Belula Posted August 7, 2009 Share Posted August 7, 2009 Na początku lipca, jadąc samochodem, zobaczyłam niewielki kłębuszek przy drodze.. Mały, biały w czarne łatki piesek nie chciał się podnieść, nie chciał pić ani jeść.. Zauważyłam, że był wychudzony, i uderzony przez samochód. Bardzo duży krwiak na szyi, większy od głowy pieska... Nie mogłam go zostawić... W warszawie odwiedziłam dwie kliniki w nocy, nie uzyskując żadnej pomocy. Pies nie pił, a za samą kroplówkę nawadniającą krzyknięto mi 200 zł.. Nie miałam... Dostałam dobrą radę (o 12 w nocy) aby go odstawić na Paluch... Super.. Tak oto Harry znalazł się u mnie w domu, z drżeniem serca czekałam, czy wstanie i coś zje, czy w ogóle się napije... Na szczęście zaczął pić, a rano był "jak nowy". Nawet z tą spuchniętą szyją próbował biegać... Szukam teraz właściciela z okolic Brzezin, Paprotni, Helenowa, może Jeżowa.. Pies miał ślad obroży na szyi.. Czy ktoś może cos wie? Ma profil na naszej klasie, (Łaciaty piesek) ze zdjęciami, i wiele osób z okolic zaczepialiśmy, ale nikt, jak na razie się nie zgłosił... Czyżby kolejna ofiara wakacyjnego wyjazdu??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 8, 2009 Share Posted August 8, 2009 Aj ak teraz sie czuje? już ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted August 8, 2009 Author Share Posted August 8, 2009 Tak, już wszystko ok :) Przytył i pokazuje, że jest grzecznym psinką, łagodnym, cichym, a mój kot przychodzi do niego i przycupuje sobie obok... A tu zdjęcia z drogi, pod Paprotnią koło Łodzi: [IMG]http://images39.fotosik.pl/173/6218d22c181b68e5med.jpg[/IMG] Wprawdzie stanął na moment, ale znowu opadł i nie chciał już więcej... W samochodzie nie interesował się niczym, chyba go bolała szyja, widać gulę, oraz ślad po jakiejś obroży. [IMG]http://images43.fotosik.pl/176/930e66bef0fa6d07.jpg[/IMG] Tu już po kilku dniach, spacer i lepsze samopoczucie. [IMG]http://images47.fotosik.pl/177/63ee099a5ed23c90med.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/173/0ec07eaab8aed9c9.jpg[/IMG] No i portrecik, proszący o znalezienie domku... [IMG]http://images39.fotosik.pl/173/acb3c6e8eb022e5fmed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted August 9, 2009 Share Posted August 9, 2009 Belula to muszę cie zmartwić. Nie sadze, żeby się zgłosił właściciel psa. Okolice, które opisałaś, a także Lipiny, Nowosolna, Małczew, Jordanów, Brzeziny : okolice Rynku, osiedle Przedwiośnie, osiedle kwiatowe, okolice stacji benzynowej w Brzezinach, okolice Biedronki, ul Nowa, Reymonta........dalej wyliczając: Rogów, Jeżów, Przecław to miejsca gdzie najczęściej mieszkańcy Łodzi pozbywają się swoich pupili. Tak, wywalają je z samochodu. Nie raz wywalali matki z małymi oseskami. Wiem co mówię, bo jestem mieszkanką Brzezin i widok samochodu na łódzkich rejestracjach wywalającego psa nie jest mi obcy. Dzieje się to bardzo błyskawicznie. Nie ma mowy, żebyś zapamiętała numer rejestracyjny samochodu. Podjeżdża samochód, piesek ląduję tuz przy krawężniku, samochód rusza z piskiem opon, pies zrywa się i pędzi ze strasznym skowytem za samochodem. Biegnie tak długo środkiem jezdni dopóki nie opadnie z sił. Potem wraca w miejsce porzucenia ( o ile nie wpadnie pod samochód co niestety nie jest rzadkim zjawiskiem) i czeka bidulek na swego pana.Miedzy innymi dlatego moje miasto jest tak zapasione. Co znajdzie się jakiś domek dla jednego, to zaraz na jego miejsce pojawia się 5. Ręce opadają człowiekowi patrząc na to wszystko. Co miasto zgłosi odławianie i wywożenie do przytuliska Siemińskich na ul. Kosodrzewiny w Łodzi to za 2, 3 dni jest znów masa błąkających sie psiaków. Ludzie przygarniają takie bidy, karmią, poją, ale nie sa w stanie zapewnić domków wszystkim. Jesteśmy trasą przelotową Łódź- Brzeziny- Warszawa i zdaniem co niektórych mieszkańców Łodzi jest to idealne miejsce na pozbycie się psiny. Jesli jeździsz tą trasa to popytaj pracowników stacji benzynowych miedzy innymi tymi tymi miedzy Brzezinami a Paprotnią a poznasz tą gorzką prawdę z innych ust. Dlaczego tak się dzieje? Otóż łódzkie schronisko nie przyjmuje psów od osób prywatnych, wiec jak się właścicielowi znudzi piesek ,to go po prostu wywala z dala od miejsca zamieszkania, żeby nie trafił. Nie licz na to, że psinka zgubiła się właścicielowi, ja jestem więcej niż pewna, ze to kolejny podrzutek, któremu należy szukać domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted September 24, 2009 Share Posted September 24, 2009 Masz kolejnego Łatka... Co z psiną? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted September 28, 2009 Share Posted September 28, 2009 Śliczne to psię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted September 29, 2009 Author Share Posted September 29, 2009 Sorki, dość dawno się nie pokazywałam, sporo kłopotów i spraw, brak czasu... To co szajbus mówi, to okropne, tracę nadzieję, zwłaszcza, że na naszej klasie piesio ma swój profil, (" Łaciaty Piesek ") i cały czas zaczepiamy osoby z okolic. Nawet powpisywałam się na listy szkół, gdzie może psiaka dostrzec tłum okolicznych dzieci, ale cisza.... Boję się, że psina rzeczywiście jest z innych okolic, po prostu wyrzucona z samochodu, dlatego nawet po uderzeniu przez jakiś samochód, nie uciekł w pole, tylko zmęczony, zwinął się w kłębek przy drodze. Czekał na Pana.... :placz: Bardzo grzeczny psina, PROSI O POMOC W OGŁASZANIU! Niestety, jak nie mogę się tym teraz zająć, najpierw muszę swoje osobiste sprawy uporządkować, a na razie końca nie widać. Wiedźmo, tak, widzisz, mam innego Łatka, który idealnie wpasował się w puste miejsce po poprzedniku. Może to Łatuś wrócił do nas? Łza się w oku kręci, bo nawet charaktery ich są podobne, wielkość, obyczaje.... Obecny kawaler ma krótszą sierść, tak jakby Łatuś nie chciał mi kłopotu sprawiać ze sprzątaniem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted September 29, 2009 Author Share Posted September 29, 2009 Psinka jest łagodna i nawet mój kotek przychodzi na jego dywanik, aby się zdrzemnąć. [IMG]http://images49.fotosik.pl/207/e8d4da35123c4439med.jpg[/IMG] Oczekiwanie na spacerek :) [IMG]http://images37.fotosik.pl/203/02a67a5241a705c7.jpg[/IMG] Chyba w dolnym rogu też widać kawałek kota :) A tu zabawa z Klamką, się wyszalały! [IMG]http://images47.fotosik.pl/207/b8d66faabec7a276med.jpg[/IMG] . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted October 3, 2009 Share Posted October 3, 2009 Prześliczne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted October 6, 2009 Share Posted October 6, 2009 co z nim będzie??? czy on ma chociażby allegro? na pewno ktoś by go zechciał no! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted October 21, 2009 Share Posted October 21, 2009 Dzień dobry. Mogę wziąć psinę na spacer? Na pierwszą stronę tylko, niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belula Posted October 30, 2009 Author Share Posted October 30, 2009 [quote name='Wiedźma']Dzień dobry. Mogę wziąć psinę na spacer? Na pierwszą stronę tylko, niestety...[/QUOTE] Buuuuuu .... Możesz :) Ale mi serce zabiło!! Psina cichutka, grzeczniutka, jakby go nie było. Ale ma jedną skłonność: Tylko patrzy, aby uciec za bramę, galopem, aż się kurzy! Ale za 10 minut wraca, skruszona.. :) Dodam zdjęcia dzisiaj :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiedźma Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 Wzięłabym Łaciatka natychmiast, gdybym tylko mogła... Łaciate jest piękne. Póki co - na pierwszą. PS. Idę zagrać w totka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.