malawaszka Posted January 4, 2012 Author Posted January 4, 2012 [quote name='wilczy zew']podoba mi się nowa strona,jestem za adresem sznaucery,będzie się pojawiała gdy ktoś będzie szukał sznauca a nie będzie znał adresu[/QUOTE] w obydwu tych adresach są sznaucery - sznaucery.eadopcje.org i sznaucery.epsy.org [quote name='martka1982']założyłam Kassandrze ze schroniska w Koninie wątek. sunia nadal tkwi w schronie bez perspektyw na dt/ds zapraszam!:) [url]http://www.dogomania.pl/threads/220463-Straci%C5%82a-wzrok-przez-zabiedbanie-cz%C5%82owieka!-Kassandra-terier-rosyjski-prosi-o-pomoc?p=18322959#post18322959[/url][/QUOTE] no jak to? Fundacja Czernysze jej nie bierze? Quote
Margi Posted January 4, 2012 Posted January 4, 2012 [URL]http://pl-pl.facebook.com/pages/Fundacja-Czernysz-w-Potrzebie/287737007913679?sk=wall[/URL] Jest ma fb na stronie Fundacji Czernysz w potrzebie. Quote
malawaszka Posted January 4, 2012 Author Posted January 4, 2012 [quote name='malawaszka']Kolejny duży, stary sznaucer [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images39.fotosik.pl/1235/d2c0564df918968amed.jpg[/IMG][/URL] w Nowodworze tam, gdzie był Birmanek... chcieli go uśpić, ale ubłagałyśmy kierownika, żeby dał mu szansę i dał nam szansę chociaż spróbować pomóc temu biedakowi - jest stary i to jedyne co jest pewne bo w resztę opowieści i bajdurzenia nie wierzę - dziś mają go przewieźć do kliniki w Lublinie, tam po badaniu zapadnie decyzja co dalej, jeśli pies przeżyje, to przyjedzie do mnie[/QUOTE] mam wieści - nie wiem czy wieści są dobre czy nie dobre... dobre, że sznaucer żyje, dobre, że ożywił się i ucieszył na widok/zapach/głos właściciela, który przyjechał do lecznicy bo dowiedziałsię, że psu grozi eutanazja, chociaz wcześniej nie bardzo chciał psa odebrać ze schroniska (chyba myślał, ze tam jest jak w sheratonie), nie wiem jakie są wyniki badań, ale pies został warunkowo oddany włascicielowi, zobowiązał się zadbać o niego wreszcie i wyleczyć, bardzo mnie ucieszyło, że on sam wyszedł z kliniki za włascicielem, że sam wszedł do samochodu - nie ten sam pies! czyli jednak taki tragiczny stan nie jest tylko był strach paraliżujący, pies jest bardzo stary i chory, ale żyje i oby żył i oby o niego zadbano! Quote
wilczy zew Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Chyba jednak dobre,bo człowieka ruszyło sumienie. Quote
malawaszka Posted January 5, 2012 Author Posted January 5, 2012 chciałabym w to wierzyć naprawdę bym chciała... Quote
wilczy zew Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 nie każdego rusza sumienie na wieść o uśpieniu jego psa Quote
wilczy zew Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 mamy tam jakiś dogomaniaków aby mieli rękę na pulsie? Quote
malawaszka Posted January 5, 2012 Author Posted January 5, 2012 tak - jest tam w okolicy teresz, bez działania której na miejscu, to psisko by już nie żyło, więc mam nadzieję, że jakąś cząstkę losów poznamy Quote
mala_czarna Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Ogłoszenie z gumtree. Do oddania roczny szupek miniatura. Za symboliczną złotówkę, coby się lepiej chował. Ponoć dziecko ma alergię :( [URL]http://poznan.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Oddam-rocznego-sznaucerka-miniaturke-W0QQAdIdZ343195864[/URL] Quote
AniaGucio Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 [quote name='mala_czarna']Ogłoszenie z gumtree. Do oddania roczny szupek miniatura. Za symboliczną złotówkę, coby się lepiej chował. Ponoć dziecko ma alergię :( [URL]http://poznan.gumtree.pl/c-Zwierzaki-psy-szczenieta-Oddam-rocznego-sznaucerka-miniaturke-W0QQAdIdZ343195864[/URL][/QUOTE] Biedny psiak... Quote
kajak Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Biedny psiak i przeżyje stres:-( tylko zeby dostał się w dobre ręce. Quote
farmerka63 Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 I ja nie mam najlepszych wieści...Co prawda znaleźli się właściciele Zosi - jest to bez wątpienia ich pies. Po dłuuugich przemyśleniach postanowili go łaskawie od nas odebrać....yyy...ale dopiero we wtorek :angryy::angryy::angryy: Marta powiedziała pani, że pies czeka DZISIAJ. Przekazała mój numer telefonu . Telefon uparcie milczy. Taka to miłość do Zosi.... Quote
malawaszka Posted January 5, 2012 Author Posted January 5, 2012 nie mam słów bo te, które Ci przekazałam telefonicznie nie nadają się do pisania na forum :angryy: Quote
wilczy zew Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 jak to dopiero we wtorek?? po zgubionego psa leci się na złamanie karku :angryy: Quote
farmerka63 Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Się leci, jak się go kocha. Jak się go ma gdzieś to się go odbiera przy okazji - z łachy normalnie. Mam za małą pojemność puszki mózgowej na takie opcje :shake: Quote
zerduszko Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 [quote name='farmerka63']I ja nie mam najlepszych wieści...Co prawda znaleźli się właściciele Zosi - jest to bez wątpienia ich pies. Po dłuuugich przemyśleniach postanowili go łaskawie od nas odebrać....yyy...ale dopiero we wtorek :angryy::angryy::angryy: Marta powiedziała pani, że pies czeka DZISIAJ. Przekazała mój numer telefonu . Telefon uparcie milczy. Taka to miłość do Zosi....[/QUOTE] Obciąż kobitę za hotel :P Quote
wilczy zew Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 To po co brali psa,przecież nie ma obowiązku posiadania psa!! Quote
farmerka63 Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Patrzyłam na zaplanujtrasę - mają do mnie 51 km w jedną stronę. Bardzo mi nie na rękę oddawanie Zośki z powrotem - jest ewidentnie ogolona na zero po uprzednim skołtunieniu. Pani łyse uszka wzięła....za łyse uszka. Do główki jej nie przyszło sprawdzić u weta jakaż przyczyna wyłysienia. Broda powyszarpywana od wycinania kołtunów . Pies mógłby być nieco lepiej odżywiony - Zosia jest drobnej budowy, ale generalnie na moje oko wygląda jak żywiona zlewkami z pańskiego stołu. Marta podliczyła dotychczasowe wydatki na Zosię - zosine podróże , wet i karma. Wyszło 160 zł. No zobaczymy, czy się nie ugną . W zasadzie byłoby fajnie, tym bardziej, że Pani prezes malawaszka miałaby superaśny dom dla Zochny. No kurde, noooo.... Quote
kasjas Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Słuchajcie, jak oni ją tak "kochają", to moze trzeba spytać czy chcą ją na pewno, czy nie wyląduje zaraz znów na ulicy. Bo jak tak odbierają na siłę, to pewnie żałują, ze się znalazła. Żeby niunia zaraz znów nie była na ulicy...:angryy: Quote
malawaszka Posted January 5, 2012 Author Posted January 5, 2012 [quote name='kasjas']Słuchajcie, jak oni ją tak "kochają", to moze trzeba spytać czy chcą ją na pewno, czy nie wyląduje zaraz znów na ulicy. Bo jak tak odbierają na siłę, to pewnie żałują, ze się znalazła. Żeby niunia zaraz znów nie była na ulicy...:angryy:[/QUOTE] kasjas - oni wczoraj jej nie chcieli - miała zostać u farmerki i szukalibyśmy domu (już jest nawet chętny) - ale pewnie w rodzinie komuś zalezało bardziej niż temu babonowi co dzwonił... i dziś zadzwoniła, że jednak chcą, oni wiedzą, że nie muszą jej odbierać Quote
kasjas Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Takie buty:angryy: To faktycznie nieciekawie, może dziecko wyło, że chce psa i baba łaskawie zadzwoniła. Może jednak nie przyjadą, domek póki co trzymajcie. Też bym obciążyła kosztami! Quote
farmerka63 Posted January 5, 2012 Posted January 5, 2012 Czekamy zatem dalej... Będę sprawozdawać na bieżąco. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.