borsaf Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 To zależy jak martwy. Jeżeli przejechany to nic nie robie bo Gniezno to mae miasto i służby miejskie w ciągu doby uprzatają, a jak taki martwy z choroby to dzwoniłabym do SM, a oni pewnie do Powiatowego weta?
Flaire Posted July 19, 2006 Author Posted July 19, 2006 [quote name='bos']przypomniała mi sie [B]Mokka[/B] która kiedyś pokazywała wyczyny u siebie na działce / chyba dobrze pamietam /[/quote]To było w domku agroturystycznym, do którego się wybrałyśmy z psami, a który miał basen. :-) Bardzo nam tam było dobrze, psom też, i w tak spiekotę, jak dzisiaj - jest za czym tęsknić.
borsaf Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 Teraz mi sie przypomniało, że kidys idąc w Dziećmiarkach lasem tuż przy uczęszczanej drodze zobaczyłam martwego psa - bernardyna. Nie wygladał na pogryzionego przez dzika czy inną zwierzyne ale go nie odwracałam bo żadnych rękawiczek nie miałam. Zgłosiłam do leśniczego ale potem już nie wiem co sie dalej działo. Psa zatydzień nie było. Zupelnie nie wiedziałam co o tym mysleć. Przecież jakby komus odszedł pies to by go zakopał? Chyba byl chory i poszedł odejść dolasu? Moze wścieklizna? Ale po tygodniu nie bylo jakis ostrzeżeń. Dodam, ze byl wieczór i lesniczy taki raczej na rauszu mi sie wydawal.
Wind Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='coztego']Chciałam przeprowadzić małe badanie opini publicznej: Co robicie, kiedy napotkacie gdzieś w mieście martwego psa lub kota?[/QUOTE] Nie robie nic.
Ibolya Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [COLOR=Blue]Ja też nie robię nic :oops: Kiedyś jak dosłownie przede mną samochód potrącił suczkę to się zatrzymałam i ją zawiozłam do weta, niestety mógł ją tylko uśpić bo była w fatalnym stanie. Za uśpienie nie wziął kasy. Ale to było dawno :oops: Słuchajcie, cała paczka z dogo wyjeżdża jutro rano do Bułgarii na wystawy. Przede wszytkim jedzie Kliwia ze swoimi suczkami, jadą też Czapla i Zebra. Trzymajcie [/COLOR][COLOR=Blue]za Nich [/COLOR][COLOR=Blue]kciuki. Ja ściskam bardzo mocno, niech Im się wiedzie :multi: [/COLOR][SIZE=4][COLOR=Red][B]POWODZENIA DLA WSZYSTKICH JADĄCYCH DO BUŁGARII, WRACAJCIE Z SUKCESAMI[/B], tzn. niech Wasze pupilki wracają z sukcesami :thumbs::thumbs::thumbs::Rose: :huh: Trzymajcie się, szerokiej drogi :Dog_run:[/COLOR][/SIZE]
zachraniarka Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 A tutaj było to zdjęcie? Bo nie przypominam sobie.. A myślę, że powinno być.. Wszak na nim mój ulubiony z walijskich terrierów :loveu: [IMG]http://pieskiswiat.boo.pl/foto/gdynia/p7164712.jpg[/IMG] Przeklejone z wątku o gdyńskiej wystawie, a autorem jest nasza znajoma [B]dog_master[/B]
zachraniarka Posted July 19, 2006 Posted July 19, 2006 [quote name='coztego']Chciałam przeprowadzić małe badanie opini publicznej: Co robicie, kiedy napotkacie gdzieś w mieście martwego psa lub kota?[/QUOTE] Nic, chyba że u mnie w lesie to dzwonię do znajomych, których psy lubią tarzanko w pachnidłach by uważali i podaję namiary, gdzie znajdują się zwłoki :roll:
zadziorny Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Witajcie :lol: Niestety, upały wróciły na dobre :shake:. W tej chwili jest 23[FONT="]°[/FONT] C (aż strach się bać ile będzie po południu :crazyeye:) :mad: :angryy:. Już tęsknię za porankami, gdy było rześkie 12-13[FONT="]°[/FONT] C :cool1:
zadziorny Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Wszystkim "bułgarskim" wystawcom i ich podopiecznym życzymy samych sukcesów :thumbs: :happy1: :kciuki: :bigok: [quote name='coztego']Chciałam przeprowadzić małe badanie opini publicznej: Co robicie, kiedy napotkacie gdzieś w mieście martwego psa lub kota?[/quote] Nie robię nic :shake:.
Jura Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='coztego']Chciałam przeprowadzić małe badanie opini publicznej: Co robicie, kiedy napotkacie gdzieś w mieście martwego psa lub kota?[/quote] Nie wiem, co robię, bo jeszcze jakoś nie testowałam na sobie takiego doświaczenia. Wiem, co zrobiłam, jak znalazłam martwego szczura w centrum naszego stołecznego miasta (skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, po stronie pałacu Kultury). Zameldowałam o tym strażnikowi miejskiemu, zakłucając w ten sposób akcję spisywania ulicznych handlarzy. Jakie kroki zostały podjęte, nie wiem, ale trup zniknął. Truchło leżalo na trawniku, na którym Fredka bawiła się szaleńczo z innym pieskiem, a miała wtedy 3-4 miechy. Mało nie umarłam ze strachu, że psy się nim zainteresują, ale na szczęście zgarnęlam małą i do tego nie doszło. [B]Zach[/B], tego zdjęcia tu nie było, a jest super. Trzymam kciuki za ekspedycję do Bułgarii. Odważne kobiety, przecież tam jest chyba jeszcze goręcej:-o, a i droga daleka przed nimi :kciuki:
Mokka Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Co Wy z tą Bułgarią? Ja nie w temacie chyba :oops: , oświećcie mnie, proszę. Z Bułgarią związane mam niezbyt miłe wspomnienia, kiedym to się spiekła tak niemożliwie, że opisywać nie będę, bo to aż niesmaczne. Bułgarskie słońce jest okrutne (ja miałam rany na ciele), więc ci, co jadą niech uważają.
zadziorny Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='Mokka']Co Wy z tą Bułgarią? Ja nie w temacie chyba :oops: , oświećcie mnie, proszę. [/quote] A proszę Cię bardzo :lol:: [quote name='Ibolya'][COLOR=Blue] Słuchajcie, cała paczka z dogo wyjeżdża jutro rano do Bułgarii na wystawy. Przede wszytkim jedzie Kliwia ze swoimi suczkami, jadą też Czapla i Zebra. Trzymajcie [/COLOR][COLOR=Blue]za Nich [/COLOR][COLOR=Blue]kciuki. Ja ściskam bardzo mocno, niech Im się wiedzie :multi: [/COLOR][SIZE=4][COLOR=Red][B]POWODZENIA DLA WSZYSTKICH JADĄCYCH DO BUŁGARII, WRACAJCIE Z SUKCESAMI[/B], tzn. niech Wasze pupilki wracają z sukcesami :thumbs::thumbs::thumbs::Rose: :huh: Trzymajcie się, szerokiej drogi [/COLOR][/SIZE]:Dog_run:[/quote]
Wind Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Za tych co w Bulgarii :kciuki: [B]Mokka[/B], co Ty za demagogie siejesz :evil_lol: Bulgaria to piekny, sloneczny, pachnacy dojrzalymi brzoskiwniami i winogronami kraj :loveu: Do tego wszystkiego po nocnych szalenstwach mozna nad ranem zjesc "cace" z frytkami, a wszystko zagryzc wielce tuczaca chalwa :razz: Wyjatkowo milo wspominam wczasy w slonecznym kraju. Rodzice wozili mnie prawie co rok, pokazujac Warne, Sozopol, Sloneczny Brzeg, Albene, Burgas i wiele, wiele innych miejscowosci :-) Na nadmiar slonka najlepsze sa filtry i romatyczne kapelusze :-) Jedyna rzecz, ktora w Bulgarii mi sie nie podoba, to oszustwa kelnerow na kazdym kroku. Co ciekawe nawet ich kasy fiskalne oszukuja sumujac rachunki. Trzeba sie mocno pilnowac, bo o ile dawanie napiwkow to dla mnie rzecz oczywista, o tyle oszustw wyjatkowo nieznosze :diabloti: [B]Ali[/B], ale fajowskie zdjecie Deryla :multi:
niedzwiedzica Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='coztego']Chciałam przeprowadzić małe badanie opini publicznej: Co robicie, kiedy napotkacie gdzieś w mieście martwego psa lub kota?[/quote] Jestem może nadgorliwa :cool3:ale dzwonię do Straży Miejskiej i do pobliskiego nadlesnictwa. A nuz wścieklizna jakaś :angryy: w końcu tu jest 70 ha lasów komunalnych Wind- te brzoskiwinie bułgarskie to cud prawdziwy..i jeszcze zapach papryki opiekanej przez miejscowych na ogniskach wieczorem :-) jedyny minus to złe traktowanie psów..szlag mnie trafiał, jak widziałam biedaki ciągniete w upał na łańcuchu za wozem. Tłumaczono mi,że są podobno jakies religijne powody niechęci do psów:-( może się to zmieniło ?? Pamiętasz te zawody lipcowe, o których ci kiedyś pisałam z prośba o fotki córci ? to w nastepny weekend, od 28-30 lipca, gdzies pod Warszawą . Dokładna nazwę miejscowości podam wieczorem, pytanie tylko, jakie masz plany na ten weekend ???
Mokka Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [B]Wind[/B], no cóż, są gusta i guściki :evil_lol: . Ja się już na zimę nie mogę doczekać :placz: . Ja jestem zimny wychów i upały przysparzają mi pewnego - delikatnie mówiąc - dyskomfortu. Dlatego u mnie w biurze regulator temperatury znów ustawiony na 16 stopni :evil_lol: . Zadziorny - oświeciłeś mnię, dziękuję :lol: .
Wind Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='Mokka'] Dlatego u mnie w biurze regulator temperatury znów ustawiony na 16 stopni :evil_lol: . [/QUOTE] Rany Boskie ... Mokka boj sie Boga, toz to grozi katarem i grypa :evil_lol:
Mokka Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='Wind']Rany Boskie ... Mokka boj sie Boga, toz to grozi katarem i grypa :evil_lol:[/quote] Eeeee tam, zabobony i przesądy :diabloti: .
nikit1 Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Czy ktoś widział Agę Ostaszewską??:crazyeye: poszukuję jej...
Flaire Posted July 20, 2006 Author Posted July 20, 2006 [quote name='Mokka']Dlatego u mnie w biurze regulator temperatury znów ustawiony na 16 stopni :evil_lol: .[/quote]Uuuu, jak miło, to zgłaszam się z suczami w gości! :evil_lol:
Wind Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [B]niedzwiedzico,[/B] Ostatni weekend lipca spedzamy w Lacku na zawodach agility. Lack lezy gdzies niedaleko Plocka i mimo, ze psia impreza to nocowac bedziemy w osrodku Stado Ogierow i mam nadzieje, ze jakies ladne koniki tez zobacze. Niestety z tego powodu, nie bede mogla zobaczyc Twojej corki :( Mam jednak nadzieje, ze zdasz nam pelna i fotograficzna relacje :-)
Magda_i_Dex Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Witam w ten okropnie gorący dzień. Fuka i Ali gratuluje wygranych. Przepiękne fotki. Na psy to nie moge się napatrzeć. Derysiowi i Tobie Ali gratuluje wspólnego debiutu. Musicie już tak zawsze w parze występować. Świetnie wyglądacie. Fuka jeśli chidzi o Makarona i Elma - to jest poezja, to co z nimi zrobiłaś i jak wyglądają. Dla nich nie ma konkurencji. A Makaron jest nie do pobicia. Widziałam ich na żywo i chyba nie dane mi będzie zobaczyć ładniajszych, ale tu na wystawce, to poprostu "dzieło sztuki". Gratuluję. Swalow, świetne fotki w kąpieli ogrodowej. Strasznie mnie rozbawiły, a przy okazji zainspirowały. Jak pojadę za tydzień na Mazury, to Dexowi też zrobię taką przyjemność. Ciekawe czy mu się spodoba, bo jak na razie, to on wody nie lubi (ani pływać, a nie się kąpać).
Welsh Terrier Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 W ,,Gazecie Olsztyńskiej" ukazało się ogłoszenie następującej treści: Foksteriery [B]300[/B] [B]zł/kg[/B] 0609 XXX XXX To link do tego ogłoszenia: [url]http://pauluska3.freehost.pl/foksy.JPG[/url]
vigor Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Witam! Nadal jest cieplutko. Bardzo lubimy taką pogodę. Nic wówczas wielkiego nie robimy, bo jest za goraąco:lol::evil_lol:. Trochę oglądamy tv (kabarecik z Wiejskiej), trochę net-u (giełdy samochodowe). Miodzik został już rozlany do słoików (w Gdyni mówią do szkiełek), a wieczorkiem i jutro nastąpi dystrybucja do stałych klientów:evil_lol:. Teriery obecnie wylegują się na zimnych posadzkach, a po 20-tej idziemy na spacerek. [B]300 zł/kg - to serdelki wygrywają !!!!![/B] Ahoj!
Magda_i_Dex Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 [quote name='Welsh Terrier']W ,,Gazecie Olsztyńskiej" ukazało się ogłoszenie następującej treści: Foksteriery [B]300[/B] [B]zł/kg[/B] 0609 XXX XXX To link do tego ogłoszenia: [URL="http://pauluska3.freehost.pl/foksy.JPG"]http://pauluska3.freehost.pl/foksy.JPG[/URL][/quote] No nieźle - tego jeszcze nie było psy na kilogramy:lol: Tylko czy im by się to podobało, poczułyby się jak w Chinach:-( <My wczoraj uratowaliśmy pustułkę. Biedaczka wleciała gdzieś i cała była w żywicy: nogi, piórka i dziobek sklejony, że go otworzyć nie mogła. Leżała w trawie. Wieczorem jak ją znaleźliśmy to zawieźliśmy do ZOO, bo tylko tam jest fachowiec od ptaków. A była tak posklejana, że tylko udało nam się jej dzóbek uwolnić i napoić. Dziś dzwoniliśmy i już wiemy, że jest z nią wszystko OK, zostala oczyszczona i mamy się umówić na wypuszczenie jej, bo chcemy ją wypuścić w tym samym miejscu, gdzie ją znaleźliśmy, bo to młody ptak i będzie mu łatwiej poradzić sobie na znanym terenie. Ale gdzie ona się tak załatwiła to nie wiemy. Popołudniu mamy rozmawiać z kimś kto nią się zajmuje moze nam coś powie. Biedaczka
Wojenka Posted July 20, 2006 Posted July 20, 2006 Hej,hej :) A ja kilka dni temu uratowałam Mazurka.W naszej drewnianej chałupie mają gniazdo.Ostatnio był tam duży ruch,bo młodziaki trenowały loty.Ptaki wymościły sobie gniazdko sznurkiem od snopków,który się rozdzielił na pojedyncze nitki i wystawał z dziupli.Jeden z młodych zaplątał się w te nitki i szamotał,zaplątując jeszcze bardziej.Jako,że często obserwowałam moich małych sublokatorów,szybko się zorientowałam o nieszczęściu malca,przystawiłam drabinę i uwolniłam nieboraka :multi: . A szkociaki kibicowały akcji ratunkowej z ziemi(ale były trochę niepocieszone,że tak szybko puściłam "zabawkę":evil_lol: )
Recommended Posts