Inez de Villaro Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 Ale nie można zbierac pieniedzy na leczenie/kastracje psa, który ma własciciela...to musi byc pies bezdomny...więc bazarki itp zdecydowanie odpadają! Czemu ci ludzie wymagaja, żeby ktoś pokrywał koszty leczenia ICH psa??? Quote
supergoga Posted October 3, 2009 Author Posted October 3, 2009 To wynikło stąd, że z początku Joy został wzięty pod opiekę naszej Fundacji, a my wydajemy psy na umowę adopcyjna nasza i po kastracji. Wówczas ponosimy koszt takiego zabiegu. I tak powiedziałam Pani z Wrocławia. Natomiast póxniej sprawa się skomplikowała, właścicielka Joya odmówiła wizyty u weta, nie dostosowała sie do naszych wymogow i wycofałam udział Fundacji w adopcji psa. Natomiast Pani z Wrocławia liczyła na adopcję psa po kastracji, bo tam jest suka boksia. I dlatego w pierwszej wersji miała zrobić zabieg na nasz koszt u siebie we Wrocku, żeby psa po zabiegu od razu nie wozic, a jego właścicilka na kastrację się nie zgadzała. Stąd zabieg miał być po adopcji. Teraz niestety nie mam jak się wycofac nie wychodząc niepoważnie z obietnicy pokrycia kosztu zabiegu. Ale rozumiem Was. Zapłacę sama. Quote
Guest Elżbieta481 Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 Gonia-to nie będą małe pieniadze przecież to kolos:shake:Dlaczego Wy jako fundacja macie być fair jeślii ta kobieta wprowadza zamieszanie?:shake: Elżbieta Quote
supergoga Posted October 3, 2009 Author Posted October 3, 2009 TYlko ja chcę być słowna w stosunku do Pani z Wrocławia, która mimo iz rozmowa z właścicielką Joya była trudna chce dać dom temu psu. Tylko dlatego. Chce po prostu żeby Joy poszedł do dobrego domu. Tym bardziej, że dzwonił jeszcze do mnie facet, który ma suke i też się zamiera kontaktować z Panią Joya - i chce bez kastracji, więc Pani byłaby happy. A mnie podoba się dom wrocławski, z kastracją itp. Quote
Guest Elżbieta481 Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 O mamuniu-jeszcze jeden amator na malutkie śliczniutkie tłuściutkie szczeniaczki? Mogłabym naprawdę kogoś ugryżć:angryy: Elżbieta Quote
PaulinaT Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 Ja myślę, że żeby i wilk był syty i owca cała trzeba przedstawić Pani z Wrocławia sytuację tak jak ona teraz wygląda i wynegocjować pokrycie góra połowy zabiegu. Quote
misza Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 [B]supergoga[/B] - ja myślę, że Paulina dobrze poradziła. Jeśli Jesteś w kontakcie z ewentualnie przyszłą właścicielką z Wrocka, to wyłuszcz jej, o co chodzi i dlaczego pies nie jest pod opieką fundacji. Inez święte słowa napisała - nie zrobimy z Joya psa bezdomnego, w końcu ma swoją Panią teraz:razz:. A tak swoją drogą to ta dziewczyna z Wrocka tez ma świętą cierpliwośc, ze się nie wycofała po tych rozmowach z Panią :shake:. Łeb urywa dziewczyno, łeb urywa poprostu. Czy ja mogę Ci pomóc jakoś? [B]pozdrawiam[/B] monika Quote
supergoga Posted October 3, 2009 Author Posted October 3, 2009 Ja już wyłuszczyłam Pani z Wrocławia w czym rzecz i dlaczego sytuacja się zmieniła z podporządkowaniem Joya Fundacji i z umowa adopcyjną. Tyle, że no nie wycofałam się z kastracji na nasz koszt i to zrobię. Tak jak pisałam, ja zapłace za ten zabieg - ostatecznie to ja weszłam w ten układ a psa szkoda. Niech jedzie do domu i będzie bezpieczny. Trudno. Ale ja juz raczej nie będę pomagała właścicielom szukać domu dla ich psów - może ze szkodą dla tych ostatnich ale ta nauczka kosztowała mnie sporo, nie tylko kasy...nerwów też. Quote
PaulinaT Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 [quote name='supergoga'] Ale ja juz raczej nie będę pomagała właścicielom szukać domu dla ich psów - może ze szkodą dla tych ostatnich ale ta nauczka kosztowała mnie sporo, nie tylko kasy...nerwów też.[/quote] Nie rezygnuj. Nie zawsze jest tak jak z Joyem - patrz chociażby jamniora Pluto - i nie zawsze trafia się na taki beton. Quote
Benia-b Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 [quote name='PaulinaT']Nie rezygnuj. Nie zawsze jest tak jak z Joyem - patrz chociażby jamniora Pluto - i nie zawsze trafia się na taki beton.[/quote] Dokładnie-nie rezygnuj! ...a tacy ludzie zdarzają się coraz częściej i zaczynam się obawiac, że to nasza wina..paradoksalnie-ale tak jest, bo za szybko czasami działamy i ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że wyadoptowanie psa to nie kaszka z mleczkiem-bo za nich odwalana jest ta najcięzsza -najgorsza robota i kosztowna robota. Dokładnie w tej chwili przerabiamy podobny przypadek. Pan powiedział komus, że sunię na Paluch odda, więc do trzech godzin(łańcuszek powiadomień działa rewelacyjnie) juz wiedział, że jest osoba chętna...I jak doszło co do czego-nowa pańcia już do psa przyjechała się zapoznać(dośc sporo kilometrów)- kazali czekac tydzień na decyzję, czy jednak w ogóle będą oddawać, czy nie... Quote
misza Posted October 4, 2009 Posted October 4, 2009 [B]Gonia[/B] - powiedziałam, że pomogę. To pomogę. Dowiedz się proszę, ile będzie kosztował ten zabieg. Daj znać na pw, lub tutaj. Powiedziałam że ten pies jest dla mnie bardzo wazny. I jest, mimo, iż zabrać go nie mogę. Chyba m.in swojej Pani może za to podziękować:razz:. Może zaglądałam w ostatnim czasie sporadycznie - ale zapewiam, nie daltego, że mi się nie chciało. W pracy mam straszny kocioł:-o. Jeśli podjęłaś decyzję o zapłaceniu za zabieg - napewno dorzucę swoje "3 grosze". Niech pies idzie szczęśliwie w dobre ręce. Nerwy masz zszarpane - nie dziwię się:cool3:. Mnie wystarczyły 2 rozmowy + to, co czytałam tutaj - współczuję. Ale jak tu pisały Dziewczyny - nie poddawaj się, nie warto. [B]pozdrawiam Wszystkich[/B] misza Quote
haker11 Posted October 5, 2009 Posted October 5, 2009 Wchodze tu sporadycznie bo każda strona na dogo otwiera mi sie 5lat i niechce mi się nigdy czekać:angryy: Jeżeli Joy ma jechać do dobrego domku to ja równiez dorzucę sie do kastracji. Proponuję również skasować allegro,jeżeli ten dom we Wrocławiu jest pewny co by jakiś podejrzany typ sie z właścicielka nie skontaktował. Quote
supergoga Posted October 5, 2009 Author Posted October 5, 2009 Wielkie dzięki. Naprawdę. Chodziło mi bowiem tylko o tego psa, bo w sumie co on winien. Allegro - słuszna uwaga. Zaraz wywalam ogłoszenie. Mam nadzieje, że Joy dzisiaj pojedzie do domu. Jak tylko sie dowiem, dam znać. Jeszcze raz dziękuję. Quote
misza Posted October 6, 2009 Posted October 6, 2009 No, to teraz czekam tylko na dobre wieści i mocno trzymam kciuki. Quote
supergoga Posted October 7, 2009 Author Posted October 7, 2009 Dzięki wszystkim. Joy już we Wrocławiu. W domku. Zadzwoniła do mnie jego pierwsza Pani, żeby mi powiedzieć, mimo, że w zasadzie wiedziałąm,iż ma jechać. Ponoć nową Panią bardzo pokochał i tyle wiem. Dzięki, zdejmujemy ogłoszenia. A ja czekam teraz na wieści juz z domku Joyowego. Quote
Benia-b Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 Świetne wiadomości!!! Supergoga-a co z kastracją? Pisz co i ja-zapodawaj nr konta-podzielimy się kosztami;) Quote
haker11 Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 Ciesze się,że Joyek ma dom. Ma szczera nadzieję,że jest to dom z tzn. złotymi klamkami. Jak już będzie wiadomo co z tą kastracjito dajcie znać;) Quote
PaulinaT Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 Super! Dobrze, że się tak sprawa zakończyła. Quote
misza Posted October 7, 2009 Posted October 7, 2009 Dobrze, bardzo dobrze. Cieszę się ogromnie i kamień spadł mi z serca. "Supergoga-a co z kastracją? Pisz co i ja-zapodawaj nr konta-podzielimy się kosztami" - napisała Benia. Ja też poproszę o nr konta :) Joy - piseczku - wszystkiego dobrego... Quote
misza Posted October 13, 2009 Posted October 13, 2009 Halo, [B]Supergoga[/B] - odezwij się, jak znajdziesz chwilkę. Masz wieści, jak Joy miewa się w nowym domku? I co z kastracją? [B]pozdrawiam[/B] misza Quote
supergoga Posted October 18, 2009 Author Posted October 18, 2009 Jestem, jestem. Bardzo Was przepraszam za milczenie, ale nie miałam i nie mam na dzisiaj wieści z nowego domu Joya. Ponieważ adopcja odbyla się poza nami, nie mam namiarów do Państwa psiaka. Mam jednak nadzieję, że sami się odezwą, rozumiem, że chcą dać psu czas na przyzwyczajenie się do domu, na aklimatyzację. Jak tylko się dowiem czegoś zaraz napiszę. Wielkie, wielkie dzięki Wam za zaoferowaną pomoc. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.