ania14p Posted June 3, 2005 Share Posted June 3, 2005 Historii Bezy dobrze nie znam, myślę że to mieszanka podhalańczyka, owczarka niemieckiego i kilku burków z podwórka. Przybłąkała się do bardzo ekskluzywnego ośrodka weekendowego i szukała domu, tam najpierw szczuli ją psami, później bili,a w końcu mieli zastrzelić. Dziewczyna, która była tam instruktorką jazdy konnej ukryła Bezę w stajni i dzięki jej mamie dowiedziałam się o dziewczynce. Wtedy nie wiedziałam jak wygląda, wiedziałam tylko, że ma około 1-2 lat, ale razem z mężem podjęliśmy decyzję, aby ją zaadoptować w jedną minutę i jest nam z tym dobrze od 6 lat Ania z Bezą, Koksem i kotami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 3, 2005 Share Posted June 3, 2005 Siedziałam teraz przy dość nudnej pracy i Kochane , aby odpocząć weszłam na forum i chyba ta praca nie jest aż tak nudna, tym więcej , że zawsze mogę do Was zajrzeć Ania, psy i koty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 3, 2005 Share Posted June 3, 2005 ania.. po prostu brak słów, a swoją drogą po tym co już widziałam sama ... i po historii choćby mojego Borysa to nic mnie nie zdziwi... co wcale nie znaczy, że jakbym dorwała tych..*** :evilbat: ale Beza i tak jest szczęściarą... (Koksik oczywiście też :P a ja się przychylę do opinii którą gdzieś tu na DGM przeczytałam, że niektórych ludzi (takich jak TY) to powinno sie klonować :wink: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 3, 2005 Share Posted June 3, 2005 Na klonowanie pewnie za późno. Ale jak trzeba uswiadomić jakiejś dziecko to okrtutna ciocia Ania coś wymnyśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deszczowa Posted June 4, 2005 Author Share Posted June 4, 2005 :boom: oto cioteczka Ania :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 4, 2005 Share Posted June 4, 2005 No to cioteczko aniu, pisz dużo, wklejaj zdjęcia a ja będę tu zaglądać dla odreagowania :lukdot: :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 No to pierwsza próba wklejania zdjęć. [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/IMG_0220.jgp[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 Wklejaj, wklejaj, ale zupełnie nie chce mi to cholerstwo wyjść. A.B.K.i kocury Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deszczowa Posted June 8, 2005 Author Share Posted June 8, 2005 odwagi!!! 8) [size=2]zupełnie nie wiem co z tym fantem zrobić [/size]:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/IMG_0220.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/id_foto_c=2&idgws=833[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 8, 2005 Share Posted June 8, 2005 Dobrze, już dobrze, ale jutro wieczorem. Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 czekamy! :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 Coś nie mogłam się zalogować. Przepraszam, ale po moich pierwszych walkach z wklejaniem zdjęć, które zajęły sporo czasu, mąż zrobił mi wykład na temat monopolizacji komputera, więc musiałam się na trchę obrazić "śmiertelnie", a w pracy nie mam materiałów. Teraz o Koksiku - stracił już prawie cały puszek i zrobił się cieniutki jak niteczka, taka grubsza niteczka. Biega za i przed Bezą jak szalony, próbuje ją we wszystkim naśladować i nie kuleje już wcale. W domu ciągle coś próbuje zaanektować, szczególnie piżamę pana. A powitaniami, gdy wracamy z pracy przebija wszystkie moje dotychczasowe psy, bez szczekania ale z cudownym mięciutkim przytulankiem. Pozdrawiamy Ania z Bezą, Koksem i kotami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deszczowa Posted June 10, 2005 Author Share Posted June 10, 2005 ech, rozmarzyłam siem.... :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 10, 2005 Share Posted June 10, 2005 Aniu, jeżeli masz dość prób samodzielnego wklejania to proszę o zdjęcia na [email][email protected][/email] i wykonam czarną robotę :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 13, 2005 Share Posted June 13, 2005 [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/mini_8630_685597.jpg[/img] To właśnie ja [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8618_685504.jpg[/img] czekamy [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8626_685518.jpg[/img] razem [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/mini_8627_685548.jpg[/img] zawsze razem [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8628_685562.jpg[/img] i znowu razem [img]http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotografie/653_fotki_cbd575c/8629_685580.jpg[/img] a teraz pójdziemy pozwiedzać. Może jeszcze nie tak jak chciałam, ale poszło. Pozdrawiamy, Ania z Bezą Koksem i kotami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
deszczowa Posted June 13, 2005 Author Share Posted June 13, 2005 pieknie!!! cudownie!!! :D :P :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 14, 2005 Share Posted June 14, 2005 aniu, piękny ten twój mix black&withe :lol: a Beza chyba była bardzo spragniona psiego towarzystwa :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 14, 2005 Share Posted June 14, 2005 Tak bardzo stęskniona nie była, bo przez dwa lata miała kumpla - Ryzika vel Ryśka - taki terirkowaty wiejski piesek bez pana. Niestety chłopak na zawsze pozostał psem wolnym, znikał wielokrotnie, ale zawsze wracał, tym razem coś poszło nie tak. W trakcie poszukiwań Ryśka trafiłam na DOGO, a stąd już najprostsza droga do uzupełnienia stada i teraz mam tę nadmiernie rozbieloną acz wyjątkowo smakowitą kawkę. Pozdrawiamy Ania z Bezą, Koksem i kotami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matylda1975 Posted June 16, 2005 Share Posted June 16, 2005 Aniu, skonczysz na 2 piesach, czy moze jeszcze jakies biedactwo znajdzie u Ciebie domek? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 16, 2005 Share Posted June 16, 2005 Jesteśmy już trochę stare po pięćdziesiątce i mamy tylko nasze zwierzątka, jak nas cholera weźmie to nie ma ich kto przytulić, więc to chyba już koniec. Ale myślę, że może jakiemuś pieskowi znajdziemy dom, choć to nie jest łatwe. Ostatnio chciałam coś wykombinować dla suni - bernardynki. Odnalazłam nuner telefonu z dawnych lat i co się okazauje w domu już jest bernardynka, nowofunlandka w ciąży, 8 kotów dwoje dzieci ( dość odchowanych)i i praca, totalny szał. Skąd brać nowych wariatów? Uściski Ania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ciapkoszczak Posted June 16, 2005 Share Posted June 16, 2005 Aniu, dopiero zaczynasz żyć! Matyldo takich rzeczy z reguły się nie planuje, to samo przychodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Camara Posted June 17, 2005 Share Posted June 17, 2005 [quote name='ania14p']Jesteśmy już trochę stare po pięćdziesiątce i mamy tylko nasze zwierzątka, jak nas cholera weźmie to nie ma ich kto przytulić, więc to chyba już koniec. Ania[/quote] zabraniam :evil: jakiejkolwiek cholerze zabierania dobrych ludzi, bo mamy ich stanowczy niedostatek :wink: :lol: jak myślisz, aniu? wystraszyła się (cholera) ? :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania14p Posted June 17, 2005 Share Posted June 17, 2005 Nie jestem pewna, czy my jesteśmy "jacyś dobrzy ludzie", lubimy zwierzątka, mamy to w genach, bo jak mogłoby być inaczej kiedy obydwoje z mężem byliśmy wychowywani, on przez bokserę, a ja przez długowłosego ONka. To jest próba zachowania resztek zdrowego rozsądku, nie mam rodziców, którzy powiedzieliby, "W domu nie może być więcej zwierząt niż" np. pięć? Camaro, musi się bać, Koks nie ma jeszcze roku!!! Pozdrawiamy Ania i Potworki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.