Bjuta Posted June 26, 2012 Author Posted June 26, 2012 Tymusiu, a jak się Kasi podobała Lola? Co myśli? No i jak jej wrażenia z pierwszego pobytu w psitulu? Uchyl rąbka tajemnicy! :)
__Lara Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 Mój jamnik też chudł przy chorobie serca, pod koniec życia wyglądał jak chodzący szkielet.... po prostu serce nie pompowało dobrze krwi i nie odżywiało przez krew organizmu... Ale miał nas mimo tej potwornej choroby, nigdy nie zapomnę jego ostatniego spojrzenia....
tymuś Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='Bjuta']Tymusiu, a jak się Kasi podobała Lola? Co myśli? No i jak jej wrażenia z pierwszego pobytu w psitulu? Uchyl rąbka tajemnicy! :)[/QUOTE] Kasia już była w psitulu po Sarika , nawet Sandra ją skojarzyła:cool3: a co myśli , jest jak najbardziej za Lolą , już żal jej było Lolci jeszcze jak Murzyn żył zawsze na fotki z żalem patrzyła i pamiętała tą parę z pierwszego pobytu w psitulu bo brała przecież Sarusia który był z nimi na wybiegu............cały czas mi gada "dzwoń do Mysi , jak z Lolcią wejdz na wątek";) dlatego ze mną się wybrała choć ciężko jej było kogoś do Klaudii załatwić , poprostu też chciała poznać bliżej Lolcię ale w końcu szła z Reikiem pozatym bała się Florasa matesa nie potrafiła utrzymać za to jak na koniec wyciągłem wacucia to się rozczuliła szczególnie jak te oczko zobaczyła
wapiszon Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='__Lara']Mój jamnik też chudł przy chorobie serca, pod koniec życia wyglądał jak chodzący szkielet.... po prostu serce nie pompowało dobrze krwi i nie odżywiało przez krew organizmu... Ale miał nas mimo tej potwornej choroby, nigdy nie zapomnę jego ostatniego spojrzenia....[/QUOTE] Moja Onka Kora też strasznie chudnie , mimo ,że dużo je- kardiomiopatia rozszceniowa
Mysia_ Posted June 26, 2012 Posted June 26, 2012 [quote name='__Lara']Mój jamnik też chudł przy chorobie serca, pod koniec życia wyglądał jak chodzący szkielet.... po prostu serce nie pompowało dobrze krwi i nie odżywiało przez krew organizmu... Ale miał nas mimo tej potwornej choroby, nigdy nie zapomnę jego ostatniego spojrzenia....[/QUOTE] [quote name='wapiszon']Moja Onka Kora też strasznie chudnie , mimo ,że dużo je- kardiomiopatia rozszceniowa[/QUOTE] dokładnie :-( Na szczęście Lola póki co po prostu trochę zeszczuplała...
__Lara Posted June 28, 2012 Posted June 28, 2012 [quote name='wapiszon']Moja Onka Kora też strasznie chudnie , mimo ,że dużo je- kardiomiopatia rozszceniowa[/QUOTE] To właśnie to choróbsko okropne....
tymuś Posted June 28, 2012 Posted June 28, 2012 jutro wizyta u weta więc wszystko będzie wiadomo................:roll:
tymuś Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 czekamy na wiadomości Mysi co wykazała wizyta u weta ?? ale Mysi nie ma ...................... nawet pod telefonem..................najpierw był sygnał a potem " timobile " :roll: o co kaman???:crazyeye:
Bjuta Posted June 29, 2012 Author Posted June 29, 2012 Pewnie nie może gadać. Ale też czekam w napięciu - czy coś już wiadomo. Mam nadzieję, że leczenie działa...
tymuś Posted June 29, 2012 Posted June 29, 2012 [quote name='Bjuta']Pewnie nie może gadać. Ale też czekam w napięciu - czy coś już wiadomo. Mam nadzieję, że leczenie działa...[/QUOTE] miejmy taką nadzieję bo martwię się o los Lolci jej już może mała czasu zostało by zaznać co to głaskanie i noszenie na rękach ..........ja mogę jej to dać....................tylko dajcie mi szansę i ...............oby tylko serduszko wytrzymało................
Mysia_ Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 Tak, tak Lola już po wizycie kontrolnej - nasz Pani wet jest już na urlopie, ale znalazła do Loli czas, bo zależało jej, żeby Lolkę po dwóch tygodniach ponownie zbadać. Lolunia w aucie strasznie biedna, nie wiem czy to wina upału, ale miała straszne duszności i z pyszczka to jej naciekła kałuża :-( Na szczęście Klinika nie jest daleko, więc malutka dała radę. Wyniki są lepsze niż te z przed dwóch tygodni - oznacza to, że intensywna kuracja przynosi oczekiwane efekty... Mają nastąpić zmiany w leczeniu, ale to dopiero od jutra, albo poniedziałku. Lola nad nie rezygnuje z pasztetu z kogucikiem, więc jest dobrze ;) Tymusiu dzwoniłam tak jak mówiłam po pracy, ale teraz chyba Ty nie możesz odebrać... Nie wiem czy będę dostępna wieczorem, ale jakoś się zgadamy.
Naklejka Posted June 30, 2012 Posted June 30, 2012 [quote name='Mysia_'] Lolunia w aucie strasznie biedna, nie wiem czy to wina upału, ale miała straszne duszności i z pyszczka to jej naciekła kałuża :-([/QUOTE] To stres, Jetsan robi tak samo... Dobrze, że wyniki są lepsze! ;)
agumka Posted July 1, 2012 Posted July 1, 2012 [CENTER]Lolunia - z okazji [B]tego [/B]dnia, wszyscy życzymy Ci duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka !! :Rose::Rose::Rose: [IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/555144_380321392034569_599017226_n.jpg[/IMG][/CENTER]
tymuś Posted July 1, 2012 Posted July 1, 2012 dobre dobre;)zdzwoniliśmy się w końcu z Mysią.........heheh obaj jesteśmy zabiegani:evil_lol:gadaliśmy i wyniki naprawdę są lepsze ,leczenie przynosi pozytywne rezultaty:multi:
tymuś Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 witam kochani !!! gdzie się wszyscy podziali??:crazyeye: nikt już nie kocha Loluni?:-( dziś wyczesalałem malutką Lolcię.................kochana jest:lol:
maarit Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 [quote name='tymuś']witam kochani !!! gdzie się wszyscy podziali??:crazyeye: nikt już nie kocha Loluni?:-( dziś wyczesalałem malutką Lolcię.................kochana jest:lol:[/QUOTE] No co TY! Zaglądam jak pojawia się nowy wpis - z nadzieją że Lola już "na swoim" ;)
Syla Posted July 3, 2012 Posted July 3, 2012 Zaglądam i kibicuję Loli.Tymusiowi, też bardzo dobrze życzę, więc niech już Lola do niego trafi i ma się dobrze !!!
tymuś Posted July 4, 2012 Posted July 4, 2012 noip to dobrze kochani że jesteście:loveu: byłem w psitulu i nawet Łoles się załapał na spacer:lol:
tymuś Posted July 4, 2012 Posted July 4, 2012 nieee tym razem nie:eviltong: zresztą biedny Floras nie dał rady słonce go przegrzało i tylko do łąki doszliśmy i zaraz z powrotem ciągliśmy
Recommended Posts