Hanna R. Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 [quote name='asher']Właśnie! Ciepłe reformy o tej porze roku to PODSTAWA! :p Nawet Naczelny Lekarz Dogo Hanna R nie zaprzeczy.[/quote] Tak ! tak, tak ! Reformy i Restrukturyzacja ! To PODSTAWA ! :ylsuper: Quote
Pysia Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 Mnie drętwieją paluchy a Weszka pewnie teraz nadużywa alkoholu :evil_lol: Quote
Vectra Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 Waszko mała gdzie się szwendasz ? :mad: co z Luzakiem co z psem z ulicy ? pisz bo mi paluchy puchną od trzymania ;) Quote
aga1215 Posted October 5, 2007 Posted October 5, 2007 [quote name='Pysia']Mnie drętwieją paluchy a Weszka pewnie teraz nadużywa alkoholu :evil_lol:[/quote] .........w ramach kuracji.......... :cool3: ;) Quote
Alicja Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Red][B]Waszeczko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/B][/COLOR][/FONT] [RIGHT]:kciuki: [/RIGHT] Quote
Doginka Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 Hmmmmmm, Waszki jeszcze nie ma:shake::cool3::mad:, to idę sobie dalej:hmmmm::siara: Quote
malawaszka Posted October 6, 2007 Author Posted October 6, 2007 Witanko! Luzaczek już w domku - wiedziałybyście jakbyście zajrzały na jego wątek :diabloti: teraz nazywa się Vigo :loveu::loveu::loveu: a piesek z ulicy chyba dowiedział się że jedna taka wesz chce go zabrać i ukrywa się przede mną :placz:wczoraj go widziałam, ale wtedy jechałam do pracy i nie mogłam go zgarnąć w drodze powrotnej szukałam go i nie znalazłam, później też szukałam i lipa i dzisiaj też nic :placz::placz::placz: a wczoraj znienawidziłam stare pindy pracujące w księgarni koło pałacu kultury :angryy::angryy::angryy: mogłabym wytopić takie stare nieużyte ***** :diabloti: szukałam psiaka ale nie znalazłam i weszłam tam poprosić o to, żeby zadzwoniły do mnie jakby go zobaczyły to natychmiast przyjadę, ale jak usłyszałam wykręty "nooo proszę zostawiić, ALE...." i tu litania dlaczego nie będą mogły zadzwonić :angryy: m.in. dlatego, że na pewno wtedy będzie TŁUM kupujuących w księgarni!!! W żYCIU TAM NIE WIDZIAłAM TłUMóW!!! pieprzone nieużytki :angryy: pomijam fakt, że doskonale kojarzą tego psa bo wiedzą, że już kilka miesięcy tam się błąka :angryy: a mnie się wczoraj już śniło, że był u mnie zdrowy i szczęśliwy :( Quote
Alicja Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 [COLOR=Red][FONT=Arial][B]no to puszczam kciuki za Luzaczka ....trzymam za znalezienie błąkającego ...i za inne ...:kciuki: Waszeczko wiadomo :razz:....po co eleganckie panie grzejące doopy w cieple :angryy:mają przejmować się jakimś psem :-( [/B][/FONT][/COLOR] Quote
Doginka Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 Może jak będą stare, to nimi też już nikt się nie będzie przejmował:angryy::angryy::angryy: Quote
Pysia Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 A ja jestem dobrej myśli :p Pewnie znalazł się jakiś dobry człowiek ( bo wiem że tacy są :loveu:) i go zabrał do swojego domku :) Quote
Doginka Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 Waszka foty z wystawy już pomału wklejam;) Jutro będzie więcej, bo muszę już iść spać, bo mam jeszcze jedną wystawkę:roll: Quote
beria Posted October 6, 2007 Posted October 6, 2007 O Luzaczku czytałam już wczoraj na jego wątku :multi::multi::multi: A te baby z księgarni, niech tłum marudzących klientów pokara, żeby zamiast pić kawkę musiały zapryszczać przez cały dzień :mad: Quote
Medorowa Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 [quote name='malawaszka']Witanko! Luzaczek już w domku - wiedziałybyście jakbyście zajrzały na jego wątek :diabloti: teraz nazywa się Vigo :loveu::loveu::loveu: a piesek z ulicy chyba dowiedział się że jedna taka wesz chce go zabrać i ukrywa się przede mną :placz:wczoraj go widziałam, ale wtedy jechałam do pracy i nie mogłam go zgarnąć w drodze powrotnej szukałam go i nie znalazłam, później też szukałam i lipa i dzisiaj też nic :placz::placz::placz: a wczoraj znienawidziłam stare pindy pracujące w księgarni koło pałacu kultury :angryy::angryy::angryy: mogłabym wytopić takie stare nieużyte ***** :diabloti: szukałam psiaka ale nie znalazłam i weszłam tam poprosić o to, żeby zadzwoniły do mnie jakby go zobaczyły to natychmiast przyjadę, ale jak usłyszałam wykręty "nooo proszę zostawiić, ALE...." i tu litania dlaczego nie będą mogły zadzwonić :angryy: m.in. dlatego, że na pewno wtedy będzie TŁUM kupujuących w księgarni!!! W żYCIU TAM NIE WIDZIAłAM TłUMóW!!! pieprzone nieużytki :angryy: pomijam fakt, że doskonale kojarzą tego psa bo wiedzą, że już kilka miesięcy tam się błąka :angryy: a mnie się wczoraj już śniło, że był u mnie zdrowy i szczęśliwy :([/quote] Głupie *****:angryy::angryy::angryy: Trzymam kciuki za pieseczka:p Quote
malawaszka Posted October 7, 2007 Author Posted October 7, 2007 [quote name='Pysia']A ja jestem dobrej myśli :p Pewnie znalazł się jakiś dobry człowiek ( bo wiem że tacy są :loveu:) i go zabrał do swojego domku :)[/quote] tia... i jak ci wszyscy ludzie widują go tam od miesięcy to dopiero teraz ktoś siezdecydował... w takie cuda nie wierzę :shake: właśnie wróciłam z centrum - psiaka nadal nei ma... już serio myślę czy on się nie wystraszył i nie przeniósł w inne miejsce :placz: Quote
Pysia Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 [quote name='malawaszka']tia... i jak ci wszyscy ludzie widują go tam od miesięcy to dopiero teraz ktoś siezdecydował... w takie cuda nie wierzę :shake: właśnie wróciłam z centrum - psiaka nadal nei ma... już serio myślę czy on się nie wystraszył i nie przeniósł w inne miejsce :placz:[/quote] Weszka...A moze to psiak w stylu psa którego dawno temu znałam? Tata mojej koleżanki wychodził do pracy i pies zawsze go odprowadzał na przystanek. Miał miejsce nieopodal i czekał cały dzień na niego. Jak pan wracał to zabierał psiaka do domu :) To nawet by tłumaczyło brak psa wieczorem i w weekend. Pamiętam, że tamten nawet mając 15 lat nadal odprowadzał swego pana.... Quote
malawaszka Posted October 7, 2007 Author Posted October 7, 2007 no to powinszować tylko takiego pana którego pies ma łyse placki na grzbiecie... Quote
Pysia Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 Ależ się czepiasz babo :evil_lol: Nasz pudel miał łysy plac na grzbiecie przy ogonie. Dopiero po 2 latach leczenia weci doszli do tego z czego się to bierze :cool3: Przez ten czas pies miał już pół pleców łysych i wyglądał jakby miał najgorszych ludzi pod słońcem :cool1: Fakt...Po zdiagnozowaniu szybko sierść odrosła ale pamiętam że pomykałam zakamarkami z nim na spacer żeby ludzie nie widzieli przez dwa lata :razz: Quote
Doginka Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 A ja też coś takiego czytałam - O psie, który jeździł koleją:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Maga100 Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 [B]Weszo, ale ciebie mało tu :crazyeye:[/B] Quote
Vectra Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 [quote name='Maga100'][B]Weszo, ale ciebie mało tu :crazyeye:[/B][/quote] zakochana jest , zawsze tak jest na początku :evil_lol: już nie pamiętasz :crazyeye: :crazyeye::diabloti: Quote
Maga100 Posted October 7, 2007 Posted October 7, 2007 [quote name='Vectra']zakochana jest , zawsze tak jest na początku :evil_lol: już nie pamiętasz :crazyeye: :crazyeye::diabloti:[/quote] [B]tak DALEKO moja pamięć nie sięga :evil_lol:[/B] Quote
malawaszka Posted October 8, 2007 Author Posted October 8, 2007 cześć baby :cool1: co do psiaka - widziałam go wczoraj - nie daje sie złapać:placz: zjadła parówkę bardzo ostrożnie, potem chciałam zwabić ją kocią saszetką z wątróbki - ale tu pannica wzgardziła - piszę pannica bo coś mi się wydaje że to suńka :roll: babulinka - nieufna, bo przez te wyłysienia na pewno ludzie się jej brzydzą i odganiają :shake: będę jej wozić jedzonko - może mi zaufa :roll: Quote
clockwork Posted October 8, 2007 Posted October 8, 2007 [FONT=Arial][COLOR=Blue][B]nadrobie na pewno w tym tygodniu... na razie wpadłam poinformować że na Twoją prośbę są u mnie fotecki :p[/B][/COLOR][/FONT] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.