haliza Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 No to pierwsze informacja podajemy. Psiaka odebrałyśmy o godzinie 11.30. Leżał w koszyku, w ogóle się nie ruszał. Po wyjściu, postawiony na trawnik od razu oddał mocz-sikał chyba z minutę, prawdopodobnie nie sikał od wczoraj, bo nie chciał zrobić tego do koszyczka. Pojechałyśmy z nim natychmiast do kliniki dr Fabisza do Chorzowa. Po wstępnych oględzinach, wet stwierdził, że psiak nie ma żadnych złamań, oczko do amputacji, o drugie trzeba walczyć, na szczęście są bardzo duże szanse, że psiak będzie normalnie widział na to oczko. Umówiłyśmy go na wtorek, na operację usunięcia gałki ocznej. Jest na antybiotykach i przeciwbólowcach do tego czasu. Ktoś kto go tak urządził, skoncentrował swoją agresję praktycznie tylko na głowie! Psiak ma krwiaki w uszkach, w wargach, rany na głowie. Po przyjeździe do domu, Ihabe głaszcząc go wyczuła pod palcami strupy. Gdy zaczęłyśmy to oglądać, sierść zaczęła schodzić i pojawiały się ropiejące ranki. Pojechałyśmy od razu do weta, tym razem blisko miejsca zamieszkania Ihabe. Został ogolony i na skórze są ślady, po jakimś przedmiocie, były to prawdopodobnie grabie, bo są w miarę równomierne i na całej długości boku. Ktoś go jeszcze grabiami uderzał:-( Drugi wet powiedział, że on by najpierw zajął się ratowaniem drugiego oczka, poprawieniem kondycji psiaka, bo na razie jest beznadziejna, a dopiero potem amputacją oczka. I nie wiemy za bardzo jaką decyzję podjąć, bo faktycznie jest na razie w złej formie, ale z kolei, jego to oczko bardzo mocno boli. Ale może wcześniej zrobić badania krwi, żeby upewnić się, czy na pewno narkozę przeżyje, z drugiej strony, to młody, silny organizm... (Psipsi aka nazwałyśmy Miki, a właściwiee nazwał go tak Sebuś, synek Ihabe. To aniołek, jest bardzo grzeczny i niesamowice dzielny. Jak go wzięłam w schronisku na ręce, to mnie polizał w usta.) Leży cały czas w swoim legowisku, z psami się dogaduje, zjadł kurczaczka, niestety zaraz go zwymiotował. Będziemy prosić o wsparcie finansowe na jego leczenie, prawdopodobnie na razie codziennie będzie musiał znaleźć się u weta. Wszystko będzie na bieżąco rozliczane i umieszczane w tym wątku. Niebawem Ihabe napisze nr konta, na które bardzo prosimy o wsparcie, każda złotówka się liczy. Z dopiskiem DLA MIKIEGO. Zaraz wrzucimy zdjęcia.[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haliza Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Chciałam wyciąć kawałek ale mi nie wyszło :oops: Tylko psiak może okazać tyle serca :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haliza Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Czasami też jak zwierzęta są bardzo głodzone to żołądek nie przyjmuje pokarmu-kroplóweczka i coś bardziej płynnego w malutkich porcjach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [quote name='ihabe']Czy ktoś może mi poradzić co zrobić , żeby Miki trzymał jedzonko w żołądeczku? Jest głodny , chętnie zjada ale za poł godziny wszystko zwraca?:-( Co mu podać?[/quote] zapytalam Kordoni, (jest co prawda od kotów, ale to bez róznicy chyba). Więc napisala, żeby podawac papkę bardo delikatną najlepiej jakis kleik dosłownie po łyżce co godzine. nic więcej jesli wymiotuje cały czas- kroplowki zeby się nie odwodnil. poza tym nie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Jejku, cały obolały psiak, oczko na wierzchu cierpiące, a on jeszcze nie chciał się zesikać do koszyczka, to biedak słodki :-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
muczia Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Ludzie to podłe stworzenia. Jak można byc tak okrutnym???? Biedny psiaczek, trzymam za niego mocno kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Z całych sił będę trzymać kciuki za Mikiego - wierzę, że przez Nim jeszcze wiele wspaniałych chwil Biedactwo maleńkie:-( Jak dobrze, że może dochodzić do siebie u Ihabe - lepiej trafić nie mógł Oby tylko jak najszybciej wyzdrowiał! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freya73 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [quote name='ihabe'](...) Taki młodziutki i już poznał całą prawdę o człowieku.(...)[/quote] W mojej malej glowie nie uklada sie to w calosc. To jakas genetycznie przenoszona perwersja -sadyzm - jakkolwiek to zwal. To poprostu jest poza moim zasiegiem. I jeszcze te grabie ... echhh Poznal prawde o czlowieku potworze. Jak bardzo sie ciesze, ze jest juz w dobrych rekach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Czy ogłoszenia są już potrzebne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='Soema']Iwonko, a co mówił wet? :-( nie ma urazów wewnętrznych?[/quote] musimy zrobic RTG and EKG i zrobimy jak najszybciej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='Charly']zapytalam Kordoni, (jest co prawda od kotów, ale to bez róznicy chyba). Więc napisala, żeby podawac papkę bardo delikatną najlepiej jakis kleik dosłownie po łyżce co godzine. nic więcej jesli wymiotuje cały czas- kroplowki zeby się nie odwodnil. poza tym nie[/quote] tak właśnie ;pomyślałam. Boję się, że to może jakieś obrazenia wewnetrzne:-( Jak nie przejdzie to jutro bedzie kroplówka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freya73 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Przyczyna wymiotow moze byc przewlekly stress badz wstrzas pourazowy. Piesek byl maltretowany, a razy byly zadawane glownie w glowe. Modle sie by to nie byl obrzek mozgu badz jego wstrzasnienie.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='fizia']Z całych sił będę trzymać kciuki za Mikiego - wierzę, że przez Nim jeszcze wiele wspaniałych chwil Biedactwo maleńkie:-( Jak dobrze, że może dochodzić do siebie u Ihabe - lepiej trafić nie mógł Oby tylko jak najszybciej wyzdrowiał![/quote] Ja bym mu nieba rąbek uchyliła ale dajcie mi radę co mam zrobić z moim dominującym Westem w domu? Jest to pierwszy psiak, który jest z nami, nasze dziecko, rozpieszczane i kochane od szczeniaka. Ma obecnie 5 lat, nasza przygarniętą 3 lata temu sunię akceptuje na 100% ale juz naszego dziadzaia Pixelka nie? Ostatnio był kastrowany ( na świeta wielkanocne). Tera szajba mu odbija, rzuca się na dziadza a dziś juz zaczał powarkiwac na Mikiego. Jak Miki lezał i się nie ruszął to było ok ale jak zaczął chodzić to juz nie w smak tej małej bestii:-( Dziś kupiliśmy dwie bramki do drzwi, bedziemy dzielic mieszkanie na dwie części, jak nas nie ma:evil_lol: Ale jeśli ktoś ma jakieś praktyczne info to czekam z niecierpliowością. Miki był na malutkim spacerku, słabiutki ale nie chciał nic zrobić w domku ani nawet na balkoniku. A na trawce od razu zrobił. :loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [quote name='Olena84']Czy ogłoszenia są już potrzebne?[/quote] Ponawiam pytanie:cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Niesamowite - takie cierpienie, a On biedaczek czeka na spacer, żeby się załatwić:-( A jeśli chodzi o zazdrośników w domu, to niestety chyba nic nie doradzę, bo sama bym chciała znać jakieś sposoby na swoją Śrubkę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freya73 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [B]Ihabe[/B], czy wet obejrzal mu glowke i cos stwierdzil niepokojacego? Wiem, ze lekarz nie ma RTG w oczach ale pewne rzeczy moze wykluczyc badz zdjagnozowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 mój boże :-(:-(:-( brak słów walcz maleńki Mikusiu - teraz już będzie tylko lepiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='Olena84']Ponawiam pytanie:cool3:.[/quote] nigdy nie prowadziłam takiego wątka, więc nie wiem czy juz ogłoszenia:oops: ale chyba jeszcze za wcześnie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='Freya73'][B]Ihabe[/B], czy wet obejrzal mu glowke i cos stwierdzil niepokojacego? Wiem, ze lekarz nie ma RTG w oczach ale pewne rzeczy moze wykluczyc badz zdjagnozowac.[/quote] a wię lekarz w Chorzowie Batorym nie obejrzał wogóle, był bardzo szybki..... Natomiast mój wet , dokładnie juz go sprawdził, obsłuchał, obmacał, sprawdził uszka i dziąsła ( ma obitą głowę całą, w uszkach krwiaki, na faflach od wewnątrz krwiaki) tzw bierne krwiaki pod skórne. Mój wet rekomendował zrobienie RTG aczkolwiek wyklucza obrzęk mózgu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [quote name='bela51']Ihabe, a czy wet zrobił mu usg? Czy nie ma wewnętrznych obrażen? Ja wiem, że to są koszty, ale może pojechałabys do Brynowa, tam zrobią wszystkie badania. Jeśli chcesz, moge pomóc z transportem.[/quote] Ponawiam propozycję, jutro mam czas, moge jechac z Toba do Brynowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halgre Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [B]Przeczytałam to wszystko i ... nie skomentuję nic :shake: Ja poprostu czegoś takiego nie rozumiem :shake::crazyeye::shake: Tylko się poryczałam z tych historii, bo "po drodze" jeszcze ta historia psiaka z wypalonymi oczami :-(:-( Czekam na nr konta. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Freya73 Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 [quote name='ihabe'] Mój wet rekomendował zrobienie RTG aczkolwiek wyklucza obrzęk mózgu.(...)[/quote] Jesli wykluczyl obrzek mozgu to juz bardzo duzo na plus dla psiaka. To mnie tak martwilo. Zycze duzo zdrowia malenstwu a Tobie duzo wytrwalosci. Jak bede wysylala pieniazki dla Rufusa to podesle rowniez dla Miki. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aldira Posted June 7, 2009 Share Posted June 7, 2009 Myślę , ze oprawca chciał psa bestialsko zabić... nie dobijając go skazał go na powolna śmierć w cierpieniu....:angryy::angryy::angryy: Czekam na nr. konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='bela51']Ponawiam propozycję, jutro mam czas, moge jechac z Toba do Brynowa.[/quote] Kochanie, bardzo dziękuje ale jestem mobilna wiec dam radę. Tyle, ze Ania bedzie załatwiała wizytę w Rudzie slaskiej u swojego zaufanego weta. Brynów dla nas to ostateczność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ihabe Posted June 7, 2009 Author Share Posted June 7, 2009 [quote name='halgre58'][B]Przeczytałam to wszystko i ... nie skomentuję nic :shake: Ja poprostu czegoś takiego nie rozumiem :shake::crazyeye::shake: Tylko się poryczałam z tych historii, bo "po drodze" jeszcze ta historia psiaka z wypalonymi oczami :-(:-( Czekam na nr konta. [/B][/quote] bardzo dziekuję, wysle na PW :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.