Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='magdabroy']Hej :)

Dowiedziałaś się już kto "zreperował" furtkę?[/QUOTE]


No właśnie nie :shake:

może jak jutro do południa spotkam sąsiadke obok na podwórku to się czegoś dowiem ;)

Posted

[quote name='dOgLoV']Qwendi już "ugryzła" tak dwie osoby , tzn drasnęła kłem ale krew się polała , za każdym razem ktoś niewinnie chciał coś zza płota więc mam pewność że gdyby ktoś na posesje wszedł to by go zaatakowała , a za płotem to taki łagodny niedzwiadek ....[/QUOTE]

Jetsu kiedyś wyskoczył na ciotkę, która weszła sama do domu... w ostatniej chwili siostra go złapała.
Za płotem raczej na ludzi nie reaguje. W nocy tylko czasem ma jazdy, nie lubi facetów.
Bardzo mnie broni, spróbuj na mnie krzyknąć :evil_lol: w sumie to Arni też, ale nieszkodliwy on. Kiedyś żegnałam się ze znajomym, przytulił mnie, a Arnik na niego z mordą wyskoczył, ale miałam bekę :lol:

Posted

[quote name='dOgLoV']jak tylko szczeka to nie tak źle , hałasu narobi i po krzyku :lol: listonoszy chyba żaden pies nie lubi , nam kiedys opowiadał kominiarz ze z listonoszami i z nimi to jest tak że chodzą po domach i zbierają zapachy wszystkich psow i dlatego śa przez nie nie lubiani , mial nawet na telefonie kilka filmików i nam pokazywał jak stado psów za nim pędzi , normalnie niczym Cezar Millan :evil_lol:[/QUOTE]
Wszelkich mundurowych też psy nie lubią. Hexa jest wyjątkiem, bo do policjantów potrafiła wskoczyć do radiowozu (ich miny bezcenne :evil_lol:), a jednego listonosza tak lubi że mało się o ogrodzenie nie zabiła jak chciała się witać, zawsze mu piłkę przynosi jak paczki odbieram a ona akurat lata po podwórku :lol:. Ale drugiego listonosza to chyba telepatycznie wyczuwają, bo nie zdąży zaparkować a obydwie już w oknie mordy piłują, nie musi nawet dzwonić bo zanim wyjdzie z samochodu ja już stoję pod furtką :p

Ciekawa jestem wyjaśnienia zagadki, bo ktoś sporo ryzykował z tego co piszesz. Może to ktoś kogo psy dobrze znają?

Posted

[quote name='*Monia*']Wszelkich mundurowych też psy nie lubią.[B] Hexa jest wyjątkiem, bo do policjantów potrafiła wskoczyć do radiowozu (ich miny bezcenne :evil_lol:)[/B], a jednego listonosza tak lubi że mało się o ogrodzenie nie zabiła jak chciała się witać, zawsze mu piłkę przynosi jak paczki odbieram a ona akurat lata po podwórku :lol:. Ale drugiego listonosza to chyba telepatycznie wyczuwają, bo nie zdąży zaparkować a obydwie już w oknie mordy piłują, nie musi nawet dzwonić bo zanim wyjdzie z samochodu ja już stoję pod furtką :p

Ciekawa jestem wyjaśnienia zagadki, bo ktoś sporo ryzykował z tego co piszesz. Może to ktoś kogo psy dobrze znają?[/QUOTE]

prodziu jednego razu w lesie chciał się bawić z konikami na których siedzili policjanci :roll:

Posted

[quote name='dOgLoV']

A nasze psy a zwłaszcza Qwendi to ja kiedyś zabije , nie wiem co tu sie wyprawiało ale Sebastian jest w pracy a ja pojechałam do mamy na kawe , zakluczylam furtkę , jeszcze z połowy ulicy sie wracałam zeby sprawdzic czy aby na pewno , wracam , furtka powiazana jakimś sznurkiem od snopowiązałki :crazyeye: furtka zamknięta ale otwarta :crazyeye: nie wiem co sie działo kto to zawiazał i jak mu sie to udało bo Qwendi przecież by temu komuś łapy poodgryzała , mam nadzieje tylko ze nikomu nic sie nie stało , jak Sebek wróci z pracy i pokręci sie roche po podwórku jak bedzie cos robił to pewnie sie dowie co sie stało bo go zauwaza sasiedzi i pewnie powiedza , ale masakra jakas , normalnie nie można wyjść z domu :roll:[/QUOTE]
o jacie, kałuży krwi nigdzie nie zlokalizowałaś?:diabloti:

chyba musicie solidniejsze zamknięcie zamontować, bo to nie ma żartów gdy psy pilnujące...

Posted

[quote name='Naklejka']Jetsu kiedyś wyskoczył na ciotkę, która weszła sama do domu... w ostatniej chwili siostra go złapała.
Za płotem raczej na ludzi nie reaguje. W nocy tylko czasem ma jazdy, nie lubi facetów.
Bardzo mnie broni, spróbuj na mnie krzyknąć :evil_lol: w sumie to Arni też, ale nieszkodliwy on. Kiedyś żegnałam się ze znajomym, przytulił mnie, a Arnik na niego z mordą wyskoczył, ale miałam bekę :lol:[/QUOTE]

No to u nas o tyle dobrze że ciotkę , wuja czy szwagierkę psy wpuszczą z merdającymi ogonami , oby dwa :lol:

Będe pamiętała żeby w razie co na Ciebie nie krzyczeć :evil_lol:

[quote name='*Monia*']Wszelkich mundurowych też psy nie lubią. Hexa jest wyjątkiem, bo do policjantów potrafiła wskoczyć do radiowozu (ich miny bezcenne :evil_lol:), a jednego listonosza tak lubi że mało się o ogrodzenie nie zabiła jak chciała się witać, zawsze mu piłkę przynosi jak paczki odbieram a ona akurat lata po podwórku :lol:. Ale drugiego listonosza to chyba telepatycznie wyczuwają, bo nie zdąży zaparkować a obydwie już w oknie mordy piłują, nie musi nawet dzwonić bo zanim wyjdzie z samochodu ja już stoję pod furtką :p

Ciekawa jestem wyjaśnienia zagadki, bo ktoś sporo ryzykował z tego co piszesz. Może to ktoś kogo psy dobrze znają?[/QUOTE]

My też w sumie sie cieszymy że nasze drą papy bo nie mamy za ogrodzeniem dzwonka , mielismy taki na baterie i nam wysiadł , Sebastian miał latem przeciągnąć kabel zeby mieć noralny dzwonek ale jakoś jeszcze do tego nie doszło , a tak psy dra papy i wiemy że ktoś jest za furtką :lol:

Nikogo poza rodziną by na podwórko nie wpuściły a wątpie zeby w tych godzinach ktoś takowy był :shake:

jak na razie nadal nic nie wiemy :lol:

[quote name='3 x']prodziu jednego razu w lesie chciał się bawić z konikami na których siedzili policjanci :roll:[/QUOTE]

hahahaha pewnie napędził im stracha :evil_lol:

[quote name='agaga21']o jacie, kałuży krwi nigdzie nie zlokalizowałaś?:diabloti:

chyba musicie solidniejsze zamknięcie zamontować, bo to nie ma żartów gdy psy pilnujące...[/QUOTE]

na szczescie krwi nigdzie nie było :evil_lol:


Sebastian wczoraj wbetonował nowe trzymadło na brame i przysunał brame bliżej żeby zamek bardzo mocno nachodził na zamykanie , ja jeszcze jak wyjeżdzałam wsadziłąm drut w brame który blokuje jej otwarcie i obyło sie bez podobnych historii co wczoraj , ale jak wróciłam to Neron potrafił ładnie spać pod płotem a ta idiotka znęcała sie nad bramką żeby sie do domu dostać :mad: ona jest jednak niereformowalna :shake:

No i za bardzo cieszyłam się że mnie alergia omineła w tym roku :placz:

mogę juz z czystym sumieniem napisac "alergio witaj " :-(

Już wyglądam jak by mnie ktoś bił i jak bym ryczała z tydzień non stop :placz: a tu nic wziąć nie mogę :placz:

Guest wolfheart
Posted

[quote name='dOgLoV']
Już wyglądam jak by mnie ktoś bił i jak bym ryczała z tydzień non stop :placz: a tu nic wziąć nie mogę :placz:[/QUOTE]

jejku...chyba coś jednak da się zrobić co?tak nie możesz przecież się męczyć :shake:

Posted

[quote name='marta.k9080']jejku...chyba coś jednak da się zrobić co?tak nie możesz przecież się męczyć :shake:[/QUOTE]

Muszę chyba iśc do alergologa , sama na własną ręke nic brac nie mogę , na noc jedynie ratuje sie otrivinem dla dzieci do nosa ale w oczach to mam chyba z 50 stopni gorączki , kiedys gina pytała to mi mówił ze do oczy moge spokojnie np visin stosowac ale wątpie zeby przy mojej alergii takie krople zadziałały :shake:

Posted

[quote name='marta.k9080']przesrane z taką alergią:shake:[/QUOTE]

No niestety , ja bym sie z nią nawet pogodziła jak bym ją miała od zawsze , ale żeby tak zachorować w jednym roku mając już te prawie 30 lat i pozniej sie co roku męczyć to nie mogę zrozumieć :mad:

Posted

Już wszystko wiem , sąsiad zagadał do Sebastiana , otóż mądra Qwendi tak waliła w brame że zamek odskoczył i sie furtka otwarła , wyszła sobie na ulice , przeszła od płota do płota , obwąchała wszystko i jak by nigdy nic wrociła na podwórko , temu wszystkiemu przyglądała sie sąsiadka z synową więc jak tylko Qwendi weszła z powrotem na podwórko szbko wyskoczyły powiązały brame i oto cała historia ze sznurkiem od snopowiązałki :splat:

Posted

[quote name='marta1624']Aga współczuję alergii :( Mnie na razie omija, i oby tak zostało ;)[/QUOTE]

Ja też sie łudziłam że mnie ominie , chociaz nie wiem dlaczego skoro mam tak silną alergię że nie moge poddac sie odczulaniu , chyba za duzo sie naczytałam że w ciazy alergia moze w ogóle nie wystąpić i chyba sama chciałam w to wierzyć ;)

Posted

[quote name='*Monia*']Odważne masz sąsiadki :cool3:
Co do alergii to tylko wapno pozostaje :shake:[/QUOTE]

tylko ze przy mojej alergii nawet silne leki tylko łagodziły objawy więc wapno nic mi nie da , ja jakoś moze dam rade tylko czy dziecku nie zaszkodzi ten alergen , czuje się dziwnie jak by mnie grypa łapała a do oczu sobie chyba zaraz kostki lodu wsadze , juz szukałam kropli do nosa z "prenalen" ale same krople do nosa i syropy mi wyskakują :roll:

Posted

[quote name='Angi'][URL]http://www.doz.pl/apteka/p66749-Prenalen_Katar_spray_do_nosa_dla_kobiet_w_ciazy_20_ml[/URL][/QUOTE]

Tak to są krople do nosa , a ja chce do oczu :roll: zaraz mi je chyba wypali :roll:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...