Jump to content
Dogomania

Jaka miska dla psa jedzącego szybko i łapczywie?


Mili_25

Recommended Posts

Mój trzymiesięczny pies jak dostaje do jedzenia coś co baaaaardzo lubi (gotowane mięsko, karma z puszki) je bardzo szybko i łapczywie. Miskę opróżnia w 3 sekundy. Jedzenia nie gryzie (szkoda czasu) - połyka w całości. Potem często wymiotuje.
Słyszałam, że problem może rozwiązać miska na specjalnym stojaku (na podwyższeniu), bo psu będzie łatwiej połykać i zmusi go do gryzienia. Co o tym sądzicie? Ktoś stosował taki sposób?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 57
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gotowanego jedzenia to raczej pies nie ma co gryźć,chyba, że mięso ma ogromniaste kawałki...Raczej z tą miską na stojaku bym nie wierzyła, miska na stojaku jest dla dużych psów aby nie musiału się specjalnie schylkać podczas jedzenia.Jakby dostawał suche żarcie to raczej by musiał gryźć ale mokre to raczej nie ma co do gryzienia...mój też połyka ale robi to wolno,może to kwestia tego że jedzenie jak nie zje to i tak ma w misce...Ile razy pies dostaje jeść?

Link to comment
Share on other sites

obawiam się, że miska tu niewiele pomoże, szczególnie, że to cocker i to w dodatku 3 miesięczny. Szczeniaki tak maja, są łapczywe i jedzą w tempie 3 prędkości kosmicznej. Ja bym polecała jedną porcję podzielić i dokładać stopniowo w trakcie jedzenia pieska, dodatkowy plus, to taki, że psiak skojarzy obecność człowieka przy misce z pojawieniem się żarełka i zawsze będzie mu się to pozytywnie kojarzyć.
W sumie nic innego mi nie przychodzi do głowy, sądzę, że maluch z tego wyrośnie, jak przyzwyczai się do godzin posiłków, to a czasem przestanie tak łapczywie pałaszować.

Link to comment
Share on other sites

Mili_25 a przygladalaś się kiedyś jaką budowę mają psie zęby? Pies to drapieżnik i [U]jego zęby nie służą do żucia[/U] tylko do odrywania i cięcia kęsów pokarmu. Nie potrzebuje "miętolić " pokarmu w jamie gębowej jak z przeproszeniem ja, Ty czy krowa:evil_lol: . U psa trawienie zaczyna się praktycznie dopiero w żołądku a nie jak u nas już w ustach. Jak tylko kęs da się połknąć to pies na pewno połknie migiem a nie będzie tracił czasu na siekanie go w pysku . "Siekanie"- bo jego ostre (a nie tak jak u np. człowieka płaskie) powierzchnie zębów tylko na to pozwalają.Kości też nie miażdży tylko je rozłupuje jak klinem.
Podsumowując - żadna miska , na stojaku, bujaku czy wieszaku anatomii psiej paszczy nie zmieni;)
Jeśli szczeniak je łapczywie ( co jest nader częste w tym wieku:evil_lol:)i zwraca to najprawdopodobniej porcje są zbyt duże. Takie zwracanie [U]nadmiaru[/U] pokarmu też jest u psowatych normalne. Po prostu zmniejsz porcje i nie pozwalaj szczeniakowi szaleć bezpośrednio po jedzeniu.

Link to comment
Share on other sites

Pies je 3 razy dziennie, bo w tym wieku tak powinien (do wczoraj - czyli do ukończenia 3 miesiąca jadł 4 razy dziennie). Porcje są małe - dzienne porcja jest podzielona na 3 posiłki. Słyszałam, że taka miska na stojaku powoduje, że pies musi pogryźć jedzenie, bo przy połykaniu będzie się dławił. I tym samym zostanie zmuszony do gryzienia.
Niestety nie mogę ryzykować, aby mój pies wymiotował codziennie, bo to nie jest zdrowe :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mili_25']Pies je 3 razy dziennie, bo w tym wieku tak powinien (do wczoraj - czyli do ukończenia 3 miesiąca jadł 4 razy dziennie). [/quote]
No cóż jesli uważasz że ogólne i orientacyjne wskazania nie poddają się modyfikacji w konkretnych sytuacjach to juz nic nie mogę pomóc:shake:. Szukaj "cudownej" miski...
A tak przy okazji - miałam dorosłego psa ( po "przejściach") . Też zwracał . Po gruntownych badaniach i wykluczeniu również wszelkich patoanatomicznych przyczyn wybawieniem okazało sie karmienie 5 ( tak 5!) razy dziennie. Otóz nie wszystko jest zawsze jak w podręczniku;)

Link to comment
Share on other sites

I co - wet poradził na to wszystko miskę? [B]I wiedząc o wymiotach kazał skomasować posiłki?[/B]
Skoro szukasz rady na dogo to prawem tego forum wyrażam [U]swoje [/U]zdanie: Twój wet jest uważam co najmniej kontrowersyjny w swoich decyzjach.

Link to comment
Share on other sites

Tak, mój wet wspomniał o takiej misce. I akurat Cię zaskoczę - myślę, że to bardzo dobry weterynarz.
Założyłam ten wątek, ponieważ chciałabym posłuchać opinii osób, których psy jedzą z miski na podwyższeniu, a nie dyskutować o tym czy mam dobrego weta czy nie. Wybacz :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja jednak wroce do problemu twojego weterynarza. Vet vetowi nierowny, tak samo jak wsrod lekarzy znajduja sie konowaly. Logika podpowiada, ze cos jest nie tak, skoro psiak wymiotuje, a mniejsze i czestsze porcje sa pierwszym lekiem na wymioty zaraz po jedzeniu.

Jezeli jedzenie jest miekkie lub w malych kawalkach, to pies nie musi tego gryzc - bedzie lykal. Wymioty moga byc spowodowane roznymi sprawami, takze przejedzeniem - czy myslisz, ze z przekroczeniem granicy 4 miesiaca zycia nagle zoladek pieskowi powiekszyl sie magikalnie na tyle, ze bez problemow moze miec powiekszane posilki? Skoro nie trzymasz sie podrecznika, to i to wstaw miedzy bajki. Daj psiakowi troche czasu, niech dorosnie do tych trzech posilkow.

Link to comment
Share on other sites

Maluch je trzy posiłki i nie wymiotuje, bo przeszliśmy od 3 tygodni tylko na karmę suchą RC. Po mokrym / gotowanym są dziwne historie, więc nie ryzykujemy.

Ale suche idzie mu opornie. Gotowane było stokroć lepsze. I puszki. Dlatego chcę do tego wrócić. Ale nie chcę wrócić do historii wymiotów, dlatego muszę się to tego dobrze przygotować.

Miskę zamówiłam dziś przez neta. Spróbuję i sama się przekonam. Zrobię też tak, że nie będę kroiła mięska drobno. Będę wrzucała duże kawałki, aby musiała się wysilić :evil_lol:

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziękuję Wam za wszystkie opinie :p

Link to comment
Share on other sites

zawsze to powtarzalam i powtorze po raz kolejny. wszystko lepsze od suchej karmy. jezeli masz taka mozliwosc to dawaj psu duze kawalki. i nie gotuj miesa zbyt dokladnie zeby musial zuc. nie dawaj tez miesa wysokiej jakosci. wybieraj ochlapy ze skora, bogate w blony, chrzastki, zylaste i z tluszczem. powolutku po kawaleczku wprowadzaj surowizne - miesko i kosci. pies rzuca sie na zarcie bo teraz jest glodomor, rosnie, duzo spala itd wiec i zapotrzebowanie ma spore. ponadto domowe jedzonko ma zapach i smak. wiem jak Brutus reagowal na moje domowe jedzenie - nie to z talerza oczywiscie tylko przygotowywane dla niego. siewal serenady do garnka, przebieral nogami, miska byla wylizana do konca. dawaj mu czesto ale male porcje zeby w malym brzuszku nigdy nie bylo pusto. za pelny brzuszek=wymioty. taki szczenior pod tym wzgledem jest glupiutki. pozwalaj mu jesc trawe nawet gdy po niej wymiotuje. wlasnie po to ja zjada - to taka miotelka dla zoladka.
tutaj masz duzy wybor smierdzacych dodatkow [URL="http://www.gryzaki.pl"]www.gryzaki.pl[/URL]
sklep sprawdzony osobiscie. zamawiam u nich regularnie po kilka kilo. skonczy sie wtedy zapotrzebowanie na smiecie trawnikowe.
nie ufaj tak bezgranicznie wetowi, zachowaj swoj rozum i rozsadek. to ty zyjesz z tym psem i widzisz go codziennie.
byc moze miska pomoze, ale ja bym nie obstawiala tego wariantu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']zawsze to powtarzalam i powtorze po raz kolejny. wszystko lepsze od suchej karmy.[/quote]Tak, resztki z obiadu lepsze od Orijena :evil_lol:
Nie ma Jedynej, Slusznej Szkoly. Jedne psy najlepiej sie maja na surowiznie, inne na gotowanym, inne na suchej, wiec nie wtykajmy innym ludziom swojej filozofii, bo to, co sie u twojego psa sprawdza, moze innego psa zabic.

Link to comment
Share on other sites

nigdy brutus nie dostal resztek z obiadu. ale tez nie je suchego. zbyt duzo w nim swinstwa i jakos psy na suchym takie malo dlugowieczne....
jak robie sama jedzenie dla psa to przynajmniej wiem co w nim jest, i nire trafua do mnie stwierdzenie ze czlowiek taki glupi ze zbilansowac psu zarcia nie potrafi.potrafie nakarmic siebie i dziecko, potrafie tez nakarmic psa. i powiem tyle. bez zbednej roboty, za male pieniadze gotuje psu posilki w 16 litrowym garze. pachnace, smakowite, zdrowe i w pelni pokrywajace jego zapotrzebowanie (tak samo zywiony byl moj poprzedni pies - przezyl prawie 20 lat). rozdzielam na porcje i zamrazam. tak samo zostawiam rodzicom jak wyjezdzam. nie widze problemu. autorka tematu tez woli gotowac psu wiec nie widze problemu.

resztki z obiadu zawsze beda lepsze od orijena. bo nie zawieraja chemii, smieci ktorytch utylizacja kosztowalaby majatek, zamiast tego mozna to przerobic na karme dla psow i zarobic majatek wmawiajac ze to zdrowe. nawet dr Sumińska twierdzi ze zdrowe w dzisiejszych czasach znaczy szybkie i wygodne, ale napewno nie zdrowe. zastanawiam sie czasem po co ludzie kupuja psa skoro nie maja nawet czasu na ugotowanie mu obiadu. dzieci tez karmia sloiczkami bo zdrowo?

Link to comment
Share on other sites

ja uważam, że jeżeli ktoś nie posiada choćby minimalnej wiedzy o odpowiednim bilansowaniu posiłków, tego co psu wolno, a tego co mu szkodzi, nie ma możliwości obserwowania swojego psa(o kupkach mowa) to nie odrzucała bym tak od razu suchej karmy. Ta dobra jakościowo karma to mimo wszytko zbilansowany posiłek. Gdzie pies dostaje wszystko czego mu potrzeba.

Ja 2 moje futra karmię berfem(a przynajmniej staram się ze wszystkich sił co by to barf był:oops:)
natomiast 3 futro totalnie olewa mięso surowe, nie lubi gotowanego, zasadniczo to jest niejadkiem i ze wszystkiego co wypróbowaliśmy strzałem w 10 okazała się Acana pacifika. No ewentualnie mogłam psa karmić kabanosami żółtym serem wątróbką i sercami,co świetnie się spisuje jako smakole, ale jako zasadnicze żarełko to tak trochę nie bardzo:evil_lol: Natomiast acanę pies je chętnie, smakuje mu, ja jestem zadowolona, bo widać, że psu i sierść się poprawiła i kupy fajniejsze. (I w dodatku to jest spaniel;))

Także każdemu wg potrzeb i wszystko trzeba dobrać do konkretnego psa. bo ślepe podążanie za "ta jedną jedyną najprawdziwszą prawdą" może zrobić więcej krzywdy niż pożytku.
Doradzam wypróbowanie innych karm, a można też spróbować namaczać, taka konsystencja też może się pieskowi bardziej spodobać. :roll:



isabelle30, wiesz moje psy najbardziej uwielbiają cebulę i czekoladę, na ich widok mam 3 mordy ociekające ślina i spojrzenie kota ze szreka, to co znaczy, że mam im dać bo to takie dla nich smaczne?
To ja decyduję co mój pies będzie jadł bo to ja jestem ta mądrzejsza(podobno) i to moim obowiązkiem jest zapewnić psu odpowiednio zbilansowany posiłek.

a co do tej matematyki, wiesz moja babcia karmiła swojego jamnika gotowanym żarciem przeżył 8 lat, jej koleżanka karmiła swojego psa chappi i jej jamnik przeżył 15 lat, to teraz wszyscy kupmy chapi bo dzięki temu pies żyje 5 lat dłużej!:multi:

Bądźmy dorośli i poważni. To, że Twojemu psu smakuje gotowane żarcie wcale nie oznacza, że z nim wszystko jest ok. Wiele chorób układu pokarmowego wychodzi po latach więc nie wciskajmy swojej ideologii na siłę innym.

I chciała bym dodać na zakończenie, że nie jestem przeciwnikiem gotowanego żarcia, pod warunkiem, że gotujący naprawdę wie co robi.
No i wiesz, tak się składa, że potrzeby żywieniowe człowieka, trochę się różnią od psich;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle30']nigdy brutus nie dostal resztek z obiadu.[/quote]A mowie, ze dostal?
[quote]ale tez nie je suchego. zbyt duzo w nim swinstwa i jakos psy na suchym takie malo dlugowieczne....
jak robie sama jedzenie dla psa to przynajmniej wiem co w nim jest[/quote]Ja tez - chemia, chemia i jeszcze raz chemia :evil_lol: No chyba, ze wszystko z upraw ekologicznych, miesko tez ekopasza karmione, nie pakowane antybiotykami...

Btw, nie przekonuj mnie, ze gotowane jest takie zdrowe, bo... jest tak samo zdrowe jak BARF czy suche - dla jednych zdrowe, dla innych nie. Czlowiek tez nie kazdy na kazdej diecie moze sobie zdrowo zyc, pies tez nie. Po prostu apeluje o umiar, rezygnacje z tych kategorycznych stwierdzen, ze kazda sucha jest beznadziejna, a wszystko inne jest miodzio.

Link to comment
Share on other sites

stwierdzenie ze wszystko jest lepsze od suchego jest moim prywatna opinia, mam do niej prawo nieprawdaz? i tak kazdy robi co uwaza za stosowne. Barf jest najlepszy, ale nie kazdy moze sie wniego bawic. gotowane jest dobre i na drugim miejscu. suche.....w gotowanym domowym moze nie ma ekologicznego miesa ale tez nie ma pzrerobionych zwlok padlych czy uspionych zwierzat razem z usypiaczem, zepsutego zboza - zboza nie ma wogole, itd

Link to comment
Share on other sites

Nie demonizujmy. Gdyby tak patrzeć na wszystko to zasadniczo jeść możemy tylko to co sami wyprodukujemy, wyhodujemy, bo to wiadomo kto czym karmił te ekologiczne kurczaki? a wiadomo, jakiego nawozu używał, albo w ogóle może ziemia skażona. :diabloti:
Dobre karmy są. Niekoniecznie muszą kosztować 400zł za opakowanie.
Gotowane też może być dobre, o ile ktoś wie co i z czym i jak. A bądźmy szczerzy mało kto umie odpowiednio SOBIE zbilansować posiłek, a co dopiero psu:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote]stwierdzenie ze wszystko jest lepsze od suchego jest moim prywatna opinia, mam do niej prawo nieprawdaz?[/quote]Alez masz prawo - tylko w takim razie zaznacz, ze to twoja wlasna, prywatna opinia, poparta jedynie obserwacjami wlasnych zwierzat, a nie jakas prawda objawiona :eviltong:
A teraz udowodnij mi, ze BARF jest najlepszy dla kazdego psa, zawsze i wszedzie, a gotowane jest na drugim miejscu :evil_lol:

Btw, czytasz czasem etykietki tych okropnych karm? Nie kazda to 'Zolta marketowka X, 4% miesa z rozjechanego kota'.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='***kas']Nie demonizujmy. Gdyby tak patrzeć na wszystko to zasadniczo jeść możemy tylko to co sami wyprodukujemy, wyhodujemy, bo to wiadomo kto czym karmił te ekologiczne kurczaki? a wiadomo, jakiego nawozu używał, albo w ogóle może ziemia skażona. :diabloti:[/quote]

może nie wiemy czym były karmione ale zawsze wiemy o nich więcej niż o tych dodanych do suchej karmy

[quote name='***kas']
A bądźmy szczerzy mało kto umie odpowiednio SOBIE zbilansować posiłek, a co dopiero psu:razz:[/quote]

jeśli ktoś nie potrafi sobie zbilansować posiłku to kupuje dla siebie coś porównywalnego do suchych karm dla psów? jednak nie i jednak można być zdrowym

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...