Jump to content
Dogomania

KOKSIK w swoim domku, czyli koksiobezozakoceni :-)


deszczowa

Recommended Posts

Historii Bezy dobrze nie znam, myślę że to mieszanka podhalańczyka, owczarka niemieckiego i kilku burków z podwórka. Przybłąkała się do bardzo ekskluzywnego ośrodka weekendowego i szukała domu, tam najpierw szczuli ją psami, później bili,a w końcu mieli zastrzelić. Dziewczyna, która była tam instruktorką jazdy konnej ukryła Bezę w stajni i dzięki jej mamie dowiedziałam się o dziewczynce. Wtedy nie wiedziałam jak wygląda, wiedziałam tylko, że ma około 1-2 lat, ale razem z mężem podjęliśmy decyzję, aby ją zaadoptować w jedną minutę i jest nam z tym dobrze od 6 lat
Ania z Bezą, Koksem i kotami

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 662
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ania.. po prostu brak słów, a swoją drogą po tym co już widziałam sama ... i po historii choćby mojego Borysa to nic mnie nie zdziwi... co wcale nie znaczy, że jakbym dorwała tych..*** :evilbat:
ale Beza i tak jest szczęściarą... (Koksik oczywiście też :P a ja się przychylę do opinii którą gdzieś tu na DGM przeczytałam, że niektórych ludzi (takich jak TY) to powinno sie klonować :wink: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Coś nie mogłam się zalogować.
Przepraszam, ale po moich pierwszych walkach z wklejaniem zdjęć, które zajęły sporo czasu, mąż zrobił mi wykład na temat monopolizacji komputera, więc musiałam się na trchę obrazić "śmiertelnie", a w pracy nie mam materiałów.
Teraz o Koksiku - stracił już prawie cały puszek i zrobił się cieniutki jak niteczka, taka grubsza niteczka. Biega za i przed Bezą jak szalony, próbuje ją we wszystkim naśladować i nie kuleje już wcale. W domu ciągle coś próbuje zaanektować, szczególnie piżamę pana.
A powitaniami, gdy wracamy z pracy przebija wszystkie moje dotychczasowe psy, bez szczekania ale z cudownym mięciutkim przytulankiem.

Pozdrawiamy
Ania z Bezą, Koksem i kotami

Link to comment
Share on other sites

[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/mini_8630_685597.jpg[/img]
To właśnie ja
[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8618_685504.jpg[/img]
czekamy
[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8626_685518.jpg[/img]
razem
[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/mini_8627_685548.jpg[/img]
zawsze razem
[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8628_685562.jpg[/img]
i znowu razem
[img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8629_685580.jpg[/img]
a teraz pójdziemy pozwiedzać.

Może jeszcze nie tak jak chciałam, ale poszło.
Pozdrawiamy,
Ania z Bezą Koksem i kotami

Link to comment
Share on other sites

Tak bardzo stęskniona nie była, bo przez dwa lata miała kumpla - Ryzika vel Ryśka - taki terirkowaty wiejski piesek bez pana. Niestety chłopak na zawsze pozostał psem wolnym, znikał wielokrotnie, ale zawsze wracał, tym razem coś poszło nie tak. W trakcie poszukiwań Ryśka trafiłam na DOGO, a stąd już najprostsza droga do uzupełnienia stada i teraz mam tę nadmiernie rozbieloną acz wyjątkowo smakowitą kawkę.

Pozdrawiamy
Ania z Bezą, Koksem i kotami

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy już trochę stare po pięćdziesiątce i mamy tylko nasze zwierzątka, jak nas cholera weźmie to nie ma ich kto przytulić, więc to chyba już koniec. Ale myślę, że może jakiemuś pieskowi znajdziemy dom, choć to nie jest łatwe. Ostatnio chciałam coś wykombinować dla suni - bernardynki. Odnalazłam nuner telefonu z dawnych lat i co się okazauje w domu już jest bernardynka, nowofunlandka w ciąży, 8 kotów dwoje dzieci ( dość odchowanych)i i praca, totalny szał. Skąd brać nowych wariatów?
Uściski

Ania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania14p']Jesteśmy już trochę stare po pięćdziesiątce i mamy tylko nasze zwierzątka, jak nas cholera weźmie to nie ma ich kto przytulić, więc to chyba już koniec. Ania[/quote]

zabraniam :evil: jakiejkolwiek cholerze zabierania dobrych ludzi, bo mamy ich stanowczy niedostatek :wink: :lol:

jak myślisz, aniu? wystraszyła się (cholera) ? :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem pewna, czy my jesteśmy "jacyś dobrzy ludzie", lubimy zwierzątka, mamy to w genach, bo jak mogłoby być inaczej kiedy obydwoje z mężem byliśmy wychowywani, on przez bokserę, a ja przez długowłosego ONka. To jest próba zachowania resztek zdrowego rozsądku, nie mam rodziców, którzy powiedzieliby, "W domu nie może być więcej zwierząt niż" np. pięć?
Camaro, musi się bać, Koks nie ma jeszcze roku!!!

Pozdrawiamy
Ania i Potworki

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...