evel Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 Szczerze, to chyba zależy od konkretnego egzemplarza. Moja przykładowo nie wychodzi z norweskich, a z takich zwykłych łódeczkowych szorek (step-in czy jak one tam) wyskakiwała w ciągu sekundy. Quote
gops Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 moja nie daje rady tylko z guardów ciasno założonych , z łódkowych i norwegów wyszła pare razy , teraz już w ogóle nie wychodzi minęło jej ale był czas że tylko guardy były pewne. Quote
Vailet Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 tylko właśnie on ma tak ściśnięte że tylko 2 palce wchodzą, i tak jakimś cudem wychodzi i 5 minut. Quote
Vectra Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='Vailet']mam pytanie. Z jakich szelek psu najtrudniej jest wyjść? ----- z guardów wychodzi[/QUOTE] ten rodzaj szelek , jest dla mnie nieporozumieniem ... są niewygodne do prowadzenia srajdka :evil_lol: preferuje by karabińczyk od smyczy , był uczepiony bliżej mózgu ;) wtedy balansowanie psem jest banalne. Myślę że rodzaj szelek jest istotny i ich zabudowa na psim ciele ... kokardki , wstążki , tasiemki i sznurówki na klatce piersiowej ... nie pomagają ;) ja takie lubie i takie mamy szelki ... w takim typie [IMG]http://photos02.istore.pl/6295/photos/big/1301421.jpg[/IMG] Quote
Vailet Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 tylko to już cięższa sprawa bo szelki nie są do spacerów ale do mocowania psa na łańcuchu. Opiekuję się psem łańcuchowym (to już oddzielna historia) i czasami po prostu nie można go tam zatrzymać żeby jednak został. Szelki trzymały go pół roku potem znalazł sposób jak z nich wychodzić i dziś uciekł już z 20 razy. Nie mam pojęcia co kupić aby nie zwiewał. Quote
Vailet Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 myślałam nad tym ale jakoś bałabym się zostawić psa na pół zacisku. Musiałby być mocno ściśnięty bo jak miał jeszcze obroże to miał ściskaną bardzo mocno i i tak wyłaził. Ma jednak dużo czasu żeby kombinować. Quote
Vectra Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='Vailet']tylko to już cięższa sprawa bo szelki nie są do spacerów ale do mocowania psa na łańcuchu. Opiekuję się psem łańcuchowym (to już oddzielna historia) i czasami po prostu nie można go tam zatrzymać żeby jednak został. Szelki trzymały go pół roku potem znalazł sposób jak z nich wychodzić i dziś uciekł już z 20 razy. Nie mam pojęcia co kupić aby nie zwiewał.[/QUOTE] a masz takie szelki łódeczki ? i do tego obroża i spiąć to razem ;) dwa kółeczka jednym karabińczykiem. U mnie pomagało , jak dobermanek lubił robić z obroży lub szelek odwet ;) Quote
Vailet Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 nie miał łódeczek ale robiliśmy mu ze smyczy takie coś na wzór tych szelek i właśnie spinaliśmy, wyszedł i z "szelek" i z obroży w rezultacie nie miał nawet adresownika. Quote
Vectra Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='Vailet']nie miał łódeczek ale robiliśmy mu ze smyczy takie coś na wzór tych szelek i właśnie spinaliśmy, wyszedł i z "szelek" i z obroży w rezultacie nie miał nawet adresownika.[/QUOTE] to pozostaje zabudowany kojec ;) troszkę ciężko kontrolować zwierzątko , które jest samo i do tego tyle razy się uwolniło w nagrodę Quote
Vailet Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 właśnie niestety jego właściciele na pewno się nie zgodzą bo przecież "to tylko pies". Ma czasami takie odpały może mu przejdzie. Quote
vege* Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 Mi Nuka nigdy z żadnych szelek nie wyszła, nawet nigdy nie próbowała :lol: Quote
Unbelievable Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 Mi Gram wychodzi z wszystkich szelek, z łódeczkowych w sekundę, z norwegów w dwie sekundy, a z guardów jak się mocno wkurzy :grins: z tym że on ma je zakładane tak, że pierwszą pętlę ma bardziej na szyi niż na barkach Brum jest zbyt durna żeby próbować z szelek wyjść, więc wszystko nam się sprawdzi zapewne, oprócz łódeczkowych, bo z tych to każdy durny pies wyjdzie Quote
Korenia Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 U mnie przez jakiś czas był spokój z wychodzeniem z szelek - ale Amy z norwegów ostatnio mojej mamie wyszła, jak się wystraszyła petardy i poszła (znaczy pognała, aż się kurzyło) (na szczęście) do domu. Więc za karę chodzi w półzacisku :evil_lol: Quote
vege* Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='Unbelievable']Mi Gram wychodzi z wszystkich szelek, z łódeczkowych w sekundę, z norwegów w dwie sekundy, a z guardów jak się mocno wkurzy :grins: z tym że on ma je zakładane tak, że pierwszą pętlę ma bardziej na szyi niż na barkach Brum jest zbyt durna żeby próbować z szelek wyjść, więc wszystko nam się sprawdzi zapewne, [B]oprócz łódeczkowych, bo z tych to każdy durny pies wyjdzie[/B][/QUOTE] Fajnie wiedzieć, że mam durnego psa bo nie wychodzi z szelek :grins: Quote
Diana S Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='evel']Lol. Nie wiedziałam, że to leży w charakterystyce rasy "dalmatyńczyk".[/QUOTE] W charakterystyce nie, a w zwyczaju .... Quote
Vectra Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='vege*']Fajnie wiedzieć, że mam durnego psa bo nie wychodzi z szelek :grins:[/QUOTE] nie masz durnego , skoro nie wychodzi z łódeczkowych szelek :evil_lol: u moich knykci jest inny problem , obroże spadywują :diabloti: uroki posiadania psów absów :wink: Quote
omry Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='vege*']Fajnie wiedzieć, że mam durnego psa bo nie wychodzi z szelek :grins:[/QUOTE] Myślę, że to nie o to chodziło :evil_lol: Jak pies chce wyjść a nie potrafi, to jest durny, a jeśli jest zwyczajnie posłuszny to coś innego :evil_lol: [quote name='Diana S']W charakterystyce nie, a w zwyczaju ....[/QUOTE] Mi by było wstyd taką głupotą zasłaniać swoją nieumiejętność poradzenia sobie z psem :) Quote
vege* Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='omry']Myślę, że to nie o to chodziło :evil_lol: Jak pies chce wyjść a nie potrafi, to jest durny, a jeśli jest zwyczajnie posłuszny to coś innego :evil_lol: [/QUOTE] fakt, źle przeczytałam, jednak zmęczenie robi swoje :evil_lol: Quote
Diana S Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 [quote name='omry']Mi by było wstyd taką głupotą zasłaniać swoją nieumiejętność poradzenia sobie z psem :)[/QUOTE] Komu mialoby być wstyd mi? nie martw sie, o mnie... :) Ja sobie idealnie radze, gdzie napisalam, ze nie radze? Quote
dorka1403 Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 wstyd za to że wpisujesz "psi parowóz" w naturę dalmatyńczyków :WTF: dalmat to pies zaprzęgowy z tego co rozumiem..? Quote
Diana S Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 (edited) Jak najbardziej dalmatynczyk moze brac udzial w "psich zaprzegach".... Takie obroze zamowlilismy dla chartow..recznie wykonane.... [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/585/obrozedaisyimani.jpg/"][IMG]http://img585.imageshack.us/img585/611/obrozedaisyimani.jpg[/IMG][/URL] Na zdjeciu ... Azawakh... niestety nie moj ... :( Sa jeszcze piekniejsze niz na zdjeciu.... Edited January 4, 2013 by Diana S Quote
dorka1403 Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 tak jak rottki, onki, dogi niemieckie :cool3: Quote
Diana S Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 Hmmmm nie mam znajomej, ktora nie trenuje swoje haszczaki w psich zaprzegach i ktora nie wie, ze dalmaty rowniez biora udzial... to ja juz nie wiem, co mam za psa w domu.... :p Quote
dorka1403 Posted January 4, 2013 Posted January 4, 2013 chodzi głównie o to że pies gończy nie ma w swej naturze wpisanego ciągania swojej pani na smyczy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.