teqquila Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Dziewczyny a kiedy planujecie zabrać psiaka? bo jeśli tylko o transport chodzi i wtedy by mogły dwa pojechac to jak bym miała wolne i Tzt by się zgodził to może my byśmy mogli :P ale wtedy dzień wcześniej przyjeżdżacie do Łodzi :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted June 24, 2010 Author Share Posted June 24, 2010 To nie jest kwestia transportu, niestety. Rudy jest duży, nie ma co szaleć, na razie przynajmniej. Czekamy co z transportem........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teqquila Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 to juz wy musicie okreslic kiedy chcecie zabrac. to wtedy dowiem sie czy moge wziasc wolne w ten dzien. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted June 24, 2010 Author Share Posted June 24, 2010 [quote name='teqquila']to juz wy musicie okreslic kiedy chcecie zabrac. to wtedy dowiem sie czy moge wziasc wolne w ten dzien.[/QUOTE] Mamy potencjalny transport :) czekamy na konkrety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 Jest problem z transportem Rudego z Boguszyc do W-wy. Powinien byc w W-wie w miare wczesnie w sobote, ale my niestety jedziemy tylko 1 samochodem (slynnym Poldkiem) i bedziemy wydawac Popka, ktory wybywa do Kanady, co na pewno nam troche zajmie. Poza tym nowa wlascicielka Popka chce sie rozejrzec, moze pomysi o jakiejs formie pomocy, wiec nie mozemy podac psa i trzasnac brama... czy ktos ma chwilke w sobote na podskoczenie po Popka? /Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted June 29, 2010 Author Share Posted June 29, 2010 Aga, kto gdzie i kiedy ma jechać? Znaczy o której itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 Nie rozumiem -to Popka trzeba zabrac czy Rudego do wawy...? W sobote to nasz jedyny transport za dość niska kwotę..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 Pomylily mi sie psiaki w poscie wyzej ;) W sobote jedziemy do Boguszyc (Ewa i Ja) z pania, ktora przylatuje z Kanady po Popka. Dlatego nie mamy jak byc z Rudym w W-wie do 12 w poludnie. Najwczesniej bedziemy w W-wie kolo 15 i to tez podaje tak na oko. Dostalam sms, czy mozemy dostarczyc Rudego do W-wy w piatek - niestety nie mozemy, bo w Boguszycach bedziemy jutro i w sobote, nie jezdzimy tam przeciez codziennie. No i klops /Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 Nie ukrywam,że jestem bardzo zmartwiona...[B]czy ktoś inny mógłby go dostarczyć w sobotę bądź w piątek do wawy?[/B] Udało mi sie załatwić ten transport, który wyjdzie za grosze- nie stać nas na płacenie po 300zł ...drugiej takiej okazji nie będzie, a ja po psa nie mam jak pojechać bo nie mam w tej chwili samochodu w którym moge przewozic duże psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 No a mnie juz troche rece opadaja. Od przedwczoraj probuje sie dogadac w sprawie transportu Rudego. Najpierw byla opcja, ze w srodku tygodnia - no to my jestesmy w srode w Boguszycach, co napisalam na watku. Potem, ze w sobote, ale musialo byc przed poludniem - no to my odpadamy, bo bedziemy w schronisku do minimum 15. Potem pytanie, czy mozemy go przywiezc w piatek. Niestety nie jezdzimy codziennie do Boguszyc, bo to ponad 90km... wczoraj odezwala sie do mnie jedna osoba, podala tel do swojej siostry, ktora jedzie z psami (tak zrozumialam). Zadzwonilam, ktos inny odebral tel, mialam zatel pozniej, bylam na zajeciach do pozna, wiec wyslalam sms (o sobocie, ze nie damy rady byc wczesnie w W-wie). Dzisiaj dostalam odp - czy mozemy go zabrac jutro - oddzwaniam i nikt nie odbiera. Nikt rowniez nie oddzwania ani nie pisze smsa. Jutro mamy wyjazd na wazne spotkanie do Rawy, po wyjezdzie wpadamy do schroniska m.in. po to aby obfocic Bruna i wracamy pedem, bo mam kolejne zajecia wieczorem, ktorych nie powinnam przegapic. Probuje sie umowic jakos po drodze na odbior psa, ale jak moge sie umowic jak nie ma kontaktu? I tak, jest 23 a ja wciaz nie wiem czy mamy go zabrac, czy nie. Przykro mi, ale w takiej sytuacji, to ja juz naprawde nic wiecej nie wymysle. /Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dota&koka Posted June 29, 2010 Share Posted June 29, 2010 pozwolę sobie wypowiedzieć się na wątku zgodzę się,że między zainteresowanymi jest totalny brak kontaktu.ale prosze nie zrzucać winy na mnie,ja także kombinuję na wszystkie strony jak to wszystko zgrać.muszę wyjechac w sobotę rano,jak najwcześniej się da.nie jest łatwo zorganizować opiekę do trójki dzieci i dwóch psów,zwłaszcza że mówimy o sobocie,kiedy ludzie myślą tysiącach innych spraw niż zajmowanie się cudzymi dziećmi. Agnieszko,zgadza się,dzwoniła do Ciebie przedwczoraj moja siostra,ponieważ ja byłam zbyt zajęta aby biec do kiosku po doładowanie,a miałam niestety pustkę na koncie.dlaczego siostra?bo jedzie ze mną w tę podróż i jest zorientowana.zgadza się,dzwoniłaś wczoraj,odebrał mój marcin,ja byłam akurat z psami na spacerze.wysłałaś smsa,że nie dasz rady być w sobotę rano.ok,odpisałam z zapytaniem czy możesz przywieźć Rudego w piątek,przecież to nie taki wielki problem przenocować jedną noc psa.odpowiedziałaś że nie,bo jesteście w wawie tylko jutro,potem dopiero w sobotę.rozumiem,ze nikt nie ma czasu jeździć po Polsce 7 dni w tyg.zaproponowałam przenocowanie psa od jutra aż do soboty,ryzykując wiele-nieznajomy duży pies przy małych dzieciach i owczarku który nie wiem jak zareaguje.owszem,zadzwoniłaś do mnie,ale sygnał był tak krótki,że nie zdążyłam dobrze się rozpędzić do telefonu kiedy ten zamilkł.wybacz,ale kiedy ja załatwiam coś na czym mi zależy,jestem natrętna i wiszę na telefonie do skutku.staram się jak mogę zeby transport Rudego się udał.bardzo możliwe,że okaże się on bardzo tani,może wyniesie jeszcze mniej.proponuję nocleg psa,oby tylko jakoś się to wszystko trzymało kupy.no i dowiezienie psa w umówione miejsce.więcej nie mogę. pozdrawiam/dorota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted June 30, 2010 Share Posted June 30, 2010 W poniedziałek była opcja ,ze może transport się przełoży, ale w ciagu godziny wszystko zostało ustalone na sobote- sama rozmawiałam z dota$koka przez tel. Pieniązki mamy porozliczane....nie sądziłam ,że zrobi się teraz taki problem . dota musi wyjechać wcześnie bo musi dotrzec jeszcze do Pabanic a tam schron jest czynny tylko do 16 w sobotę. Wolałam aby transport był na sobote bo tak wam miało lepiej pasować....ehhh Czy dacie radę go dowieść dziś , aby dota mogła go przetrzymac czy tez nie? To i tak duże poświecenie ,że to zaproponowała.... Ja dziś do południa jestem niedostępna- mam operację u psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted June 30, 2010 Share Posted June 30, 2010 [QUOTE}wybacz,ale kiedy ja załatwiam coś na czym mi zależy,jestem natrętna i wiszę na telefonie do skutku.staram się jak mogę zeby transport Rudego się udał.[/QUOTE] odniose sie najpierw do cytatu powyzej - nie bede liczyc ile sygnalow czekalam na odbior, bo taka dyskusja jest bez sensu. Aktualnie mam na tapecie - adopcje 16 psow do Szwajcarii, wyjazd Popka do Kanady, pogryzionego psa w schronisku, wyjazd Dupelka w okolice Bialegostoku, wizyte Niemcow z karma dla nas i zaraz potem Holendrow. Poza tym standardowe kombinowanie jak przetrwac miesiac za pienaidze, ktore wplywaja nam aktualnie na konto. Przepraszam, ze nie dobijam sie do skutku, wydaje mi sie, ze skoro pisze smsy i dzwonie, to mozna mi chociaz napisac "moge teraz rozmawiac" ,abym oddzwonila. Jesli chodzi o przewiezienie Rudego dzisiaj - nie udalo sie. Ok. 16 dzwonilam z Boguszyc (od rana tyle wlasnie zajelo nam zalatwianie spraw z powiatowym, pania soltys, wojtem i kierownikiem schroniska), ze mozemy go zabrac, ale bedziemy dopiero po 18 w W-wie (nie da sie naszym stuletnim Poldkiem dojechac szybciej) i tutaj niestety nie udalo sie dograc. Jestesmy ogromnie wdzieczni za to, ze Dorota chce sie podjac przechowania Rudego w domu,zwlaszcza ze wiemy jak trudnym on jest psem i ile moze energicznie narozrabiam (taki Dzidzius troszke, hehe), ale prosze nie wymagac ode mnie dobijania sie do skutku, bo nie mam czasowo takiej mozliwosci. pozdrawiam i szukamy transportu dalej, mam nadzieje, ze uda sie na pt, jesli Dorota zgodzilaby sie go przechowac /Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaja i Aza Posted July 4, 2010 Share Posted July 4, 2010 No i co, czy transport Rudego doszedl w koncu do skutku? Wydaje mi se, ze komukowanie sie w takich sprawach powinno byc priorytetowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted July 4, 2010 Share Posted July 4, 2010 W piatek telefonowala do mnie Ania z Brodnicy, ze transport sobotni do niej nie dojdzie w ogole do skutku, tak wiec Rudy dalej czeka na samochodzik do hoteliku /Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted July 5, 2010 Author Share Posted July 5, 2010 [quote name='ostatniaszansa']W piatek telefonowala do mnie Ania z Brodnicy, ze transport sobotni do niej nie dojdzie w ogole do skutku, tak wiec Rudy dalej czeka na samochodzik do hoteliku /Agnieszka[/QUOTE] Może w tym tygodniu się uda. Czy możemy liczyć na Waszą pomoc? Kiedy psy jadą do Szwajcarii, Niemiec itd. Żebyście mieli wolniejszą chwilę, żeby go np. do Wwa dorzucić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 Soemo jak najbardziej , że tak. To nam i to bardzo, bardzo zależy aby Rudy młokos wyjechał do hoteliku. Tylko kiedy? Może to i nie ogromna odległość Warszawa-Boguszyce , ale koszmarne korki ; Raszyn-Janki a potem po drodze przebudowa drogi zabieraja cenny czas i to wcale nie mało. W efekcie obecnie czas dojazdu to ponad 2 godziny.I nie można tego nie wziąc pod uwagę . W Boguszycach zawsze coś wypali niespodziewanego. Gdyby nie tak napięte terminy, sprawy związane ze schroniskiem byłybyśmy gotowe same dowieść Rudego do Brodnicy. Nawet tym naszym pojazdem zabytkowym :) Na przywiezienie Rudego z Boguszyc do Wawy czy Łodzi jeżeli stamtąd byłby transport jesteśmy gotowe. Czekamy na sygnał żeby to wszystko zgrać. O tym, żebym ja ( cztery koty plus pies) czy Agnieszka ( kot plus b. chory pies i brak drzwi w pokojach ... ) zabrały Rudego na przechowanie niestety nie ma mowy. A wiemy, że to energiczny, bardzo żywiołowy psiak. Moja Mama też opada :( E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 O terminie przyjazdu fundacji ze Szwajcarii i Niemiec powiadomimy na pw. Są na razie dwa bliskie terminy. E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 Niestety transport o którym myslałam na sobote nie da rady zabrac Rudasa- są załadowani karmą no i tez duzym psem.... Myślimy dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted July 6, 2010 Author Share Posted July 6, 2010 [quote name='teqquila']Dziewczyny a kiedy planujecie zabrać psiaka? bo jeśli tylko o transport chodzi i wtedy by mogły dwa pojechac to jak bym miała wolne i Tzt by się zgodził to może my byśmy mogli :P [/QUOTE] Teqquila mieli byście czas żeby zabrać Rudego do Brodnicy? Nie wybieracie się może, nad morze... naokoło?:diabloti: szkoda, że to wszystko nie wypaliło. Bo szkoda, żeby miejsce czekało.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teqquila Posted July 7, 2010 Share Posted July 7, 2010 Słuchajcie jesli jest taki problem j mam sobotę wolna, pogadam z Wojtkiem :) koty zostawie z mama wiec powinno sie udac :) jak cos to dzwoncie. Jechał by ktoś z nami?? :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted July 8, 2010 Author Share Posted July 8, 2010 [quote name='teqquila']Słuchajcie jesli jest taki problem j mam sobotę wolna, pogadam z Wojtkiem :) koty zostawie z mama wiec powinno sie udac :) jak cos to dzwoncie. Jechał by ktoś z nami?? :P[/QUOTE] Gadaj, gadaj :) ja niestety tym razem odpadam, bo mam od zrypania roboty, no i sandomierskie przytulisko jeszcze. U Ani pewnie będę na przełomie lipca i sierpnia dopiero. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted July 8, 2010 Share Posted July 8, 2010 Jakby Wam pasowało to byłoby super, bo już z transportem chyba nic innego nie wymyslimy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teqquila Posted July 8, 2010 Share Posted July 8, 2010 Wojtek mowi ze prawdopodobnie w sobote ma robote ale jeszcze sie dowie czy musi byc bo moze dadza sobie rade bez niego. To wtedy bysmy pojechali . Dam znac jutro rano. To w sobote bysmy ruszali o 5 tylko czy ktos tam rano tak bedzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ostatniaszansa Posted July 9, 2010 Share Posted July 9, 2010 W Boguszycach będzie oczywiście, kierownik schroniska, jego tel podam na pw . Jesteśmy i my ale nie wiem o jakiej godzinie byłaby Tegguila. bo nas o 7 rano nie będzie. Aniu, dałam grosik na hotelik i co rusz dorzucę na miarę możliwości. Bardzo mi się marzy wyjazd jednego z Haśków , zmartwił mnie ostatnio jego wygląd , jeden z grzywaczy jest tryskający zdrowiem humorem , witalnością i potżzny a drugi cos nam schudł i jest mniej wesoły, skaczący niz zwykle. Oglądał go wet , na razie odrobaczanie, podejrzewa tasiemca. Jest pod specjalna kontrolą. Będziemy brać krew do badań. E Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.