Patka Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 eee chyba aż tak dobrze nie będzie bo by nie chodziła :lol: Quote
Agama Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 moze u staffikow jest inaczej ale moja szarpejka rodzac 6 dorodnych szczeniat do ostatniego dnia skakala na klamke usilujac powiedziec -dlaczego mnie zamknelas przeciez czuje sie dobrze:cool3: :lol: Quote
Patka Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 :crazyeye: no takie małe ciałko a tyle sie zmieści :) tak amstaffy tez rodza 10-12 ale ledwo chodza pod koniec :lol: Quote
Marta Chmielewska Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 Chachacha babajagi się zebrały, mam nadzieję, że bardziej jako dobre wróżki ;) Każda podaruje coś jednemu szczenięciu, urodę, mądrość itd:evil_lol:;) Ja liczę między 4 a 6 ale po cichu obawiam się nawet 7:cool1: Oby nie... Suczo zadziwiająco sprawna, truchta z patykami, skacze na wyrko, wspina się na ludzi mimo zakazu a nawet podbiega pokracznie pare metrów na przywitanie (radości z witania nie może sobie odmówić :evil_lol:). Quote
Patka Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 marta szcześliwa 7 to chyba byłby rekord :evil_lol: u staszka ale od początku uważałam że Penny jest wyjątkowa Quote
Agama Posted October 5, 2006 Posted October 5, 2006 zycze Madrosci i URODY po MAMUSI Umaszczen po TATUSIU-choc GO nie widzialam:lol: Przyszlych wlascicieli takich jak MARTA Ogolnie zdrowia zdrowia zdrowia-DLA WSZYSTKICH Quote
Nesuniaaa Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 A tam wcale nie musi aż tak bardzo widać, że będzie duży miot:) Moja suczka urodziła 4 dorodnych facetów (z czego 2 miniatury) co u takiego jamnika jest nielada wyczynem:) A wcale nie była gruba:) Myślałam, że bedzie jedno góra dwa młode:) Quote
Marta Chmielewska Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 Mi tam wcale nie jest do śmiechu... Mamuśka Penny 2 x po 6, siostra miotowa w tym roku dała 7, więc lekko jestem przerażona patrząc na brzuchol Penny... :cool1: Na szczęście duży brzuch nie zawsze znaczy duży miot. A u staszka taka ilość szczeniąt raczej nie jest najszczęśliwszym rozwiazaniem. Będę musiała dokarmiać maluszki, głównie dlatego, że szkoda mi suni i nie chciałabym, żeby maluchy wyssały z niej wszystko. Poza tym zamęczą i ją i nas :diabloti: 4 do 6 to moje max ;) Penowata dzisiaj przeszła sama siebie, dyżur w kuchni rozpoczęła o 5 rano :crazyeye: [SIZE=1]AGAMO bardzo dziękuję za tak miłe słowa[/SIZE] :oops: Quote
Patka Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 [QUOTE]A wcale nie była gruba:smile: Myślałam, że bedzie jedno góra dwa młod[/QUOTE] bo jak takie sznurówki maja duzo miejsca zajać :evil_lol: (żartuję oczywiscie) [QUOTE]do 6 to moje max[/QUOTE] oj marta jeden w ta czy w tą zawsze możesz mi oddać ;) Lilith sie zaopiekuje :lol: ja pomoge ;) Marta a serio wszystko będzie dobrze wypatrzyłam w lustrze ;) dużo zdrówka dla Was obu :) Quote
Marta Chmielewska Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 :evil_lol: babajagi moje kochane :loveu: Quote
Nesuniaaa Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 Ahhhh normalnie zazdroszcze wam tego oczekiwania:) Moja sucz się szczeniła jak ja akurat prawko zdawałam :evil_lol: Byłam tak rozkojarzona, że egzaminator już na drugim zakręcie kazał mi się przesiąść :evil_lol: Ale o dziwo plac zaliczyłam bezbłędnie :eviltong: Quote
karolka Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 O matko, jak PENUSIA ma 7, to ile kijanek jest w tym brzuszku :crazyeye: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img90.imageshack.us/img90/8219/pict1696jpgpomn600picnu5.jpg[/IMG][/URL] Juz się boje, do porodu zostało 8 dni :mad: Quote
Elitesse Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 a ja niedlugo znowu wpisze sie na liste oczekujacych :eviltong: Tess dostala cieczke i w przyszly piatek i sobote jedziemy sie kryc :multi: :multi: Quote
Elitesse Posted October 6, 2006 Posted October 6, 2006 [quote name='Marta Chmielewska']Mi Na szczęście duży brzuch nie zawsze znaczy duży miot. [/quote] dokladnie ! moja Zadra przy pierwszych dzieciach brzuch miala wielki jak balon a urodzila tylko 3, w tym roku brzuch byl umiarkowany a szczeniakow ... 5 !! Quote
cuciola Posted October 7, 2006 Posted October 7, 2006 trzymam kciuki dalej za liczne,piekne i zdrowe mioty.. Quote
Evita* Posted October 7, 2006 Posted October 7, 2006 [quote name='cuciola']trzymam kciuki dalej za liczne,piekne i zdrowe mioty..[/quote] Dawno mnie tu nie było.Ale u nas się działo oj działo.2 dni temu moja dziewczynka zaczeło dość intensywnie wymiotować,odmawiała jedzenia i widać było,że z nią coś nie tak jak powinno być.Zaczeła mi się prężyć(coś w rodzju bóli patrych).Szok.............To był dopiero 52 dzień,więc stanowczo zawcześnie.Najliższy położnik psi 60 km od mojej miejscowości,byłam załamana:placz::placz::placz::placz:.Pojechaliśmy i okazało się,że strach ma wielkie oczy;);).Miała robione USG i sprawdzony został każdy szczeniaczek.................wszystkie są pięknie rozwinięte,zdrowe.Pani wet mnie uspokoiła,że nic złego się nie dzieje i wszystko jest ok:multi::multi::multi::multi:.Przy okazji okazało się,że to duży miot6-7 sztuk:-o:-o:-o:-o.Z tego to nie jestem zbyt zadowolona,bo wiem jakie to obciążenie dla suni,no ale trudno,najważniejsze,że wszystko ok.Teraz już wszystko wróciło do normy.Jedzenie muszę dawać jej w bardzo małych ilościach,bo jak dam większą porcję to zaraz zwraca.Czy po porodzie warto podać podskórnie dawkę wapna???????Boję sie rzucawki:-(:-(:-(.A jeśli chodzi o wielkośc brzuszka,to moja nie ma wcale takiego wielkiego;);););).Pozdrawiam przyszłe mamuśki i ich pańcie:loveu::loveu::loveu: Quote
Marta Chmielewska Posted October 7, 2006 Posted October 7, 2006 No, zeby nikt nie powiedział, że będzie u nas 7 szczeniąt, to tylko obawa, a może być np.4 ;) Evita dałaś mi sporo do myślenia... zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze jednego usg... maluchy się ruszają, czuć ale może przy okazji sprawdzimy ile mniej więcej będzie klusek, tylko przy takich dużych chyba trudno jest doliczyć... ale ponoć można obmacując brzuszek... tak, w poniedziałek idziemy na kontrolę, zaopatrzymy się od razu w wapno, ale doryjne, nie w zastrzyku. Penny też je małe porcje, zwraca duże, więc dostaje 4 razy dziennie. Dziś mija 51/52 dzień ciaży... Quote
Evita* Posted October 7, 2006 Posted October 7, 2006 [quote name='Marta Chmielewska']No, zeby nikt nie powiedział, że będzie u nas 7 szczeniąt, to tylko obawa, a może być np.4 ;) Evita dałaś mi sporo do myślenia... zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze jednego usg... maluchy się ruszają, czuć ale może przy okazji sprawdzimy ile mniej więcej będzie klusek, tylko przy takich dużych chyba trudno jest doliczyć... ale ponoć można obmacując brzuszek... tak, w poniedziałek idziemy na kontrolę, zaopatrzymy się od razu w wapno, ale doryjne, nie w zastrzyku. Penny też je małe porcje, zwraca duże, więc dostaje 4 razy dziennie. Dziś mija 51/52 dzień ciaży...[/quote] Nie wiem,czy jest sens,żeby narażać sunię na stres.Jeżeli wszystko jest ok to moim zdaniem nie ma potrzeby,aby ją stresować:roll::roll::roll:.Co do obmacywania,to też wolałabym,żeby mojej nkt nie obmacywał:cool3::cool3::cool3:.Musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać ....ech.......czekać.Jaki wapno będziesz podawać swojej dziewczynce???(jaka nazwa) Quote
Marta Chmielewska Posted October 8, 2006 Posted October 8, 2006 W zasadzie masz rację, porozmawiałam o tym jeszcze z paroma osobami, póki wszystko wydaje się być w porządku, czuć ruchy szczeniąt, nie ma się czym przejmować ponad miarę ;) Jeszcze kila dni :multi: Dzisiaj położyła się na mnie i maluchy tak mocno kopały mnie w brzuch, że musiałam ją wygonić... współczuję suniom, taki hiper ruszający się brzuch to chyba średnia przyjemność :evil_lol: Quote
Diana14 Posted October 8, 2006 Posted October 8, 2006 Robienie suni usg w tak zaawansowanej ciąży i w dodatku tylko dla zaspokojenia wlasnej ciekawości jest conajmniej nieodpowiedzialnym i niepotrzebny narażaniem suki na stres:roll: . Skoro maluchy są, ruszają się i z suką wszystko w porządku to jaki w tym sens i korzyści? Quote
Marta Chmielewska Posted October 8, 2006 Posted October 8, 2006 Diana, nie dramatyzuj, czytaj uważnie, nikt nie mówi o usg z ciekawości. Nie jestem 10 letnią dziewczynką, żeby ciekawość była motywem... :cool1: Poza tym ciąża nie jest chorobą, usg nie jest ani niebezpieczne, ani szkodliwe, a może wykazać czy wszystkie maluszki żyją, są anatomicznie prawidłowe, przedstawić ilość nie dla kaprysu, tylko np. w celu uniknięcia pozostawienia szczeniąt w macicy. Czasem nie wszystkie pieski się urodzą co jest niezwykle niebezpieczne dla suczki, bo zwykle szczenię do tego czasu jest martwe (lub już wcześniej było), szybko postępuje rozkład, stan zapalny itd. USG u kobiet wykonuje się niedługo przed porodem i jest wręcz konieczne. Dużo większym stresem jest RTG, ponadto mamy tu do czynienia z promieniowaniem, psa trzeba specyficznie ułożyć. I nie sugeruj, szczególnie mi, nieodpowiedzialności, bo dbanie o psa i szczenięta rónież w formie badań jest właśnie przejawem odpowiedzialności i troski. Jeśli weterynarz uzna, że warto wykonać usg, to je wykonam i koniec dyskusji. Ponadto nie jest to pierwszy nasz miot, każda ciąża wygląda inaczej i każda suka przechodzi ją inaczej. Gdy rodziła naguska wiedzieliśmy że będa dwa i bardzo dobrze, z czystym sumieniem można było odpocząć a nie trwać w oczekiwaniu i nerwach czy jeszcze coś się urodzi. A tak poza tym mamy 53 dzień ciąży i właściwie każdy dzień moze okazać się TYM ;):p Quote
Diana14 Posted October 8, 2006 Posted October 8, 2006 A Ty Martuś mi tu nie tłumacz bo ja juz swoje dzieciaki odchowałam;) Ludzie a psy to nie to samo. Na usg cieżko jest się doliczyć szczeniąt bo się przemieszczają. Lepiej mieć pod ręką fachowca hodowcę który "wymaca" po porodzie czy coś jeszcze w brzuchu jest czy nie. No chyba, ze umie się samemu to zrobić. Oczywiście że ciąża to nie choroba ale za to duże obicążenie dla organizmu i duży stres, zwłaszcza jeśli jest to pierwszy miot suczki. Być może sama zobaczysz, ze przy drugim miocie suka zachowuje się inaczej i inaczej przechodzi ciąże. I ja bym tak ślepo weterynarzom nie wierzyla bo się można przejechać:p W moim przypadku było tak, że pierwszy miot mojej suki Limby miałam wyliczony i co do dnia urodziły się tak jak przewidywałam więc nie bylo to dla mnie zaskoczeniem. Z drugim było inaczej bo mama miała przeczucie(wstała rano i zaczęła prorokować, ze Limba sie dzisiaj oszczeni:lol: ) i było ono w 100% trafne. Najlepiej przewidzieć dzień porodu jak się sukę dobrze obserwuje. Pewne zachowania niezmiennie towarzysza zbliżającemu się porodowi. Quote
karolka Posted October 9, 2006 Posted October 9, 2006 A ja siedzę i obserwuję DEMI, dziś rano zwróciła samą śliną. Zostało 5 dni, dziewczyny nerwy puszczają, mi również, spokojnie, Obie macie rację, najwarzniejsze to aby sunie urodziły zdrowe maluszki, i wszystko dobrze się potoczyło. Ja trzymam kciuki za nasze ciężarówki :multi: Quote
Marta Chmielewska Posted October 9, 2006 Posted October 9, 2006 Jasne, co złego to nie ja, trochę miałam ostatnio za dużo złych wiadomości i jestem przewrażliwiona, za szybko puszczają mi nerwy. Ale i powód mam bardzo poważny :-( Penny też czasem śliną wymiotuje, lub żółcia, nadprodukcja soków, za dużo sliny w pustym żolądku wystarczy. Dobrze jest nie dopuszczać do tzw. pustego żołądka, choćby ciasteczko dla psiaka raz na jakiś czas między posiłkami wystarczy ;) Jak suczo wstaje od razu dostaje jedno w nagrode za szybkie siku pod blokiem :p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.