NNikka Posted May 10, 2005 Share Posted May 10, 2005 Było pytanie o ból i była odpowiedz. Ja nie jestem przeciwnikiem tatuowania bo jest potrzebne, ale ciężko znosze płacz szczeniąt podczas tatuowania. Moja sekcja czyli IX grupa robi tatuaże wyłącznie w pachwinie, ponieważ to są małe rasy i często mają uszko mniejsze od tatuownicy. Cóż zaciskam zęby i robie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted May 11, 2005 Share Posted May 11, 2005 A czy nie uważacie, że powinno się odstępować od tatuowania na rzecz chipów? Zdecydowanie mniej bolesne, pies oznakowany na całe życie w sposób bardziej trwały niż tatuaż. U nas spotyka się to wciąż z dużym oporem materii, ale ja byłabym [b]ZA[/b]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNikka Posted May 11, 2005 Share Posted May 11, 2005 Jestem zdecydowanie za. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bognik Posted May 14, 2005 Author Share Posted May 14, 2005 No właśnie, co z chipami ??? Są trwalsze i mniej bolesne (tak słyszałam). Pozdrawiam :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Savannah Posted May 14, 2005 Share Posted May 14, 2005 też jestem za chipami, ale zeby takie cos bylo u nas to troche potrwa zapewne :-? Pzdr Villarica Siberians Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted May 15, 2005 Share Posted May 15, 2005 wydaje mi się,ze jeżeli chodzi o chipy to barierą jest kasa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SzOlka Posted May 18, 2005 Share Posted May 18, 2005 a mi sie wydaje, ze tak bardzo o kase nie chodzi, tatuaz kosztuje 10-15 zl, a ja zachipowalam moje maluchy za 30 zl, jak sie poszuka to sie znajdzie taniej, bardziej chodzi o to, ze tatuaz w kazdej chwili mozesz poprawic (zmienic), jak okaze sie, ze piesek nie wyrosl na takiego jakiego by sie chcialo. To nie jest tylko moja opinia, slyszalam wiele uwag na ten temat, na zachodzie w kazdej porzadnej hodowli sa czytniki i wiesz, ze kupujesz akurat tego pieska ktorego sobie wybralas i pozniej nie ma mozliwosci zamienic psiaka. Mimo tego, ze moje maluchy sa zachipowane, to musialam dodatkowo zrobic tatuaz, ktory okazal sie malo czytelny i musze jeszcze raz tatulowac maluchy, czy to normalne??? Niestety dowiedzialam, sie, ze ZG dlugo jeszcze nie bedzie chcial chipow (ponoc straszne koszty hehehehe - czytnik od 1tys mozna kupic) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sortis Posted May 18, 2005 Share Posted May 18, 2005 [quote name='SzOlka'] musialam dodatkowo zrobic tatuaz, ktory okazal sie malo czytelny i musze jeszcze raz tatulowac maluchy[/quote] A jaki jest powód tego, że trzeba tatuować jeszcze raz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ravk Posted May 19, 2005 Share Posted May 19, 2005 [quote name='bognik']No właśnie, co z chipami ??? Są trwalsze i mniej bolesne (tak słyszałam). Pozdrawiam :wink:[/quote] Chipów raczej nie unikniemy, ale: 1. Nie mamy w Polsce ustalonego standardu chipów. Będziesz musiała jeździć na wystawy z własnym czytnikiem? 2. Widziałaś igłę do zaaplikownia chipa? Boli na sam widok... 3. Słyszałem o przypadkach przemieszczenia się chipa przy nieumiejętnym wszczepieniu (po pewnym czasie) ktoś proponował żeby tatuowanie wypróbować na sobie - z dwojga złego wolałbym się zatatuować niż wszczepić chip :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted May 19, 2005 Share Posted May 19, 2005 [quote name='Ravk'][quote name='bognik']No właśnie, co z chipami ??? Są trwalsze i mniej bolesne (tak słyszałam). Pozdrawiam :wink:[/quote] Chipów raczej nie unikniemy, ale: 1. Nie mamy w Polsce ustalonego standardu chipów. Będziesz musiała jeździć na wystawy z własnym czytnikiem?[/quote] Nieprawda, wszystkie "autoryzowane" lecznice wszczepiają chipy w ogólnoeuropejskim standardzie ISO. [quote name='Ravk']2. Widziałaś igłę do zaaplikownia chipa? Boli na sam widok...[/quote] A czy widziałeś/widziałaś zabieg wszczepianiaa chipa? Trwa to ułamek sekundy, krócej niż szczepienie, moje psy nawet nie zorientowały się, że je coś ukłuło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ravk Posted May 19, 2005 Share Posted May 19, 2005 [quote name='Mokka'][quote name='Ravk'][quote name='bognik']No właśnie, co z chipami ??? Są trwalsze i mniej bolesne (tak słyszałam). Pozdrawiam :wink:[/quote] Chipów raczej nie unikniemy, ale: 1. Nie mamy w Polsce ustalonego standardu chipów. Będziesz musiała jeździć na wystawy z własnym czytnikiem?[/quote] Nieprawda, wszystkie "autoryzowane" lecznice wszczepiają chipy w ogólnoeuropejskim standardzie ISO. [quote name='Ravk']2. Widziałaś igłę do zaaplikownia chipa? Boli na sam widok...[/quote] A czy widziałeś/widziałaś zabieg wszczepianiaa chipa? Trwa to ułamek sekundy, krócej niż szczepienie, moje psy nawet nie zorientowały się, że je coś ukłuło.[/quote] ...a jednak prawda :) Dla porządku: 1. ISO to normy międzynarodowe, niekoniecznie obowiązujące w Polsce 2. Normy [b]europejskie[/b] oznaczane są symbolem EN 3. Normy europejskie zatwierdzone w Polsce otrzymują oznaczenie PN-EN, międzynarodowe PN-ISO - dodatkowo nie wszystkie normy są obligatoryjne. No i przykład: [url]http://www.zkwp-rzeszow.org.pl/szkoleniaMRPUco.htm#Próba[/url] Generalnie jestem za chipowaniem WSZYSTKICH psów (nierasowych również), co zmniejszy skalę pozbywania się psów przez porzucenie jak również umozliwi odzyskanie zagubionego psa. Ale prowadzone "wyspowo" takie akcje jak np. w Gdańsku czy Częstochowie nie rozwiążą problemu w skali kraju - musiałaby powstać centralna baza danych o chipach. Tatuaż umożliwia bezproblemowe zidentyfikowanie Oddziału ZKwP z którego pochodzi pies więc może i dotarcie do właściciela Widziałem szczenięta, które rozpaczliwie się wyrywały przy tatuowaniu, a również takie które spokojnie zniosły zabieg (nawet w jednym miocie). Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted May 20, 2005 Share Posted May 20, 2005 słuchajcie mam pytanie do osob z krakowa! czy ktos z was ma namiary na weterynarza albo kogokolwiek kto dysponuje wlasnie takim pisakiem do tatuowania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolaGd Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 witam ostatnio bylam ze znajoma ktora chipowala swojego psa bo wyjezdzala za granice lek wet to zrobil, po czym stwierdzil ze chipy i tak sie przemieszczaja i potem trzeba szukac po calym ciele!! a faktycznie na wystawy trzeba by bylo nosic swoj czytnik bo sedziowie takowych nie posiadaj, ale moze w najblizszym czasie.... pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted December 28, 2005 Share Posted December 28, 2005 A ja mam pytanko innego typu: czy kiedykolwiek poprawia się tatuaż? Mój pies ma tatuaż w uchu. Ma 19 miesięcy i na dzień dzisiejszy tatuaż jest w zasadzie nieczytelny. Czy to ma jakieś znaczenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted December 28, 2005 Share Posted December 28, 2005 Dlaczego mówicie o bólu przy tatuowaniu. Jeśli ktoś tatułuje umiejętnie i to dobrym pisakiem, a nie tatułownicą, to żaden szczeniak nawet nie piśnie. Jeśli ktoś jest z Wwy lub okolic , to mogę podać weta, ktory robi to calkowicie bezboleśnie i bardzo fachowo. Nie ma tu mowy o piszczeniu szczeniąt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted January 28, 2006 Share Posted January 28, 2006 Ostatnie moje 2 mioty tatuowała pisakiem Ania Ż. (Warszawa). Z Jej pracy jestem bardzo, bardzo zadowolona. Szybko, miło i niedrogo! Dlatego Ją mogę polecić z całą odpowiedzialnością. Jak ktoś życzy sobie do Niej telefon - proszę pisać na mail lub PW. Poprzednie mioty tatuowała mi p. Elżbieta Z. (Łomianki) i tez robiła to bardzo sprawnie, ale po odmowie przyjechania do 1 szczeniaka (tzn. miałam wybór albo ja do niej albo płace 100 zł za tatuaż + dojazd) zrezygnowałam z Jej usług. Ja pieniędzy nie znajduje na ulicy, lecz ciężko na nie pracuję. Jeden miot tatuowała mi p. Bogusia P. (Anin) i tatuaż jest zupełnie nieczytelny. Na razie nie poprawiam tego tatuażu, ale kto wie, czy niedługo nie będę musiała tego robić, bo sunia dużo jeździ na wystawy zagraniczne... zobaczymy. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PAPUTKI Posted January 28, 2006 Share Posted January 28, 2006 Hmmm...a moja suczka jest z Finlandii i nie ma tatuażu. Mieć nie będzie. Ma chipa tak jak reszta jej rodzeństwa. Więc tego stwierdzenia o wystawach, że czytnik mam nosić nie rozumiem - na zgłoszeniach jest miejsce na wpisanie tatuażu i na wpisanie numeru chipa...Psu wpisuję nr tatuażu (ma w pachwinie) a suczce nr chipa (w paszporcie ma tylko chip). Mój 13 - letni kundelek też ma chip od kilku lat, bo była akcja darmowego chipowania w mieście. Jestem za chipowaniem, byłam przy chipowaniu obu psów i widziałam igłę - owszem spora, ale była to sekunda i żaden z nich nie pisnął - jeden miał koło 8 lat, a drugi pół roku. Tatuowanie boli jak cholera, wiem, bo kocham tatuaże i posiadam :-) ale może psiakom robi się jakieś inne...piszecie o maszynie i wcieraniu tuszu ale piszecie też o tatuowaniu pisakiem z igłami - to na pewno boli :-) Jestem za wyłącznym chipowaniem - jeśli inne kraje to wprowadziły i się sprawdza to chyba te chipy nie wędrują tak bardzo po ciele. Tatuaż jest swego rodzaju zabezpieczeniem, może i nie boli tak mocno gdy jego robienie trwa kilka sekund (a nie kilka godzin, he he) ale często jest niewyraźny...Tak źle i tak niedobrze...ale znakować trzeba, najlepiej psy rasowe i nierasowe, żeby było wiadomo czyje są!!Bo ludzie sa podli...a jak pies nieoznakowany to prawdziwy właściciel jest bezradny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted January 28, 2006 Share Posted January 28, 2006 Zgadzam się co do istoty tatuowania. JESTEM ZA! Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flashka-g Posted January 30, 2006 Share Posted January 30, 2006 moja grzywaczka ma tatuaz na pachwinie zrobiony tatuownica elektryczną. Wedlug mnie ejst to bardzo dobry psoob.. szczeniaki raczej tu bardzi panikuja przez to ze musza lezec nieruchomo przez jakis czas na plecach podczas tatuowania. tatuaz mojej suni jest bardzo widoczny..a Pudel ktory mail robiony w uchu..hmm juz nawet powiem ze nie wiem w ktorym bo nie widac kompletnie:)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Della Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 [quote name='flashka-g']moja grzywaczka ma tatuaz na pachwinie zrobiony tatuownica elektryczną. Wedlug mnie ejst to bardzo dobry psoob.. szczeniaki raczej tu bardzi panikuja przez to ze musza lezec nieruchomo przez jakis czas na plecach podczas tatuowania. tatuaz mojej suni jest bardzo widoczny..a Pudel ktory mail robiony w uchu..hmm juz nawet powiem ze nie wiem w ktorym bo nie widac kompletnie:))[/QUOTE] moja Emma tez ma tatuaz na pachwinie robiony tatuownica elektryczna, taki duzyyyyy :cool3: Szczeze mowiac nie slyszalam wczesniej o takim czyms ze robi sie tatuaze psa inna metoda niz ta zaciskowa, ale jak odbieralismy sunie to wlasnie nam mowil hodowca ze on ma zaprzyjazniona kolezanke w Krakowie ktora robi to profesionalnie:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tiara Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 Pytanie do doświadczonych hodowców:)ile średnio kosztuje tatuaż u szczeniaka czy tez płaci się z góry za całą ekipę?My jak coś to tylko w uchu chcemy:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 Ceny ustalają osoby, która tatuują. Wydaje mi się, że od 15 zł wzwyż od psa. Nie ma możliwości wykonania tatuażu tylko 1 psu. Od razu tatuuje isę cały miot. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Błyskotka Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 Wszystko zależy od danego oddziału. W moim jest 5 zł za tatuaż. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 w Opolu tez 5 zl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted June 17, 2009 Share Posted June 17, 2009 A to u Was jest cena narzucana przez Oddział. A w W-wie - wykonujący narzuca cenę. Ot, i dlatego taka róznica... pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.