*Magda* Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Kurcze, może te problemy z jedzeniem, bo długo nie jadł i mu się żołądek skurczył :roll: Oby dzisiejsza wizyta pomogła i będzie lepiej ;) Oczywiście kciuki trzymam :) Quote
łamAga Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 super że wieści są pozytywne ;) ciekawe tylko dlaczego ma takie problemy z jedzeniem .... kciuki zaciśnięte :loveu: Quote
zerduszko Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 Trzymam kciuki! A waga masakra :( Tyle to tygodniowy kociak waży :crazyeye: Quote
malawaszka Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 rany kriszynka... niech zdrowieje :kciuki: Quote
agaga21 Posted November 13, 2013 Author Posted November 13, 2013 [quote name='zerduszko']Trzymam kciuki! A waga masakra :( Tyle to tygodniowy kociak waży :crazyeye:[/QUOTE] Raczej miesięczny chyba chciałaś napisać? On rzuca się na jedzonko ale jak zaczyna jeść to nagle jakby nie potrafił. Dałam mu trochę strzykawką, chyba był zadowolony. Dzięki za kciuki, dt musi się zgodzić, no musi! Quote
zerduszko Posted November 13, 2013 Posted November 13, 2013 6 tygodniowy chciałam :eviltong: ale mi klawiatura szwankuje i obie 6 kiepsko wchodzą ;) Może ma coś z przełykiem? Quote
agaga21 Posted November 14, 2013 Author Posted November 14, 2013 [quote name='zerduszko']6 tygodniowy chciałam :eviltong: ale mi klawiatura szwankuje i obie 6 kiepsko wchodzą ;) Może ma coś z przełykiem?[/QUOTE]6 tyg.to by bardziej pasowało, moje wazyły po 0, 5 jak miały jakies 7 tygodni ale też były niedożywione ( ale nie aż tak skrajnie!). Wetka zaglądała mu w pyszczek dość porządnie i nic nie widziała. ale może głębiej...nie wiem. Quote
agaga21 Posted November 14, 2013 Author Posted November 14, 2013 czy myślicie, że to możliwe, że kociak nie potrafi jeść? tak sobie pomyślałam, że może ktoś mu dawał po prostu trochę mleka i na tym jakoś przeżył ale wygląda jak wygląda i jeść stałych pokarmów nie potrafi...on dosłownie rzuca się na jedzenie ale nie umie zjeść i przestaje. jak go karmię strzykawką to jest zachwycony. niestety biegunki są po każdym karmieniu Quote
*Magda* Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 A może on nie ma 3-4 miesięcy tylko np. 2 ?? To by wyjaśniało problem z jedzeniem, bo w tym wieku byłby jeszcze przy mamie ;) ale może się mylę :roll: A na te biegunki, to może trochę smecty dać, skoro i tak podkarmiasz go strzykawką ;) Quote
agaga21 Posted November 14, 2013 Author Posted November 14, 2013 [quote name='magdabroy']A może on nie ma 3-4 miesięcy tylko np. 2 ?? To by wyjaśniało problem z jedzeniem, bo w tym wieku byłby jeszcze przy mamie ;) ale może się mylę :roll: A na te biegunki, to może trochę smecty dać, skoro i tak podkarmiasz go strzykawką ;)[/QUOTE] panii weterynarz stwierdziła że ma 3-4 miesiące. też mi się wydaje, że tak jest, bo jest dość wysoki. tzn jest malutki i drobny ale 2 miesięczne kociaki są mniejsze, niższe, mają krótsze łapki, inne proporcje. tak mi się wydaje. na biegunkę dawałam mu dziś taką jakby glinkę strzykawką(też od weta) ale jak na razie nie pomogło. zobaczymy wieczorem bo jade z nim po antybiotyk i na kontrolę. Quote
*Magda* Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 Nie mam pomysłów :shake: Nigdy nie miałam takich problemów z kotami, choć za małolata trochę się tych "znajd" przewinęło przez mój dom. Quote
zerduszko Posted November 14, 2013 Posted November 14, 2013 Moja kota nie chciała jeść jak była chora, ale ona nawet nie podchodziła. Na zachudzonego kota polecam convalescence czy jak to się zowie. Małe kociaki nawet przy matce chyba jedzą inne pokarmy niż mliko? Quote
agaga21 Posted November 14, 2013 Author Posted November 14, 2013 (edited) [quote name='zerduszko'] Małe kociaki nawet przy matce chyba jedzą inne pokarmy niż mliko?[/QUOTE] Jeśli ktoś im daje... Dostałam od wetki jakieś tabsy na biegunke do rozpuszczenia i saszetke jakiegoś właśnie convalescenta, rozgniotłam odrobine widelcem na papke, dodałam ten medicare i nawet jadł trochę sam. Dziwne jest to, że jak to nie było rozdrobnione to on to próbował jeść i te małe kawałeczki chrzęściły mu w zębach jakby były bardzo twarde a przecież są tak miękkie, że z łatwością rozgniata się je palcem. W każdym razie nie dawał rady.U weta dostał antybiotyk i steryd i oczywiście tak jak wczoraj załatwił się w samochodzie po drodze, także znów miałam wyjazd z atrakcjami a on coraz piękniej pachnie...chyba go wykąpię jak tak dalej pójdzie:mad:Wcześniej walił oborą, teraz gów...em.:roll: Nie spadł wagowo co mnie cieszy mimo tylu kup dzisiaj, więc tyle wydalił ile zjadł. aaaaa, i nie było robaków w kupie co dziwne! Edited November 14, 2013 by agaga21 Quote
łamAga Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 wspołczuje zapachów :roll: wiem co to za wyzwanie , i podziwiam cierpliwości :roll: niech kotek zdrowieje ! Quote
agaga21 Posted November 15, 2013 Author Posted November 15, 2013 dzięki. kot rzuca się na jedzenie i daje radę jeść odrobine bez pomocy. rozgotowany ryż i kurczaka z wodą po jego gotowaniu potraktowałam blenderem na papkę i to mu daję, by go trochę przytkać. radzi sobie nawet z tym, choć i tak mu to chrzęści w zębach. nie wiem o co z tym chodzi. poprosze wetkę dziś by jeszcze raz mu w paszczę zajrzała. jest strasznym pieszczochem, głośno domaga się głaskania, włazi na kolana. no cud po prostu. ktoś będzie miał niesamowitego przytulaka:loveu: myłam mu pod kranem dupke, ogon i łapki a ten leżał na mojej ręce i mruczał zamiast się wyrywać i drapać :) Quote
agaga21 Posted November 15, 2013 Author Posted November 15, 2013 nie wiadomo co jest temu kotu :( dziś dostał kolejne zastrzyki, mam mu zrobić kolejne dwa jutro i kolejne w niedzielę ale wetka sama mówi, że to jest takie leczenie na oślep ale w zasadzie nie wiadomo czego. ma jeszcze podejrzenia, że może to trzustka ale to dopiero po badaniach szczegółowych można by stwierdzić. te badania są dość kosztowne, ok 120zł a ja już prawie 200zł wydałam na niego. z pobraniem krwi musimy poczekać do poniedziałku niestety. może uda mi się dostać od gminy sponsoring, muszę się tam wybrać i poprosić, ponoć czasem płacą za leczenie przybłąkanych bezdomniaków. biegunka jest obrzydliwie śmierdząca, jasna, wodnista, z ciśnieniem, kocisko całe śmierdzi. poza tym chce jeść i chce być głaskany, łasi się, wchodzi na kolana, mruczy, domaga się towarzystwa. czyli samopoczucie chyba niezłe. [b]zaczynam się martwić.....[/b] Quote
*Magda* Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Kurcze, nie dobre prognozy tego kociaka :shake::( Quote
zerduszko Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Taki śmierdzący kot to mi si kojarzy z jednym, ale to by wetka wyłapała :shake: Kciukam. Quote
agaga21 Posted November 15, 2013 Author Posted November 15, 2013 (edited) [quote name='zerduszko']Taki śmierdzący kot to mi si kojarzy z jednym, ale to by wetka wyłapała :shake: Kciukam.[/QUOTE] on śmierdzi bo nie raz wdepnął lub się kupą ochlapał. nie śmierdzi sam z siebie, tylko od biegunki. juitro go chyba naprawdę wykąpię. pewnie mu to nie zaszkodzi a ja chętniej go przytulę. Edited November 15, 2013 by agaga21 Quote
zerduszko Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 Moja Jagoda była regularnie kąpana w czasie choroby, bo też wiecznie usrana była. Dobrze, ze nie śmierdzi sam z siebie :D Quote
malawaszka Posted November 15, 2013 Posted November 15, 2013 zapytałam mojej guru od kotów missieek co by zrobiła przy takim kociaku - ona by zbadała kupę na lamblie i kokcydia - to jednak u kociaków takich zaniedbanych częstsze niż od razu chora trzustka Quote
Donvitow Posted November 16, 2013 Posted November 16, 2013 Oczywiście. skąd trzustka w tym wieku. przewlekła biegunka wirusowo-bakteryjna. może lamblie. kciuki za smrodka.:) Quote
agaga21 Posted November 16, 2013 Author Posted November 16, 2013 dałam smecte. konsultowałam sie z wetką i mam podać stoperan jeśli znów będzie kupa, bo jak na razie zrobił od wczorajszego wieczora tylko 2 razy. zjadł nawet sporo jak na niego, jakieś 2 łyżeczki ale za to samodzielnie. nie chcę się cieszyć za szybko ale jakiś promyk nadziei na poprawę mi błysnął. napisałam jej smsa z zapytaniem o te lamblie, odpisała, że nic tam nie znalazła i nawet była zdziwiona ale w poniedziałek i tak go chyba odrobaczymy tak na wszelki wypadek. pomyslała o trzustce bo już nie miała pomysłów(żadnych innych objawów, dobre samopoczucie, brak gorączki itp) a kupa jasna i pienisto-wodnista. wczoraj w strasznych ilościach była, na szczęście dziś już w mniejszych jak na razie. taki mały kociak a tyle problemów. masakra. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.