maciaszek Posted April 27, 2016 Posted April 27, 2016 Oczami wyobraźni zobaczyłam jak wstają i zaczynają szaleć :D Quote
*Magda* Posted April 27, 2016 Posted April 27, 2016 1 godzinę temu, maciaszek napisał: Oczami wyobraźni zobaczyłam jak wstają i zaczynają szaleć :D Toż to byłby piękny widok :) Quote
3 x Posted April 28, 2016 Author Posted April 28, 2016 O 27 kwietnia 2016o20:25, *Magda* napisał: Toż to byłby piękny widok :) nam się podobało, bo nie było to u nas :D na zdjęciu jest tylko połowa plagi ;) wszędzie ich pełno było zanim baterie się skończyły ;) Quote
łamAga Posted May 1, 2016 Posted May 1, 2016 Uoooo jezu jakie słodziaki <3 Jaka to hodowla ? ;) Quote
3 x Posted May 3, 2016 Author Posted May 3, 2016 nie, im się bterie nie kończą, to była tylka przerwa na podładowanie ;-) Aga - szczerze powiem, że nie wiem ale, żeby nie wyjść na totalną ignorantkę tematu (znowu ;-) ) wzbiłam się więc na wyżyny intelektu i wyguglałam 'hu is hu'http://www.nag-po.pl/ u nas bez zmian czyli zawsze coś ;-) ale, ale Grem nie wyjechał więc nie Prodziu a Fredzio nam się popsuł :( nie dość, że bidulek ledwo chodzi, to jeszcze gdzieś w coś pod blokiem wlazł i zrobił sobie dziurę między palcami leczenie może się babrać do 2 tygodni :( byliśmy więc dzisiaj na szybko u weta oczywiście nas zapowiedziałam, znaczy, że mamy panikarza wielkiego jak stodoła i że poczekamy na zewnątrz, bo przecież jak wejdzie do poczekalni to juz do gabinetu nie wejdzie - przyjęli nas więc w gabinecie najbliżej wejścia :D ale i tak do niego fredu nie doszedł bo ... nie przyuważyliśmy, że po drodze w tzn międzyczasie zmienia się podłoże - z wykładziny na płytki a to u Fredzia największa trauma ;-) kiedyś jak zmieniliśmy wykładzinę w kuchni to przez kilka godziń 'tańczył' w progu znim odważył się wejśc ;-) co nijak nie zmienia faktu, ze go uwielbiam ;) scena nr 1 w gabinecie ;) Grem przytrzymuje z racji postury Fredzia, ja trzymam Prodzia na smyczy wet klęczy przy Fredzie tyłem do Prodzia po chwili patrzy na pysk Freda w rękach Grema i pada pytanie: - a ten drugi mnie w tyłek nie ugryzie ? ;) scenka nr 2. przyszykowali antybiotyk w zastrzyku pani asystentka łapie za strzykawkę i pada pytanie: a co tam jest ? lekarz odpowiada: XYZ (nie pamiętam nazwy) asytentka: to sam podaj. Okazało się, że jakś antybiotyk który przy wstrzykiwaniu szczypie i asystentka 'spękała' ;-) a Fred jak to Fred, nawet nie drgnął zemścił się potem i powiem wam, że fiołkami nie pachniało ;-) a oto Fredzio dzielny pacjent :) i jeszcze kilka wariacji nt. Prodigy :) Quote
łamAga Posted May 3, 2016 Posted May 3, 2016 A to nawet nie znam tej hodowli <wstydniś> ale ja się nie znam na hodowlach :D Hehehehehe przygody u weta przednie :D ale zapachów nie zazdroszczę , jak pies puści bączura to aż w oczy szczypie :D Prodziak niezłe miny trzaska :D Quote
Gremlin Posted May 3, 2016 Posted May 3, 2016 2 godziny temu, dOgLoV napisał: A to nawet nie znam tej hodowli <wstydniś> ale ja się nie znam na hodowlach :D Hehehehehe przygody u weta przednie :D ale zapachów nie zazdroszczę , jak pies puści bączura to aż w oczy szczypie :D Prodziak niezłe miny trzaska :D Fredziu jest ponad bączkami... zemsta była namacalna - 2 razy namacalna PS. 3x... no wiesz co... cały majestat "maleństwa" legł w gruzach Quote
łamAga Posted May 4, 2016 Posted May 4, 2016 15 godzin temu, Gremlin napisał: Fredziu jest ponad bączkami... zemsta była namacalna - 2 razy namacalna PS. 3x... no wiesz co... cały majestat "maleństwa" legł w gruzach Ups musiało być wesoło :D Quote
3 x Posted May 5, 2016 Author Posted May 5, 2016 20 godzin temu, dOgLoV napisał: Ups musiało być wesoło :D staraliśmy się zachować poker face ;) Aga to młoda hodowla, pewnie nie ma jeszcze roku bo się Elwira nie mogła zebrać w sobie i dopełnić formalności ;) O 2016-05-03o23:11, Gremlin napisał: PS. 3x... no wiesz co... cały majestat "maleństwa" legł w gruzach Grem, wiesz co ? żeby coś legło w gruzach musi najpierw istnieć ;) nic to czekamy - ma czas do listopada a potem będę bogata ;) muszę wam powiedzieć, że Fredzio jest najdzielniejszym pacjentem jakiego znam :) tylko strasznie łakomym ;) jak dostaje swoją dawkę antybiotyku to musze szybko zabierać palce, żeby mnie nie capnął razem z parówką :D edit. to ja starałam się zachować poker face, Grem spierdzielił na dwór razem z psami i jeszcze był zdziwiony jak mu powiedziałam co się stało ;) no bo kto by się spodziewał po Fredku, że ze stresu narobi :D Quote
łamAga Posted May 5, 2016 Posted May 5, 2016 Nam to sie chyba nigdy nie uda z hodowlą tybków i zrobimy hodowlę dopiero z kanaryjczykiem ;) Hehehehe ja pewnie też bym zwiała :P Sebastian by musiał dopełnić reszty :D Quote
maciaszek Posted May 5, 2016 Posted May 5, 2016 Biedny Fredziu... Pamiętam jak Bazylek miał gorsze chwile i chwiał się albo potykał na spacerze. Nie raz trzeba było Go też podtrzymywać. Ja to nawet się zastanawiałam nad zakupem takiej specjalnej uprzęży do prowadzenia/podtrzymywania psa. Hmmm.... mina Prodziaka taka very yntelygentna :P Zawsze się zastanawiam jak one to robią, że sobie jęzora przez sen nie przygryzą ;) Quote
3 x Posted May 7, 2016 Author Posted May 7, 2016 O 5 maja 2016 o 20:42, dOgLoV napisał: Nam to sie chyba nigdy nie uda z hodowlą tybków i zrobimy hodowlę dopiero z kanaryjczykiem ;) Hehehehe ja pewnie też bym zwiała :P Sebastian by musiał dopełnić reszty :D jak to nie uda z hodowlą tybków? a dla kogo my Prodziaka trzymamy ? ;) O 5 maja 2016 o 21:34, maciaszek napisał: Biedny Fredziu... Pamiętam jak Bazylek miał gorsze chwile i chwiał się albo potykał na spacerze. Nie raz trzeba było Go też podtrzymywać. Ja to nawet się zastanawiałam nad zakupem takiej specjalnej uprzęży do prowadzenia/podtrzymywania psa. Hmmm.... mina Prodziaka taka very yntelygentna :P Zawsze się zastanawiam jak one to robią, że sobie jęzora przez sen nie przygryzą ;) my na razie Fredzia nie strzyżemy i podtrzymyjmy go za kłaki on traci czucie w tylnych łapach i czasami idzie a łapka mu się podwija i się wywraca albo tak jak wczoraj przydeptał sobie skarpetkę i wyrżnął chodzi jak na siebie w miarę szybko i dlatego sie wywraca, bo nie zdąży łapki poprawnie postawić i się męczy szybko chodzimy już na naprawdę krótkie spacery a i tak się w połowie kładzie i z 10-15 min czasami odpoczywa chyba nie musze pisać komu przypada zaszczyt wyprowadzania ich przed pracą rano ? ;) byliśmy wczoraj na kontroli i och, ach, chwalili nas :) wet powiedział, że jeszcze nie widział tak łądnie utrzymanej rany, gdy zajmują się nią tylko właściciele i że ogarniamy temat :D tak więc, łapka goi się ładnie, dzisiaj skończyliśmy antybiotyk, łapkę bandażujemy do momentu całkowitego wygojenia Fredzio wczoraj pozostawił po sobie jedynie wspomnienia, nic namacalnego ;) ale swoje cyrki i tak odstawił ;) bo skubaniec zapamiętał chyba zapach i za nic nie chciał wejśc do poczekalni ale ale wspólnymi siłami się udało ;) Prodziu miał zbadaną krew większość wyników w normie ma musze jeszcze popatrzec czy te co ma podwyższone/obniżone to coś ważnego scenka w gabinecie: wet: ten drugi to na te same dane ? ja: tak wet (wpisując Prodziaka do bazy): to berneńczyk jest? ja: nie, no wie pan co ! ;) wet (odwraca się do nas): no faktycznie jakiś dziwny bernneńczyk ;) po wyjaśnieniu, że to mastif tybetański wet do mnie wet: a czy pani po kolorze rozpoznaje marki samochodów ? ja: ależ ja tylko po kolorze rozpoznaję samochody ;) i kilka zdjęć może i z chodzeniem Fredziu ma problemy ale 'fika się' pierwszorzędnie ;) Quote
łamAga Posted May 7, 2016 Posted May 7, 2016 Hihihihih jaka radość z wiosny :D Qwendi już jest za stara na szczeniaki :P prodziu znajdzie sobie jakiegoś młodszego lachona :P Quote
maciaszek Posted May 8, 2016 Posted May 8, 2016 Jaka gustowna skarpeta :) Nie zdejmuje jej sobie? Bazylkowi też się tylne nóżki podwijały... Quote
3 x Posted May 10, 2016 Author Posted May 10, 2016 O 8.05.2016 o 19:41, maciaszek napisał: Jaka gustowna skarpeta :) Nie zdejmuje jej sobie? Bazylkowi też się tylne nóżki podwijały... Kasiu, Fred to psi pacjent idealny możemy mu zrobić wszytko (ew uciekać chce ;-) ) ale raz założona skarpetka jest na miejscu przez cały czas raz tylko sobie zdjął na spacerze, jak przydeptał / przydepnął tylną łapką niedługo będę chodzić jak zombie ;) bo od kilku dni regularnie ok godz 3 Fred potrzebuje się napić i wzywa nas do towarzystwa Grem twierdzi, że nic nie słyszy, słyszę za to ja ;-) więc wstaję i jak przystało na zwykłego maluczkiego człowieczka (dobrze wychowanego ;) ) podaję mu wodę ;) a wieczorem Grem zdziwiony, że JUŻ chce mi się spać ;) dzisiaj zdjęć niet, ale obiecuję poprawę ;) Quote
3 x Posted May 23, 2016 Author Posted May 23, 2016 jakiś czas temu, pół roku może ciut więcej, może mniej coś poklikałam w komputerze i 'samosię' zmieniła mi się tapeta na pulpicie wcześciej przez kilka lat miałam zdjęcie Michasia Łysolka teraz mam zdjęcie Fredziolka Łysolka :) Fredziolka, któremu śmieją się oczy zdjęcie jest z czerwca 2014 roku od zeszłego tygodnia Fredzia nie ma z nami ;( czy to było już ? czy to był ten moment? - oczywiście, że nie. bo nigdy nie jest dobry moment, żeby sie pożegnać z tak wyjątkowym psem jakim był Fredzio czy można było coś jeszcze zrobić ? - można było pozwolić mu odejść, gdy cierpienie nie przekroczyło granicy uwłaczającej godności 1291 dni 10 godzin 20 min tyle mogliśmy mu dać raz dwa trzy 'już' Bądź (...) Jak duch Jak czarodziej dobrych snów jeszcze żaden pies nie był taki mój, jak Fred dziękuję wszystkim, którzy od początku kibicowali Fredziowi :) zajrzyjcie czasem do Prodziaka, będziemy. taką mam teraz tapetę. Quote
maciaszek Posted May 25, 2016 Posted May 25, 2016 Przykro mi bardzo... :( I smutno. Zresztą wiesz... Myślę o Was ciepło... Fred miał z Wami cudowne życie! Pełne miłości i ciepła. I z równą miłością i ciepłem pozwoliliście Mu odejść. Ach, Fredziu kochany, bądź TAM szczęśliwy, wolny od bólu, beztroski, ale stateczny - jak to Ty :) Quote
3 x Posted May 26, 2016 Author Posted May 26, 2016 Magda, Kasia , dzięki teraz mamy falę pytań - i ok to rozumiem, bo ludzie nas znali, kojarzyli i się pytają o Freda ale jednego nie mogę zrozumieć - 75% osób spotkanych usiłuje nam wmówić jak to Prodziak tęskni, połowa z nich usiłuje nawet o tym z nim rozmawiać jak się domyślacie, jeszcze nikomu nie odpowiedział ;) prawda jest taka, że pierwszego dnia się trochę bardziej kręcił po mieszkaniu ale nic nie zniszczył - a tego się najbardziej obawiałam teraz wygląda jakby był ponad to - czyli jak Fredzio :) często kładzie się we Fredowym miejscu wczęsniej też lubił się tam kłaść, ale jak był Fredzio to Fredzio tam leżakował :) zostały nam dwa worki (po 12 kg) karmy Royal Canin Satiety Support SAT 30 kupiliśmy dla Freda pod koniec kwietnia (ważne do 02.2017 r), i zostały nam nierozpakowane znacie może kogoś kto chciałby odkupić - cena do dogadania odbiór najlepiej osobisty (Warszawa), ale i wysłąc mogę ew Lublin, Zamość lub na trasie z Warszawy tam i ew Zielona Góra lub na trasie z Warszawy tam http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/royal_canin_veterinary_diet/satiety_support/321638 Quote
łamAga Posted May 28, 2016 Posted May 28, 2016 Bardzo na przykro z powodu Fredzia ;( Nie będę Was pocieszła bo sama wiem że to nic nie pomoże , mimo wszystko jesteśmy z Wami :* Quote
lula2010 Posted May 29, 2016 Posted May 29, 2016 Podczytywalam watek...spotkalysmy sie na Zlocie Buldogow w W-e,mialam przyjemnosc poznac w realu Prodziaka... wspolczuje z powodu odejscia FREDA ...[*] w zeszlym roku ,6 lipca pozegnalam moja ponad 15-letnia astunie....szkoda ,ze nikt nie znalazl lekarstwa na starosc..... Quote
rencia42 Posted May 29, 2016 Posted May 29, 2016 Przykro mi to mało powiedziane.Z odejściem Fredzia skończył się pewien etap na dogomanii dla mnie,od początku śledziłam jego losy i Bacy tez,były pierwszymi psami których losy śledziłam i im kibicowałam.Wiem ze to nie nieuniknione, ale smutno mi bardzo. Quote
3 x Posted June 1, 2016 Author Posted June 1, 2016 Angi, Aga, Lula, rencia - dziękuję nie wiem co mogę wam napisać nie ma lekarstwa na starość, niestety paradoksalnie cisza, która jest teraz w mieszkaniu uświadamia mi jak Fredzio już bardzo nie dawał rady zdjęcie: Fredzio łózkowy (styczeń 2015 ) Prodzik jest łóżkowy czasem w sensie 'to był moment' jak wyszłam do kuchni, jak ..., jak ... itd, a już na pewno jak są goście będzie się wkomponowywal do wyrka, w myśl zasady, im więcej się dzieje tym mniej uwagi skupia się na nim. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.