_dingo_ Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 Dziwna sprawa z tym moim staffikiem. Po przyjściu do domu po obowiązkowym tańcu radości pingwina na szkle, dziesięciu minutach obskakiwania i kwikania mojemu psu zdarza się wydać dziwny odgłos. To wygląda jakby pies ziewał i warczał jednocześnie. Nie patrzy mi w oczy, nie wygląda to dominująco, robi jednak coś co brzmi mniej więcej tak: Jaoułłłłbbrrrr... Jak myślicie, czy ta cholera mnie dominuje czy tylko się tak wita ? :D Zauważyłem że robi tak tylko jak mnie jakiś czas nie widzi i ja wracam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MSMIMI Posted March 21, 2005 Share Posted March 21, 2005 chyba wiem o co ci chodzi. u nas wszystkie trzy psy robia dokladnie to samo. rzeczywiscie jest to jakby polaczenie warczenia z ziewaniem. robia to nie tylko przy powitaniu ale i przy zabawie. nie masz ty dingo czasem malego kuku z ta dominacja? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted March 21, 2005 Author Share Posted March 21, 2005 [quote name='MSMIMI']nie masz ty dingo czasem malego kuku z ta dominacja? :lol:[/quote] Nie, ja się tylko chciałem zapytać jak wy to widzicie... A kuku to ja mam duże, ale nie z dominacją akurat ... 8) :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alojzyna Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote name='_dingo_'] robi jednak coś co brzmi mniej więcej tak: Jaoułłłłbbrrrr... [/quote] To przecież wyraz najwyższego zadowolenia... Moje dziewczyny robią tak przy różnych okazjach. Najczęściej jednaj nie wtedy gdy przychodzimy do domu, ale gdy czekają "ubrane" przed spacerem, a pancia się jeszcze grzebie... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 Moje suczysko tak robi jak bardzo, bardzo sie cieszy że mnie widzi, a jeszcze bardziej bulgoczo-warczy jak dostanie kostkę i ją pytam: Penny, co tam masz? Biega wtedy po mieszkaniu z gnatem w pysku i bulgocze. A jak przychodzi ktos nowy do domu, to tez podbiega ze smakołykiem i powarkuje, jakby mówila: ale mam fajne, popatrz, ale super :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leon.T Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 [quote name='_dingo_']Dziwna sprawa z tym moim staffikiem. Po przyjściu do domu po obowiązkowym tańcu radości pingwina na szkle, dziesięciu minutach obskakiwania i kwikania mojemu psu zdarza się wydać dziwny odgłos. To wygląda jakby pies ziewał i warczał jednocześnie. Nie patrzy mi w oczy, nie wygląda to dominująco, robi jednak coś co brzmi mniej więcej tak: Jaoułłłłbbrrrr... Jak myślicie, czy ta cholera mnie dominuje czy tylko się tak wita ? :D Zauważyłem że robi tak tylko jak mnie jakiś czas nie widzi i ja wracam.[/quote] Dingo nie przejmuj się to tylko odgłosy godowe, przecież wiosna jest no nie. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasiain Posted March 22, 2005 Share Posted March 22, 2005 Dingo myslę że nie masz się czym przejmować-one tak mają :lol: Moje bulisko jak czasem na spacerze albo schodząc po schodach coś "zabełkocze" po swojemu to mnie to strasznie śmieszy. Szczególnie ciekawe odgłosy, które osobiście nazywam bulim-śpiewem :) usłyszec można jak siedzi w kuchni jak się jedzenie robi! A swoją drogą to może kiedys uda mi się taką "bull-operę" nagrać,hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniaa Posted March 23, 2005 Share Posted March 23, 2005 hmmm...a moje suczydło wydaje takie dziwne odgłosy kiedy namawia mojego psa na zabawę, a on udaje że nie widzi...burczy, skacze i ogólnie gada...bardzo ciekawie to wygląda :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CHI Posted March 23, 2005 Share Posted March 23, 2005 No cóż kiedyś ktoś stwierdził, że moja Ostroga ma: "nieludzkie gadane" :lol: (jak wszystkie bulle :wink: ) Coś w tym jest! a dźwięk taki i inne również do niczego nie podobne (kwiko-gwizdo-chrząki) wydaje przy maksymalnym rozbawieniu... Przy wyciąganiu z łóżka (hasło: Ostroga ..... wyłaźźźźźźźź!!!!!!!!) słychać nuffuuuuułł?? a jak ONA się niecierpliwi to brzmi nuuuffffff!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wi_wa Posted March 23, 2005 Share Posted March 23, 2005 Macie racje , wszystkie bulki wydaja dźwięki. Moja Tośka jak gada do mnie i ma jakąś sprawę, to staje przede mną i podnosi pysk do gory i robi "uuuuuuuuuuuuuuu". Poza tym mruczy jak się ją drapie i jeszcze pyskuje jak coś jest nie po jej myśli. Niektórzy ludzie myślą, że pies warczy i boją się. trzeba im perswadować, że to takie bulowe gadanie i jest nieszkodliwe, a poza tym odróznia nasze bulki od innych psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dag Posted March 24, 2005 Share Posted March 24, 2005 Moja też gada dokladnie tak, jak Dingo napisal- jak idziemy na spacer, jak wracam do domu, jak się grzebię z podaniem jej żarcia. Niby ziewa, a bulgocze- i raczej wtedy nie patrzy dokladnie na mnie- ot tak sobie gulga. Zupelnie inaczej warczy, jak sie chwali, że ma zabawkę w pysku. To jest takie prawie autentyczne gardlowe warczenie, tylko dźwięk jest lekko zduszony przez przedmiot, który trzyma w zębach. Podlazi Chruma do ludzia, japa rozdziawiona, fafle podciągnięte, kawalek zdechlej krowy w pysku i warczy. Ludzie, którzy jej nie znają, boją się, że ona na nich warczy- bo to naprawdę groźnie czasem brzmi. Ludzie, którzy ją znają, pytają [b]"co Chruma ma??? Chruma ma???"[/b] (fajnie to brzmi: "Chru[b]ma ma[/b]"), a ona wtedy z radości, że ktoś zauważyl kręci pupskiem, że jej się malo ogon nie urwie, nie wie na której lapie stanąć i warczy, gulgocze i buczy. Jak trzyma w pysku coś czego nie powinna (typu moja skarpetka), albo coś, czego nie potrafię zidentyfikować- mówię "wypluj". Bydle tańczy jeszcze chwilę, myśląc, że może się jednak uda, a potem z nisamowicie smutnym wyrazem pyska wypluwa to coś. Czasem jej oddaję to coś, a czasem zabieram (jeśli to np. moja skarpetka :-? ), ale zawsze staram sie dać coś równie atrakcyjnego w zamian, żeby pies wiedzial, że wypuszczenie zabawki z pyska to nie koniec świata. A wtedy pytam jeszcze raz "co Chruma ma???" i radosne warczenie i tuptanie zaczyna się od nowa. No i ludzie, którzy jej nie znają dalej patrzą na mnie jak na osobę, która uważa, że posiadanie obydwu rąk jest zupelnie zbędne. :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.