Jump to content
Dogomania

Faworek już za tęczowym mostem. Są następcy w potrzebie....


wisela1

Recommended Posts

to ja przemilczę ilości kwiatow jakie czasem mam.... ale i tak wszystko bierze w łeb jak wyjeżdżam na kilka dni i ktoś tu zostaje do podlewania.... Więc najrozsądniejsza jest uprawa kaktusów albo ostów :)... a ostatnio doszłam do wniosku, że i tak najlepiej wszystko wykosić.... wielką kosiarką.... na szczęście to przejściowe marzenia, krzaki rosną jak szalone, chwasty jeszcze szybciej... i tylko - choć podobno zima byla łagodniejsza - musieliśmy wyciąć 2 duże morele i dość sporą czereśnię - uschły.
głaski dla psio-kociej rodziny :)

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co Bazylku.... Gdybym była "posiadaczką" przydomowej ziemii to na bank poszłoby wszystko na żywioł.... Najbardziej podobają mi sie "dzikie" ogrody.... Są przyjazne dla ptaków i innych drobych zwierzaków.
Grdyka mi chodzi jak widzę odpicowany trawnik i rządek identycznych iglaków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wisela1']Wiesz co Bazylku.... Gdybym była "posiadaczką" przydomowej ziemii to na bank poszłoby wszystko na żywioł.... Najbardziej podobają mi sie "dzikie" ogrody.... Są przyjazne dla ptaków i innych drobych zwierzaków.
Grdyka mi chodzi jak widzę odpicowany trawnik i rządek iglaków.[/QUOTE]

Jestem tego samego zdania - wolę naturalne od sztucznego.

Link to comment
Share on other sites

Pada......niby oczywista oczywistość ("jadąc" klasykiem) bo wczoraj okno umyłam. To prawidłowość która przeszła z mamy na mnie..... ale jakos tak łyso. Kociny znowu prześpia cały dzień, a w nocy beda rozrabiać....
Do biedronki by się przydało isc po jakieś jabłko, sałatę, szpinak.....
Właśnie do biedronki i to biegiem. Koniec marudzenia. Przeciez puszki dla bezdomniaków sie skończyły i makaron na wykończeniu...
Sobie już poszłam....

Link to comment
Share on other sites

A my mieliśmy jechać na działkę, nawet wstaliśmy świtkiem, co niezmiernie zaskoczyło nasze zaspane psy, pan zabrał je mimo sprzeciwów na spacerek, a po powrocie uznali, że jest za zimno i wszyscy zgodnie poszli spać, tylko ja sobie klikam!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania14p']A my mieliśmy jechać na działkę, nawet wstaliśmy świtkiem, co niezmiernie zaskoczyło nasze zaspane psy, pan zabrał je mimo sprzeciwów na spacerek, a po powrocie uznali, że jest za zimno i wszyscy zgodnie poszli spać, tylko ja sobie klikam![/QUOTE]

Ciotka Anka o 9 w pozycji pionowej:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Daaaaaaawno sobie poszło...pada od kilku godzin..... Masakra. Rexiulek ledwie chodzi. Coś się podziało w lewą tylną łapsie.... Albo sobie potłukł jak ostatnio zjechał ze schodów.... wolę nie dopuszczać myśli ze to może być nieodwracalne bo na trzech to Księciunio już rady nie da....
Poczekamy do poniedziałku, jak nic się nie zmieni to wet..... Może jeszcze uda się coś zaradzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wisela1']Wiesz co Bazylku.... Gdybym była "posiadaczką" przydomowej ziemii to na bank poszłoby wszystko na żywioł.... Najbardziej podobają mi sie "dzikie" ogrody.... Są przyjazne dla ptaków i innych drobych zwierzaków.
Grdyka mi chodzi jak widzę odpicowany trawnik i rządek identycznych iglaków.[/QUOTE]
e tam, nie znacie mojej "posiadlości" :) iglaki - a i owszem - od strony sąsiada psychopaty (przepraszam, ale inaczej się nie da określić tego typa), i to w ilościach masowych i bardzo różnych gatunkowo, a poza tym sad (-ek), rajskie jabłonki, mały warzywniak, brzozy, oraz moje ukochane - sosny, takie z lasu, zwykłe, kawał góry z chwastami (tu się mnożą motyle i ślimaki), duża ilośc pokrzyw - poza tym, ze lecznicze to sąsiad jakoś w nie ma zamiaru w to włazić. Ale reszta musi być wykoszona, bo nie lubię rano mieć mokrych nóg jak chadzam z psami na poranne spacery (b ja ich nie wypuszczam - choć czasem tak - a wolę wyjść z nimi do sadu). I kleszczy jest dużo mniej jak mała trawa - lata doświadczeń.
a i tak pada deszcz....

Link to comment
Share on other sites

Bazylku, zapewniam Cię, że akurat Ciebie, to nawet nie dałoby się posądzić o to co napisałam ....
Wystarczy zobaczyć Twoje aniołki i wiedzieć o miłości do ponczydełek ;-)
To nie ta "tfu-tfurczość"
To niekompatybilne ;-)

Link to comment
Share on other sites

Znowu zmartwienie........
Rexiulek jeszcze nie przejawił woli wyjścia..... Zaopatrzyłam juz stołówki, rano zawsze pierwszy rwał się do drzwi ze mną i razem tam chodziliśmy. Wróciłam, nawet nie wstał....
Nie pada, słońce przeija się przez chmury....


Znajoma, której sunia umarła po kleszczu już adoptowała psinę ze schronu.... Bardzo sie cieszę, choć ze schronu wzieła po raz pierwszy. Jak dotąd przygarniała któregoś z bezdomniaków które dokarmiała. Mniej wiecej je znała. Ale jestem spokojna, nie poszła na żywioł. Trzy dni z rzędu jeździła do schronu i obserwowała ....
Wypatrzyła kudłatego nieśmiałka.... Fajnie ze choć dla jednego psiątka świat zmienił się na lepsze....

Link to comment
Share on other sites

wiecie co Kochane Cioteczki - mam pewne problemy ze zdjęciami - ale natury bardzo dziwnej, bo trochę technicznej ale więcej psychicznej.... Mam niechcieja totalnego - ze zdjęciami robię coś jak muszę.... niestety.... ale postanawiam się zmienić, zacząć być bardziej pro-ludzka w tym względzie, nadrobić wszelkie zaległości... ech....
na razie może - jak macie konto na facebooku to u jest jedna z moich galerii
[url]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.104044269636978.2256.100000942179161&l=75653128d1[/url]
taka podróżnicza, jest tam jeszcze psia, dziecięca i 'artystyczna"...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...