zerduszko Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 A jak po wetach itd. to też mogę poroznosić. Ale nie dużo, bo to zawsze leży :roll: Quote
AniaGucio Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Pozwolę sobie zaprosić na bazarek sznaucera [B]Rico[/B]: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240322-KOSMETYKI-i-CIUCHY-na-RICO-do-8-Marca-godz-22-ZAPRASZAMY?p=20494499#post20494499[/url] Quote
weszka Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Malawaszko podeślij i mnie proszę mały pakiecik ulotek to będę dołączać do przesyłek z eko-psa ;) A przy okazji mam już pierwsze meldunki od zwerbowanych że 1% przekazany :):):) Quote
malawaszka Posted February 22, 2013 Author Posted February 22, 2013 [quote name='weszka']Malawaszko podeślij i mnie proszę mały pakiecik ulotek to będę dołączać do przesyłek z eko-psa ;) A przy okazji mam już pierwsze meldunki od zwerbowanych że 1% przekazany :):):)[/QUOTE] :multi: genialne - ślę w poniedziałek paczuchę Quote
Saththa Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 ja w sumie moge dorzucać do zamówien avonowych :) Quote
marako Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Ten mały z Wodzisławia podobny nawet do tego z Radomska. Jak wiesz, Waszko, ja sercem jestem szczególnie przy olbrzymach, następnie średniakach, a na końcu dopiero przy miniaturach. Ale mam pewien pomysł na super ds dla miniatury pieprz i sól (ew. czarno-srebrnej lub coś w tym stylu). Od paru miesięcy koleżanka z pracy dopytuje mnie o malucha, żebym ją miała na uwadze, jak dojrzeje do wzięcia psa. Dojrzewanie polegać ma na tym, że chce przygotować córkę (2 klasa) do odpowiedzialności, przez kilka miesięcy, a nie tak od razu brać psa bez ukształtowania postawy odpowiedzialności u dziecka. Mąż jej chce kupić szczeniaka, bo ma jakieś teorie o trudnościach wychowawczych z dorosłymi psami po przejściach, ale ona zdecydowanie woli adoptować. Ale żeby zadowolić męża chciałaby, żeby nie był zbyt stary. Dobry dom, dzieci już nie takie maleńkie (5 i 2 klasa SP, znam te dzieci, bo jedno uczę), ludzie odpowiedzialni, wrażliwi, kochający sznaucery. Płeć z lekkim wskazaniem na suczkę, ale niekoniecznie, no i w miarę młody. Jakbym miała na tymczasie coś takiego, to myślę, że jak pokazałabym, to by "kupili". A jak nie , to nie, dom znajdzie tak czy tak. Dlatego tego z Radomska jakoś wkręciłam sobie w głowę, bo młody i jakby pieprz i sól. Ale ten z Wodzisławia też wygląda podobnie i chyba też niestary. Quote
Pink Posted February 22, 2013 Posted February 22, 2013 Marako ale ten pieprzak z Radomska przeciez jest do wyadoptowania, to jak masz super ludzi, to go przejmuj. Szkoda dom stracic a z tym z wodzislawia tez nie wiadomo co bedzie Quote
ania0112 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 Fajnie by było zawsze czytać dywagacje tutaj która z 2 osób ma dać dt :) rzadki problem. Ale nie martwcie się Monika spróbuje wyciągnąć tego z Wodzisławia ale jeżeli sie nie uda to na pewno da rade jakiegoś innego tymczasa wam załatwić - wystarczy, ze powiecie, ze chcecie tymczasika i tadam tymczas u was:evil_lol: Quote
Pink Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 Tak to prawda ale to taka nocna akcja na cito, do tego dwa na raz - czlek kombinuje, jakby tu zrobic najlepiej i to nie tylko psiakom ale tez musimy poukladac swoje sprawy, biorac pod uwage nasze "zaleznosci" od czegos tam. Jakby przyjechaly dwa odrazu, to sprawa by sie zakonczyla a w takim ukladzie, to sie znowu kombinuje. Moze nie potrzebne ale ja chyba mam wyrzuty sumienia, ze Marako w to wciagnelam tz w czasie kiedy pisala, ze chce od tymczasow odpoczac, ja rzucam ze moze.... A Jej znowu serce "pika" do tego z Radomska, bo czuje ze beda widoki na dobry dom. ps a Waszke znam i wiem co potrafi hihi Waszku wlasnie spojrzalam na daty rejestracji i Ty wiesz, ze my sie juz tyle czasu "znamy" ze szok. Quote
ania0112 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 rozumiem rozterki ale mi chodziło raczej o to,że fajnie się czyta problem " która ma dać dt" niż "gdzie znajde kogoś kto zgodzi się dać dt" wiem, ze musicie to jakos ustalić i dogadać się bo piesek to spory obowiązek i trzeba wszystkie plany poukładać. No ale jakbym miała coś sugerować to to żeby ten z Radomska trafił do marako... jej suczydła przypilnują go i nie będzie niszczył ( albo mniej niż robił by to gdyby został całkiem sam) nauczy się zostawać, dodatkowo trzeba "wykorzystać" to ze radomszczak usidlił marako swoim urokiem ( a mam wrażenie, ze Pink jest zdecydowana na tymczasa niezaleznie którego) no i jak jest szansa, że marako mogłaby znaleźć mu dom " po znajomości" więc uważam, ze trzeba próbować to wykorzystać. A Pink mogłaby zabrać wodzisławia jezeli się uda go wyciągnąć... a jak nie a będzie dalej chętna to coś innego :) P.s. Pink a ty masz psiaka teraz w domu? Bo ciągle piszemy o chłopakach i tak sie zastanawiam a dziewczynke też byś mogła zabrać? Jestes jakoś ograniczona co do wzięcia tymczasa o określonej płci albo wzrostu? Quote
malawaszka Posted February 23, 2013 Author Posted February 23, 2013 Tylko trzeba pamiętać o tym, że psiak z Radomska nie może iść od razu do domu nie mającego doświadczenia bo najpierw trzeba go wybadać i ewentualnie oduczyć niszczycielstwa; z dziećmi on nie ma problemu bo z dziećmi się wychowywał i pozwalał im na bardzo wiele, jest cierpliwy do dzieci, ale nie jest cierpliwy do zostawania samemu w domu bo woleli go wywalić do kojca niż nauczyć czegokolwiek... Quote
ania0112 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 doświadczenia... zawsze najlepszy jest domek z doświadczeniem no ale ludzie skądś muszą je najpierw zdobyć. Przypuszczam ze marako i tak by go od razu nie oddała tylko najpierw trochę ogarneła i wybadała szczylka ale jeżeli on ie będzie agresywny, do dzieci już wiemy ze nie jest, na dodatek to młody psiurek to jak sie go troche nauczy to i domek niedoświadczony da sobie rade jeżeli tlyko będą słuchać porad osób doświadczonych i będą mieli chęci do pracy a z tego co marako pisze wnioskuje ze ona ma kontakt z tymi ludźmi więc mysle ze też było by okej. no ale nie napalając się na ten domek to chodzilo mi ze jezeli u pieska nie bedzie wiekszych problemow to nawet niedoświadczony domek przy odrobinie chęci i samozaparcia dałby rade. Quote
Pink Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 U mnie psa niet, po stracie Floyda jakos sie pozbierac nie moge a jego choroba dala mi tak psychicznie w kosc, ze hej. Plec ma duze znaczenie, bo jak juz Waszce mowilam, sasiedzi maja amstawke ktora kocha psy a nie cierpi suk (juz dwie ma na swoim koncie) i miala bym ciagle jatki przy plocie. Ogrodek mam malutki jak to w szeregowkach, to nawet jak izolowac nie ma... no i ze spacerami ciagly stres - wyszli na spacer, nie wyszli i takie tam. Rozmiar ma na tyle znaczenie, ze dosc duzo jezdzimy i miniatura jest na tyle poreczna, ze nozna z nia do kazdego hotelu i w przyczepie campingowej sie miesci hahau a nie moge z wyjazdow rezygnowac, tylko dlatego, ze psa mam na tymczasie - TZ na to nie pojdzie o nie :) Quote
marako Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 (edited) Ja już przerabiałam temat chęci adopcji przez znajomych, nie jest to tak do końca, że jak niby chcą, to zechcą. W ten sposób trafiła do mnie Tajga już na stałe. Ze znajomymi to tak jest, że większa odpowiedzialność, jakby co, rzeczywiście pies musiałby być mocno ogarnięty co do nieniszczenia i zachowania czystości. No i płeć niby nie była dla nich tak istotna, a nagle mogą zdecydować, że jednak suczka i koniec. Ale liczę na to, że jak zobaczą, to się zakochają... o ile zobaczą. Zresztą nie oni, to inni - mały, młody, odpicowany, znajdzie dom migiem. Ja do czwartku jestem uziemiona zupełnie, wracam codziennie o 21:00 a jeżdżę o 7:00 do pracy. Na weekend mam wziętą pracę do domu w ogromnej ilości. Korzystam, że jest Przemek z Frankiem i wypuści psy na ogród na sikanko/kupę, bo nawet nie liczę na wyspacerowanie ich - Franek przeziębiony, a samego go nie zechce zostawiać, ale może... Więc dodatkowy nabytek, nowy, do zadbania, przypilnowania, miałby do czwartku przechlapane. Ale zaraz, czy Maluch dziś przyjeżdża? Chyba coś nie wyszło... Do czwartku ja się odkorkuję z robotą i wrócę do normalnego trybu, który daje możliwość zajęcia się nieco psami. Więc trzymajcie rękę na pulsie i piszcie co nowego. A może on dziś przyjeżdża, a ja o czymś nie wiem? Czy zostaje w tym kojcu jeszcze, czy ktoś go bierze? Pyta, bo dziś bedę widziała się z Radkiem (on ma ekonomiczne auto i miewa czas, bo pracuje w syst. 12-godz.), może trzeba pojechać? Edited February 23, 2013 by marako Quote
malawaszka Posted February 23, 2013 Author Posted February 23, 2013 No niestety wysypał nam się transport :( Pati się rozchorowała i znowu nie wiem kiedy dokładnie będzie jechała - jak wyzdrowieje bo Ona ma zaplanowaną bardzo długą trasę więc słaba nie może jechać; jakby była szansa małego wcześniej zabrać to byłoby dobrze - podobno wczoraj ludzie wzięli go do domu wykąpali (nie wiem czy obcięli też czy tylko namoczyli te filce... Monia miała dziś tam podjechać zobaczyć... Quote
Saththa Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 mam nadzieje ze zaraz po kapieli nie wywalili z powrotem do tego kojca... Quote
marako Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 [quote name='Saththa']mam nadzieje ze zaraz po kapieli nie wywalili z powrotem do tego kojca...[/QUOTE] No nie strasz (po co kąpali? sami byśmy też dali radę, a tak, będzie mu zimno, jak jeszcze może go obcięli) Quote
Saththa Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 [quote name='marako']No nie strasz (po co kąpali? sami byśmy też dali radę, a tak, będzie mu zimno, jak jeszcze może go obcięli)[/QUOTE] No nie wiem tak mi przyszlo do glowy... Quote
malawaszka Posted February 23, 2013 Author Posted February 23, 2013 też się tym zmartwiłam.. ale może nie są ażtakimi dupkami... Quote
Saththa Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 [quote name='malawaszka']też się tym zmartwiłam.. ale może nie są ażtakimi dupkami...[/QUOTE] na pewno nie sa!!!!!!!!!! faken sziten. Quote
marako Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 A czy jest możliwość, żeby tam ktoś wyjechał trochę naprzeciwko (tak sobie głośno myślę, na wypadek, gdyby Radek jednak zechciał podjechać, bo to różnica robić 360 km, a np. 200-260, w taką pogodę, gdyby np. ktoś z 50-80 podjechał...). Ja w weekendzie jestem uziemiona, zresztą moje auto więcej pali niż jego, no i mój tz na taką trasę się nie zgodzi jechać, a nie musiałby wiedzieć skąd pies przywieziony przez Radka... PKP nie jest możliwe, sporo przesiadek, czas w jedną stronę 7-8 godzin. Autobusów nie sprawdzałam jeszcze. Quote
Pink Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 Ale pogoda podroznicza, to kurna wcale nie jest. Mnie znowu zasypalo a juz dwa razy sasiad nam odsniezal dzisiaj. Quote
marako Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 Nas najbardziej zasypuje... pług śnieżny. Robi nam wał półmetrowy tak, że nie możemy wyjechać z posesji. A bez jego odśnieżania jeździ się gładko. Quote
matrioszka2 Posted February 23, 2013 Posted February 23, 2013 O-o-o-właśnie.U nas też tak jest :evil_lol:Bywało, że po takiej akcji jeszcze raz wyszłam, usunęłam wał, a on sobie "po cichutku i niespodziewanie" wrócił po godzinie i znowu wszystko ładnie z drogi na chodnik i podjazd ... odśnieżył:diabloti: A u nas , choć dużo śniegu nasypało, to już odwilż i szosy tylko mokre. Quote
malawaszka Posted February 23, 2013 Author Posted February 23, 2013 LAURA - zwrócona do schroniska w Sosnowicach po 3 miesiącach w domu - czekamy na info jaki był powód [url]http://sznaucery.eadopcje.org/psiak/282[/url] [IMG]http://sznaucery.eadopcje.org/galeria/282/1.jpg[/IMG] [IMG]http://sznaucery.eadopcje.org/galeria/282/8.jpg[/IMG] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.