sota36 Posted May 30, 2005 Posted May 30, 2005 "Ja olalam zajecia na uczelni, bylo nie bylo mam 60km w jedna strone" = no prosze - jak upaly wplywaja na lenistwo studentow!!! Wiec dajmy spokoj naszym zwierzom - im tez sie nic nie chce (poza chlodnym katem) :) pozdrawiam - "leniwcow" i ide na ...kanape - czekac na ochlodzenie. Quote
julita104 Posted May 30, 2005 Posted May 30, 2005 eh a ja lubie taka pogode :roll: ale dla dobra psa zgodze sie na kilkudniowe ochłodzenie :-? 8) Quote
golden_owner Posted May 30, 2005 Posted May 30, 2005 Mojemu lenistwu nawet najbardziej umiarkowany klimat nie pomoze :D , ale biorac pod uwage fakt, ze na zakopiance jest remont i mialabym przed soba co najmniej pol godziny slimaczenia sie w korku to ja po prostu dziekuje za taka przyjemnosc 0X Agnes - w zaleznosci od tego jaka masz odpornosc na upal, dla mnie bylo za cieplo - koszulka na ramiaczkach+krotkie spodenki, pies sie wlokl na smyczy. Nawet nie bardzo pomaga cien, bo i tak jest duszno. Moj pies upalu nie znosi, dlatego tez nie robimy nic co wymagaloby od niego jakiegos wymuszonego wysilku jak jest cieplo - on dla mnie zrobi wszystko, kwestia tylko tego jakie moglyby byc skutki. Dla nas poranna pora spacerowa w takie upaly jak ostatnio jest 5:30-7:30 - i niestety chyba sie musze na lato przestawic, bo jak bede wstawac tak jak dzisiaj - czyli o 7 - to juz psa nie wybiegam :( Quote
kinia_w Posted May 30, 2005 Posted May 30, 2005 Jutro ma być 18 stopni 8) Pocieszcie się: dzisiaj na Śląsku o 6 było za ciepło, żeby piesu pobiegał. Z kolei kiedy wstałam o 5 sama z siebie z chęcią wzięcia Muszyska na spacer, żeby sobie poszalał, to mnie olał, odwrócił się tyłkiem i ani myślał wstawać. Teraz czeka na bieganie do nocy. Quote
Gosik71 Posted May 31, 2005 Posted May 31, 2005 [color=blue]Wczoraj faktycznie w Tychach już wczesnym rankiem nie dało się wytrzymać z gorąca, my z psami też tylko minimum spaceru i do domu. Ale po dzisiejszym nocnym deszczu psy z rana zaliczyły porządny spacer, a teraz śpią zdrowym snem... na balkonie!!! Cóż tam jest chłodniej, bo w domu jeszcze nie bardzo.[/color] Quote
gayka Posted May 31, 2005 Posted May 31, 2005 No i jakoś przeżyłyśmy z suką....ale oczywiście nie wytrzymałam wczoraj i o 15 poszłam do domu coby psa do wanny zapakować.Ku mojemu zdziwieniu suka spała na fotelu w najcieplejszym chyba miejscu w domu!!! Najgorzej było potem podczas tej strasznej burzy...a dziś tylko chodniki do biagania zaostały,bo "nasze" spacerowe boiska zasłane powyrywanymi drzewami.Koszmarny widok.A wczoraj to nawet nie było prądu.... Quote
Szamanka Posted June 1, 2005 Posted June 1, 2005 U nas burzy nie było, tylko straszne wietrzysko, które poprzewracało mi kwiatki na balkonie. Ale faktycznie ostatnie upały były nie do zniesienia. Mój husky strasznie zipał i na dworze, i w domu...żal mi go strasznie było, bo w takim futrze przy takim słońcu.. :roll: Chodziłam tylko zanim ze spyskiwaczem do kwiatków, ale chyba nie bardzo mu to pomagało. Generalnie psina spała po całych dniach w najchłodniejszych miejscach w mieszkaniu. Jak miałam kiedyś kundelka to goliliśmy go troszkę na lato, żeby mu lżej i chłodniej było. Ale z haszczakiem to się tak nie da :wink: Teraz, gdy jest chłodniej od razu widać, że psiak się lepiej czuje. Lubię jak jest ciepło, ale bez przesady :-? Quote
Weronika Posted June 1, 2005 Posted June 1, 2005 A Ja myślałam że moja sucz ma jakąś wade serca bo tak strasznie dyszała i oddech miała przyspieszony w te upały , nawet myślałam o zrobieniu EKG.Ale z tego co czytam to myśle że wszystkie piesy tak cierpiały - dzisiaj jest chłodno i sucz nie ziaje. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.