Szamanka Posted February 5, 2005 Share Posted February 5, 2005 Być może nie jest to temat do tego działu, ale chodzi mi własnie o to by uzyskać odpowiedzi od właścicieli psów zaprzęgowych. No więc: nie wiem jak wasze psy, ale mój 8-miesięczny haszczak nie ma stałego miejsca, w którym śpi lub sie wyleguje. Ale przeważnie leży pod drzwiami balkonu lub drzwiami wejściowymi do mieszkania. Robił tak latem - zakładałam, że jest mu gorąco. Ale teraz? Bardzo często kładzie się pod drzwiami, a wiadomo, że na dworze jest śnieg, więc tam ciągle mokro...zauważyłam, że jemu to nie przeszkadza i lezy na tej mokrej podłodze. Teraz jest jeszcze młody, ale zastanawiam się czy nie będzie to miało jakichs negatywnych skutków w przyszłości. Rozumiem, że to psy pierwotne i być może jest mu w mieszkaniu za gorąco. Ale nie chciałabym, żeby kiedyś miał problemy zdrowotne, skoro można tego uniknąć. Tak więc czy wasze psy też wylegują się w miejscach, gdzie wieje, ciągnie lub nawet jest mokro? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agacia Posted February 5, 2005 Share Posted February 5, 2005 Azja jak jest mokro to chce w domu siedziec i jak jest zimno to tez ja do domu ciagnie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wega Posted February 5, 2005 Share Posted February 5, 2005 To tak jak moją Wegę:-) Jak pada deszcz to szybko do domku śmiga a przy opadach śnieżnych ciągle się otrzepuje.... A jak reaguje nasza nowa Lady jeszcze nie wiem... jest u nas od dziś od kilku godzin.... :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drabster Posted February 5, 2005 Share Posted February 5, 2005 A moje znowusz mają wyłożone całe pomieszconko sienkiem ale i tak wolą spać pod drzewem w kojcu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chey Posted February 6, 2005 Share Posted February 6, 2005 [quote name='Szamanka']mój 8-miesięczny haszczak nie ma stałego miejsca, w którym śpi lub sie wyleguje. Ale przeważnie leży pod drzwiami balkonu lub drzwiami wejściowymi do mieszkania. Robił tak latem - zakładałam, że jest mu gorąco. Ale teraz? Bardzo często kładzie się pod drzwiami, a wiadomo, że na dworze jest śnieg, więc tam ciągle mokro...Tak więc czy wasze psy też wylegują się w miejscach, gdzie wieje, ciągnie lub nawet jest mokro?[/quote] Ja mysle, ze trzeba sie najpierw zastanowic jakie pies ma mozliwosci wyboru. Niekoniecznie miejsce ktore wybiera jest idealne, ale czesto jest dla niego mniejszym zlem. A wiec, kladzie sie przed wejsciem, a gdzie indziej moglby sie klasc? Z obserwacji moich psow: (mieszkaja w kojcach, gdzie maja do dyspozycji wybieg ok. 200 m pod drzewami, oraz psiarnie, gdzie sa obszerne budy wylozone sianem oraz legowisko na dechach polaczone dachem z buda (taki przedpokoj z wysokim wygodnym wyjsciem). Spia najczesciej (noca) w budach, ale jak jest naprawde zimno, to czesto na dworze. Na sniegu powstaje taka mokra plama. Pada snieg z nieba, a przechodnie patrza w nasze okna z niemym wyrzutem, bo pies lezy na golym sniegu przykryty ogonem. Do budy sie chowaja z reguly kiedy pada deszcz. Deszczu nie lubia, Szonka nawet w budzie placze jak pada deszcz. Czyli, im zimniej, i im bardziej sucho, tym czesciej sa schowane w budach. W budach tez sypiaja w dzien kiedy chca miec swiety spokoj. Mysle, ze jesli pies zimna pora lezy na mokrym betonie, to nie jest dobrze, i trzeba byloby sie zastanowic dlaczego to robi. Moze on uwaza, ze nie ma lepszego miejsca? Moze mu trzeba to lepsze miejsce stworzyc? Wiem, ze malamuty (moze husky tez) bardzo czesto odmawiaja wchodzenia do budy. Ale mysle, ze wtedy, kiedy buda jest za bardzo duszna, zbyt mala, izolowana, zrobiona z jakichs niemilo pachnacych materialow. Tam musi byc przewiew, sporo miejsca. To moze wogole nie byc buda, a jakas przewiewna szopa, drewniana podloga z daszkiem. Cos takiego malamuty zasiedlaja natychmiast. Powiem Ci tez, ze psom zaprzegowym 100 razy bardziej szkodzi wilgoc niz zimno, moze dlatego malamuty rodem z Wloch czesto juz w mlodym wieku maja problemy reumatyczne, bo tam bardzo zimno nie bywa, ale za to jest bardzo duza wilgotnosc powietrza caly rok. Jest cos jeszcze, fakt ze pies lezy przed samym wejsciem moze swiadczyc o tym, ze chce byc jak najblizej stada, moze czuje sie samotny. To sa psy potrzebujace towarzystwa i czesto mimo akrtyczego pochodzenia, wola sie meczyc przy kaloryferach ale z ludzmi, niz siedziec samotnie w wygodnej budzie na dworze. Lub tez potrzebuja drugiego towarzysza, z ktorym kazda niedola stanie sie frajda! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted February 6, 2005 Author Share Posted February 6, 2005 Ale ja mieszkam w M-3. Mój pies jest cały czas z rodziną, nie zostaje nigdy sam, bo zawsze ktoś jest w domu. Kładzie się pod drzwiami wejściowymi. Tam gdzie ciągnie i jest mokro - wiadomo, buty ze śniegu.. Dlatego o to zapytałam. Lubi też leżeć w kącie za łóżkiem, lub w przedpokoju - przybierając różne komiczne pozy. Chodzi mi jednak o to czy takie leżenie w miejscu gdzie ciągnie - nie odbije się kiedyś na jego zdrowiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chey Posted February 6, 2005 Share Posted February 6, 2005 [quote name='Szamanka']Ale ja mieszkam w M-3. Mój pies jest cały czas z rodziną, nie zostaje nigdy sam, bo zawsze ktoś jest w domu. Kładzie się pod drzwiami wejściowymi. Tam gdzie ciągnie i jest mokro - wiadomo, buty ze śniegu.. .[/quote] Rozumiem. Wiec mysle, ze po prostu, jest mu za goraco w mieszkaniu i szuka miejsca przewiewnego i najchlodniejszego jak sie tylko da. Jednak teraz zima, on jest nastawiony na mroz, a nie na te ok. 20 stopni, jakie napewno macie w mieszkaniu. A gdzie jest najzimniej? Tam, gdzie szpary w drzwiach, tam gdzie choc odrobineczke wieje. Watpie, zebyscie w mieszkaniu mieli kaluze, wiec ta odrobineczka wilgoci z butow napewno mu nie zaszkodzi, szczegolnie przy temperaturze jaka jest w domu! Pewnie przydalby mu sie balkon! Oby do wiosny, przestana grzac w kaloryferach a futerko stanie sie mniej cieple! :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted February 6, 2005 Author Share Posted February 6, 2005 Heh...to dobrze :) Balkon mam i czasem puszczam tam Szamana, tylko że on nie za bardzo lubi gdy zamyka się go tam. A my zaś nie za bardzo lubimy się wietrzyć razem z nim na mrozie ;) a we własnym mieszkaniu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chey Posted February 6, 2005 Share Posted February 6, 2005 A powiem Ci w tajemnicy: on bylby najszczesliwszy gdybyscie sie tam z nim przeprowadzili! I co teraz? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ETM Posted February 8, 2005 Share Posted February 8, 2005 1. Pod balkonem, na balkonie (pod warunkiem, ze drzwi otwarte :evilbat: ), tyle za na plytkach maja rzucona sklejke 4mm 1x1.5 - ziona kazala bojac sie o reumatyzm - (choc czasami wala sie obok). 2. W kuchni na plytkach-ale pod stolem (to mala tam sobie ostatnio 'nore 'zrobila - cicho tam i papierochow nikt nie pali. :wink: 3. Po drzwiami wejsciowymi - ale to raczej aby sytuacje kontrolowac - a nuz ktos na spacer zabierze? Na wywczasach - znaczy na dzialce- o ile leza, to tam gdzie wysoko a widok dobry. Ewentualnie, jak chca wypoczac, to jakis zaciszny dolek lub kacik. Jak brak dolka mozna wykopac samemu. Ale na noc same do domu wracaja, miejsce na swojej kanapie zajac. I to zarowno w lato jak i w zimie, jak na psy 'domowe' przystalo. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.