wczoraj zrobiliśmy ognicho juz wieczorem, ślicznie było a rano - no cóż - angielska pogoda.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 16, 2011 Author Share Posted May 16, 2011 Moje Ksiązątko znowu było z matką na porannych zakupach.... Powinnam się cieszyć, ale to jest na tyle dziwne że wzbudziło we mnie głównie niepokój i jeszcze większą czujność... :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 Synuś nadal z zapałem mebluje matce mieszkanie.... Przedwczoraj zestawił lampę z komody na podłogę. Dziś rano sprzątał ze stołu... Kto to widział zeby o 5 rano wystawiać maszynę do szycia. Maszyna wylądowała na fotelu. Dobrze że tam stał akurat ! Naprawdę staram się nie "zakłócać" psinie pola widzenia.... Tak sobie wymyśliłam ... Rexik ma wzrok w stanie szczątkowym, jest nerwowy i ukułam sobie teorię że jak coś zakłóca znane kształty to stara się tego pozbyć... Ale akurat dzisial nie zabrałam na spacer śmieci i zeby nie śmierdziało postanowiłam na moment "wyskoczyć" Niespełna 10 min prawie biegiem bo śmietnik daleko.... Ale nie doceniłam Ksieciunia. Akurat wchodziła i zdążyłam zobaczyć jak główką podbija stół i maszyna zjeżdża... Czasem wolałabym zeby sie na mnie odgrywał bo straty za duze.... Ale i tak niezmiennie jest moim skarbem najdroższym, najsłodszym, najpsipiękniejszym i najważnieszym na świecie.. Tylko mi nie doradzajcie żebym drzzwi zamykała bo taka opcja nie istnieje. W kółko wszystko wystawiam, wyciągam i jak wychodzę to utykam po niedostepnych dla Rexuniia kątach,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 Właśnie się zastanawiałam jak on to robi, a on głową podbija. Telewizor też w ten sposób strącił? Mam nadzieje, że sprzęty jednak ocalały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted May 17, 2011 Author Share Posted May 17, 2011 Telewizor spycha kufą, miski podbija i wywraca nosem, dywanik też nochalkiem zwija..., Za stół wziął siie po raz pierwszy No działają. tyle ze wtyczka antenowa była do wymiany a maszyna wyłamała sobie o podłokietnik prowadnicę nitki...Niby drobiazg, sama wymienię, ale kupić trzeba... TV na szczęście jak leciał po raz pierwszy to najpierw na łóżko, przekoziołkował na Ksieciunia posłanie, a po raz drugi jak już przestawiłam w teoretycznie bezpieczniejsze miejsce to wyhamował trochę na pufie zanim wylądował na podłodze... Musze poprtostu kupić taką półke specjalną i ulokować TV na ścianie poza zasiegiem Pieknego... Dywanik już przykleiłam do podłodi taśmą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isabel Posted May 17, 2011 Share Posted May 17, 2011 A to spryciula z niego;) Gdyby nie te koszty... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.