Jump to content
Dogomania

Szkolenie a wychowanie - jedno i to samo? Wystarczy kliker?


ivkaol

Recommended Posts

[quote]Moze nie powinnam tego pisac, ale wlasnie wypisalam sie z klikerowej listy dyskusyjnej. Przerazily mnie tamtejsze zwyczaje - nagonka na kazdego, kto osmielil sie zaproponowac inne, niz "klikerowe" rozwiazanie jakiegos problemu. Szczerze mowiac, skojarzylo mi sie to z jakims... fanatyzmem: jak nie jestes z nami na calej linii, to jestes przeciwko nam [/quote]

Asher, a bo nie slyszalas, ze to sekta? :D
A tak powaznie, gdybys ze zrozumieniem przeczytala netykiete listy, ktora [b]zaakceptowalas przed zapisaniem sie na liste[/b], to bys wiedziala dlaczego na tej liscie nie rozwiazuje sie problemow w inny sposob niz "klikerowy".
Ja jestem uczestnikiem na ok. 20 listach dyskusyjnych. Kazda z tych list ktos zalozyl, ktos ustanowil zasady. Jezeli chce na niej byc, przestrzegam netykiety listy, jezeli nie podobaja mi sie zasady, to nie zapisuje sie na liste. Nikt do niczego nie zmusza. Dla mnie proste.
Ale zdumiewaja mnie potem pretensje osob, ktorym nie podobaja sie "tamtejsze zwyczaje", ze nie rozmawia sie o innych rozwiazaniach niz klikerowych. Bo to jest lista tylko o szkoleniu klikerowym.

Zobacz: dogomania tez jest fanatyczna. Niech no ktos tutaj napisze, ze chce rozmnozyc kundelka, kupic psa bez papierow, oddac psa bo sie urodzilo dziecko itd itp. Sa wtedy nagonki? Sa, Ty tez w wielu uczestniczylas. I nie mowie, ze nie sa sluszne. A tam po prostu rozmawia sie tylko o szkoleniu klikerowym, bo to jest zyczenie wlasciciela listy i ludzi, ktorzy to rozumieja. O innych rodzajach szkolen mozna rozmawiac na innych listach, wiec nie dziw sie uczestnikom tej listy. Bez urazy :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 104
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote]Moze nie powinnam tego pisac, ale wlasnie wypisalam sie z klikerowej listy dyskusyjnej. Przerazily mnie tamtejsze zwyczaje - nagonka na kazdego, kto osmielil sie zaproponowac inne, niz "klikerowe" rozwiazanie jakiegos problemu. Szczerze mowiac, skojarzylo mi sie to z jakims... fanatyzmem: jak nie jestes z nami na calej linii, to jestes przeciwko nam
[/quote]
Odniosłam to samo wrażenie.
Uczestniczyłam w dyskusji na temat klikera z klikerowcami. Twierdzą że jest to jedyna idealna metoda szkolenia, wychowania, że z psem można tylko za pomocą bodźców pozytywnych zrobić wszystko. Obśmiana została teoria hierarchii.
I teraz wyobraźmy sobie, że mamy bardzo agresywnego psa na skutek złej socjalizacji, przykrych doświadczeń itp. I załóżmy jeszcze, że jest to rasa, u której skłonność do agresji jest uwarunkowana genetycznie.
Na pytanie czy kliker wystarczy, aby tego psa - partnera (bo hierarchia jako taka nie istnieje) sprowadzić na właściwą drogę, nie uzyskałam odpowiedzi.
Chodziłam z psem na szkolenie tradycyjne (indywidualne), czytałam o szkoleniach sporo i bodźce pozytywne przeważają w każdej szkole. Od takich bodźców się zaczyna. Tak nauczymy psa wielu fajnych sztuczek, przychodzenia na zawołanie, ale nie widzę możliwości naprostowania psa, który rzuca się na wszystko co żyje, któremu się wydaje że jest to jego obowiązek i który nie jest ustawiony na konkretnym poziomie w hierarchii.
Nie wyobrażam sobie zdenerwowanego np amstaffa, którego za pomocą smakołyka i "klikania" odwołujemy z walki (utrzymując poprzednie założenia).
Z tego, co widzę, to metoda klikerowa jest elementem każdego szkolenia, a sekciarski fanatyzm jest wynikiem panującej mody. Masz klikerowego psa - jesteś trendy. Ponieważ serwujemy ludziom coś, co i tak w naturalny sposób wszyscy (intuicyjnie) używają musimy stworzyć specyficzne nazwy, określenia - produkt. Ważne jest by wywołać wokół tego aurę tajemniczości, elitarności i wrażenie uczestniczenia w czymś nadzwyczajnym. Niestety polemiki są tylko wodą na młyn "liderów" całego przedsięwzięcia, którzy nawet na tym zarabiają (szkoły, zloty, książki, kasety itp). Zauważcie, że to oni starają się by każda dyskusja przerodziła się w awanturę. To ma dawać poczucie wspólnoty (zagrożenie łączy). Cóż kolejna dziedzina w naszym życiu, w której MARKETING jest ważniejszy od np. dobra zwierzaka.

Link to comment
Share on other sites

[b]Flaire[/b]
no właśnie w tym sęk, ze nie znam tej "oficjalnej" odpowiedzi.
nie mam zielonego pojęcia, jak sobie z takim zachowaniem poradzić za pomoca działania stricte pozytywnego, nie mającego nic wspolnego z bodźcem awersyjnym :niewiem:

[b]wendka[/b],
owszem, zasady na liście klikerowej są takie, a nie inne. nie pasowało mi, więc się wypisałam, nie tracac czasu (własnego i innych listowiczów) na zbędne dyskusje.
na tej liście nie ma miejsca dla osób, które watpią i szukają. tam trzeba a priori przyjąć, ze metoda klikerowa jest jedyną słuszną.
a ja takich założeń nie cierpię, bez wzgledu na to, czy dotyczą metody szkolenia psów, optymalnego czasu gotowanie jajek na miekko, czy jedynego własciwego systemu filozoficznego.
po prostu nie lubie byc zmuszana do jednomyślności... jestem człowiekiem, mam więc prawo watpic, błądzić, poszukiwac, czy w koncu miec inne zdanie.
a jeśli wszyscy sa jednomyślni, to gdzie miejsce na dyskusję??? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote]tam trzeba a priori przyjąć, ze metoda klikerowa jest jedyną słuszną.[/quote]

Sadze, ze raczej trzeba sobie uzmyslowic, ze jest to [b]lista tematyczna [/b]i, ze rozmowy maja byc w obrebie tematu.

Jezeli zapiszesz sie na liste dotyczaca kuchni chinskiej, nie oczekuj od kilkuset innych listowiczow, ze beda cierpliwie znosili dyskusje nt kuchni wloskiej. Tym bardziej, ze zdarza sie to notorycznie. Czy teraz jest jasne?
I dobrze, ze sie wypisalas. Po co sie meczyc :wink:

A Moda Flaire przepraszam za zboczenie z tematu 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wendka']Sadze, ze raczej trzeba sobie uzmyslowic, ze jest to [b]lista tematyczna [/b]i, ze rozmowy maja byc w obrebie tematu.

Jezeli zapiszesz sie na liste dotyczaca kuchni chinskiej, nie oczekuj od kilkuset innych listowiczow, ze beda cierpliwie znosili dyskusje nt kuchni wloskiej.[/quote]

myslę, że gdyby na liście o chińskiej kuchni, ktos zechciał poeksperymentowac, dodając do chińskiego dania przyprawę własciwą dla kuchni śródziemnomorskiej, to nie zostałby wyklęty :wink:

[b]wendka[/b], skoro szkolisz klikerowo, to odpowiedz prosze na moje pytanie, które zadałam kilka postów wyżej...

i jeszcze jeden przykład, - z ostatniej chwili :wink:
siedzi sobie człowiek, pisze post na DGM, a pies przyłazi z piłka w zebach, trąca lapą, wypuszcza piłke, trąca nosem, nachalnie domagając się uwagi właściciela...
no i co zrobić?
ja powiedziałam Sabinie "fe", dając jej do zrozumienia, że nie życze sobie w tej chwili takiego zachowania.
a gdybym chciała klikerowo, to co? zignorować? a jeśli przy tych próbach zwrócenia na siebei uwagi psie pazury dość boleśnie wbijają nam się w udo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
ja powiedziałam Sabinie "fe", dając jej do zrozumienia, że nie życze sobie w tej chwili takiego zachowania.
a gdybym chciała klikerowo, to co? zignorować? a jeśli przy tych próbach zwrócenia na siebei uwagi psie pazury dość boleśnie wbijają nam się w udo?[/quote]

zabrac nogi i schowac pod stol? lekko spychajac psa z kolan i nic nie mowiac? ignorujac go caly czas, nie patrzac i nic nie mowiac......

Link to comment
Share on other sites

Tylko, że ja z klikerowcami miałam do czynienia na liście, która teoretycznie nosi miano ctr-owej. Zaczęło się od wychowania, a skończyło na klikerze. Jak nie da się klikerem, to pies jest spaczony genetycznie i .... właśnie nie wiem co dalej. Tego kliker nie przewidział. Żadnych konkretnych rad, tylko wejdź na stronę, zarejestruj się i czytaj ksiązki które napisaliśmy. Konkretne pytania o złe zachowania psa nie przyniosły żadnych rad, tylko rozpoczęła się awantura.
Jak za pomocą klikera i pozytywnej motywacji powiedzieć pieskowi, żeby się oderwał od szyi sąsiada??? :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']zabrac nogi i schowac pod stol?[/quote]

jak zabiorę nogi, to pazury poczuję na przedramieniu...
to cała sie pod ten stół mam schować? troche byłoby to trudne, biorąc pod uwagę, że ja jestem duża, a stół mały :lol: no i nie mówiąc o tym, że pańcia pod stołem na pewno niebotycznie by Sabinę uradowała 8)

[quote name='betty_labrador']lekko spychajac psa z kolan i nic nie mowiac?[/quote]

a moja Sabina uzna to za przednią zabawę: pańcia odpycha, więc trzeba połozyc łapę raz jeszcze, żeby ponownie zepchnęła i znów móc łapę położyć.
raczej w ten sposób nie zrozumie, że ja sobie nie zycze tej psiej łapy na sobie. no i uzyska to, o co jej chodziło - moje zainteresowanie...

[quote name='betty_labrador']ignorujac go caly czas, nie patrzac i nic nie mowiac......[/quote]

jak się na sobie czuje pazurki ratlerka, to może i da się to zignorowac. z pazurami dorosłego owczarka niemieckiego jest już trochę trudniej :wink:

czekam na dalsze propozycje :fadein:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosiak1111'] Konkretne pytania o złe zachowania psa nie przyniosły żadnych rad, tylko rozpoczęła się awantura.
Jak za pomocą klikera i pozytywnej motywacji powiedzieć pieskowi, żeby się oderwał od szyi sąsiada??? :o[/quote]

pokazujac smakolyk, wolajac psa zeby oderwal sie od szyi sasiada i wydac jakas komende np. siad. Stosuje sie tu zachowanie zastepcze.
Nie wiem w czym problem?

Jest przeciez osobna lista klikerowa oprocz tej CTRowej :)

groups.yahoo.com/group.kliker

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='betty_labrador']zabrac nogi i schowac pod stol?[/quote]

jak zabiorę nogi, to pazury poczuję na przedramieniu...
to cała sie pod ten stół mam schować? troche byłoby to trudne, biorąc pod uwagę, że ja jestem duża, a stół mały :lol: no i nie mówiąc o tym, że pańcia pod stołem na pewno niebotycznie by Sabinę uradowała 8)

[quote name='betty_labrador']lekko spychajac psa z kolan i nic nie mowiac?[/quote]

a moja Sabina uzna to za przednią zabawę: pańcia odpycha, więc trzeba połozyc łapę raz jeszcze, żeby ponownie zepchnęła i znów móc łapę położyć.
raczej w ten sposób nie zrozumie, że ja sobie nie zycze tej psiej łapy na sobie. no i uzyska to, o co jej chodziło - moje zainteresowanie...

[quote name='betty_labrador']ignorujac go caly czas, nie patrzac i nic nie mowiac......[/quote]

jak się na sobie czuje pazurki ratlerka, to może i da się to zignorowac. z pazurami dorosłego owczarka niemieckiego jest już trochę trudniej :wink:

czekam na dalsze propozycje :fadein:[/quote]


a moze zachowanie zastepcze? wziasc smakolyki i wydac komende np. lezec? dajac co jakis czas smakolyk za grzeczne lezenie, jesli sie bedzie podnosic kolejna komenda lezec, i stopniowo wydluzajac czas podawania smakolykow... moze taki sposob? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'][quote name='gosiak1111'] Konkretne pytania o złe zachowania psa nie przyniosły żadnych rad, tylko rozpoczęła się awantura.
Jak za pomocą klikera i pozytywnej motywacji powiedzieć pieskowi, żeby się oderwał od szyi sąsiada??? :o[/quote]

pokazujac smakolyk, wolajac psa zeby oderwal sie od szyi sasiada i wydac jakas komende np. siad. Stosuje sie tu zachowanie zastepcze.
Nie wiem w czym problem?[/quote]

:eek2:
[b]betty[/b], ty naprawdę sądzisz, że da się odwrócic uwagę psa wiszącego u szyi drugiego psa... smakołykiem? :o
coś mi sie zdaje, że nigdy nie byłaś w takiej sytuacji...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']a moze zachowanie zastepcze? wziasc smakolyki i wydac komende np. lezec? dajac co jakis czas smakolyk za grzeczne lezenie, jesli sie bedzie podnosic kolejna komenda lezec, i stopniowo wydluzajac czas podawania smakolykow... moze taki sposob? :)[/quote]

komendę "waruj" moja sucz zna (zreszta wyuczoną pozytywnie - naprowadzaniem).
ale taka moja reakcja tez będzie przejawem zainteresowania psem. a więc Sabina, nachalnie tracając mnie łapą uzyska to, co chciała - moją uwagę...
a więc mogę się spodziewać, że takie jej zachowanie będzie się powtarzać - psica została bowiem nagrodzona.

niby mówiąc "fe" tez okazuję suczy uwagę, ale różni sie to tym, że z takiego rodzaju uwagi Sabina raczej nie będzie zadowolona, więc nie uzna tego za nagrodę :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='betty_labrador'][quote name='gosiak1111'] Konkretne pytania o złe zachowania psa nie przyniosły żadnych rad, tylko rozpoczęła się awantura.
Jak za pomocą klikera i pozytywnej motywacji powiedzieć pieskowi, żeby się oderwał od szyi sąsiada??? :o[/quote]

pokazujac smakolyk, wolajac psa zeby oderwal sie od szyi sasiada i wydac jakas komende np. siad. Stosuje sie tu zachowanie zastepcze.
Nie wiem w czym problem?[/quote]

:eek2:
[b]betty[/b], ty naprawdę sądzisz, że da się odwrócic uwagę psa wiszącego u szyi drugiego psa... smakołykiem? :o
coś mi sie zdaje, że nigdy nie byłaś w takiej sytuacji...[/quote]

no to jesli nie czyms pysznym to nie wiem?

[quote name='asher']komendę "waruj" moja sucz zna (zreszta wyuczoną pozytywnie - naprowadzaniem).
ale taka moja reakcja tez będzie przejawem zainteresowania psem. a więc Sabina, nachalnie tracając mnie łapą uzyska to, co chciała - moją uwagę...
a więc mogę się spodziewać, że takie jej zachowanie będzie się powtarzać - psica została bowiem nagrodzona.

niby mówiąc "fe" tez okazuję suczy uwagę, ale różni sie to tym, że z takiego rodzaju uwagi Sabina raczej nie będzie zadowolona, więc nie uzna tego za nagrodę[/quote]

ej, to co masz zamiar innego zrobic? jesli bedziesz ja ignorowac-sama piszesz to Ci wskoczy na glowe, jesli kazesz jej warowac to zwrocisz na nia uwage, ale lepsze to chyba niz by miala skakac po Tobie.... ja przynajmiej tak robie, ze kaze Tosce lezec jak dokucza za bardzo, jesli wstaje znow lezy na komende i jest grzeczna... oczywiscie dostaje co jakis czas smakolyki. W metodzie klikerowej nie ma pojecia kary, wiec dla niej bedzie nagroda w postaci smakolyku za grzeczne warowanie.


a jakie sa Twoje pomysly ??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'][quote name='asher']

[b]betty[/b], ty naprawdę sądzisz, że da się odwrócic uwagę psa wiszącego u szyi drugiego psa... smakołykiem? :o
coś mi sie zdaje, że nigdy nie byłaś w takiej sytuacji...[/quote]

no to jesli nie czyms pysznym to nie wiem?[/quote]

[b]siłą[/b] :evilbat:

[quote name='betty_labrador']ej, to co masz zamiar innego zrobic? jesli bedziesz ja ignorowac-sama piszesz to Ci wskoczy na glowe, jesli kazesz jej warowac to zwrocisz na nia uwage, ale lepsze to chyba niz by miala skakac po Tobie.... ja przynajmiej tak robie, ze kaze Tosce lezec jak dokucza za bardzo, jesli wstaje znow lezy na komende i jest grzeczna... oczywiscie dostaje co jakis czas smakolyki


a jakie sa Twoje pomysly ??[/quote]

ja już napisałam - mówię "fe" :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='betty_labrador'][quote name='asher']

[b]betty[/b], ty naprawdę sądzisz, że da się odwrócic uwagę psa wiszącego u szyi drugiego psa... smakołykiem? :o
coś mi sie zdaje, że nigdy nie byłaś w takiej sytuacji...[/quote]

no to jesli nie czyms pysznym to nie wiem?[/quote]

[b]siłą[/b] :evilbat: [color=red]skoro uwazasz ze to jedyny sposob?....[/color]

[quote name='betty_labrador']ej, to co masz zamiar innego zrobic? jesli bedziesz ja ignorowac-sama piszesz to Ci wskoczy na glowe, jesli kazesz jej warowac to zwrocisz na nia uwage, ale lepsze to chyba niz by miala skakac po Tobie.... ja przynajmiej tak robie, ze kaze Tosce lezec jak dokucza za bardzo, jesli wstaje znow lezy na komende i jest grzeczna... oczywiscie dostaje co jakis czas smakolyki


a jakie sa Twoje pomysly ??[/quote]

ja już napisałam - mówię "fe" :D[/quote]

no dobra mowisz fe, ale sie pytalas czy mozna cos innego ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'][quote name='asher'][b]siłą[/b] :evilbat: [/quote]

[color=red]skoro uwazasz ze to jedyny sposob?....[/color][/quote]

betty, uwierz mi, kiedy psy sie zewrą w walce (zakładając oczywiście, ze to WALKA a nieniewinne przepychanki), to [u]NIE MA INNEGO SPOSOBU[/u].
psu adrenalina uderza do łba i po prostu nie mysli, traci świat z oczu.
nie zwróci wtedy uwagi ani na smakołyk, ani na piłeczke, ani nawet na biegającego mu pod nosem kota.
jeśli więc chceny przerwać takie zachowanie, to musimy użyć siły...

pole do manipulacji mamy tylko PRZED tym, jak pies zaatakuje. i nad taką sytuacją możemy się zastanawiać: co zrobic, kiedy pies ma chętke pokotłowac sie z innym psem.
niestety mam w tym temacie trochę doświadczenia - wciaz jeszcze nie wystarczającego, bo problem z zachwaniem mojej Sabiny nadal jest aktualny :(
a o tym co robiłam ze swoja Sabiną i co robię obecnie możesz przeczytac w topiku o obroży elektronicznej w dziale "szkolenie" (nie przerażaj się, nie używam o. e. :wink: )


[quote name='betty_labrador']no dobra mowisz fe, ale sie pytalas czy mozna cos innego ;)[/quote]

no właśnie - bo nie znam innych sposobów :wink: dlatego pytałam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='betty_labrador'][quote name='asher'][b]siłą[/b] :evilbat: [/quote]

[color=red]skoro uwazasz ze to jedyny sposob?....[/color][/quote]

betty, uwierz mi, kiedy psy sie zewrą w walce (zakładając oczywiście, ze to WALKA a nieniewinne przepychanki), to [u]NIE MA INNEGO SPOSOBU[/u].
psu adrenalina uderza do łba i po prostu nie mysli, traci świat z oczu.
nie zwróci wtedy uwagi ani na smakołyk, ani na piłeczke, ani nawet na biegającego mu pod nosem kota.
jeśli więc chceny przerwać takie zachowanie, to musimy użyć siły...

pole do manipulacji mamy tylko PRZED tym, jak pies zaatakuje. i nad taką sytuacją możemy się zastanawiać: co zrobic, kiedy pies ma chętke pokotłowac sie z innym psem.
niestety mam w tym temacie trochę doświadczenia - wciaz jeszcze nie wystarczającego, bo problem z zachwaniem mojej Sabiny nadal jest aktualny :(
a o tym co robiłam ze swoja Sabiną i co robię obecnie możesz przeczytac w topiku o obroży elektronicznej w dziale "szkolenie" (nie przerażaj się, nie używam o. e. :wink: )

[color=red]spoko, tu sie zgadzam ze trzeba uzyc sily by odciagnac psy od siebie, tylko jak pisala gosiak1111 co zrobic by pies oderwal sie od szyi sasiada, to mialam na mysli ze skacze na powitanie, a czy tu chodzi o rzucanie sie z agresja?[/color]


[quote name='betty_labrador']no dobra mowisz fe, ale sie pytalas czy mozna cos innego ;)[/quote]

no właśnie - bo nie znam innych sposobów :wink: dlatego pytałam.[/quote]

[color=red]aha, spoko, ale pies musi tez znac komende "fe" zeby jej uzyc i zeby byla skurteczna, wiec musialas jakos jej uczyc psa.[/color]

czytalam co nieco topic o o.e. ale nie wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'][color=red]spoko, tu sie zgadzam ze trzeba uzyc sily by odciagnac psy od siebie, tylko jak pisala gosiak1111 co zrobic by pies oderwal sie od szyi sasiada, to mialam na mysli ze skacze na powitanie, [b]a czy tu chodzi o rzucanie sie z agresja?[/b][/color][/quote]

:cunao:
ano, własnie o to 8)

[quote name='betty_labrador'][color=red]aha, spoko, ale pies musi tez znac komende "fe" zeby jej uzyc i zeby byla skurteczna, wiec musialas jakos jej uczyc psa.[/color][/quote]

wiesz, jakos szczegolnie Sabiny tego "fe" nie uczyłam. wystarczyła odpowiednia intonacja głosu, czasem jego podniesienie, ewentualnie przybranie "groźnej" postawy ciała.
dobra, spadam, bo mi znów sucz włazi na głowę. chyba chce na spacer 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher'][quote name='betty_labrador'][color=red]spoko, tu sie zgadzam ze trzeba uzyc sily by odciagnac psy od siebie, tylko jak pisala gosiak1111 co zrobic by pies oderwal sie od szyi sasiada, to mialam na mysli ze skacze na powitanie, [b]a czy tu chodzi o rzucanie sie z agresja?[/b][/color][/quote]

:cunao:
ano, własnie o to 8)

AHA :fadein:

[quote name='betty_labrador'][color=red]aha, spoko, ale pies musi tez znac komende "fe" zeby jej uzyc i zeby byla skurteczna, wiec musialas jakos jej uczyc psa.[/color][/quote]

wiesz, jakos szczegolnie Sabiny tego "fe" nie uczyłam. wystarczyła odpowiednia intonacja głosu, czasem jego podniesienie, ewentualnie przybranie "groźnej" postawy ciała.
dobra, spadam, bo mi znów sucz włazi na głowę. chyba chce na spacer 8)[/quote] :fadein: to Cie sucz wytrenowala :wink: 8) :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador'][quote name='asher']dobra, spadam, bo mi znów sucz włazi na głowę. chyba chce na spacer 8)[/quote] :fadein: to Cie sucz wytrenowala :wink: 8) :lol:[/quote]

ano 8)
sama ja do tego zachecam - żeby pokazywała, że chce na spacer.
jeszcze nie do konca to potrafi, po prostu kręci się bez celu.
za to mój drugi pies jest bezbłedny - w zależności od tego na co ma ochotę, prowadzi albo pod drzwi, albo pod drzwi... lodówki :lol:

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi oczywiście o rzucanie się i gryzienie, [color=red] ludzi[/color], którzy mijają psa na ulicy. Pies, który był motywowany tylko pozytywnie, nigdy siły ani krzyku. Tylko smakołyki. Ma 5 m-cy i atakuje pierwszy raz, potem odwracamy uwagę smakołykami, waruj, siad, chwalimy, a mimo to 8-miesięczny pies, który w każdej innej sytuacji jest posłuszny i nie sprawia problemów już wszystkich przechodniów zaczepia i nie jest to miłość. Wręczamy obcym smakołyki, zjada z rozkoszą, a gdy się klient odwraca, by odejść następuje atak. W tej jednej sytuacji, w żadnej innej jak go dalej pozytywnie motywować???
Tak dochodzimy z naszą pozytywnie motywowaną BESTIĄ do 1,5 roku. I co dalej? Całe osiedle aż dudni od plotek, ludzie omijają nas szerokim łukiem, a my dalej nosimy smakołyki. Pies siada, waruje, czołga się, przynosi patyczki, równa, daje głos, stoi i zostaje w każdej pozycji. Uwielbia to robić dopóki nie zobaczy człowieka...
Nie chcę wchodzić na forum klikerowe, bo już dawno przestałam wierzyć w pozytywną motywację. Myślę, że to była w moim przypadku strata czasu i olbrzymi stres dla psa, który nie znał swojego miejsca w rodzinie. Wszystkie metody należy stosować z umiarem i adekwatnie do sytuacji.
Każdy pies jest inny, bo inaczej mielibyśmy do nich instrukcje obsługi.
Każda metoda to jedynie narzędzie, a dobry fachowiec używa różnych narzędzi w różnych przypadkach. Wtedy tylko może powiedzieć, że jego praca przynosi efekty w 100%.

Link to comment
Share on other sites

ja tam wcale nie uwazam, ze jak forum jest o czyms to nie moge zaczac zadawac pytan. Kogo mam pytac jak nie "praktykow" i specow? Wychodzi na to, ze lista "Kliker" sluzy do adoracji juz i tak towarzystwa wzajemnie adorujacego sie... a pytania typowe dla nowicjuszy maja od razu urywany leb. "Mysle wiec pytam".
Caly problem klikierowcow polega na tym, ze nie potrafia (a moze nie chca?) konstruktywnie rozmawiac. Jak kiedys ktos powiedzial do "klikierowca" ja tez szkole swojego psa ta metoda to uslyszal "a to dziwne, bo ja cie nigdy nie widzialem na zlotach, sympozjach czy obozach". I tak rozmowa zostala zakonczona.
A caly problem zaczyna sie w przypadku konkretnych pytan. Ot, wlasnie co zrobic w przypadku ataku psa!?
Ja kiedys zadalem pytanie z innej beczki - jesli nie uzywasz, zadnych metod tzw przymusu, to co zrobisz kiedy twoj pies rzuci sie na przechodnia?
Odpowiedz padla krotka
ODWROCE SIE TYLEM DO PSA
(to w pojmowaniu klikierowcow sygnalizowanie negacji zachowania-przyp autora)
non coments

Link to comment
Share on other sites

Ja nie rozumiem czegoś.... W przypadku każdej metody pracy z psem chodzi nam o osiągnięcie jednego celu, tzn. pies ma robić to co czego oczekujemy, i nie robić tego, czego oczekujemy że nie bedzie robić. Ja mam wrażenie, że każda metoda, która nie wiąże się z przeginaniem typu bicie, zastraszanie psa itp. - czyli nie robi psu krzywdy - jest tak samo dobra.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...