Iwona77 Posted July 5, 2009 Author Posted July 5, 2009 [quote name='MartynaP']mnie nie chodzi o racje-kazdy ma swoja. Kazdy pomaga jak moze,ja tez gdyby nie dobrzy ludzie nie wyleczyłabym swoich tymczasowych kociaków bo niemialam ani grosza. Chodzi o to ze zakładasz watek a po 20 minutach stwierdzasz ze nikt go niechce a jest tyle domow. Trzeba ludzi zwolac,oglaszac i wogole a nie odrazu pisac ze nikt go niechce a napewno by wziasc mogl ale niema ochoty i wogole. Zalozenie watku to nie wszystko tu jest kilkaset takich watkow i na wszystkich ktos prosi o pomoc zwlaszcza o DT.[/quote] więc ja chciałam zaznaczyć, że sprawa jest naprawde pilna! co w tym jest złego? domów jest dużo! wielu ludzi szuka psy, chciałam też podnieść wątek i zaznaczyć, że ten pies jest szczególnie ważny i nie skłamałam bo tak jest, on nie jest na tymczasie gdzie spokojnie może czekać na dom tylko u ludzi, którzy twierdzą, że go uśpią jak go natychmiast nie odbiore! Pies jest już na allegro, gumtree, jutro jak bedzie jeszcze żył bedzie rozwieszony w mieście. Dlaczego piszesz mi co mam robić z wymówkami jak nie wiesz co już do tej pory zrobilam. Naprawde wybacz ale nie jesteś tu całkiem w porządku i fajnie byłoby jakbyś zauważyła, że nie jest to działanie, które w jakiś sposób pomoże psu, a może ty gdzieś coś ogłosisz to będzie na 100 procent dla dobra psa. Szczeniaka też możesz przy okazji ogłosić Jeżeli chodzi o pomoc to muszę powiedzieć, że ludzie z allegro, miau i dogomanii pomogli mi uratować już kilka zwierzaków, oczywiście byli i tacy podobni do ciebie, którzy stwierdzili, że wogóle nie lecze tylko kase zbieram, że mój weterynarz jest nie dobry i zwierzę trzeba najlepiej pociąć na kawałki bo inaczej się go nie wyleczy, a teraz mi biegają po domu i rozrabiają:-) bez cięcia itd. Z tego jestem dumna! ale faktem jest, że bez pomocy ludzi zwierząt by ich już prawdopodobnie nie było:-( Quote
Iwona77 Posted July 5, 2009 Author Posted July 5, 2009 [quote name='Renata5']Dokładnie tak jest.A znalezienie dt bez innych zwierząt jest chyba tu na dogo niemożliwe.Zresztą znalezienie ds w wakacje tez graniczy z cudem.Ciężka sprawa,na prawdę:shake:[/quote]wiem, że jest problem bo zwykłego szczeniaka się nie moge "pozbyc" ale pisze i może przeczyta ktoś kto żadko wchodzi na forum i szuka wlaśnie takiego psa albo się zlituje, a pozatym dałam ogłoszenia gdzie indziej. Jak narazie czekam na informacje od koleżanki czy relanium psa wyciszyło na tyle by zgodzili się go kilka dni zatrzymać a nie usypiać Quote
kobix Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='Iwona77']wiem, że jest problem bo zwykłego szczeniaka się nie moge "pozbyc" ale pisze i może przeczyta ktoś kto żadko wchodzi na forum i szuka wlaśnie takiego psa albo się zlituje, a pozatym dałam ogłoszenia gdzie indziej. Jak narazie czekam na informacje od koleżanki czy relanium psa wyciszyło na tyle by zgodzili się go kilka dni zatrzymać a nie usypiać[/quote] nie "faszeruje się" psa relanium!:mad: raz działa tylko kilka godzin a nie tygodniami,dwa-nie jest to lek weterynaryjny,tylko ludzki-bardzo silny i (jeśli wogóle)podaje się go w minimalnych dawkach pod ścisłą kontrolą weta. jeśli liczysz że relanium będzie działać kilka dni to jesteś w błędzie!!! poza tym niesprawdzone jest działanie(w dużych dawkach)na psa! relanium jest na receptę i dla ludzi:angryy: ps.mylisz się ,jeśli myślisz że jak wyjeżdzasz i umywasz ręce,to masz czyste sumienie. [U]to Ty psa wydałaś i powinnaś się liczyć z ewentualnym zwrotem[/U] . odpowiedzialność za wyadoptowane psy zawsze spada na osobę adoptującą! rzeczowe pytania:(nie mam czasu czytać wątku): 1.to suczka? 2.byłabyś w stanie przywieźć ją pod W-wę? 3.co z nią nie tak,że ludzie chcą zwrócić? 4.stan weterynaryjny?(strerylka,szczepienia,itd te 2 najważniejsze oraz czy można ją rozłączyć z tym szczeniorem) czekam na rzeczową opd. [email][email protected][/email] Quote
Iwona77 Posted July 5, 2009 Author Posted July 5, 2009 [quote name='kobix']nie "faszeruje się" psa relanium!:mad: raz działa tylko kilka godzin a nie tygodniami,dwa-nie jest to lek weterynaryjny,tylko ludzki-bardzo silny i (jeśli wogóle)podaje się go w minimalnych dawkach pod ścisłą kontrolą weta. jeśli liczysz że relanium będzie działać kilka dni to jesteś w błędzie!!! poza tym niesprawdzone jest działanie(w dużych dawkach)na psa! relanium jest na receptę i dla ludzi:angryy: ps.mylisz się ,jeśli myślisz że jak wyjeżdzasz i umywasz ręce,to masz czyste sumienie. [U]to Ty psa wydałaś i powinnaś się liczyć z ewentualnym zwrotem[/U] . odpowiedzialność za wyadoptowane psy zawsze spada na osobę adoptującą! rzeczowe pytania:(nie mam czasu czytać wątku): 1.to suczka? 2.byłabyś w stanie przywieźć ją pod W-wę? 3.co z nią nie tak,że ludzie chcą zwrócić? 4.stan weterynaryjny?(strerylka,szczepienia,itd te 2 najważniejsze oraz czy można ją rozłączyć z tym szczeniorem) czekam na rzeczową opd. [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/quote] relanium przepisuje na weterynarka to po pierwsze! po drugie ja nie jestem sklepem ani organizacją by mi psy zwracać, babka o tym wiedziała!i wiedziała też, że wyjeżdzam więc nie wiem o co tu chodzi a sumienie mam czyste bo inny nie zaregował by wogóle! trzy dni się pies pałętał po ulicy z małymi, dlaczego na tych co nic nie robią nikt nie naskakuje ale jak tylko coś się zrobi to zaraz podpada się pod krytyke! Jak relanium działa wiem, nie od dziś pomagam zwierzakom. Więc tak. Pies znaleziony z młodymi na ulicy, wychudzony Opis na linku sprzed adopcji [URL="http://katowice.gumtree.pl/c-Spo-eczno-zwierzaki-ROCZNA-SUCZKA-CHRZAN-W-W0QQAdIdZ135371809"]ROCZNA SUCZKA! CHRZANÓW! - Zwierzaki Psy Koty Konie Papużki i Inne - Gumtree Kraków[/URL] Pod Warszawe nie ma szans! nie mam nawet na chleb a co dopiero na taksówke do warszawy. Wierz albo nie wierz! Pies po przejściach, zazdrosny i chciał w napadzie szału zagryźć ich psa! trzech ludzi ich rozdzielić nie mogło, nadaje się tylko do domu z ogrodem bo strasznie żywy! ma rok był na łańcuchu i nie miał dzieciństwa. Szczeniak jeden u mnie jeszcze, na wyjazd podnajmuje pokój w zamian za opiekę nad moimi przybłędami i jak się go nie "pozbede" zajmie się nim ta Pani co bedzie u mnie mieszkać. Z dużym nie da sobie rady lub nie dopilnuje i będe miała pozagryzane koty, mam za nie odpowiedzialność też. Jade zajmować się starszymi babkami by uzupełnić długi bankowe, rachunki, a nawet dług u weterynarza mam, nie duży w prawdze ale mam. Ok więc znajoma tam była, trochę się ludzie uspokoili, podany relanium dwójka (mała dawka) odrobinką ją wyciszył. Oni mówią, że mam ją odebrać do środy, ja im na to (przez telefon), że sterylizacja by pomogła na 100 procent i by ją zatrzymali i zlitowali się aż nie będzie odzewu z ogłoszeń. Po sterylce pies będzie na bank spokojny bo boli więc zyskamy tydzień ale skąd teraz na sterylke! jak dla mnie to 120 zł (może! nie gadałam jeszcze z wetką ale myśle, że się uda, pies ma 20 kg) Zaproponowałam też by na tymczas do budy ją przywiązali przynajmniej jak ich nie ma w okolicy ale jakoś nie chcą. Też nie jestem za ale lepiej buda na tymczas niż uśpienie jak mi mówili! a też nie chce by zagryzł tamtego psa. Co do kasy na sterylizacje, obdzwoniłam fundacje! większość wstrętne baby, które nawet nie chciały wysłychać o co chodzi, jedna nawet z fundacji EMIR!!!!! i to napisze bardzo wyraźnie tak niewychowana, że odłożyła słuchawkę, rozmowa całkiem opryskiliwa i naprawde bezczelna. Tylko jeden Pan z fundacji był grzeczny, kasy nie ma ale naprawde rozmawiał ze mną jak z człowiekiem a nie darł się do słuchawki jak inne "fundacje" Podała bym nazwę ale nie wiem czy by sobie tego życzyli więc wole nie. Ale co do jednego masz racje! mogłam nie brać psa z ulicy bo teraz mam odpowiedzialność, byłby pewnie rozjechany już dawano przez auta i młode pewnie też ale faktycznie nie byłoby problemu! Oststni raz borę na siebie więcej niż bym mogła udzwignąć! tym bardziej, że każdy uznaje jak ty, wzięłaś twój problem! A gdzie życzliwość, zrozumienie, działanie solidarne? Bronimy tego samego i działamy w wspólnym celu! a co chwilę słysze jakie są waśnie i konkurencje między pomogającymi. Nikt nie jest doskonały i dlatego jeżeli jeden gdzieś zawali drugi powienien mu wytłumaczyć i wskoczyś jeżeli jest w stanie oczywiście!!!! A nie umywać ręce tylko dlatego, że nie on zgarnął psa z ulicy. A co do sumienia mam 100 procent czyste! robie więcej niż większość społeczeństwa! i nawet jeżeli popełnie gdzieś jakieś niedopatrzenie rozgrzeszam się za to sama! Quote
MartynaP Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 czyli: -domu szuka suka i jeden szczeniak?? -trzeba suke wysterylizowac aby mogła dłużej pobyć tam gdzie jest?? tylko nawet jak ta stetylka bedzie to ona po sterylce zaraz niemoze byc w budzie,musiałaby gdzies w domu do siebie dojsc. Chyba trzeba tzn.ty bys musiała gdzies blisko siebie u weta wynegocjowac cene,pozniej moze chociaz za pomoca bazarków uzbierac ta kwote. Może tytuł zmienić?? porozsyłaj PW z linkiem do ludzi na dogo,aby jak najwięcej osób tu weszło Quote
kobix Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 suka po sterylizacji się nie "wyciszy" -bo sterylka jej temperamentu nie zmieni. pytałam czy masz ja czym przywieźć do W-wy(lub czy ktoś mógłby zawieźć )bo jeśli suni faktycznie grozi uśpienie(lub łańcuch lub wielomiesięczne faszerowanie relanium-moje zdanie już znasz) to spróbowałabym załatwić jej miejsce w schronisku w Milanówku nic lepszego nie jestem w stanie zaproponowąć.a i tu warunkiem przyjęcia byłaby wykonana sterylizacja lub kasa (na wykonanie w schronisku) (mój tel.511 704 481) Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 Witaj Iwonko!!! Świat jest jednak mały ;). Mailowałyśmy ze sobą (allegro). Nie denerwuj się proszę wpisami, bo każde forum ma to do siebie, że ludzie wyrażają zdania odmienne od naszego. Skoro założyłaś już wątek (przepraszam, że tak bezceremonialnie przeszłam z Pani na Ty - ot urok forum, jeśli to razi, pisz śmiało), trzeba go podnosić, tak przechodzi on na początek innych, jest szansa, że ktoś zauważy apel o pomoc. Pozdrawiam serdecznie. :lol: Quote
Iwona77 Posted July 5, 2009 Author Posted July 5, 2009 [quote name='kobix']suka po sterylizacji się nie "wyciszy" -bo sterylka jej temperamentu nie zmieni. pytałam czy masz ja czym przywieźć do W-wy(lub czy ktoś mógłby zawieźć )bo jeśli suni faktycznie grozi uśpienie(lub łańcuch lub wielomiesięczne faszerowanie relanium-moje zdanie już znasz) to spróbowałabym załatwić jej miejsce w schronisku w Milanówku nic lepszego nie jestem w stanie zaproponowąć.a i tu warunkiem przyjęcia byłaby wykonana sterylizacja lub kasa (na wykonanie w schronisku) (mój tel.511 704 481)[/quote] miesiące to one jej napewno trzymać nie będą więc relanium się nie martw, nie ma na to szans, w środe będzie ogłoszenie w lokalnej gazecie, jutro rozwiesze po mieście ale każdy dzień tymczasu jest ważny. Wszyscy mi mówią, że to jej temperamentu nie zmienie ale może choćby troszke? ja też mam taką nadzieję! bo ona jest naprawde bardzo dziwna, może po tej ciąży?. Myśle też, że sterylka zwiekszy jej szanse na adopcje więc pytałam czy jakaś fundacja nie ma wolnych środków ale wygląda na to, że naprawde jest kryzys nawet w fundacjach. Od początku jak z ludzmi mówiłam to mówili, że jest żywa ale się uspokaja i bedzie dobrze, potem telefon, że decydują się na nią ostatecznie a tu nagle taka wtopa! no cóż nic się nie zrobić. Hmm może zrobie aukcje na allegro na sterylke... ale na to raczej nikt nie daje :-( zazwyczaj dawałam z własnej kieszeni ale teraz jest pusta niestety. Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='kobix']nie "faszeruje się" psa relanium!:mad: (...)[/quote] Pies ma podane relanium, a nie jest nim faszerowany. Lepiej, że dostał taki strzał niż strzał z morbitalu. Nawet jeśli w Twoim odczuciu relanium to zło, masz prawo tak myśleć, to większym złem było, wybacz określenie, kropnąć psa z mety. Co do stosowania u psów - tu się akurat mylisz, bo owszem, ludzki psychotrop ale przepisują go również weci, to raz. Dwa, sama, oczywiście pod kontrolą, musiałam lata wstecz, podać tel lek na krótko dwóm różnym psom, pierwszy - zero reakcji, drugi - zbawienna. Inne środki nie działały na tego drugiego, ten był strzałem w 10tkę. Jak sama dobrze wiesz, typowo nie ludzki, a zwierzęcy sedalin, podawany przez wetów na różną okoliczność, budzi wiele kontrowersji. I cóż z tego? Ano nic, jest dopuszczony i jest stosowany, choć rzecz jasna lekiem trudno go nazwać. Iwono, dodaj do tytułu miasto, jak podpowiadałam i może w 1 poście kontakt do siebie, chociaż mail. Quote
kobix Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='majqa']Pies ma podane relanium, a nie jest nim faszerowany. Lepiej, że dostał taki strzał niż strzał z morbitalu. Nawet jeśli w Twoim odczuciu relanium to zło, masz prawo tak myśleć, to większym złem było, wybacz określenie, kropnąć psa z mety. Co do stosowania u psów - tu się akurat mylisz, bo owszem, ludzki psychotrop ale przepisują go również weci, to raz. Dwa, sama, oczywiście pod kontrolą, musiałam lata wstecz, podać tel lek na krótko dwóm różnym psom, pierwszy - zero reakcji, drugi - zbawienna. Inne środki nie działały na tego drugiego, ten był strzałem w 10tkę. Jak sama dobrze wiesz, typowo nie ludzki, a zwierzęcy sedalin, podawany przez wetów na różną okoliczność, budzi wiele kontrowersji. I cóż z tego? Ano nic, jest dopuszczony i jest stosowany, choć rzecz jasna lekiem trudno go nazwać. Iwono, dodaj do tytułu miasto, jak podpowiadałam i może w 1 poście kontakt do siebie, chociaż mail.[/quote] zgadza się różne są opinie dotyczące sedalinu i relanium(relanium brałam sama,a psu podawałam w wet.dawce w sylwestra)niektórzy weci twierdzą nawet że relanium jest bezpieczniejsze niż sedalin. sęk w tym,że i relanium i sedalin działają góra kilka godzin,więc jak mówić o wyciszeniu problemu agresji ,skoro żeby utrzymać ten stan trzeba by podawać tabletki co kilka godzin. a tego skutki mogą być "niezbadane" (!) suka może nie tolerować samców po porodzie(miałam taki przypadek u wcześniej bardzo towarzyskiej suni) sterylka obiegowo "zwrednia" jeszcze suki Quote
MartynaP Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 transport to chyba nie problem,do Warszawy jezdzi dużo osób z dogo,z miau,ze świnkowego ;) Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='kobix'](...) sęk w tym,że i relanium i sedalin działają góra kilka godzin,więc jak mówić o wyciszeniu problemu agresji ,skoro żeby utrzymać ten stan trzeba by podawać tabletki co kilka godzin. a tego skutki mogą być "niezbadane" (!) (...) [/quote] [B] I z tym nie dyskutuję, bo jest to racja na 100%.[/B] Sterylka również nie zdziała cudów w ciągu chwili, a czasu mało. Napisałam Iwonie na mail, by jeszcze napisała PW do dziewczyn z Kraka, np. Frotka, Asior, może udałoby się tam zapodać sunię do schronu i wtedy na spokojnie szukać domku. [B]Twoja propozycja Kobix, za którą ja bardzo dziękuję, jest jak najbardziej godnym uwagi wybawieniem.[/B] [B]Iwonko[/B], za niedługo musisz wyjechać. Jeśli nie pojawi się DT gdzieś blisko Ciebie, albo i dalej, byle tylko, zadzwoń do Kobix, bez powodu nie oferowała pomocy i próbuj kombinować z transportem. [B]To ocali suni życie, a o to przecież nam chodzi. :-([/B] Quote
MartynaP Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 nawet mi ostatnio dziewczyna z dogo wiozła szczeniaka z Warszawy,niewiem czy jeszcze jeżdzi.Jak bedzie trzeba to poszukam do niej numeru bo napewno gdzies w tel. mam tylko ze ona jechała pociągiem.Suka by musiała mieć kaganiec. Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='MartynaP']transport to chyba nie problem,do Warszawy jezdzi dużo osób z dogo,z miau,ze świnkowego ;)[/quote] Troszkę wymiękłam odległościowo, wrzuciłam w mapę i wyszło mi 289km. Rzeczywiście masz jednak rację, że to dość powszechna trasa. Quote
Isadora7 Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 Ja też sie przywitam.Bardzo chciałabym pomóc ale ręce mi opadły. Z finansami jest kiepsko, fundacje się wiją. Adopcje stoją, wakacje ludzie psy wyrzucają. Po prostu masakra. Nie mam pomysłu jak pomóc z tego co wiem [B]majqa[/B] chyba najsensowniejszy i najbardziej realny pomysł poddała. Nie krzyczała, ani nie mówiła gładkim pustosłowiem, a dała konkret. Może trzeba się tego trzymać. [B] Na dogo robione są np bazarki na zebranie niezbędnych kwot dla psiaków w potrzebie. Może masz coś do wystawienia. Ja od siebie postarałabym sie namówić kogoś robiącego bazarki do pomocy. [/B] Najzupełniej rozumiem że możesz nie mieć kasy, znam to z autopsji. Wierzę że jesteś zdenerwowana psem, mam podobną sytuację poniekąd. Z drugiej strony jeżeli jak piszesz 120 zł niby kwota nie jest duża.Ale jeżeli ktoś ma na głowie ileśdziesiat psów którym praktycznie za chwile nie będzie co dać jeść, telefony dzwonią ale żaden z nich nie jest pt "chcemy pomóc" - to człowiek jest tylko człowiekiem i może ponieść. Nie zawsze wszystko "idzie" jak po maśle i człowiekowi ręce i cycki opadają. A teraz akurat nie jest najlepszy czas... a tak naprawde w tym kraju nigdy nie był. . Quote
kobix Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 to była awaryjna propozycja...w razie realnego uśpienia. nieuzgodniona jeszcze ze schronem. warunek:sterylizacja. sprawa zasadnicza:suka byłaby zapewne zakwaterowana z psem jeśli jest tak agresywna do samców to może być problem...:p Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 Tu niestety mam obawy, że ona może dać ognia. :-( Quote
Isadora7 Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='majqa']Troszkę wymiękłam odległościowo, wrzuciłam w mapę i wyszło mi 289km. Rzeczywiście masz jednak rację, że to dość powszechna trasa.[/quote] No tez właśnie na mapę spojrzałam. Trasa faktycznie popularna. Warto trzymać propozycje w zanadrzu Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='Isadora7']Ja też sie przywitam. (...) Nie mam pomysłu jak pomóc z tego co wiem [B]majqa[/B] chyba najsensowniejszy i najbardziej realny pomysł poddała. (...).[/quote] Witam, witam Isadorkę! :lol: Iwonko, pisałam z Isadorą na gg (nim zorientowałam się, że jesteś na dogo, a wraz z Tobą wątek suni) i jest w temacie tego, co Ci opisałam mailem. Dla czytających, żeby nie przytruwać, skrótem - próba wyegzekwowania pomocy od gminy (czy się uda, trudno stwierdzić ale spróbować trzeba). Quote
kobix Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 [quote name='majqa']Tu niestety mam obawy, że ona może dać ognia. :-([/quote] pojedyńczego boksu nie będzie...nie te czasy(już).przepełnienie jak wszędzie...straszliwe. a z dnia na dzień-wakacje-coraz większe Quote
Iwona77 Posted July 5, 2009 Author Posted July 5, 2009 dzisiaj to już sama nie wiem co robić, jak tak sterylka ją "zwrednieje" to sobie tego nie wyobrażam, ale wiem, że to możliwe np. u kotów więc czemu i u psów nie, transport do Warszawy to ostateczność, schronisko bez ludzi to będzie dla miej mordęga ale jak nie będzie wyjścia wezme to na 100 procent pod uwagę! Myśle, że na zawsze by tam nie trafiła. Jak narazie zauktualizowałam aukcje allegro [url=http://allegro.pl/item679924997_kto_sie_zlituje_zdrowy_pies_do_uspienia.html]Kto się zlituje! zdrowy pies do uśpienia! (679924997) - Aukcje internetowe Allegro[/url] i dodałam, że można się dokładać na sterylke ale z doświadczenia wiem, że są bardziej pilne przypadki i raczej no to ludzie dają. Pomyśle jutro dalej nad tematem a jak narazie dziekuje i pozdrawiam Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 Mam tego świadomość, nawet nie pomyślałam o takim luksusie. Eh, wakacje... Quote
majqa Posted July 5, 2009 Posted July 5, 2009 Szczęka mi opadła, jak zobaczyłam opis przedmiotu aukcji. Pomysł bomba! Quote
Iwona77 Posted July 6, 2009 Author Posted July 6, 2009 [quote name='kobix']pojedyńczego boksu nie będzie...nie te czasy(już).przepełnienie jak wszędzie...straszliwe. a z dnia na dzień-wakacje-coraz większe[/quote] oj może dać popalić, to bedzie w boksie w kagańcu siedzieć glizda jedna, lubie ją ale jest tak samodestruktywna, że mi ręce opadają. Ale postanowiłam być dobrej myśli, ale to ile psów i kotów jest do oddania to nie jest już normalne, uciekam teraz naprawde. PA Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.