OniISucz Posted November 15, 2009 Author Posted November 15, 2009 No i w końcu się stało .Dziś byłem z honey i córką na spacerku w parku wschodnim .Dobra zabawa itp:do momentu w którym jakiś baran nie postanowił puścić swojego pupila i pójść sobie z 30 metrów dalej nie zwracając na niego uwagi .Moja sucz rzecz jasna na smyczy po kilkunastu dniach intensywnej pracy nad agresją do innych czworonogów (z sukcesami nawet) nie bardzo zwracała na niego uwagę do momentu kiedy nie podbiegł do niej zbyt pewny siebie na odległość kłapnięcia pyskiem .No i kłapnęła i złapała ,pisk szarpanie wroga za gardło .Cholera psu na szczęście nic się nie stało ,udało mi się opanować honey ,ale właściciela wroga dalej nie było .W końcu go znalazłem i mocno opi...Spoko stało sie ,tylko mam wrażenie że cała moja praca poszła na marne przez jednego jełopa !!:angryy: Następnym krokiem w naszej pracy z suczyną miało byc spotkanko ze zrównoważonym psiakiem żeby pokazać suczy że można i że nie ma zagrożenia itp. Teraz wszystko od początku . Może ma ktoś jakąś radę ? Quote
OniISucz Posted November 15, 2009 Author Posted November 15, 2009 [IMG]http://i36.tinypic.com/fmti4w.jpg[/IMG] :diabloti: Quote
OniISucz Posted November 15, 2009 Author Posted November 15, 2009 [IMG]http://i33.tinypic.com/29pz04w.jpg[/IMG] :roll: Quote
dii Posted November 15, 2009 Posted November 15, 2009 Jak to mówią pierwsze koty za płoty :evil_lol: ale takich jełopów to niestety wszędzie pełno :angryy: a i tak musisz spotykać sie z psami nieagresywnymi bo pies będzie się uczył. :p Mój obecny agresorek został pogryziony przez puszczonego luzem ONka cztery dni po adopcji . Tak to w nim zostało , że nie ma zmiłuj i wszystko co kudłate ciemne i większe od niego to śmiertelny wróg :diabloti: więc ich omijam . Co do nieagresywnych to już toleruje a nawet po roku to ma swoich ulubieńców z którymi się bawi :loveu: ( co rok temu było w ogóle niemożliwe ) Więc nie zrażaj się :loveu: ale bądź czujnym :razz: Quote
pawel_wrl Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 Hej, praca niekoniecznie poszła na marne, na smyczy dalej powinna trybić to, czego ją nauczyliście. Moje mimo że mają opinię astów "łagodnych", to w kaszę sobie dmuchać nie dadzą. Wiem, za którymi psiakami nie przepadają i te omijam. Z dużą częścią przywitają się i idą dalej, a mają swoje grono do zabawy. Sytuację z Twojego postu znam, nawet w gorszym wydaniu: w zasięgu wzroku mam idących naprzeciw mnie ludzi z puszczonym luzem psem. Moje są na smyczy poza łąkami, na których byliśmy z Honey. Psiak podbiega, witają się, po czym zaczyna "napastować" moją sukę. Hektora muszę skręcic prawie do dłoni, bo się chłopak denerwuje, Lea już powarkuje, a tamci ludzie zero reakcji. Takich obrazków miałem dużo, ale zazwyczaj na moje uwagi dostawałem głupawe odpowiedzi. Szkoda nerwów, przestałem się tym przejmować. Łukasz, popracujcie jeszcze nad tą agresją, bo były efekty pracy. Może uda się doprowadzić do stanu, że wyhamowana komendą np. "nie rusz" nie rzuci się do ataku, nawet jeżeli inny pies podejdzie. Taki następny krok w szkoleniu. Ze spacerem z łagodnym psem na razie wstrzymaj się, popracuj z nią jeszcze. Pozdrawiam. Quote
ania z poznania Posted November 16, 2009 Posted November 16, 2009 To, że Honey nie lubi jednego psa nie znaczy, że nie polubi żadnego, każdy ma indywidualne sympatie i antypatie. Dokładnie tak jak mówi Paweł- praca wcale nie musi iść na marne, ważne żebyście pracowali dalej. Quote
OniISucz Posted November 16, 2009 Author Posted November 16, 2009 Strasznie mnie wkurzyła ta sytuacja i brak świadomości ,wyobraźni tego gościa .PO ponownym okrążeniu parku okazało się że psiak znów biegał luzem ,ale tym razem kiedy zobaczył mnie z daleka stawał na rzęsach żeby złapać pupila .Kutwa a później jest pit bull zagryzł !!To był przypadek wyjątkowo odporny na wiedzę .:angryy: Takim ludziom powinno pokazywać się fotki psów tak pogryzionych że nie mogą chodzić.Bo niby jak przekonać człowieka żeby nie puszczał psa nad którym nie panuje ?? Cholera wściekłem się -odzwyczaiłem się od podobnych sytuacji .Kiedy miałem rotka i stafika często byłem w takich sytuacjach ,ale to było dawno .Szczęście w nieszczęściu że przynajmniej nie musiałem bać się o naszą suczyne . Quote
OniISucz Posted November 19, 2009 Author Posted November 19, 2009 [IMG]http://i48.tinypic.com/25ssmrr.jpg[/IMG] Nauka współpracy między Oliwką i Honey pod czujnym okiem basiora(czyli mnie) [IMG]http://i49.tinypic.com/64qky9.jpg[/IMG] Trochę sportu Quote
agaga21 Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 bardzo się cieszę, że wam się układa. widać, że honey jest szczęśliwa. :) Quote
OniISucz Posted November 19, 2009 Author Posted November 19, 2009 Mam nadzieje ,czasem widać że ma gorsze dni ,często ogląda się za wózkami z małymi dziećmi ,ale jest ok .Najważniejsze że się "dogadujemy" .Dalej sporo pracy przed nami ale jest ok .Wstępnie na koniec luteo jesteśmy umowieni na sterylkę ,po tym jak suczyna dojdzie do siebie wybieramy się na szkolenie .:):):):) Quote
agaga21 Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 [quote name='OniISucz']Mam nadzieje ,czasem widać że ma gorsze dni ,często ogląda się za wózkami z małymi dziećmi ,ale jest ok .Najważniejsze że się "dogadujemy" .Dalej sporo pracy przed nami ale jest ok .Wstępnie na koniec luteo jesteśmy umowieni na sterylkę ,po tym jak suczyna dojdzie do siebie wybieramy się na szkolenie .:):):):)[/QUOTE] suuuper!! chyba nie mogła lepiej trafić. honey pewnie pamięta swoją panią, pewnie nigdy nie zapomni...mam jednak nadzieję że zapomni o tym [B]#$@##@@!!!!*%![/B] który ją tak źle traktował. Quote
OniISucz Posted November 19, 2009 Author Posted November 19, 2009 Ja też mam nadzieję że o tym zapomni ,psina jest cudowna ,szkoda że nie dogaduje się z innymi psiakami bo mam warunki żeby mieć jeszcze jednego bidaka skrzywdzonego :0.Zastanawiam się jak mógłbym pomóc bullowatym z wrocka i okolic -wczoraj pisałem do fundacji asty w potrzebie ,ale nikt mi nie odpisał ,szkoda może jeszcze się odezwą .A lestem otwarty na sugestie ,może ktoś z dogomaniaków ma kontakt z nimi albo mógłby mnie wciągnąć w jakiekolwiek akcje ?? Quote
ania z poznania Posted November 19, 2009 Posted November 19, 2009 [quote name='OniISucz']Ja też mam nadzieję że o tym zapomni ,psina jest cudowna ,szkoda że nie dogaduje się z innymi psiakami bo mam warunki żeby mieć jeszcze jednego bidaka skrzywdzonego :0.Zastanawiam się jak mógłbym pomóc bullowatym z wrocka i okolic -wczoraj pisałem do fundacji asty w potrzebie ,ale nikt mi nie odpisał ,szkoda może jeszcze się odezwą .A lestem otwarty na sugestie ,może ktoś z dogomaniaków ma kontakt z nimi albo mógłby mnie wciągnąć w jakiekolwiek akcje ??[/QUOTE] Byłoby super :multi:, moja sugestia- wizyta w schronie, zobacz jakie mają bullowate, porozmawiaj z pracownikami na temat ich charakteru, zrób ładne zdjęcia,zobaczymy co dalej da się zrobić. A co do Honey- na pewno nie zapomni swojej pani, tak się cieszę, że ma u Was super :loveu:! Quote
Delph Posted November 20, 2009 Posted November 20, 2009 Ale szczęśliwa sunia :loveu: Przepraszam, że się wcinam, ale jeżeli masz ochotę pomóc bullowatemu, to może zainteresuje Cię "moja" sunia? Co prawda nie Wrocław, ale ona jest strasznie biedna, chora, ma niesprawną nogę, jest skazana na życie w bólu... Skóra i kości. Bardzo pilnie szuka domu, bo u mnie jej stan może się pogorszyć (chodzenie po schodach). Może pomoc w ogłoszeniach, pytanie wśród znajomych? Oczywiście nie namawiam, to Twoja decyzja :oops: Link do wątku Laleczki: [url]http://www.dogomania.pl/threads/172871-poA-amana-pogryziona-w-ciAE-A-y-AMSTAFKA-A-wiercze[/url] Quote
ania z poznania Posted November 20, 2009 Posted November 20, 2009 [url]http://www.dogomania.pl/threads/174098-PiAE-kny-REDNOSE-KIMBO-11-miesiAE-cy-szuka-pilnie-nowego-pana?p=13544253#post13544253[/url] Quote
OniISucz Posted November 21, 2009 Author Posted November 21, 2009 Mam teraz kołnierz na szyi ,mam więc chwile czasu i chętnie pomogę ,na początek skontaktuję się ze znajomymi z Poznania ,może coś się uda :):):):) Quote
OniISucz Posted December 29, 2009 Author Posted December 29, 2009 [IMG]http://i49.tinypic.com/66zsbr.jpg[/IMG] [IMG]http://i48.tinypic.com/9zli0k.jpg[/IMG] Hanizna po operacji 28 Grudnia.Bida odzyskuje siły przykryta kołderkami na podusi . Quote
ania z poznania Posted December 30, 2009 Posted December 30, 2009 Tak się cieszę, że już dobrze z nią! Trzymam cały czas kciuki! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.