Jump to content
Dogomania

Wirtualne cojones czyli Książę Dyzmin i yorki :o)


Gioco

Recommended Posts

  • 2 months later...

Gigi doszła szybko do siebie po operacji, zasadniczo już zapomnieliśmy historię.

W chwili obecnej wciąż (od przeszło 2 tygodni) walczymy o Bubasa.
Bubas przestraszył się burzy. Początkowo straciła wzrok, później przestała chodzić. Przerobiliśmy opcję martwicy mózgu, zapalenia opon mózgowych, zapalenie mózgu i wielu pokrewnych radosnych jednostek chorobowych.
Było bardzo źle.
Najpierw zaczęła wracać możliwość chodzenia, później wszystkie odruchy neurologiczne doszły prawie do normy. Jednakże wciąż nie widzi.
W czwartek Bubę oglądał dr Garncarz i okazało się, że wzrok wraca i źrenice już zaczynają reagować na światło.
Na dzień dzisiejszy nie wiemy co to było. Nie była to pozostałość po wizycie kleszcza - dr Monika Batog wykluczyła to od razu a leczy Bubasa od początku. Miała podejrzenie zatrucia organizmu kwasem mlekowym, który wytworzył się na skutek drżenia mięśni ze stresu po przestraszeniu się burzą ale jest też opcja wylewu i to chyba było właśnie to. Nie chcemy, dr Batog też robić Rajskiej badania płyny mózgowo-rdzeniowego albo TK ponieważ niepotrzebny Jej kolejny stres a forma wraca. Został wzrok, którego brak Bubi nauczyła się już sobie zastępować.
[CENTER][B]
Bubi[/B]:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00028_zps19ce3b67.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00029_zps62c1b0f0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00041_zpsbecaabd9.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00048_zps2eae2138.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00050_zps10ce5593.jpg[/IMG]



[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00064_zps7bf76218.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00070_zpsfcd9108b.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00065_zps8bb0f5e5.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Dionizy miał bliskie spotkanie mrówką, której nie przypadł do gustu:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00042_zps9f7366dc.jpg[/IMG]

ale już wygląda normalnie:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00066_zps4ef95388.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00067_zps4fac6318.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00071_zpsf817e634.jpg[/IMG]


[/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Smerf miała dziś rocznicę Komunii.[/B]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00074_zpse044fd95.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00079_zpsb247d29d.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00080_zpscd7d4d64.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00081_zpsb3e5db0b.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/CAM00082_zpsc8662ad4.jpg[/IMG]


[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Oj to u Was nieciekawie .... ale mam nadzieję , ze idzie ku dobremu .[/QUOTE]

Idzie ku dobremu :-)
Bubetta Bobit jest bardzo aktywna i gdy ktoś nie wie, że nie widzi to nawet się nie zorientuje. Spotkałam się wczoraj z sąsiadem w Wydziale Komunikacji i niesamowicie się zdziwił co jest Bu. Dlatego, że dzień wcześniej precyzyjnie trafiła w Jego yorka, zdążyła spuścić mu bęcki i dopiero została odciągnięta :evil_lol:
Dioniś jest teraz przewodnikiem Buby i pilnuje żeby nie weszła w drzewo albo jakiś wystający narożnik. Zasłania Ją i jeśli Buba się pcha to odbija się od miękkiego Dyzia.
Bu ze względu na steryd, który bierze, stała się wiecznie głodnym potworkiem żarłaczem.

[quote name='Alicja']Smerfeta już pomału stanie sie panienką Smerfetka ;)[/QUOTE]

Pomału?
Smerfa jako jedna z nielicznych w swojej grupie komunistów wystąpiła w stroju stylizowanym na umundurowanie obowiązkowe, ponieważ całkowicie z ubiegłorocznego uniformu wyrosła. Dzięki temu uwierzyła w siebie i już skończyły się kompleksy, że jest niska.
Przez pierwszy tydzień, ten najgorszy, choroby Bu Smerfa była na zielonej szkole. Wyjeżdżała lekko podziębiona a wróciła z regularnym zapaleniem krtani - jak sie okazało mieli zimną wodę a Pani kazała Im się w niej myć, radośnie stwierdzając, że przesadzają. Smerfa skutecznie wyleczyła sie z wyjazdów.
Za tydzień kończy III klasę a od września będzie miała nową wychowawczynię... nomen omen ma szczęście - Agi wychowawczynią będzie moja wychowawczyni :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Fajna zielona szkoła ...obóz przetrwania ...[/QUOTE]

To taki trochę lepszy obóz karny :diabloti: niemal jak wtedy gdy Jaś odwiedza Dyzia :evil_lol:

[quote name='Alicja']Czy wychowawczyni się cieszy :grins: ?wg mnie powinna :)[/QUOTE]

Przypuszczam, że nawet bardzo :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/20140613_290_zpsc24724aa.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/20140612_268_zps34e6a3ba.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/20140612_205_zpsf6edd404.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1578_zpseef3ada2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1576_zps31ff68f8.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1573_zps6dddec40.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1570_zps98c91a41.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1571_zpsfd1c6532.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1569_zpsb2eaf583.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1568_zps8bbf9837.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1567_zps994467a2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1566_zps41faa88a.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1561_zps448c287c.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1559_zpsf947ba3b.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1557_zps1af84114.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1554_zps1fd9f2ae.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1553_zps144a4d66.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSCN1552_zpscf012474.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Gdzie was znów wywiało , bujacie się po świecie ...miejsca cudowne .

Ja uziemiona , nie dość , ze L4 w oczekiwaniu na zabieg to jeszcze cały czas likwidacja mieszkania i sprawy rodzinne ze szwagrem :diabloti: .... powiem , że ciutek mnie to przerasta już , a do szpitala myślałam , ze pójdę stabilna psychicznie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Gdzie was znów wywiało , bujacie się po świecie ...miejsca cudowne [/QUOTE]

Zaraz nas znów wywiało ;-) Dawno nigdzie się nie szlajaliśmy a przecież w piątek już koniec roku szkolnego.
Na Podlasie ruszyliśmy podziwiać tereny i był to krótki wypad na sobotni wieczór i niedzielę.
Tak serio włóczyć się, ruszamy we wtorek 1 lipca. Przed nami Bieszczady, Słowacja i Węgry - gdzie m.in. planujemy pomoczyć zadki w jaskiniach wapiennych wypełnionych wodami termalnymi.

[quote name='Alicja']Ja uziemiona , nie dość , ze L4 w oczekiwaniu na zabieg to jeszcze cały czas likwidacja mieszkania i sprawy rodzinne ze szwagrem :diabloti: .... powiem , że ciutek mnie to przerasta już , a do szpitala myślałam , ze pójdę stabilna psychicznie[/QUOTE]

Stabilność psychiczna jest podstawą w trudnych sytuacjach. I niezmiernie ciężko jest przetłumaczyć sobie, że koniec, nie przejmuję się i jest ok. Bo nie jest. Dochodzą nieprzespane noce, notoryczne zmęczenie, ogólnie zapadka. Lecz przychodzi moment, że to się zmienia. I nigdy nie wiadomo co będzie takim czynnikiem na plus. W tej chwili mam tendencję zwyżkową, choć moje zdrowie pozostawia wiele do życzenia i leczenie wciąż trwa - znów czekam na operację kręgosłupa i wymianę kolejnych kręgów - jednakże na spokojnie jakoś zaczęło wszystko iść do przodu. Bubas ma się coraz lepiej i będzie mogła zostać u moich Rodziców na czas naszego wyjazdu. Aga kończy III klasę wzorowo. I jakoś to wszystko się toczy a problemy są, co chwilę coś nowego wyskakuje i zmusza do kombinacji myślowych. Co też nie jest złe ale w momencie właśnie stabilności psychicznej.

Mam nadzieję, że i dla Ciebie przyjdzie ten moment w, którym znów odzyskasz spokój. I choć to banał, którego wczoraj użyłam w innej rozmowie ale też w temacie poczucia pustki i żalu po najbliższym - to czas pozwala odzyskać spokój. Najpierw wracają wspomnienia, później przestają boleć i są ciepłymi i jasnymi promykami w ponurej, podłej i szarej rzeczywistości.

Link to comment
Share on other sites

Masz rację ...wspomnienia są promykami w moim życiu . Jeszcze czasem przychodzi rozżalenie , ale dużo chwil jest takich gdzie wspominając mogę się uśmiechnąć i otwarcie powiedzieć ..., że mam co wspominać , miałam cudowne dzieciństwo , cudownych rodziców , mądrych i kochających , cierpliwych . Boli tylko świadomość, ze przyszło tak nagle i tak szybko .
Teraz chciałabym aby wszystko co muszę doprowadzic do końca już miało swój kres ...ale to jest trudne .

Chciałam przed zabiegiem wyjechać , będę miała urlop kilka dni , ale pewnie znów się nie uda :( . Nie wiem czy istnieje możliwość wyjazdu na L4 ,po zabiegu , jak już mi ściągną szwy , ale tak by ZUS się nie doczepił . Potrzebna mi zmiana środowiska , powietrza ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Masz rację ...wspomnienia są promykami w moim życiu . Jeszcze czasem przychodzi rozżalenie , ale dużo chwil jest takich gdzie wspominając mogę się uśmiechnąć i otwarcie powiedzieć ..., że mam co wspominać , miałam cudowne dzieciństwo , cudownych rodziców , mądrych i kochających , cierpliwych . Boli tylko świadomość, ze przyszło tak nagle i tak szybko .
Teraz chciałabym aby wszystko co muszę doprowadzic do końca już miało swój kres ...ale to jest trudne .[/QUOTE]

Czas w połączeniu z cierpliwością jest najlepszą metodą na wszystkie trudne sprawy. Można do tego dołożyć wiarę w siebie i zawzięcie, że nie ma bata - nie dam się :diabloti: Co czasem skutkuje tym, że taki delikwent jest skazany na załatwianie wszystkiego jak leci.
Lecz jest ciężko i gdy człowiek odchodzi okazuje się, że każda najgłupsza karteczka jest wpomnieniem, bolesnym wspomnieniem.
Gdy Adam odszedł zostawił mi wszystko w idealnym porządku, pogrupowane, opisane, etc. ... do dziś tak do końca nie zebrałam w sobie tyle siły żeby przejrzeć wszystkie Jego zdjęcia z wypraw. A to już przecież 4 lata za kilka dni miną.

[quote name='Alicja']Chciałam przed zabiegiem wyjechać , będę miała urlop kilka dni , ale pewnie znów się nie uda :( . Nie wiem czy istnieje możliwość wyjazdu na L4 ,po zabiegu , jak już mi ściągną szwy , ale tak by ZUS się nie doczepił . Potrzebna mi zmiana środowiska , powietrza ...[/QUOTE]
Na druku L4 jest takie okienko, w którym masz wpisany kod czy choroba wymaga leżenia [01] czy tez możesz się poruszać [02]. Przy drugiej opcji możesz wyjechać, ponieważ nawet gdy ZUS się doczepi, wyjazd uzasadnisz koniecznością wyjazdu służbowego przez męża a Ty sama nie dajesz rady i wymagasz pomocy i opieki na codzień, ponieważ cierpisz i wciąż po zabiegu jesteś taka nieporadna i niesamodzielna :evil_lol: ... więcej na priv jeżeli będziesz potrzebować podpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Dziś mijają 4 lata.

4 lata bez Adasia.
Czas, który nauczył mnie szacunku do życia,
radości z dnia codziennego,
w końcu zrozumienia dla przemijania i konieczności doceniania tego co życie przynosi.
Czas, który pokazał mi, że człowiek w większości jest sam,
że nie łatwo jest znaleźć zrozumienie,
w końcu tego, że faktycznie każdy żyje, dopóki o Nim się pamięta.
Dla mnie Adaś był, jest i będzie zawsze obok.

[/B]<strong>[video=youtube;kZuYff81-Fc]http://www.youtube.com/watch?v=kZuYff81-Fc[/video]


[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

(...) [B]każdy żyje, dopóki o Nim się pamięta (...)
[/B]dokładnie tak jest ...aż mi się wierzyć nie chce , ze to już4 lata :(



Co do ZUSu ... długo nie musiałam czekać ...dziś o 12 pani listonoszka przyniosła mi wezwanie do stawiennictwa w celu weryfikacji L4 na czwartek na godz.12 ...powinnam posiadać aktualną dokumentację lekarską ...na xero której czeka się ....2 tygodnie , bo to przychodnia państwowa , mam więc tylko wypis ze szpitala , 2 skierowania do szpitala , stare zdjęcie RTG i z prywatnej wizyty dziś wydrukowaną karteczkę , no i pani dr pierwszego kontaktu postanowiła , ze może najlepiej jak da mi całą kartotekę , abym z pustymi rękami nie szła .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja'](...) [B]każdy żyje, dopóki o Nim się pamięta (...)
[/B]dokładnie tak jest ...aż mi się wierzyć nie chce , ze to już4 lata :([/QUOTE]

Cztery lata i z każdym dniem coraz więcej zrozumienia dla ostatnich miesięcy Jego życia. Zrozumienia braku humoru, zmiany nastroju, depresji bez wyraźniej przyczyny - teraz po tylo letniej analizie wiem, że ta przyczyna była wyraźna. Wiem i rozmumiem coraz więcej. I prawdą jest, że gdy człowiek czegoś sam na sobie nie doświadczy to nie pojmie. Nie zrozumie jak to jest, przez kłótnię o głupie rozpalenie grilla albo uwagę o tym, że dorsz atlantycki zawsze w Polsce jest rozmrażany a nigdy nie jest prosto z kutra, odechciewa się jutra. Szuka się wyjścia na zasadzie - po co się leczyć? Po co za chwilę znów brać kolejną serię chemii, skoro i tak jest się wiecznie winnym, wiecznie za dużo się mówi, nawet gdy ma to sens i jest prawdą? Po co dalej zawadzać?
Później, gdy człowiek odchodzi, zaczyna być doceniany... tylko to juz nie jest ważne.
4 lata nauczyły mnie cenić to co mam dziś. Cieszyć się z tego i żyć.

[quote name='Alicja']Co do ZUSu ... długo nie musiałam czekać ...dziś o 12 pani listonoszka przyniosła mi wezwanie do stawiennictwa w celu weryfikacji L4 na czwartek na godz.12 ...powinnam posiadać aktualną dokumentację lekarską ...na xero której czeka się ....2 tygodnie , bo to przychodnia państwowa , mam więc tylko wypis ze szpitala , 2 skierowania do szpitala , stare zdjęcie RTG i z prywatnej wizyty dziś wydrukowaną karteczkę , no i pani dr pierwszego kontaktu postanowiła , ze może najlepiej jak da mi całą kartotekę , abym z pustymi rękami nie szła .[/QUOTE]

Zawsze ZUS może wystąpić do Państwowej placówki medycznej o dokumentację i ZUS doskonale o tym wie, tylko stosuje spychologię na Ubezpieczonego, na zasadzie - a niech się pacjent wku...rkę zamieni i lata, prosi, szuka i się stresuje. Więc jak im będzie mało to niech sobie wystąpią. A to, że termin? To ich termin...
Złożyłam dokumentację na komisję u nich 26 maja. Na rozpatrzenie mają 30 dni. Dostałam więc przedłużenie o kolejne 30 dni bo tak. A termin komisji? 8 lipca. Napisałam więc mailem, że w tym terminie to ja będę wyjechana więc niech będą łaskawi wyznaczyć nowy, bo jakby to oni w 30 dniach sie nie wyrobili... zobaczymy co będzie dalej.
Komisją się nie martw, prawdopodobnie mogą chcieć Ciebie do sanatorium wysłać, bo takie atrakcje są u nich w standardzie.
Powodzenia Ala i daj znać jak poszło.

Link to comment
Share on other sites

Dam znaka na pewno .
Operacja też chyba zmieni termin ...bo muszą zamówić mini protezę do tego stawu w lewej stopie , no i mój ortopeda chce operować z szefem ( w sumie chyba najlepsi 2 ortopedzi w rejonie ) a urlopy mają w różnym czasie ... Jutro będzie mi załatwiał nowy termin

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']Dam znaka na pewno .
Operacja też chyba zmieni termin ...bo muszą zamówić mini protezę do tego stawu w lewej stopie , no i mój ortopeda chce operować z szefem ( w sumie chyba najlepsi 2 ortopedzi w rejonie ) a urlopy mają w różnym czasie ... Jutro będzie mi załatwiał nowy termin[/QUOTE]

To tak jak z moim Tatą, który w styczniu, po 9 latach doczekał się nowego biodra i okazało się, że padło Mu kolano w drugiej nodze. Nie mogli od razu wstawić endoprotezy, bo nikt nie pomyślał ale termin zaproponowali Mu już na sierpień 2016 :evil_lol: Ostatecznie czeka na telefon kiedy ma przyjechać na TK żeby zrobić obraz pod endoprotezę i w przeciągu miesiąca wymiana... będę mieć Ojca całkiem androida - już ma sztuczne soczewki i biodro :diabloti:

Natomiast mojemu ZUSowi tak się pospieszyło, że skoro nie skonsultowali terminu 8 lipca ze mną i okazało się, że nie jestem wówczas do ich dyspozycji, dziś - telefonicznie, zapytali bardzo grzecznie (choć maila z dopuszczalnymi terminami wysłałam) czy aby napewno 14 lipca nie będzie kolidował z moimi planami. Łaskawie się zgodziłam, choć TZ ma jeszcze urlop i mieliśmy jechać po psy do moich Rodziców.

Tak sobie myślę, że jeśli miałabyś termin przed wizytą w ZUSie to dobrze, jakby Tobie jaki glejt z nim dali...

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Stacjonujemy w Polańczyku ale oczywiście się włóczymy:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05426_zpsaaa85019.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05431_zpsf9aa6325.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05451_zps5c9d80a0.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05471_zps66c49697.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05488_zps5b6191ed.jpg[/IMG]

[/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Byliśmy w Zamku Rakoczych w [/B][B]Sarospataku:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05564_zpsa91a8088.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05569_zps65b9c597.jpg[/IMG]

Wymoczyliśmy tyłki w jaskiniach wapiennych z wodami termalnymi w Miscolcu:
(ze względu na mokre wnętrze zdjęcie jest jedno a zainteresowanych odsyłam do wujka Google)

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05604_zpsb0e77e37.jpg[/IMG]

A później węgierskie winnice w okręgu Tokaj:

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05603_zps4d82fd36.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05616_zps68214285.jpg[/IMG]

[/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05621_zps263aa034.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05622_zps9dbb8170.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05631_zps08efc9d4.jpg[/IMG]

[IMG]http://i818.photobucket.com/albums/zz110/Cymelia/psy 2013/DSC05632_zpsa437c61d.jpg[/IMG]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...