Ula Posted September 6, 2003 Share Posted September 6, 2003 Co to jest rol-pulka,jak to wyglada i czy da sie zaprzegac do tego dwa psy.No i gdzie mozna to kupic i ile kosztuje. Na stronie lodowego jeziora widzialam cos takiego jak taka duza hul;ajnoga,bez pedalow.Co to jest,bo mi sie podoba i chcialabym to kupic.Tego fota jest na lodowe jezioro,inne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_ Posted September 6, 2003 Share Posted September 6, 2003 Roll pulka to pulka używana, gdy nie ma śniegu i zamiast płóz ma koła, a maszer biegnie pieszo. W regulaminie znalazłam taki opis roll pulki : "Rollpulka jest to wózek dwukołowy, wyposażony w dwa sztywne dyszle, umożliwiające bezpieczne zaprzęgnięcie jednego lub dwóch psów w pojedynczej linii . " Roll pulke mozesz kupić np. w rowerlandzie http://www.rowerland.pl/html/main/oferta.html i kosztuje 350 zł. Masz może książke "Psy zaprzęgowe" Szmurło ? Bo jak tak to tam jest zdjęcie roll pulki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaśka Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 Rol-pulka jest też na tyle prostym wózkiem,że można ją zrobić samemu. Mi podoba się sposób zapinania psów. mają taki "kabłąk" nad sobą,jak konie przy saniach,no i sposób zapinania,jeden pies za drugim :lol: Szkoda tylko że ten z tyłu ma trochę monotonną perspektywę :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 7, 2003 Author Share Posted September 7, 2003 Dzieki.A wiecie moze co to jest za pojazd,ktorego fota jest na stronie lodowe jezioro w kategorii wozki:inne pojazdy.Taka jakby duza hulajnoga.Gdzie to mozna kupic?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 7, 2003 Author Share Posted September 7, 2003 Bo jak tak licze to ja mam juz co najmniej 3 psy,a przy duzym szczesciu 5 i roll-pulka lub rower to sie nie nada,a wlasnie zobaczylam zdjecie tej hulajnogi i mi sie straszliwie spodobala. Wiec prosze powiedzcie mi co to i gdzie mozna to kupic i za ile. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikzzz Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 Ula, Przesuń sobie strone do góry i przecztyaj uważnie post Agnieszki... :o :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 7, 2003 Author Share Posted September 7, 2003 Mikzz,wiem.Ale chodzi mi o cos takiego jak duza hulajnoga.Tego fotka jest na lodowym jeziorze,w dziale treningi,pojazdy,inne. Ale dzieki za informacje. :) :wink: Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 Ula, jak masz juz tyle psow do treningow, to spokojnie zapinaj do wozka. jak masz lekkia 3-kolke to zaden problem. na 5 psow to juz nawet nie musi byc nic lekkiego :P :)) a pochwal sie jeszcze skad ich tyle wzielas ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 7, 2003 Author Share Posted September 7, 2003 Znaczy juz mam na 100% dwa,a jeszcze spotkalam ludzi,ktorzy dali mi namiary na ludzi ktorzy maja dwie swietnie ciagajacer sunki,noi moze bedzie jeszcze 1 sunia. A dzisiaj na spacerze spotkalam kobite z ZK i ona powiedziala ze jej jakoas sasiadka ma alaskan malamuta,i ze nie ma czasu z nim biegac i ze zmowila dla niego sanie(za 1800 zl).I powiedziala ze ta wlascicielke spyta,i ze prawie na pewno sie zgodzi,i ze bede mogla brac tego psa i te bajeranckie sanie zima na treningi.A to wtedy bedzie 6 psow,a co najmniej 5. Ale chce ta "hulajnoge" bo na wozek ni ma kasy.Wiesz co to? I ile kosztuje?? Pozdrawimy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka_ Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 Na zawodach w klasie scooter własnie startuje sie na takiej dwukołowej hulajnodze lub rowerze bez łańcucha. Taką hulajnoge to chyba tylko na zamowienie można kupic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 8, 2003 Author Share Posted September 8, 2003 Juz mam na bank trzy haszczaki do zaprzegu.Na razie do roweru.A jak ja mam trzy psy przypiac.Tak zeby zaden sie nie obcyndalal.Prosze o pomoc bo w piatek trening.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Ula ale masz fajnie. U mnie w miescie ludzie z haszczakami są jacyś dziwni. Szukam też kogoś od kogo mogłabym pozyczać psa do treningów. Bo z Badim jeżdżę na rowerze, ale jak by było więcej psiaków to by było fajnie. Po cholere ci ludzie u nas kupuja Husky jak nie zamierzają z nimi biegać ani trenować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 8, 2003 Author Share Posted September 8, 2003 Kiki,nie widze przeszkod.Jak bedziesz kiedys chciala do koszalina na trening do mnie przyjechac to zapraszam,dam ci jedna sunie albo 4 razem.A jak dobrze pojdzie to 7 razem.hehehehheheheheheheh. Ale jakby co to zapraszam.Wprawdzie anuk sie z konkurencji nie ucieszy ale troszke sie z badim poustawiaja i bedzie ok. No przeciez nie masz az tak daleko. PapA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Dzięki Ula za zaproszenie! Chyba ty jedyna z forum mieszkasz najblizej mnie. Może się pojawimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 9, 2003 Author Share Posted September 9, 2003 Super.Tylko wiesz,najpierw sie zapowiedz,bo ja niestety do szkoly chodze.A poza tym musze wczesniej zamowic te psy bo one nie sas moje,i trzeba czasem wlascicielom powiedziec ze przyjde po nie. Ale w ktorys weekend.Czemu nie? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted September 9, 2003 Share Posted September 9, 2003 Niechchętnie, ale wrzucę swoje trzy grosze. Nie radzę zapinać we wspólnym team'ie husky i malamuta. Inna budowa powoduje odmienną mechanikę i przede wszystkim tempo biegu. Huskim będzie zbyt wolno a malamutowi zbyt szybko :D A z innej beczki Po cholere ci ludzie u nas kupuja Husky jak nie zamierzają z nimi biegać ani trenować.Kiki oni po prostu chcą mieć bezpiecznego psa rodzinnego średniej wielkości, nie wymagającego skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych i specjalistycznego szkolenia a nie maja ochoty kupić sobie potencjalnego inwalidy z dysplazją czyli labradora albo goldena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiki Posted September 9, 2003 Share Posted September 9, 2003 Pewnie masz rację. Tylko niewybiegany Husky nie jest chyba dla tych ludzi najmilszym rodzinnym pieskiem. Jak myslisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SH Posted September 9, 2003 Share Posted September 9, 2003 Ech, o tym napisałam już metry w kilku miejscach min. w "takim sobie rannym topiku". W skrócie : jeśli husky jest w tzw. typie wystawowo-fotelowym to zwykle wystarcz mu normalna, psia porcja ruchu ( 3 x siusianko + solidny spacer z bieganiem luzem albo przy rowerze ) i wszystko jest OK. Hasiorek jest grzeczny jak :angel: Gorzej jezeli to tzw. "wyścigowiec" :( wtedy to jednak ich problem, że źle wybrali hodowlę albo kupili bezpapierowca o nieznanych (poza rodzicami, a i to nie zawsze :-? ) przodkach. Zresztą husky doskonale adaptuje się do każdych warunków. Najgorsze co może go spotkać, to odebranie możliwości pracy w zaprzęgu psu, który kiedyś systamatycznie trenował. Na przykład ze względu na zmianę w warunkach rodzinnych lub finansowych :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula Posted September 9, 2003 Author Share Posted September 9, 2003 Wiem SH.Ale nie mam wyjscia.Szkoda mi tego malamutka,i chcialabym zeby biegal.Ale z drugiej strony jak go do teamu nie wezme to nie bede miala na czym zima trenowac.Jego wlascicielka zamowila swietne sanie. Poza tym nawet nie wiem czy to wypali.Poza tym "moje" psy nie sa w typie sprintowego szczura.One biegtna srednim galopem,a z reguly klusem wyciagnietym,albo bardzo wolnym jak sily nie maja(czyt.nie chce im sie). A tak wogole to jestem z nich dumna(z anuka i gaji),bo dzisiaj cala d5roge ciagnely same.Oprocz tam kilku momentow kiedy im pomagalam np.pod gory,ktorych bylo niestety duzo(zgubilam sie,gdyby nie psy to umarlabym ze strachu),lub po glebokim piachu,no i wtedy kiedy wracalismy tez po kiepskim i gorzystym terenie.Ale anuk sie nawet nie za bardzo zmeczyl.Bywal mocniej zmeczony.I ogolnie sie chwale ze z mojego nieciagajacego chetnie psa zrobil sie calkiem niely pies zaprzegowy.A to wszystko dzieki towarzystwu drugiej haszczej duszy-Gaji. The end. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.