carolinascotties Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 nikt kto na lancuch psa wydal nie kwapi sie, zeby napisac, ze nie - wiec na pewno tak. Quote
marta9494 Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Szkoda psa i tyle.Przez źle sporządzony dokument wszyscy maja związane ręce:( Quote
carolinascotties Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 ja tak nie uwazam. sa sposoby na to, zeby pokojowo przeprowadzic odebranie psa - pytanie, czy ktos probowal, czy tylko wykreca sie tym, ze facet nie chce psa oddac :) pisalam o tym, ze wszystko ma swa cene - byc moze facet, gdyby mu jeczec i prosic i oferowac kase- w koncu by zmiekl...ale moze to za trudne dla osob, ktore adopcje organizowaly...lepiej wykrecic sie, tym ze facet to bydlak... Quote
Paulina_mickey Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Mam nadzieje, że w rejonach Kamyka nie ma wody. :( Quote
rita60 Posted May 22, 2010 Author Posted May 22, 2010 [quote name='Paulina_mickey']Mam nadzieje, że w rejonach Kamyka nie ma wody. :([/QUOTE] Tez mam taka nadzieje,bardzo sie martwie:-( Quote
Basia1968 Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 nie ma - na 100% jechałam dzisiaj do Leska przez Rzeszów czyściutko jest wszędzie - San w normie Quote
Olga7 Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 [quote name='Luzia&Funia']Facet okazał się nieodpowiedzialny. Przeszkadza mu że pies kopie dziury, niszczy miski, raz się nawet za to Kamykowi oberwało! :angryy::angryy: Nie pozwolę żeby ktoś bił psa.. :angryy::angryy:[/QUOTE] Wczoraj trafilam na wątek Kamyka -nietypowego ,pięknego psa, który trafił do budy i na lancuch i przez zle napisaną umowę adopcyjna -nie można go teraz odebrać . [COLOR=Black]Nie pozostaje chyba nic innego jak uczepić się tych faktów ,cytowanych wyżej : facet jest wsciekly na psa,gdyż pies kopie dziury na podwórku ,niszczy swoje miski a co najważniejsze -jest karany biciem za swoje zachowanie -i to pewnie nie jeden raz. A do tego -jak piszecie -pies jest zaniedbany -ma skoltunioną sierść oraz facet umieścil Kamyka w gołej budzie i nie daje mu tam slomy ani żadnego legowiska . Czy te zarzuty nie można jakoś wesprzeć umową mocno i na tej podstawie zażdać zwrotu psa ?? [/COLOR] [COLOR=Black]A może zaproponowac mu wymianę Kamyka -na innego psa stróżujacego ,ktory nie może być uwiązany przy budzie-pod warunkiem możliwosci wybiegania? /jestem przeciwna lańcuchom i ciasnym kojcom oraz nie wypuszczaniu z nich psów [/COLOR]celem wybiegania/. Kamyk jest tam zniewolony , nieszczęsliwy , zle traktowany -pewnie często obrywa lanie za swoje zachowanie i naturę teriera.Tym bardziej ,że trafił do agresywnego faceta chyba -mającego na pieńku z policją za swoje wyczyny . To zupelnie inny Kamyk ,niż ten pokazywany na początku wątku . Nie ma nic z radosnego ,milego psa .Jest smutny i pyta nas : Dlaczego stracilem wolność ?? Dlaczego mnie karają za moje zachowanie -jeśli nie robię nic złego ?? Jeśli Kamyk ma zostać tam tylko dlatego ,że ten facet chce pokazać ,że postawi na swoim -to nieszczęscie Kamyka może trwać wiele następnych lat -do konca jego życia . Szkoda tego pięknego Kamyka na taką poniewierkę i zle traktowanie oraz nienawiść chyba ze strony obecnego wlaściciela. Ten pies nie zasluguje na to .Może jakoś wspolnie uda się go uratować z tamtego domu .. A b. mlode dziewczyny jak Luzia /uczennice chyba/ -same na pewno nie poradzą sobie z tym problemem -jak już wiemy i ten facet też nie będzie z nimi rozmawial -jak stwierdzil już . Quote
E-S Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Mądrze piszesz Olgo. Bardzo mądrze. Szkoda, że my tak daleko od Kamyka i nijak fizycznie pomóc nie możemy ... Quote
Olga7 Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Nie pamiętam teraz z wątku -dokąd trafil ten pies z Tarnobrzega ? Nie znam szczególowo wątku teraz . Quote
carolinascotties Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 [quote name='Luzia&Funia']Facet okazał się nieodpowiedzialny. Przeszkadza mu że pies kopie dziury, niszczy miski, raz się nawet za to Kamykowi oberwało! :angryy::angryy: Nie pozwolę żeby ktoś bił psa.. :angryy::angryy:[/QUOTE] to bylo napisane w listopadzie... od tamtej pory nic sie dzieje :) Quote
majuska Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Olgo, Kamyk jest w Wiśniowej, na Podkarpaciu. Żeby facetowi cokolwiek zarzucić i mieć podstawy do odebrania psa, trzeba miec dowody na to, że bił Kamyka, najlepiej filmik oczywiście, bo gadaniu nikt nie da wiary. To, że kocyka nie ma w budzie i Kamyk nie jest wyczesany....to cała wieś parsknęła by Ci śmiechem w twarz, zwłaszcza policja , miejscowy wet itd. itp. zapraszam na wątek psów z Laszczyn, gdzie fudacji Emir wet i policja nie pozwolili i bardzo utrudniali odebranie miejscowej zbieraczce psów, w naprawdę tragicznym stanie ( łyse, zapalenie skóry, zagłodzenie, te psy nie umiały pić wody ) [url]http://www.dogomania.pl/threads/180834-Dramat-Laszczyny-Podkarpacie-potrzebne-wsparcie-w-akcji-ratunkowej-chorych-psów[/url] Na dogo się fajnie pisze, ale tak to właśnie wygląda w realu:shake: Jedyne wyjście to takie, żeby na podstawie niespełnionych warunków w podpisanej umowie ( mam na myśli łańcuch ) Stowarzyszenie odebrało psa.....tylko, że takiej umowy nie ma i nie było .... Pozostaje partyzantka....lub ktoś z niesamowitym darem do przekonywania ludzi, aby jakoś Panu legalnie Kamyka wziąć , czyli wykupić. Quote
majku33krakow Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 mam pomysł zamontowac tam trzeba kamerke,takie malutkie sa i nagrac jak bije psa. Quote
Olga7 Posted May 22, 2010 Posted May 22, 2010 Majusko-ja znam realia życia zwierząt w naszym kraju -i nie tylko psów i kotów.Może niekoniecznie z wlasnych obserwacji ,ale wiem jak wyglada u nas ,niestety,traktowanie wszelkich zwierząt domowych i gospodarskich także. Staralam się wypisać z wątku Kamyka wszelkie argumenty ,dzięki ktorym można by psa odebrać .Wiem ,że psy często nie mają nie tylko słomy w budach ,ale i samych bud też.Kocyk czy derka w budzie pewnie by dlugo nie przetrwala ,ale slomę mogłby facet tam psu dać.Pewnie nie chce ,by pies tę slomę rozciagał kolo budy i zaśmiecał mu podwórko.Buda jest solidna i duża-to fakt. Co do przykladu z Laszczyn -to wiem ,że takich zbieraczy jest u nas więcej -niestety i stanowi to spory problem,trwający nieraz cale lata.Postawa policji i niektórych wetów w takich dramatycznych przypadkach jest także co najmniej szokująca. Wiem ,że wiele z was ma z tym bezpośredni kontakt i walczy z tym wszystkim - gdzie i na ile się udaje.Doceniam wasze starania. Wiem też z wlasnych obserwacji oraz z relacji innych ,jak cynicznie często podchodzą ludzie,nie tylko na wsiach, do humanitarnego traktowania zwierząt. Może powinno się wychowywać dzieci już od przedszkola w poszanowaniu zwierząt -i klaść na to b.duży nacisk -zarówno w domu,jak i w szkole . Przez caly okres edukacji w szkole podst. i średniej/zawod. Inaczej rosną nam następne pokolenia ludzi zle traktujacych zwierzęta-maltretujących je i znęcających się nad nimi.Bo to już nie tylko znieczulica -ale czesto okrucieństwo wobec rożnych zwierząt -nie tylko psów,czy kotów. Wątek Laszczyn mialam wczesniej zapisany -czytalam juz nieco.Tragedia zwierząt u ludzi psychicznie chorych.Dramat.Brak słów. Quote
carolinascotties Posted May 26, 2010 Posted May 26, 2010 [B]w takim razie [SIZE=4]kto z darem przekonywania moglby postarac sie odebrac Kamyka - lub chociaz rozpoczac pertraktacje???[/SIZE][/B] Quote
ata Posted May 26, 2010 Posted May 26, 2010 Jeżeli nie ma innej opcji, to niestety trzeba będzie wykupić psa. Quote
carolinascotties Posted May 26, 2010 Posted May 26, 2010 zgadzam sie - i dlatego pytam - kto moglby sie tym zajac... ze wzgledu na odleglosc... ja nie dam rady :( a szkoda... Quote
agata51 Posted May 27, 2010 Posted May 27, 2010 [quote name='carolinascotties'][B]w takim razie [SIZE=4]kto z darem przekonywania moglby postarac sie odebrac Kamyka - lub chociaz rozpoczac pertraktacje???[/SIZE][/B][/QUOTE] Dar przekonywania pewnie trzeba będzie podeprzeć czymś bardziej konkretnym [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/3/3_5_6.gif[/IMG]Jakby co to dajcie znać. [COLOR=#000080][I]A może zaproponowac mu wymianę Kamyka -na innego psa stróżujacego ,ktory ostatecznie może być uwiązany przy budzie [/I][/COLOR] [I][COLOR=#000080][/COLOR][/I] [COLOR=black]olga7, naprawdę tego chcesz?[/COLOR] Quote
Hotel KADIF Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 [quote name='ata']Jeżeli nie ma innej opcji, to niestety trzeba będzie wykupić psa.[/QUOTE] Czytam wątek od kilku dni! Kamyk b y ł naprawdę wspaniałym psem! Śliczny i z uśmiechem na psyku! A potem trafił na łańcuch i jego uśmiech się skończył... już go nie ma! Dla mnie zawsze łańcuch był "porażką ludzkości"! Nigdy nie wydalam psa na łańcuch i w umowie zawsze był zapis, że "pies nie będzie przebywał na łańcuchu"! A teraz, w przypadku Kamyka, trzeba psa po prostu wykupić! I tyle! Tak uważam, aczkolwiek nigdy nie byłam za wykupowaniem zwierząt, bo to tylko mnoży problem a nie go rozwiązuje. Na zasadzie "był ten, będzie następny"! Quote
Hotel KADIF Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 [quote name='becia66']niestety Marleno przykro mi, nie masz racji. Skoro psa w ślepo nie wydaje schronisko tylko idzie do adopcji z rąk dogomaniackich, to uważam że to hańba oddać psa na łańcuch. Psa pięknego, łagodnego i towarzyskiego - wiem co pisze bo miałam przyjemnośc go poznać kiedy dziewczyny wiozły go do domu jadąc przez Rzeszów. Przepiękny pies, uroda jego powala jak i sympatyczny charakter. Nie zasłuzył sobie na to aby siedzieć na łańcuchu przy budzie, tym bardziej ze to energiczny pies. Wyobrażam sobie jak musi szaleć i piszczec, a może nawet wyć. I dziwi mnie , że dziewczyny odwożąc go do domu musiały widzieć w jakich warunkach ma mieszkać. Musiały wiedzieć że kroi się łańcuch skoro ogrodzenia brak. I jaką macie gwarancję że chodzi na spacery ? Jaką gwarancję że to tymczasowe? To tylko słowa..... I jaki kochający wlaściciel skoro go bije ? Wszystkie organizacje prozwierzęce organizują co roku happening ,, Zerwijmy łańcuchy "". I jak my mamy uświadamiać tych zwyklych ludzi że pies na łańcuchu to średniowiecze, stress i ogromna tragedia dla niego, skoro my dogomaniaczki same zawiązujemy im łańcuchy na szyję ? To co stało się z Kamykiem to dla mnie jedna wielka porażka i wątpliwość w sens tego, co robimy na tym całym forum którego zaczynam mieć dośc. Jeden wielki wstyd i zażenowanie.[/QUOTE] Nic dodać nic ująć, beciu!!! :placz: Quote
carolinascotties Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 ja w tym wypadku uwazam, ze to stowarzysenie powinno byc tym, ktory poniesie wieksza czesc kwoty, ktora moze uda sie "dogadac" z facetem... to prawda - ze to nie rozwiaze problemu..ale temu psu nalezy sie lepszy los - byl pod opika ludzi, ktorzy nazywaja sie milosnikami zwierzat.... Quote
majuska Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 Stowarzyszenie tarnobrzeskie jest teraz zajęte ofiarami powodzi na Podkarpaciu, w Tarnobrzegu i Sandomierzu był istny armagrdon i raczej dalej jest, nie liczcie , że teraz ktokolwiek się Kamykiem zajmie Quote
carolinascotties Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 wiec nigdy nie bedzie odpowiedniego czasu... Quote
rita60 Posted May 28, 2010 Author Posted May 28, 2010 [quote name='majuska']Stowarzyszenie tarnobrzeskie jest teraz zajęte ofiarami powodzi na Podkarpaciu, w Tarnobrzegu i Sandomierzu był istny armagrdon i raczej dalej jest, nie liczcie , że teraz ktokolwiek się Kamykiem zajmie[/QUOTE] Nie było powodzi,nie było zainteresowania sprawa Kamyka przez Stowarzyszenie:angryy: Pewnie ratuja zwierzeta,tylko ciekawe ile z nich trafi na łancuch:angryy: Quote
majuska Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 [quote name='carolinascotties']wiec nigdy nie bedzie odpowiedniego czasu...[/QUOTE] No to to jest jasne, tylko teraz mają dobre usprawiedliwienie Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.