majqa Posted November 22, 2009 Posted November 22, 2009 Helga dała mi znać, że... Harley kolejny raz ugryzł jej TZ-ta (co wpisuję przerażona dobrem każdej ze stron). To się może źle skończyć, głównie dla Harleya :-(, zakusy ma też na syna, bo wyczuwa, że nie jest przez nich lubiany. Impas i to z nożem na gardle. Quote
Isadora7 Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='majqa']Helga dała mi znać, że... Harley kolejny raz ugryzł jej TZ-ta (co wpisuję przerażona dobrem każdej ze stron). To się może źle skończyć, głównie dla Harleya :-(, zakusy ma też na syna, bo wyczuwa, że nie jest przez nich lubiany. Impas i to z nożem na gardle.[/QUOTE] o jassssny gwint :(:(:( Quote
majqa Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Podnoszę. Ważne. Nie wiem, jak pomóc. Jedyne, co mi na gorąco przychodzi do głowy (co jest połowicznym środkiem zaradczym)...Helgo, zadzwoń może do tej pani behawiorystki, może kobieta coś podpowie. Napisz nam tutaj, proszę, w jakich okolicznościach Harley ma swoje wyskoki. Quote
Helga72 Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 ziewczyny juz w lipcu powiedziały ,że Harley zawsze bedzie trudym psem mozna to wyciszyc ale nigdy nie zniknie zupełnie. Problem w tym ,ze jego zachowanie typu powarkiwanie powoduje ,że ludzie czuja do niego niechęć i rezerwe o tym przekonała się Majqa , która wiele potrafi znieść jeśli chodzi o psiaki. Najgorsze jest to , że u mnie ta poczatkowa niechęć przerodziła sie w nienawiść i to z obu stron. Harley warczy nawwet wtedy gdy mąż lub syn kręcą się w poblizu ale gdy chcą przejść atakuje. Męża ugryzł gdy chciał wejś do mnie do pokoju a Harey leżał w progu wczoraj ugryzł go gdy schylił sie po długopis , który potoczył sie pod moje krzesło. Jak wiecie gryzie dotkliwie ja też tego doświadczyłam na początku ale zaakceptowałam tą jego inność i teraz mogę go myziać nawet gdy śpi na swoim fotelu albo sam przyłazi po pieszczoty.To raczej pies jednego pana to nawet logiczne bo przecież mieszkał tylko z panem z tego co zrozumiałam z opowiadań Basi. I to tyle domek potrzebny na już czyli ciągle z Majqą o to samo prosiemy ... Quote
metodystka Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Witajcie! Co się dzieje z tą Dogomanią? Przez ostatnie kilka dni nie mogłam się wcale zalogować. Niepokoi mnie to co pisze Iwonka że Harley gryzie, przecież podobno był wyciszony. Co robić? Jak nikt nie odezwie się na mojego maila tam gzie napisałam to napiszę jeszcze raz, może bardziej sugestywnie. Przecież inne psy przyzwyczajają się do innych ludzi, co z nim jest nie tak? Już sama nie wiem, szkoda psiaka. Quote
majqa Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='Helga72']ziewczyny juz w lipcu powiedziały ,że Harley zawsze bedzie trudym psem mozna to wyciszyc ale nigdy nie zniknie zupełnie. (...)...[/QUOTE] Jak widać nie zostało to wyciszone, mało tego znów przybiera niebezpieczny obrót. Namawiam Cię do skontaktowania się z dziewczynami, po to są, po to zdobywały wiedzę. Bardzo często, to tak jak z leczeniem, na jednej wizycie się nie kończy, a tu przecież one spotkały się z Tobą i Harleyem tylko raz (o ile pamiętam) i to nie na Waszym, domowym gruncie, ponadto szmat czasu wstecz. Quote
irenaka Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 A ja nie rozumiem. Wyciszył się i teraz zaczyna od nowa podgryzać? Dla mnie to zupełnie niezrozumiałe zachowanie po takim okresie czasu. Może mąż lub syn zaczynają mu dokuczać lub bić? Wtedy to bym zrozumiała. Quote
Helga72 Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 mój tz się wkurza jak Harley warczy wtedy się stara nad nim zapanowac efekt nakręcają się obaj . Mogę jechać do dziewczyn oczywiście tylko , że mój tz go nie lubi i nie zastosuje się do ich rad wtedy jak bylismy tez sie oddalił. To miałoby sens gdyby stosowac się do ich rad ja się zastosowałam tylko ja a nie będę się ciągle kłócić bo i tak usłysze - Kiedy on wreszcie od nas pojedzie ??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i po rozmowie o może jeszcze doda zachciało ci się piesków to masz ...no mam oprócz Harleya jeszcze 4 i 2 koty ino nerwów już nie mam widać jesienne przesilenie Quote
Helga&Ares Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Słuchajcie, jak on wygląda z ogłoszeniami? Quote
majqa Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, jak on wygląda z ogłoszeniami?[/QUOTE] Moje, na kluczowych stronach wciąż są aktualne (a robiłam je na 3 województwa). Ponadto, ogłoszeniowo, już po mnie pomagały Heldze dziewczyny z pomorskiej Rottki. Do tego szły aukcje allegro (tu niestety nie pamiętam, czy ma aktualną). Quote
majqa Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='Helga72']mój tz się wkurza jak Harley warczy wtedy się stara nad nim zapanowac (...) . Mogę jechać do dziewczyn oczywiście tylko , że mój tz go nie lubi i nie zastosuje się do ich rad wtedy jak bylismy tez sie oddalił. To miałoby sens gdyby stosowac się do ich rad ja się zastosowałam tylko ja (...) Kiedy on wreszcie od nas pojedzie ??????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (...)[/QUOTE] Jeśli usiłuje zapanować nad nim siłowo to po zawodach. Nie pisałaś wcześniej, że do zaleceń behawiorystki Twój mąż się nie stosował (chyba, że przegapiłam taki wpis). W tym układzie praca z psem to niestety klapa, a rady nie wdrożone można o kant tyłka potłuc. Ewidentnie Harley Twojemu mężowi przeszkadza. Nie wiem, co z tym fantem zrobić. :-( Jak rozwiązać tę sytuację? :-( Quote
Helga&Ares Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='majqa']Moje, na kluczowych stronach wciąż są aktualne (a robiłam je na 3 województwa). Ponadto, ogłoszeniowo, już po mnie pomagały Heldze dziewczyny z pomorskiej Rottki. Do tego szły aukcje allegro (tu niestety nie pamiętam, czy ma aktualną).[/QUOTE] Zaraz się dokopię do tekstu i wstawię go jeszcze na adopcje.org Quote
Helga&Ares Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 Czy znany jest stosunek Harleya do kotów? Quote
majqa Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [quote name='Helga&Ares']Czy znany jest stosunek Harleya do kotów?[/QUOTE] Znany, Harley = przyjaciel kotów!!! Quote
irenaka Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 [quote name='Helga&Ares']Zaraz się dokopię do tekstu i wstawię go jeszcze na adopcje.org[/QUOTE] Nadal jest na tej stronie. Robiłam na woj. łódzkie. Strasznie mnie martwi Helgo stosunek Twojego TZ do Harley'a. Przecież pies to czuje. A jaki się zapatruje Twój TZ na zabranie kolejnego psa ? Przecież bierzesz Brandę pod swój dach. Aż się boję pomyśleć, że Harley będzie nadal odrzucany a Branda pieszczona. To prawdziwa tragedia dla Harley'a. Quote
majqa Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 [quote name='irenaka'](...) Aż się boję pomyśleć, że Harley będzie nadal odrzucany a Branda pieszczona. To prawdziwa tragedia dla Harley'a.[/QUOTE] Zdecydowanie to będzie dla niego tragedia, zwłaszcza, że już teraz jakąś postać tragedii przeżywa (czując się odrzucany/ nie akceptowany). Rottka nie widzi, będzie potrzebowała specjalnej uwagi, co zrozumiałe. Do tego, jak czytam na forum Rottki rozważasz nawet wzięcie dwóch rottweilerów. Hm... wbrew pozorom rozumiem Twoją Helgo potrzebę niesienia pomocy i zakochanie w tej rasie jednakże... Jakby to ująć. Napiszę może o sobie. Kiedy trafiał mi w ręce pies, a z chwilą trafienia stawał się w 100% ode mnie zależny, zawsze grał pierwsze skrzypce przed następnym (w tym i jakimś wymarzonym). Często, gęsto to, co na dogo nazywane jest tymczasem, stawało się stałoczasem. Nigdy bowiem nie mogłam przewidzieć, czy dla psa, któremu dałam schronienie i opiekę znajdę dobry dom (ryzyko wkalkulowywałam w decyzję). Z beczki innej, acz pokrewnej. Jak ma się Helgo teraz zamiar powiększenia stada (jeden lub dwa rottki), pod ogromnym znakiem zapytania sam Harley, psy, które już są u Ciebie do przeprowadzki? Czy jesteś pewna, że temu wszystkiemu podołasz? Oczywiście na forum nie dopytuję o sprawy czysto finansowe i to co się wiąże z samą sprzedażą Waszego domku i zasiedleniem innego miejsca (absolutnie nic mi do tego). Dopytuję jedynie o samo ogarnięcie tego wszystkiego. Quote
Helga72 Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 na szczęście Max nie jest juz zagrożony uśpieniem bardzo tutaj pomogła Pani Dyrektor schroniska Kundelek , więc może sobie spokojnie czekać na dom u tego Pana , który je wszystkie uratował a Branda chyba już wystarczająco długo była maszynką do rodzenia szczeniąt teraz czas na normalne życie i sterylkę. Tak jak już pisałam Ci wcześniej rottki już dawno przestały być tymczasami to moje psy już na zawsze również Branda a co do finansów to jeśli chodzi o rottki przez cały czas mam wsparcie karma dla seniorów moim Dobym Duchem jest hodowczyni mojej Bert mojego pierwszego rottkowego tymczasu , który stał się stałowiczem i choć Bert za TM ciągle czuję pomocną dłon ze strony i hodowcy i wolontariuszy rottki. Dom właśnie dlatego nie zamieniłam się na bloki , żeby psy mogły iść ze mną o tym tez Majqa wiesz bo pisałam do Ciebie regularnie o wszystkich moich rozterkach i bolączkach. Jeżeli to coś nowego wniesie możesz pisać na forum . Harley jest " moim " psem cały czas jesteśmy razem w domu aż dziw , że nie nauczył się parzenia herbaty bo towarzyszy mi również przy garach . Mniej czasu miałam tylko podczas zabiegów Nika ale o tym tez wiesz w tym tygodniu jadę z Nikonem do weta zobaczyłam guz na wysokości żebra martwię się czy to nie jakaś bardzo poważna zmiana . A co do Harleya jeśli nie pojawi się nikt rzeczowy to na wiosnę pojedzie z nami wszystkimi obrabiać morgi. Innego rozwiązania przynajmniej ja nie widzę a chłop musi się przestawic bo inaczej pakuje w reklamówki i do mamusi .A wtedy Ciebie czeka zadanie bojowe znalezć mi takiego co i psy zaakceptuje i na roli się zna i lubi tłuste stare kobiety takie jak ja ... Quote
majqa Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 [quote name='Helga72'](...) Dom właśnie dlatego nie zamieniłam się na bloki , żeby psy mogły iść ze mną o tym tez Majqa wiesz bo pisałam do Ciebie regularnie o wszystkich moich rozterkach i bolączkach. Jeżeli to coś nowego wniesie możesz pisać na forum . (...) A co do Harleya jeśli nie pojawi się nikt rzeczowy to na wiosnę pojedzie z nami wszystkimi obrabiać morgi. Innego rozwiązania przynajmniej ja nie widzę a chłop musi się przestawic bo inaczej pakuje w reklamówki i do mamusi .A wtedy Ciebie czeka zadanie bojowe znalezć mi takiego co i psy zaakceptuje i na roli się zna i lubi tłuste stare kobiety takie jak ja ...[/QUOTE] Jasne, wiem, że odpuściłaś bloki wiem też, że szukasz dla Was siedliska (moje pytanie wyłącznie dotyczyło poradzenia sobie z całym utrapieniem przeprowadzkowym). Pisanie o istotnych rzeczach na forum, a wiążących się z Harleyem, do czego Cię gorąco namawiam (poza rzeczami, co oczywiste typowo prywatnymi) wniesie tyle, że nigdy nie wiemy, to podczytuje wątek (a niekoniecznie pisze) i może tu się wyłonić pomocna/ adopcyjna dłoń. Przekazanie czytającym pilności/ kłopotliwości sytuacji ma szansę taką pomoc przyspieszyć. W konieczność szukania nowego TZta nie wierzę, skoro już tyle jesteście razem, nie może być złym człowiekiem. :-) Tłustych bab to Ty chyba nigdy nie oglądałaś. Ja miałam okazję poznać takie, które światło drzwi musiały pokonywać bokiem, bo inaczej wyrwałyby ościeżnice. Quote
irenaka Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 Helgo! Może inny chłop to dobre rozwiązanie i prędzej się znajdzie niż dom dla Harley'a ( hi, hi, hi). A tak poważnie, moim zdaniem powinnaś poprosić kogoś o stałe allegro dla Harley'a. Zostały Ci pewnie jeszcze fundusze i warto napisać np. pw do Isadory7 i poprosić o pomoc. Trzeba cały czas szukać domu. Quote
majqa Posted November 24, 2009 Posted November 24, 2009 [quote name='irenaka'](...) moim zdaniem powinnaś poprosić kogoś o stałe allegro dla Harley'a. Zostały Ci pewnie jeszcze fundusze i warto napisać np. pw do Isadory7 i poprosić o pomoc. Trzeba cały czas szukać domu.[/QUOTE] Słuszna uwaga... Quote
Helga72 Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 środki sa tylko nie porafię wysłac pw na tym nowym cudacznym dogo wogóle z trudem się tu odnajduje . Ja mogę przelac pieniążki na ogłoszenia tylko komu i na jakie konto napiszcie bo ja się w tych nowinkach gubię cholera jakieś to takie nijakie nawet odpowiedz wysłać trudno. Harley w nastroju zabawowym szaleje z labką aż kot na nich z politowaniem zerka ... Quote
majqa Posted November 25, 2009 Posted November 25, 2009 Odnajdź proszę stronę z tekstem (tym ostatnim dobrym) i spisz strony, na których są zdjęcia (wybierz te, które podobają się Tobie). Wpisz na wątku, na której ze stron jest tekst, na których są zdjęcia. Napiszę do Isadorki, poproszę ją o allegro, jeśli się zgodzi, poda kwotę do przelewu tu na wątku. Ja na mail podeślę Ci wtedy dane do przelewu na jej konto. Quote
Helga72 Posted November 26, 2009 Posted November 26, 2009 już się rozliczam bo zrobiłam dla Harleya zakupy za 51, 50 zł. kupiłam obrózkę przciwpchelną bo oczywiście od moich powsinogów kotów załapał zyjątka , kupiłam tez makaron i puszki .Majqa , która jest zaufaną księgową naniesie gdzie trzeba za co z góry dziękuję . Quote
majqa Posted November 26, 2009 Posted November 26, 2009 [B]Wobec czego stan na dzień 26.11.09 jest[/B] [COLOR=#ff0000][B]336.60[/B][/COLOR][B][COLOR=#ff0000]zł[/COLOR][/B] Quote
Helga72 Posted November 26, 2009 Posted November 26, 2009 Kochani wydarzenia ostatnich dni spowodowały ,ze postanowiłam - Harley zostaje u mnie na zawsze nazwijmy to Siłą Wyższą ... teraz tylko proszę wypowiedzcie się na którego psiaka w potzrebie powinny zostać przelane pieniążki ze skarpety Harleya . Ja jeszcze tylko ze swojej strony podziękuję za wsparcie i podrzucanie wątku wszystkim kochanym cioteczkom a w szczególności Majqa całuje mocno , wspaniałej Irence i Isadorce buziaki i myziaki o i jeszcze Smyku za zasilanie Harleyowej skaeprty o i jeszcze Helaga i Ares mam nadzieję ,że nikogo nie pominęłam jeszcze raz dziękuję z całego serca . I oczywiście czekam na propozycje na kogo wpłacamy ... Pzdrowionka Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.